Już jeden mnie pytał czy to z Pepco za piątka
Age of Steam (John Bohrer, Martin Wallace)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
-
- Posty: 547
- Rejestracja: 06 mar 2020, 08:43
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 207 times
- Been thanked: 166 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Chodzi o wage? Wyglądają bardzo fajne, aż zastanawiałem się czy pierwszy raz nie wyciągać do gry Iron Claysów. Natomist bez tych liczb to rzeczywiście troche nijakie
-
- Posty: 1023
- Rejestracja: 25 kwie 2018, 20:19
- Has thanked: 126 times
- Been thanked: 213 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Ja się długo zastanawiałem czy brać tą grę, bo chyba ciężko by było o ekipę. Z bólem serca odpuściłem.
I tak gdyby nie było tych sztonów których nie potrzebuje bo mam lepsze i cena gry przez to byłaby niższa to bym pewnie wziął.
Już dużo lepsze byłyby te lokomotywy w pudełku co portal dodawał.
I tak gdyby nie było tych sztonów których nie potrzebuje bo mam lepsze i cena gry przez to byłaby niższa to bym pewnie wziął.
Już dużo lepsze byłyby te lokomotywy w pudełku co portal dodawał.
Preferuje: średnie/ciężkie euro, rywalizacja. Gram we wszystko :D Niezwiązany z branżą.
NA SPRZEDAŻ Projekt Gaja - nakładki na plansze Res arcana gra+Lux et Tenebrae+Perlae Imperii Brazil Too Many Bones PL + Ghili i inne
NA SPRZEDAŻ Projekt Gaja - nakładki na plansze Res arcana gra+Lux et Tenebrae+Perlae Imperii Brazil Too Many Bones PL + Ghili i inne
- siepu
- Posty: 1307
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 419 times
- Been thanked: 408 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Lokomotywy tylko przeszkadzaja w grze.
Zgoda że hajs szału nie robi, ale działa wystarczająco dobrze. Cena głównie za mnóstwo porządnego ciezkiego kartonu, czy to tory, czy plansze. Jasne że claysy lepsze, ale kosztują tyle co pół gry
Zgoda że hajs szału nie robi, ale działa wystarczająco dobrze. Cena głównie za mnóstwo porządnego ciezkiego kartonu, czy to tory, czy plansze. Jasne że claysy lepsze, ale kosztują tyle co pół gry

Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Porządny, ciężki karton ... w skupie makulatury jakieś 2 zł

- Abizaas
- Posty: 1064
- Rejestracja: 13 wrz 2020, 14:03
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 635 times
- Been thanked: 786 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
A podasz jakąś tańszą grę o tej samej jakości wykonania?
- ave.crux
- Posty: 1884
- Rejestracja: 20 maja 2021, 08:34
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
- Has thanked: 899 times
- Been thanked: 1454 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Nie widziałem AoS na żywo, ale za 400zł był Carnegie Deluxe jeżeli mogę za kolegę odpowiedzieć i to w czymkolwiek pomoże.
Nic na siłę, wszystko młotkiem. Wieczne narzekanie obrzydza radość grania.
-
- Posty: 547
- Rejestracja: 06 mar 2020, 08:43
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 207 times
- Been thanked: 166 times
-
- Posty: 1621
- Rejestracja: 29 wrz 2018, 20:27
- Lokalizacja: Szczecin/Tanowo
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 357 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Mam dwie gry Lacerdy od Eagle-Gryphon Games i tam nie ma żadnej magicznej jakości wykonania ani użytych materiałów, instrukcje są jak gazetki z lidla (stonemaier rządki w tym temacie) to jest duży minus, bo jednak się je wertuje, nadruki na drewienkach są mocno poprzesuwane, insert w porównaniu do gametrayza dzielą lata świetlne. Jedynym wyróżnikiem ich gier jest 3mm tektura, co moim zdaniem wnosi więcej minusów niż plusów, ciężar na plus, ale wygląd (widać więcej brzydkiej tektury od boku) i użyteczność (układanie w stosy) na minus.
Jeżeli jesteś fanem grubej tektury to polecam akropolis i chyba lamaland, kafle grubsze niż u EGG 0,05mm (ponieważ ważna jest tam wysokość na której znajduje się kafel i ma to uzasadnienie).
- Abizaas
- Posty: 1064
- Rejestracja: 13 wrz 2020, 14:03
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 635 times
- Been thanked: 786 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
No nie wiem, grałem w wiele Lacerd i każda z tych gier była o niebo lepiej wykonana od Brassa czy Barrage'a. Instrukcje akurat zawsze na duży plusik, no a inserty są ale trzeba przyznać, że dość słabe. Cena AoS jest zawyżona ale po prostu padają tu już takie argumenty z czapy, jakbyśmy dostawali za tę kasę nic i jeszcze słabo wykonane. W podstawce jest mnóstwo drewnianych elementów, parę map, insert, duże i ładne pudełko - porównajmy to do np. Dominant Species.autopaga pisze: ↑19 maja 2023, 16:20Mam dwie gry Lacerdy od Eagle-Gryphon Games i tam nie ma żadnej magicznej jakości wykonania ani użytych materiałów, instrukcje są jak gazetki z lidla (stonemaier rządki w tym temacie) to jest duży minus, bo jednak się je wertuje, nadruki na drewienkach są mocno poprzesuwane, insert w porównaniu do gametrayza dzielą lata świetlne. Jedynym wyróżnikiem ich gier jest 3mm tektura, co moim zdaniem wnosi więcej minusów niż plusów, ciężar na plus, ale wygląd (widać więcej brzydkiej tektury od boku) i użyteczność (układanie w stosy) na minus.Spoiler:
Jeżeli jesteś fanem grubej tektury to polecam akropolis i chyba lamaland, kafle grubsze niż u EGG 0,05mm (ponieważ ważna jest tam wysokość na której znajduje się kafel i ma to uzasadnienie).
Carnegie akurat nie widziałem na żywo ale cena zdaje się być podobna.
- Ardel12
- Posty: 3996
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1360 times
- Been thanked: 2857 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Najtańsza cena bez zniżek za podstawkę PL to 366zł obecnie. Ja grałem na wersji angielskiej i moim zdaniem cena jest jak najbardziej adekwatna. Pudło jest spore i porównywalne rozmiarowo do gier Lacerdy(Vinhos, Gallerist, niż CO2). Elementy są bardzo dobrze wykonane i czy to płytki torów, drewienka lub nieszczęsne sztony bardzo przyjemnie się używa. Gra przez swoją prostą grafikę jak i wielkosć elementów jest bardzo czytelna i nawet na późniejszym etapie nie miałem problemu by odczytać planszę.
Carnegie raczej elementów ma mniej, ale jakość zbliżona, a cena na ang przez planszowe to 260zł czyli 100zł mniej.
Z drugiej strony mamy gry Lacerdy, które startują od 450zł i jadą w górę ostro, a nie powiedziałbym by taki Vinhos był wykonany lepiej lub miał więcej elementów. A to ambaras, jak Ci wydawcy wyceniają gry xD
Popieram offtopowo, że inserty w grach Lacerdy to badziew. Nie przewidują nawet miejsca na KS dodatki, które od razu fundowali w pierwszej kampanii. Są to zwykle sklejone kolejno ze sobą dziury na elementy bez żadnego pomysłu. A najgorsze to, że stawiając bokiem czasem elementy potrafią wędrować...Gry uwielbiam, ale insert w On Mars z pierwszego KS to dramat przez sklejenie towarów z resztą insertu(a akurat to by się zdało wyjąć w całości, co ogarnęli w dodruku...ktoś to testował xD)
A co do pociągów, to mi się dobrze z tym grało i brałbym. Podobnie mam claysy, więc wolałbym otrzymać ciuchcie niż te mini sztony.
Carnegie raczej elementów ma mniej, ale jakość zbliżona, a cena na ang przez planszowe to 260zł czyli 100zł mniej.
Z drugiej strony mamy gry Lacerdy, które startują od 450zł i jadą w górę ostro, a nie powiedziałbym by taki Vinhos był wykonany lepiej lub miał więcej elementów. A to ambaras, jak Ci wydawcy wyceniają gry xD
Popieram offtopowo, że inserty w grach Lacerdy to badziew. Nie przewidują nawet miejsca na KS dodatki, które od razu fundowali w pierwszej kampanii. Są to zwykle sklejone kolejno ze sobą dziury na elementy bez żadnego pomysłu. A najgorsze to, że stawiając bokiem czasem elementy potrafią wędrować...Gry uwielbiam, ale insert w On Mars z pierwszego KS to dramat przez sklejenie towarów z resztą insertu(a akurat to by się zdało wyjąć w całości, co ogarnęli w dodruku...ktoś to testował xD)
A co do pociągów, to mi się dobrze z tym grało i brałbym. Podobnie mam claysy, więc wolałbym otrzymać ciuchcie niż te mini sztony.
- siepu
- Posty: 1307
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 419 times
- Been thanked: 408 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Też posiadam Carnegie Deluxe i AoS jest przynajmniej porządnie wydrukowane (farba w Carnegie się straszliwie ściera).
- thufir hawat
- Posty: 52
- Rejestracja: 04 maja 2020, 19:37
- Has thanked: 143 times
- Been thanked: 38 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Jako przerywnik pomiędzy narzekaniami na srogą cenę, żetony, tekturę etc. napiszę tylko, że bardzo dziękuję koledze Siepu za przypomnienie o mapie Moon.
Jedna z najlepszych map, którą graliśmy. Weszła na stół praktycznie prawie dzien po dniu w zestawie 4 i 3 graczy. Ależ ona jest ciasna jak dupa ufoludka. Ależ boli w ostatniej rundzie widok wszystkich kostek po jednej stronie księżyca i niemożność dostarczenia ich na drugą stronę, bo wszystkie miasta stają się czarne. Ile trzeba się nakombinowac, żeby zawinąć trasy wokół globu i poplanowac je jeszcze tak, żeby można było po nich cokolwiek przewozić gdy zmienia się oświetlenie półkuli. Według mnie to jedna z tych map, która pokazuje doskonały design tego systemu; dodając lub zmieniając tylko kilka zasad dostajemy multum regrywalności. Mapę można znaleźć jako pnp na bgg.
Jedna z najlepszych map, którą graliśmy. Weszła na stół praktycznie prawie dzien po dniu w zestawie 4 i 3 graczy. Ależ ona jest ciasna jak dupa ufoludka. Ależ boli w ostatniej rundzie widok wszystkich kostek po jednej stronie księżyca i niemożność dostarczenia ich na drugą stronę, bo wszystkie miasta stają się czarne. Ile trzeba się nakombinowac, żeby zawinąć trasy wokół globu i poplanowac je jeszcze tak, żeby można było po nich cokolwiek przewozić gdy zmienia się oświetlenie półkuli. Według mnie to jedna z tych map, która pokazuje doskonały design tego systemu; dodając lub zmieniając tylko kilka zasad dostajemy multum regrywalności. Mapę można znaleźć jako pnp na bgg.
-
- Posty: 129
- Rejestracja: 01 maja 2018, 10:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 34 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
To mniejsze opakowanie https://mepel.pl/brass-iron-clays wystarczy do AoS ?
- Abizaas
- Posty: 1064
- Rejestracja: 13 wrz 2020, 14:03
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 635 times
- Been thanked: 786 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Taktsodo pisze: ↑20 maja 2023, 15:25To mniejsze opakowanie https://mepel.pl/brass-iron-clays wystarczy do AoS ?Spoiler:
- mckil
- Posty: 600
- Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 57 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Ja napiszę tylko że te żetony które są dołączane do gry czasami się przydają np. kiedy nie chce się taszczyć ze sobą IC albo gdy się ich zapomni. Kiedyś miałem właśnie taką sytuację i współgracze ocenili je na "spoko" i to prawda, mimo iż wyglądają jak z pepco za 5zł to i tak są lepsze od papierowych pieniędzy.
Kolejną kwestią są lokomotywy. Ja używam tylko ich, te drewniane "dropsy" mi jakoś nie pasują a gra nie traci na czytelności. No i właśnie, czytelność... Często słyszę że gra wygląda "biednie" albo "surowo". Moim zdaniem bardzo dobrze że tak jest. W grze musimy mieć możliwość szybkiego ogarnięcia planszy bo i tak jest nad czym myśleć, gdyby dochodziły jeszcze do tego rozkminy typu " a gdzie Ty masz trasę a gdzie ja" to była by tragedia. Nie wyobrażam sobie żeby na planszy czy żetonach torów były jakieś "upiększacze". Nic by to nie poprawiło a pogarszało by jedynie czytelność która w tej grze jest kluczowa. Acz niektóre mapy na koniec i tak mogą być zawalone sporą ilością tras w których ciężko się połapać (zwłaszcza na większą liczbę grających).
No i generalnie taka uwaga co do ceny, po pierwsze mam wrażenie że gry od E-GG są ogólnie drogie jak na to co dają w pudle (coś jak GMT, Splottery i gry z serii 18XX) ALE, ja już tak nie oceniam gier. Po prostu jeżeli gra daje mi masę frajdy to moim zdaniem jak najbardziej warto "przepłacić" za taką grę.
Myślę że dlatego dość sporo graczy porównuje tę grę, albo pisze o niej jako o wstępie do gier z serii 18XX. Oczywiście AoSowi daleko do tego typu gier pod względem mechanik w nich zawartych ale ma on tę cechę wspólną że jak przy 18stach wystarczą delikatne zmiany w zasadach i inna mapa żeby dawać różne odczucia z rozgrywki, czy generować inne zagrania czy walkę o inne terytoria na mapie.
Pada też często zarzut że dość wcześnie widać kto wygra, że od momentu zarobienia pierwszych pieniędzy nie trzeba emitować akcji (brać pożyczki) ... Osobiście nie zgadzam się z tym. Znaczy żeby być całkowicie szczerym to...tak, mogą zdarzyć się takie sytuacje. Zwłaszcza w pierwszych partiach gdzie ktoś fatalnie zbuduje pierwsze tory i praktycznie wykluczy się z gry. Zdarzają się takie sytuacje też gdy gra doświadczony gracz z zupełnymi nowicjuszami. Ja zazwyczaj kiedy widzę że jakiś gracz wysunął się na prowadzenie w taki sposób że będzie go ciężko dogonić bądź są gracze którzy wykluczyli się z gry to zazwyczaj proponuję reset partii i zazwyczaj wtedy już każdy wie gdzie są kluczowe punkty na mapie i ogólnie jak grać. Nasza ostatnia partia na mapie Polski rozstrzygnęła się praktycznie w czasie podliczania torów, Licytacje były do końca zawzięte a i w branie pożyczek czy tam emitowanie akcji było praktycznie do ostatnich tur... Oczywiście było też dwóch graczy którzy w takcie gry "zblokowali się" przy budowie torów (nie wyemitowali akcji kiedy trzeba, nisko licytowali kiedy trzeba i niestety pozostali gracze odcięli ich praktycznie od dalszej sensownej rozbudowy swojej sieci torów, chociaż zwracałem im uwagę że muszą wybudować tory w tej rundzie bo będzie kiepsko z nimi) ale że czterech graczy szło praktycznie łeb w łeb to nie resetowaliśmy partii i dwoje graczy odebrało srogą lekcję gry... Po części prawdą jest to że w dalszej części gry dzieje się mniej. Zaczynając partię dobrze by było zobaczyć jaki jest układ miast na mapie, jakiego są koloru i przede wszystkim jakie kostki będą produkować. Jest tego sporo. Dlatego pierwsze tury mogą być długie, jest nad czym myśleć a i mapa jeszcze nie zapełniona więc i tam idzie walka na noże, to samo dzieje się w fazie licytacji. Nikt nie ma kasy a każdy chce zrobić coś pierwszy... W końcowej fazie gry trochę to wszystko siada chociażby ze względu że walka na mapie nie jest już tak intensywna natomiast ostatnia moja partia (mapa Polski) przekonała mnie że to wszystko zależy od współgraczy. No własnie...
AoS to dość brutalna gra. Podobna pod tym względem do FCM, można SWOIMI ruchami praktycznie wyeliminować się z gry na dość wczesnym etapie, ba, można nawet zbankrutować w pierwszych rundach, a do tego można chamsko blokować przeciwników na mapie czy podbierać im potrzebne akcję. Nie każdemu ten typ rozgrywki będzie pasował. W tej grze nie można grać na "jakoś to będzie" bo nie będzie. To nie jest sałatka punktowa w której dostajemy punkty za, jak to się mówi, otwarcie pudełka z grą. I żeby nie było, nie krytykuję gier typu "sałatka punktowa" czy też "typowe euro". Sam lubię w takie gry grać, chodzi mi o to że AoS czy FCM to gry specyficzne, wymagające też specyficznego podejścia i współgraczy a im gracze są większymi chu**mi tym ciekawiej dla partii
. Czy ten typ gry jest lepszy od "typowego euro"? To zależy czego się szuka w grach. Gracze którzy lubią budować swoje silniczki i nie lubią gdy ktoś im w tym przeszkadza niech omijają tę grę z daleka. Tu nie ma niebezpośredniej interakcji w której ktoś podbierze nam żeton na którym nam zależało ale zamiast niego weźmiemy coś co da nam o 2ptk. mniej. Tu wkłada się kij w koła zębate silnika przeciwnika, posypuje żwirem, a na koniec można go zalać betonem. Sam nie zawsze mam ochotę na tego typu rozgrywki. Dlatego też nie polecę tej gry wszystkim (znam graczy którzy mimo tego że lubią bezpośrednią, brutalną interakcję od AoSa się odbili) Na pewno nie polecę żeby kupić w ciemno; zagrać a i owszem ale też z nastawieniem że partia może być "ciężką nauką", gracze mogą partię "zepsuć", a jedna przeoczona licytacja przegrać grę. Z drugiej strony AoS jest prosty w zasadach, bardzo intuicyjny (jedynie przewóz towarów najdłuższą trasą a nie najkrótszą potrafi zmylić na początku, bo jednak większość graczy przyzwyczajona jest żeby robić coś najbardziej efektywnie w grze), nawet nowicjusze szybko łapią zasady, łatwo partię zresetować gdy ktoś zbankrutuje we wczesnej fazie gry i zacząć od początku żeby wszyscy grali bardziej świadomie. no i pozostaje jeszcze kwestia losowego sposobu ogólnej produkcji towarów w mieście. Muszę się przyznać że to był element który zadecydował że grę sprzedałem ( chyba II bądź III ed.). Nie pasowało mi to. Zresztą wtedy szukałem gier z jak najmniejszą losowością a losowy sposób dystrybucji mnie po prostu irytował. Jednakże po tym jak latka mijały a ja grałem w coraz to różniejsze gry to...zatęskniłem za AoSem a że pojawiła się nowa edycja...grę zakupiłem. No i teraz też widzę że los może czasami dopiec ale teraz uważam że to po prostu wymusza na graczu posiadanie planu awaryjnego. Bądź dwóch planów awaryjnych
. Inaczej mogło by dochodzić do sytuacji gdzie każdy zbuduję "jedynie słuszną trasę" i zabawy było by tyle co włosów na kolanie u noworodka. Druga sprawa że losowość w tym względzie zapewnia regrywalność w obrębie jednej mapy.
Pewnie pominąłem kilka kwestii, kilka kwestii należało by doprecyzować dlatego też polecam odcinek Nocnej Zmiany na kanale DPS. Tam mój imiennik opowiedział o tej grze w sposób wyczerpujący (przynajmniej z tego co pamiętam). A już na pewno nie znajdziecie nic lepszego w naszym ojczystym języku o Age of Steam.
Kolejną kwestią są lokomotywy. Ja używam tylko ich, te drewniane "dropsy" mi jakoś nie pasują a gra nie traci na czytelności. No i właśnie, czytelność... Często słyszę że gra wygląda "biednie" albo "surowo". Moim zdaniem bardzo dobrze że tak jest. W grze musimy mieć możliwość szybkiego ogarnięcia planszy bo i tak jest nad czym myśleć, gdyby dochodziły jeszcze do tego rozkminy typu " a gdzie Ty masz trasę a gdzie ja" to była by tragedia. Nie wyobrażam sobie żeby na planszy czy żetonach torów były jakieś "upiększacze". Nic by to nie poprawiło a pogarszało by jedynie czytelność która w tej grze jest kluczowa. Acz niektóre mapy na koniec i tak mogą być zawalone sporą ilością tras w których ciężko się połapać (zwłaszcza na większą liczbę grających).
No i generalnie taka uwaga co do ceny, po pierwsze mam wrażenie że gry od E-GG są ogólnie drogie jak na to co dają w pudle (coś jak GMT, Splottery i gry z serii 18XX) ALE, ja już tak nie oceniam gier. Po prostu jeżeli gra daje mi masę frajdy to moim zdaniem jak najbardziej warto "przepłacić" za taką grę.
Chciałbym zwrócić na to szczególną uwagę osób które interesują się grą. Niektórym może się wydawać że delikatne zmiany, które zachodzą na poszczególnych mapach to tak na prawdę tylko pretekst żeby wyłudzić od graczy kasę za kawałek kartonu na których jest wydrukowana mapa. Nie jestem wielkim specem od AoSa ale jakże różne potrafią być odczucia z gry grając na różnych mapach. Na przykład Francja, już sam fakt że Paryż przyjmuje prawie wszystkie towary (oprócz czarnych), a dodatkowo przy produkcji jest miastem od 1 do 6 ("czarnym") czyli na bank będzie w tym mieście produkcja, powoduje że gracze rzucają się na dostęp do Paryża, dołóżcie do tego brak bankruta i mamy zupełnie inną grę niż na mapie "podstawowej", Z drugiej strony jest taka Polska (na której grało mi się bardzo "przyjemnie" na sześciu graczy) w której jest cholernie biednie, nie ma "czarnych" miast za to jest Warszawa która dostaje czarną kostkę "z urzędu" przy produkcji (btw. w naszej partii pominęliśmy zasadę że przy budowie torów do Miasteczka [Town w wersji ang.] zwiększa się dochód tego gracza, który to zrobił więc było jeszcze biedniej niż powinno). A map jest cała masa... (Oczywiście nie wszystkie są warte uwagi, nie każde są dobre i przede wszystkim na prawdę trzeba dobrać mapę pod liczbę graczy. Zbyt mała Liczba graczy na danej mapie może powodować że gra nie dostarczy praktycznie żadnych emocji, każdy będzie ciułał "na swoim" poletku a interakcji pomiędzy graczami będzie co kot napłakał. Nie o to chodzi w tej grze. Może inaczej, nie tego szukam w tej grze.)thufir hawat pisze: ↑20 maja 2023, 00:33 (...) Według mnie to jedna z tych map, która pokazuje doskonały design tego systemu; dodając lub zmieniając tylko kilka zasad dostajemy multum regrywalności.
Myślę że dlatego dość sporo graczy porównuje tę grę, albo pisze o niej jako o wstępie do gier z serii 18XX. Oczywiście AoSowi daleko do tego typu gier pod względem mechanik w nich zawartych ale ma on tę cechę wspólną że jak przy 18stach wystarczą delikatne zmiany w zasadach i inna mapa żeby dawać różne odczucia z rozgrywki, czy generować inne zagrania czy walkę o inne terytoria na mapie.
Pada też często zarzut że dość wcześnie widać kto wygra, że od momentu zarobienia pierwszych pieniędzy nie trzeba emitować akcji (brać pożyczki) ... Osobiście nie zgadzam się z tym. Znaczy żeby być całkowicie szczerym to...tak, mogą zdarzyć się takie sytuacje. Zwłaszcza w pierwszych partiach gdzie ktoś fatalnie zbuduje pierwsze tory i praktycznie wykluczy się z gry. Zdarzają się takie sytuacje też gdy gra doświadczony gracz z zupełnymi nowicjuszami. Ja zazwyczaj kiedy widzę że jakiś gracz wysunął się na prowadzenie w taki sposób że będzie go ciężko dogonić bądź są gracze którzy wykluczyli się z gry to zazwyczaj proponuję reset partii i zazwyczaj wtedy już każdy wie gdzie są kluczowe punkty na mapie i ogólnie jak grać. Nasza ostatnia partia na mapie Polski rozstrzygnęła się praktycznie w czasie podliczania torów, Licytacje były do końca zawzięte a i w branie pożyczek czy tam emitowanie akcji było praktycznie do ostatnich tur... Oczywiście było też dwóch graczy którzy w takcie gry "zblokowali się" przy budowie torów (nie wyemitowali akcji kiedy trzeba, nisko licytowali kiedy trzeba i niestety pozostali gracze odcięli ich praktycznie od dalszej sensownej rozbudowy swojej sieci torów, chociaż zwracałem im uwagę że muszą wybudować tory w tej rundzie bo będzie kiepsko z nimi) ale że czterech graczy szło praktycznie łeb w łeb to nie resetowaliśmy partii i dwoje graczy odebrało srogą lekcję gry... Po części prawdą jest to że w dalszej części gry dzieje się mniej. Zaczynając partię dobrze by było zobaczyć jaki jest układ miast na mapie, jakiego są koloru i przede wszystkim jakie kostki będą produkować. Jest tego sporo. Dlatego pierwsze tury mogą być długie, jest nad czym myśleć a i mapa jeszcze nie zapełniona więc i tam idzie walka na noże, to samo dzieje się w fazie licytacji. Nikt nie ma kasy a każdy chce zrobić coś pierwszy... W końcowej fazie gry trochę to wszystko siada chociażby ze względu że walka na mapie nie jest już tak intensywna natomiast ostatnia moja partia (mapa Polski) przekonała mnie że to wszystko zależy od współgraczy. No własnie...
AoS to dość brutalna gra. Podobna pod tym względem do FCM, można SWOIMI ruchami praktycznie wyeliminować się z gry na dość wczesnym etapie, ba, można nawet zbankrutować w pierwszych rundach, a do tego można chamsko blokować przeciwników na mapie czy podbierać im potrzebne akcję. Nie każdemu ten typ rozgrywki będzie pasował. W tej grze nie można grać na "jakoś to będzie" bo nie będzie. To nie jest sałatka punktowa w której dostajemy punkty za, jak to się mówi, otwarcie pudełka z grą. I żeby nie było, nie krytykuję gier typu "sałatka punktowa" czy też "typowe euro". Sam lubię w takie gry grać, chodzi mi o to że AoS czy FCM to gry specyficzne, wymagające też specyficznego podejścia i współgraczy a im gracze są większymi chu**mi tym ciekawiej dla partii


Pewnie pominąłem kilka kwestii, kilka kwestii należało by doprecyzować dlatego też polecam odcinek Nocnej Zmiany na kanale DPS. Tam mój imiennik opowiedział o tej grze w sposób wyczerpujący (przynajmniej z tego co pamiętam). A już na pewno nie znajdziecie nic lepszego w naszym ojczystym języku o Age of Steam.
- siepu
- Posty: 1307
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 419 times
- Been thanked: 408 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Zgoda co do losowości towarów w produkcji, akurat to zostało sensownie zmienione w Steam, ale pozostałe zmiany były na minus, więc ostatecznie AoS został.
- mckil
- Posty: 600
- Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 57 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Zupełnie nie wiem jak to jest rozwiązane w Steamie natomiast jak pisałem mi ta losowość w AoS już nie przeszkadza a wręcz uważam że wprowadza dużo dobrego do gry.
Rozumiem że z resztą się nie zgadzasz?

Żeby nie było że offtop to dla zobrazowania jak różne mogą być mapy zerknijcie sobie na mapę... ludzkiego ciała. Kiedyś chciałbym zagrać w tę mapę ale dostępność u nas jest zerowa... Chociaż nie jestem pewien czy to nie jedna z tych "przekombinowanych" map.
- siepu
- Posty: 1307
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 419 times
- Been thanked: 408 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
No, mi dalej przeszkadza, ale nie boli jakoś tak bardzo. Z resztą się zgadzam

Akurat ta mapa jest dostępna u autora https://www.avstudiogames.com/en/artwor ... 5-set.html. W tą nie grałem, ale Madagaskar i Holanda z tego setu są mocno bez szału.mckil pisze: ↑22 maja 2023, 12:39 Żeby nie było że offtop to dla zobrazowania jak różne mogą być mapy zerknijcie sobie na mapę... ludzkiego ciała. Kiedyś chciałbym zagrać w tę mapę ale dostępność u nas jest zerowa... Chociaż nie jestem pewien czy to nie jedna z tych "przekombinowanych" map.
- mckil
- Posty: 600
- Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 57 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
A ile wyszła przesyłka? Bo dopiero teraz dopatrzyłem się że to idzie z Francji czyli vaty i cła odpadają? (bo widziałem tę stronę ale szczerze mówiąc to myślałem że to z USA leci więc odpuściłem temat)siepu pisze: ↑22 maja 2023, 13:12No, mi dalej przeszkadza, ale nie boli jakoś tak bardzo. Z resztą się zgadzam
Akurat ta mapa jest dostępna u autora https://www.avstudiogames.com/en/artwor ... 5-set.html. W tą nie grałem, ale Madagaskar i Holanda z tego setu są mocno bez szału.mckil pisze: ↑22 maja 2023, 12:39 Żeby nie było że offtop to dla zobrazowania jak różne mogą być mapy zerknijcie sobie na mapę... ludzkiego ciała. Kiedyś chciałbym zagrać w tę mapę ale dostępność u nas jest zerowa... Chociaż nie jestem pewien czy to nie jedna z tych "przekombinowanych" map.
BTW kiedyś wpadłem na takie cudo ... niestety od dłuższego czasu wyprzedane no i to Japonia to też nie była by tania zabawa. Ciekawe czy któryś z naszych rodzimych "drukarzy" byłby w stanie coś takiego zrobić?
- siepu
- Posty: 1307
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 419 times
- Been thanked: 408 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Tak, autor jest Francuzem. To są grubsze plakaty, pakuje w kartonową tubę i wysyła. Wychodziło mi 8-12 euro? Zależy ile zamówisz. Od razu mówię, że to się wygina, jak już chcesz wejść w te mapy do dokup sobie lokalnie płytę pleksi 3mm rozmiaru takiego, żeby przykryło planszę. Bardzo ułatwia granie.mckil pisze: ↑22 maja 2023, 13:23
A ile wyszła przesyłka? Bo dopiero teraz dopatrzyłem się że to idzie z Francji czyli vaty i cła odpadają? (bo widziałem tę stronę ale szczerze mówiąc to myślałem że to z USA leci więc odpuściłem temat)
BTW kiedyś wpadłem na takie cudo ... niestety od dłuższego czasu wyprzedane no i to Japonia to też nie była by tania zabawa. Ciekawe czy któryś z naszych rodzimych "drukarzy" byłby w stanie coś takiego zrobić?
- mckil
- Posty: 600
- Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 57 times
Re: Age of Steam (Martin Wallace)
Bardzo dziękuję za informację. Rozważę ponownie temat.siepu pisze: ↑22 maja 2023, 13:38Tak, autor jest Francuzem. To są grubsze plakaty, pakuje w kartonową tubę i wysyła. Wychodziło mi 8-12 euro? Zależy ile zamówisz. Od razu mówię, że to się wygina, jak już chcesz wejść w te mapy do dokup sobie lokalnie płytę pleksi 3mm rozmiaru takiego, żeby przykryło planszę. Bardzo ułatwia granie.mckil pisze: ↑22 maja 2023, 13:23
A ile wyszła przesyłka? Bo dopiero teraz dopatrzyłem się że to idzie z Francji czyli vaty i cła odpadają? (bo widziałem tę stronę ale szczerze mówiąc to myślałem że to z USA leci więc odpuściłem temat)
BTW kiedyś wpadłem na takie cudo ... niestety od dłuższego czasu wyprzedane no i to Japonia to też nie była by tania zabawa. Ciekawe czy któryś z naszych rodzimych "drukarzy" byłby w stanie coś takiego zrobić?