![Obrazek](https://wykop.pl/cdn/c3201142/80075d6d661b48442c44fac82dc325130c8df27e5419a0f1a1e693b024540b42.jpg)
https://boardgamegeek.com/boardgame/353152/framework
Kolejna gra Uwego z serii kafelkowych układanek (Nova Luna, Sagani). Nie grałem w poprzednie. Framework jest podobno najprostszą z nich. Zasady można streścić w trzech zdaniach, a setup polega na wyciągnięciu znaczników w swoim kolorze z woreczka. Potem losujemy z worka kafelki i draftujemy po jednym tworząc swoją prywatną układankę. Na kafelkach mogą znajdować się zadania do wykonania lub kolorowe elementy potrzebne do realizacji zadań. Chodzi o to, żeby układać kafelki w taki sposób, by zrealizować jak najszybciej jak najwięcej zadań. Zrealizowane zadanie oznaczamy znacznikiem. Kto pierwszy pozbędzie się wszystkich znaczników wygrywa.
Jest to kapitalny tytuł w kategorii ultraszybkich gier do kawy. Partia dwuosobowa trwa 15-20 minut. Zasady są banalne, ale kombinowanie nad ułożeniem efektywnej układanki mocno wciąga. Wbrew pozorom, jest tu nieco strategicznego planowania - można łapać szybkie punkty, ale można też budować bardziej misterne połączenia, które - jeśli trafimy w końcu na odpowiednią płytkę - spełnią nam w późniejszym czasie kilka zadań jednocześnie. Jest delikatny element push your luck, jest nieco blokowania przeciwnika.
Dodatkowo, gra wspaniale sprawdza się do grania z dziećmi. Zasady są bardzo intuicyjne, nie ma liczenia punktów, nie ma żadnych torów, specjalnych zdolności itd. Po prostu bierzemy płytkę i dokładamy płytkę. Moja 5-latka ma jeszcze trudności z dostrzeżeniem zależności między kaflami, ale 9-latka śmiga aż miło i zdarzało się jej na początku wygrywać partie. Żeby wyrównać szansę, na starcie zabieram im kilka znaczników (więc mają mniejsze pule do pozbycia się), co jest świetnym mechanizmem balansującym. Instrukcja sama do tego zachęca.
Na marginesie dodam, że jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak Uwe potrafi wydestylować mechaniki w swoich małych grach, (np. mała Agricola, Patchwork, New York Zoo, Framework). Dzięki temu są to idealne pozycje do grania z dziećmi, oskrobane ze zbędnych mechanicznych komplikacji, a dające sporo frajdy również geekom. Kupuję ostatnio sporo gier z myślą o dzieciach i często "dorosłe" gry Uwego (a także Knizii) podchodzą im bardziej, niż typowe gry dziecięce bądź rodzinne, których autorzy nie potrafią odmówić sobie dokładania mechanik czy elementów.