solo?
Pętla / The Loop (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 35
- Rejestracja: 10 lip 2022, 10:56
- Has thanked: 6 times
- Been thanked: 15 times
- Bart Henry
- Posty: 1028
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 808 times
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Edit: już wiem, graliśmy tury jednocześnie, więc fuks dwa razy mniej nam psocił. Jutro powtórka.
Mam wrażenie, że polska instrukcja nie mówi jasno, czy zwiększony koszt kolejnych pętli w tej samej turze dotyczy tylko danego gracza, czy wszystkich. W angielskiej instrukcji od Pandasaurus jest w przykładzie odniesienie do "this being his first look this turn".
Edit: to też zapewne ma więcej sensu, gdy się gra poprawnie i wiadomo, że wszystko dotyczy aktualnego gracza.
Mimo wszystko czuć, że gra jest bardzo prosta w podstawowych zasadach. Szybka do wytłumaczenia, a słowa kluczowe i ikonografia wydają się być intuicyjne. Lubię taki design.
- Bart Henry
- Posty: 1028
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 808 times
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Jestem po pięciu dwuosobowych rozgrywkach na prawidłowych zasadach. Tyle wystarczyło, by The Loop wskoczyło u mnie na top 1 gier kooperacyjnych. Bardzo proste zasady, które spinają się w angażujące rozgrywki. Pętla ma duży potencjał do optymalizacji, a przy tym nie trwa w nieskończoność. Wszystkie rozgrywki zmieściliśmy w czasie 1h 15m - 1h 45m, zazwyczaj lekko ponad 1h 30m. A my raczej z tych grających dłużej niż krócej, więc pudełkowe 60 min jest jak najbardziej osiągalne.
Odrzucają mnie gry ze zbyt dużym wpływem losowości na rozgrywkę. Tutaj jest w punkt. Nie mam pretensji do gry o to, co się stanie, bo na planszy widać, które ery są zagrożone i gdzie możemy dostać następne kostki. Reszta to próba okiełznania rachunku prawdopodobieństwa i modlenie się przy wrzucaniu kostek w machinę dra Fuksa. Nie zliczę sytuacji, gdy byliśmy o krok od przegranej, a jednak czerwone kostki wpadły w odpowiednie rynienki. Ze względu na elementy losowe gra może być jednak raz łagodna, a raz brutalna.
Duży plus za to, że każdą postacią można grać inaczej. Mają one swoje zdolności i czuć, że startowe karty nawiązują do nich. Najłatwiejszą do ogarnięcia jest Złodziejka Czasu, której usuwanie kostek będzie zawsze potrzebne i wykonalne, a najtrudniejszą chyba Elwirka, bo bazuje ona na usuniętych kartach i jest bardzo sytuacyjna. Raz wychodziły nam nią super zagrania, a za drugim razem trudno było w ogóle odpalić jej umiejętność. Bardzo ciekawy jest mechanizm pętli, który nagradza za budowanie talii w przemyślany sposób, by móc potem niskim kosztem wykonywać wiele akcji po raz drugi w turze, po raz trzeci, a czasem nawet po raz czwarty. Oczywiście można również brać karty jak leci.
Pewnie najważniejsza kwestia dla Was to syndrom gracza alfa. W momencie, gdy jeden z graczy gra swoją turę, reszta ma czas na ogarnięcie swoich kart. Teoretycznie zawsze gracz będzie mógł jako pierwszy zaproponować swoją wizję zagrania kart, ale jest pole na to, by inni wygłosili swoje propozycje. Gracz alfa będzie miał mniej czasu na analizę kart współgraczy, więc raczej mamy tu do czynienia z dyskusją niż ustawianiem gry przez jedną osobę. A dyskusja ma sens, bo zaproponowane akcje można usprawnić biorąc pod uwagę karty na rękach innych graczy.
Widziałem kilka porównań tej gry do Spirit Island. Myślę, że to raczej właśnie z uwagi na to, że trudno planować tury za innych graczy. Zapewne z uwagi na tę wspólną cechę moja dziewczyna lubi SI i polubiła również Pętlę. Czasem mam skłonności do bycia graczem alfa i w tych dwóch grach ograniczam się do zwracania uwagi na potencjalnie lepsze zagrania w obecnej sytuacji, ale sam też bywam poprawiany. Czasami wybory będą oczywiste ze względu na karty, jakie nam dojdą, ale zazwyczaj można wykorzystać swoje zdolności w różnych miejscach i na różne sposoby.
Gry proste do nauczenia mają problem z zapewnianiem regrywalności. Tutaj po pierwszych trzech rozgrywkach wydaje się, że wszystko już widzieliśmy. A potem wjeżdżają kolejne misje. Oprócz podstawowej są trzy, a każda z nich wprowadza nowe elementy. Standardową misję sabotażu rozegraliśmy dwa razy i były to dwa zwycięstwa - na poziomie łatwym i średnim. Misja z super duplikatami wprowadza dodatkowe wyzwania w postaci specjalnych duplikatów, po zabiciu których dorzucamy sobie duplikaty i przydatną kostkę wiecznej energii. Kostka, której nie zużywamy to bardzo cenny zasób, ale koszt w postaci spamu duplikatami jest bolesny. Tu gra zmusza do rozsądnego zarządzania duplikatami na planszy i balansowania pomiędzy nagrodą i karą. Wygraliśmy na łatwym poziomie, ale na średnim mamy dwie porażki na koncie. Ostatnio przegraliśmy o jedną turę. Był chwilowy smutek, ale jest też nadal chęć odegrania się.
Siadło nie tylko mi, bo moja dziewczyna też bardzo polubiła i sama chce grać. Miałem na wishliście jak tylko dowiedziałem się o grze. Kupiłem w przedsprzedaży po ponownej weryfikacji zasad i cieszę się, że spełniła nasze oczekiwania. Póki co 9/10. Aż prosi się o dwie dodatkowe postaci. Kupujcie, aby nowy dodatek ukazał się po polsku. Czuję, że Spirit Island odejdzie w kąt, bo w The Loop w tym samym czasie zagramy dwa razy. Tak, gramy w SI zazwyczaj około 3h.
Gratki dla Lucrum za wciągnięcie tej perełki na polski rynek.
Odrzucają mnie gry ze zbyt dużym wpływem losowości na rozgrywkę. Tutaj jest w punkt. Nie mam pretensji do gry o to, co się stanie, bo na planszy widać, które ery są zagrożone i gdzie możemy dostać następne kostki. Reszta to próba okiełznania rachunku prawdopodobieństwa i modlenie się przy wrzucaniu kostek w machinę dra Fuksa. Nie zliczę sytuacji, gdy byliśmy o krok od przegranej, a jednak czerwone kostki wpadły w odpowiednie rynienki. Ze względu na elementy losowe gra może być jednak raz łagodna, a raz brutalna.
Duży plus za to, że każdą postacią można grać inaczej. Mają one swoje zdolności i czuć, że startowe karty nawiązują do nich. Najłatwiejszą do ogarnięcia jest Złodziejka Czasu, której usuwanie kostek będzie zawsze potrzebne i wykonalne, a najtrudniejszą chyba Elwirka, bo bazuje ona na usuniętych kartach i jest bardzo sytuacyjna. Raz wychodziły nam nią super zagrania, a za drugim razem trudno było w ogóle odpalić jej umiejętność. Bardzo ciekawy jest mechanizm pętli, który nagradza za budowanie talii w przemyślany sposób, by móc potem niskim kosztem wykonywać wiele akcji po raz drugi w turze, po raz trzeci, a czasem nawet po raz czwarty. Oczywiście można również brać karty jak leci.
Pewnie najważniejsza kwestia dla Was to syndrom gracza alfa. W momencie, gdy jeden z graczy gra swoją turę, reszta ma czas na ogarnięcie swoich kart. Teoretycznie zawsze gracz będzie mógł jako pierwszy zaproponować swoją wizję zagrania kart, ale jest pole na to, by inni wygłosili swoje propozycje. Gracz alfa będzie miał mniej czasu na analizę kart współgraczy, więc raczej mamy tu do czynienia z dyskusją niż ustawianiem gry przez jedną osobę. A dyskusja ma sens, bo zaproponowane akcje można usprawnić biorąc pod uwagę karty na rękach innych graczy.
Widziałem kilka porównań tej gry do Spirit Island. Myślę, że to raczej właśnie z uwagi na to, że trudno planować tury za innych graczy. Zapewne z uwagi na tę wspólną cechę moja dziewczyna lubi SI i polubiła również Pętlę. Czasem mam skłonności do bycia graczem alfa i w tych dwóch grach ograniczam się do zwracania uwagi na potencjalnie lepsze zagrania w obecnej sytuacji, ale sam też bywam poprawiany. Czasami wybory będą oczywiste ze względu na karty, jakie nam dojdą, ale zazwyczaj można wykorzystać swoje zdolności w różnych miejscach i na różne sposoby.
Gry proste do nauczenia mają problem z zapewnianiem regrywalności. Tutaj po pierwszych trzech rozgrywkach wydaje się, że wszystko już widzieliśmy. A potem wjeżdżają kolejne misje. Oprócz podstawowej są trzy, a każda z nich wprowadza nowe elementy. Standardową misję sabotażu rozegraliśmy dwa razy i były to dwa zwycięstwa - na poziomie łatwym i średnim. Misja z super duplikatami wprowadza dodatkowe wyzwania w postaci specjalnych duplikatów, po zabiciu których dorzucamy sobie duplikaty i przydatną kostkę wiecznej energii. Kostka, której nie zużywamy to bardzo cenny zasób, ale koszt w postaci spamu duplikatami jest bolesny. Tu gra zmusza do rozsądnego zarządzania duplikatami na planszy i balansowania pomiędzy nagrodą i karą. Wygraliśmy na łatwym poziomie, ale na średnim mamy dwie porażki na koncie. Ostatnio przegraliśmy o jedną turę. Był chwilowy smutek, ale jest też nadal chęć odegrania się.
Siadło nie tylko mi, bo moja dziewczyna też bardzo polubiła i sama chce grać. Miałem na wishliście jak tylko dowiedziałem się o grze. Kupiłem w przedsprzedaży po ponownej weryfikacji zasad i cieszę się, że spełniła nasze oczekiwania. Póki co 9/10. Aż prosi się o dwie dodatkowe postaci. Kupujcie, aby nowy dodatek ukazał się po polsku. Czuję, że Spirit Island odejdzie w kąt, bo w The Loop w tym samym czasie zagramy dwa razy. Tak, gramy w SI zazwyczaj około 3h.
Gratki dla Lucrum za wciągnięcie tej perełki na polski rynek.
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Pojawiły się oferty sklepowe, z tego co widzę polityka cenowa podobna jak przy premierze Brazil. Duży plus dla Lucrum za utrzymanie cen mimo drożyzny i kryzysu.
- SoloGram
- Posty: 89
- Rejestracja: 28 kwie 2021, 11:27
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 82 times
- Kontakt:
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Jak najbardziej. Wszystko jest do oglądnięcia na właśnie opublikowanym materiale z zasadami i dwiema rozgrywkami solo, w tym właśnie w tryb solo. Wydaje mi się, że ten tryb jest ciekawszą formą gry samemu, niż kontrolowanie poszczególnych agentów jak w wariancie kooperacyjnym. Fajny pomysł ze scaleniem talii postaci i próbą kontroli, którą chcemy w danym momencie zagrać. Zapraszam.
- _Berenice_
- Posty: 766
- Rejestracja: 17 lis 2012, 14:36
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 63 times
- Been thanked: 479 times
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
A ja niestety bardzo się Pętlą rozczarowałam.
Ogólnie to nie przepadam za kooperacyjnymi deckbuilderami, ale jakiś czas temu zagraliśmy w Twierdzę: Oblężenie Runecośtamcośtam i wyjątkowo nam przypadła do gustu. Faktycznie czuło się tam syndrom oblężonej Twierdzy , więc dałam szansę i Pętli.
Niestety wrażenia podobne jak przy Pandemii. Gra właściwie gra sama, a my jedynie robimy to, co już od samego początku zostało nam zaplanowane. Kiedyś myślałam, że dobrej kooperacji, trzeba przede wszystkim tego, aby była trudna. Pętla jest trudna, nie udało nam się wygrać ani razu, ale w każdym takim przypadku nie widziałam drogi, żeby mogło być inaczej. Owszem niby wszystko mamy podane na tacy, możemy przewidzieć gdzie spadną czerwone kostki, gdzie przekręci się doktor, ale... co z tego? Losowość pojawiających się kart oraz nikłe możliwości ich zakupu sprawiały, że nie mieliśmy szans odegnać od siebie złego losu. Każda z dostępnych postaci nastawiona jest na coś innego, więc nie da się tak wybrać drużyny, aby zawsze mieć możliwość usunięcia czerwonych kostek. A jak nie ma kart do ich usuwania, to wiadomo, że czeka nas porażka - od fartu zależy w której rundzie. Jest też zdecydowanie mniej współpracy między graczami niż np. w Twierdzy, tzn. może nie współpracy, ale poczucia, że robimy coś wspólnie, zmierzamy do jednego celu. Ot, tyle co powiedzieć "teraz musisz zrobić to i to, bo przegramy". W Twierdzy było jakoś tak luźniej, było większe pole do popisu dla gracza.
Ogólnie to nie przepadam za kooperacyjnymi deckbuilderami, ale jakiś czas temu zagraliśmy w Twierdzę: Oblężenie Runecośtamcośtam i wyjątkowo nam przypadła do gustu. Faktycznie czuło się tam syndrom oblężonej Twierdzy , więc dałam szansę i Pętli.
Niestety wrażenia podobne jak przy Pandemii. Gra właściwie gra sama, a my jedynie robimy to, co już od samego początku zostało nam zaplanowane. Kiedyś myślałam, że dobrej kooperacji, trzeba przede wszystkim tego, aby była trudna. Pętla jest trudna, nie udało nam się wygrać ani razu, ale w każdym takim przypadku nie widziałam drogi, żeby mogło być inaczej. Owszem niby wszystko mamy podane na tacy, możemy przewidzieć gdzie spadną czerwone kostki, gdzie przekręci się doktor, ale... co z tego? Losowość pojawiających się kart oraz nikłe możliwości ich zakupu sprawiały, że nie mieliśmy szans odegnać od siebie złego losu. Każda z dostępnych postaci nastawiona jest na coś innego, więc nie da się tak wybrać drużyny, aby zawsze mieć możliwość usunięcia czerwonych kostek. A jak nie ma kart do ich usuwania, to wiadomo, że czeka nas porażka - od fartu zależy w której rundzie. Jest też zdecydowanie mniej współpracy między graczami niż np. w Twierdzy, tzn. może nie współpracy, ale poczucia, że robimy coś wspólnie, zmierzamy do jednego celu. Ot, tyle co powiedzieć "teraz musisz zrobić to i to, bo przegramy". W Twierdzy było jakoś tak luźniej, było większe pole do popisu dla gracza.
Moja kolekcja
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Planszówkowy PKS - gdzie planszówki kupujemy sami, a wy decydujecie, czy również chcecie wydać na nie swoje pieniądze!
ZnadPlanszy.pl - zapraszamy też do naszego bloga, gdzie także dzieją się różniste rzeczy :>
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Dzisiaj udało nam się zagrać w Pętlę po raz pierwszy i wrażenia ogólnie pozytywne. Zaczęliśmy, jak instrukcja przykazała, od trybu Sabotaż i podejrzanie łatwo wygraliśmy już na początku drugiej fazy doktora Fuksa, więc podejrzewam, że coś robiliśmy źle.
Wiele osób porównuje Pętlę do Pandemii - ja na razie nie odniosłam wrażenia, że wystarczy odrobina pecha, by przegrać (a to mnie trochę w Pandemii irytuje), spokojnie kontrolowaliśmy liczbę czerwonych kostek (wyrwy?), chwilami można było fajnie pokombinować. Zapewne na wyższych poziomach trudności i w innych trybach nie będzie tak łatwo, na pewno będziemy je po kolei poznawać.
Wiele osób porównuje Pętlę do Pandemii - ja na razie nie odniosłam wrażenia, że wystarczy odrobina pecha, by przegrać (a to mnie trochę w Pandemii irytuje), spokojnie kontrolowaliśmy liczbę czerwonych kostek (wyrwy?), chwilami można było fajnie pokombinować. Zapewne na wyższych poziomach trudności i w innych trybach nie będzie tak łatwo, na pewno będziemy je po kolei poznawać.
- Ardel12
- Posty: 3569
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1140 times
- Been thanked: 2334 times
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Mam i ja. Gra dla mnie wygląda cudownie. Ma ten fajowy klimacik, który pasował do głupawych filmów albo gier przygodowych z lat 80/90. Grafiki, szata graficzna ogólnie i klimat wylewający się już z instrukcji kupił mnie z miejsca. Duży plus za jasną i przejrzystą instrukcję, która nie pozostawia wątpliwości(no dobra miałem z dwie, ale karta pomocy je rozwiała).
Rozłożenie tego cuda jest szybkie, a wytłumaczenie zasad to kilka minut. Sama gra jednak prostacka nie jest i oferuje lekki poziom kombinowania. Przynajmniej przy tej jednej zagranej partii w podstawowy scenariusz odczułem przyjemną rozkminę i nawet lekki strach w kilku momentach, gdy z maszyny wylatywało po 5 kosteczek.
Gra mam nadzieję, że dzięki kilku scenariuszom mnie nie znudzi i pozwoli się oddawać niszczeniu maszyny dra Fuksa jeszcze nie raz. Pierwsze wrażenia pozytywne, żonie siadło i chce grać więcej. Daję 8/10, ale wątpię by miało pójść wyżej. Prędzej obawiam się spadku. Będzie grane
Rozłożenie tego cuda jest szybkie, a wytłumaczenie zasad to kilka minut. Sama gra jednak prostacka nie jest i oferuje lekki poziom kombinowania. Przynajmniej przy tej jednej zagranej partii w podstawowy scenariusz odczułem przyjemną rozkminę i nawet lekki strach w kilku momentach, gdy z maszyny wylatywało po 5 kosteczek.
Gra mam nadzieję, że dzięki kilku scenariuszom mnie nie znudzi i pozwoli się oddawać niszczeniu maszyny dra Fuksa jeszcze nie raz. Pierwsze wrażenia pozytywne, żonie siadło i chce grać więcej. Daję 8/10, ale wątpię by miało pójść wyżej. Prędzej obawiam się spadku. Będzie grane
- Bart Henry
- Posty: 1028
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 808 times
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Pętla to dla mnie najlepsza gra, jaką poznałem w 2022 roku. Wypchnęła z kolekcji Paleo i prawdopodobnie wypchnie Spirit Island. Widziałem, że już drugi dodatek wyszedł, a u nas cicho. Ostatnio Lucrum ogłasza plany na przyszły rok, więc liczę, że coś fajnego o tej grze usłyszymy.
Lucrum najlepiej wie, po wynikach sprzedaży, jak gra się przyjęła, ale zachęcam innych oczarowanych Pętlą do zostawienia tu dobrego słowa.
Lucrum najlepiej wie, po wynikach sprzedaży, jak gra się przyjęła, ale zachęcam innych oczarowanych Pętlą do zostawienia tu dobrego słowa.
- Bart Henry
- Posty: 1028
- Rejestracja: 15 sie 2013, 19:59
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 808 times
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Gdzieś wyżej pisałem już, że w czasie jednej rozgrywki w Spirit Island zagramy dwa razy w Pętlę. The Loop po prostu schodzi z półki częściej, bo nie potrzeba rezerwować całego wieczora. Po SI czułem się wypompowany, ale samy jeszcze SI szansę, bo może te trzy dotychczasowe gry rozegraliśmy w złych warunkach.
Polecam rozegrać pozostałe scenariusze w Pętli, bo ten standardowy tylko wprowadza do gry. Tu też można mieć wyzwanie. Tak samo jak SI, tutaj też gra będzie zyskiwała wraz z nowymi postaciami z dodatków.
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Gralem kilka razy w petle, fakt ze w standardowy scenariusz ale irytowala mnie losowosc spadajacych kosteczek, nie rownomiernie silne artefakty i ogolnie wrazenie nie zbyt wielu mozliwych rzeczy do zrobienia w mojej turze.
SI jest genialne, fakt ze jest dluzsze, trudniejsze ale ilosc duchow, kart, przeciwnikow itd daje nieskonczona wrecz regrywalnosc
SI jest genialne, fakt ze jest dluzsze, trudniejsze ale ilosc duchow, kart, przeciwnikow itd daje nieskonczona wrecz regrywalnosc
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Ja uwielbiam Pętlę i jest wysoko w mojej topce gier, ze względu na czas gry i proste zasady, w których ukryta jest naprawdę spora dawka kminienia.
Ciężko mi porównywać do SI, bo lubię obie to gry, ale faktycznie łatwiej wyciągnąć pętlę na szybką rozgrywkę, niż SI, na który potrzeba zdecydowanie więcej czasu.
Natomiast dla mnie wygrywa z większością kooperacji, bo nie ma tu problemu z graczem alfa i nie czuję się w niej tylko obserwatorem.
Już pisałam w innym poście, że to moje odkrycie 2022 i bardzo liczę, że dodatki się pojawią, bo gra jest tego warta
Ciężko mi porównywać do SI, bo lubię obie to gry, ale faktycznie łatwiej wyciągnąć pętlę na szybką rozgrywkę, niż SI, na który potrzeba zdecydowanie więcej czasu.
Natomiast dla mnie wygrywa z większością kooperacji, bo nie ma tu problemu z graczem alfa i nie czuję się w niej tylko obserwatorem.
Już pisałam w innym poście, że to moje odkrycie 2022 i bardzo liczę, że dodatki się pojawią, bo gra jest tego warta
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Dla mnie Pętla to też bardzo mocna pozycja.
Wlatuje wszędzie tam gdzie jest chęć na "luźniejszego" coopa, bez spalania zwojów, trochę krótszego.
Niski Downtime, trochę kombinowania, faktyczna "kooperacja".
Co do porównania do Spirit Island, faktycznie "zamysł" gry jest dość podony, jednak odczucia są trochę inne.
Pętla bardziej do zabawy, luźniejsza gra, krótsza, odrobinę protsza w zasadach, bardziej losowa.
Spirit Island to już mózgotrzep, nie zaproponowałbym każdemu, a w pętle mógłbym zagrać właściwie z każdym.
Wlatuje wszędzie tam gdzie jest chęć na "luźniejszego" coopa, bez spalania zwojów, trochę krótszego.
Niski Downtime, trochę kombinowania, faktyczna "kooperacja".
Co do porównania do Spirit Island, faktycznie "zamysł" gry jest dość podony, jednak odczucia są trochę inne.
Pętla bardziej do zabawy, luźniejsza gra, krótsza, odrobinę protsza w zasadach, bardziej losowa.
Spirit Island to już mózgotrzep, nie zaproponowałbym każdemu, a w pętle mógłbym zagrać właściwie z każdym.
-
- Posty: 785
- Rejestracja: 28 wrz 2018, 09:49
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 530 times
- Been thanked: 475 times
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Czy ktoś coś ma jakieś przecieki/newsy czy lucrum będzie kontynuowało tą serię? Zastanawiam się nad kupnem, ale jak mają to porzucić to jednak podziękuję i sięgnę po angielską wersję.
- Ardel12
- Posty: 3569
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1140 times
- Been thanked: 2334 times
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Leser jasno mówił, że na razie szans brak. Sprzedaż była za słaba. Nie jest to ostateczne nie. Tyle oficjalnych.
Ja bym brał obecnie angielską.
- Leser
- Posty: 1784
- Rejestracja: 22 lut 2009, 23:38
- Lokalizacja: pod - Warszawa
- Has thanked: 589 times
- Been thanked: 1545 times
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Potwierdzam, szansa jest bardzo niska, ale jeszcze nie całkowicie zerowa. Temat nie został definitywnie zamknięty.
Kupując polską wersję, dokładasz oczywiście cegiełkę do kontynuacji serii. Ale to naturalnie tylko "kupno szansy" (na dodatek, jak wspomniałem, niewielkiej), więc w żadnym wypadku nie nakłaniam do takiej decyzji.
Kupując polską wersję, dokładasz oczywiście cegiełkę do kontynuacji serii. Ale to naturalnie tylko "kupno szansy" (na dodatek, jak wspomniałem, niewielkiej), więc w żadnym wypadku nie nakłaniam do takiej decyzji.
I rozjarzam się na mgnienie w uśmiechu z tych, co to trzeba mieć ten polor we krwi, żeby zmieścić bez pośpiechu pozdrowienie mimo energicznego pośpiechu przecież.
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Wiem, że pewnie niewiele będziesz mógł powiedzieć, ale jeśli coś by miało się dziać w tej kwestii, to tak jakoś "na miesiącach", czy to raczej dłuższe czekanie? Nie mogę niestety dołożyć swojej cegiełki, bo już mam swój egzemplarz polskiej edycji, i uwielbiam w niego grać, natomiast fakt pozostaje faktem, że chciałbym mieć oba dodatki, bo z tego, co widziałem, dodają dużo do regrywalności (która jest spora, ale zawsze może być większa). Bardzo żałuję, że ta gra nie przyjęła się w Polsce i trzymam kciuki!Leser pisze: ↑17 gru 2023, 22:45 Potwierdzam, szansa jest bardzo niska, ale jeszcze nie całkowicie zerowa. Temat nie został definitywnie zamknięty.
Kupując polską wersję, dokładasz oczywiście cegiełkę do kontynuacji serii. Ale to naturalnie tylko "kupno szansy" (na dodatek, jak wspomniałem, niewielkiej), więc w żadnym wypadku nie nakłaniam do takiej decyzji.
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Jaka może być przyczyna? Paleo od LDG też rynku nie zdobyło. Słaba promocja? Może koopy to nisza, którą zawojowało Aeon's End i Pandemic?
Przepraszam za mały offtop.
Przepraszam za mały offtop.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11793
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3519 times
- Been thanked: 3524 times
Re: The Loop/ Pętla (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
Jak dla mnie to slaba promocja - IMHO gra jest rewelacyjna, moim zdaniem polski tytul troche zabil temat
Dodatkowo premiera w wakacje sprawila, ze gra przeszla bez jakiegokolwiek echa
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11793
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3519 times
- Been thanked: 3524 times
Re: Pętla / The Loop (Maxime Rambourg, Théo Rivière)
To inny kaliber jednak
Petla jest takim zabawniejszym Pandemiciem, wiec jesli jedno nie podejdzie to i drugie ciezko zeby podchodzilo
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk