Under Falling Skies / Pod wrogim niebem (Tomáš Uhlíř)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
bdm
Posty: 598
Rejestracja: 18 mar 2019, 13:41
Has thanked: 403 times
Been thanked: 69 times

Re: Under Falling Skies / Pod wrogim niebem (Tomáš Uhlíř)

Post autor: bdm »

Kilka postów wcześniej ktoś opisywał te poziomy. Poziom 2 (dwa odwrócone kafle nieba) jest już dość trudny. 3 a zwłaszcza 4 to już ekstremalne wyzwanie.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 267 times
Been thanked: 593 times

Re: Under Falling Skies / Pod wrogim niebem (Tomáš Uhlíř)

Post autor: arian »

Ja grałem chyba na standardowym/łatwym i było w sam raz. Ale ja w to sobie turlałem na luzie, bez specjalnego analizowania. Za to pamiętam, że miałem problem z tą połową gwiazdki i liczeniem punktów. Zawsze mi wychodziły jakieś połówki nie wiadomo czemu.
Kal-El83
Posty: 1154
Rejestracja: 03 sty 2015, 17:28
Lokalizacja: Kołobrzeg
Has thanked: 243 times
Been thanked: 137 times

Re: Under Falling Skies / Pod wrogim niebem (Tomáš Uhlíř)

Post autor: Kal-El83 »

Co do trudności to się nie wypowiem. Kampanii nie ruszyłem jeszcze, po prostu otwieram pudełko, młody wybiera miasto i układa plansze i sobie robimy piu piu piu :)
Niegdyś Azazelek, narodzony na nowo jako Kal-El83 ;)
tomg
Posty: 408
Rejestracja: 02 gru 2019, 00:00
Has thanked: 128 times
Been thanked: 165 times

Re: Under Falling Skies / Pod wrogim niebem (Tomáš Uhlíř)

Post autor: tomg »

mat_eyo pisze: 16 cze 2023, 21:24
Ktoś może podpowie, który poziom trudności daje rozsądne wyzwanie - bez spacerku bo parku, ale też żeby gra nie gnębiła.
Sugeruję spróbować poziom 2
Marbel
Posty: 224
Rejestracja: 13 sie 2021, 08:03
Has thanked: 101 times
Been thanked: 29 times

Re: Under Falling Skies / Pod wrogim niebem (Tomáš Uhlíř)

Post autor: Marbel »

Azazelek pisze: 16 cze 2023, 16:57 Ja wymieniłem civkę (TTA) za UFS. Civki nie rozłożyłem od 5 lat, a w UFS gram z moim 5 letnim synem i się fainie bawimy :)
To chyba że mną... Dalej leży i czeka by pograć z kimś ogarniętym ;)
bdm
Posty: 598
Rejestracja: 18 mar 2019, 13:41
Has thanked: 403 times
Been thanked: 69 times

Re: Under Falling Skies / Pod wrogim niebem (Tomáš Uhlíř)

Post autor: bdm »

tomg pisze: 17 cze 2023, 10:22
mat_eyo pisze: 16 cze 2023, 21:24
Ktoś może podpowie, który poziom trudności daje rozsądne wyzwanie - bez spacerku bo parku, ale też żeby gra nie gnębiła.
Sugeruję spróbować poziom 2
To tez zależy które kafle odwrócisz. Bo np ja za cholerę nie mogłem wygrać z odwróconym tym na samym dole tuż nad miastem.
Awatar użytkownika
Ayaram
Posty: 1577
Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
Lokalizacja: Bydgoszcz
Has thanked: 207 times
Been thanked: 605 times

Re: Under Falling Skies / Pod wrogim niebem (Tomáš Uhlíř)

Post autor: Ayaram »

Skończyłem kampanie, łącznie z tym co przed kampanią jakieś ~15 rozgrywek na koncie, więc coś już można podsumować. Jakbym miał podsumować jednym zdaniem - Świetna gra, w którą nie do końca chcę się grać.

Sprytnie zrobiona, oryginalna, już nawet za sam wygląd planszy, zapewnia mimo wszystko zdrową dawkę kombinowania - po prostu fajne puzzelki. W dodatku ilość miast, scenariuszy (i w to jak sprytnie wykorzystali głupie 6 żetonów z cyferkami), poziomy trudności i łącznie mamy tyle kombinacje, że do końca życia starczy. Pytanie tylko na ile te wszystkie kombinacje w praktyce zmieniają rozgrywkę, no i tu gorzej.

Cały problem, że tak właściwie ciężko tu mówić o jakieś strategii, bo ona jest mocno wymuszona przez grę. Koniec końców zawsze mamy dwa pola: zielone potrzebne do wygrania gry i czerwone potrzebne do nie przegrania gry. Cała reszta to pola które pozwalają nam używać/lepiej używać tych pierwszych. I przez to koniec końców mamy właściwie dwie strategie:
:arrow: albo grać mocno kontrolnie czyszcząc jak najwięcej statków obcych, dbając o HPki i w "wolnych chwilach" pchać do przodu technologię
:arrow: albo mocno agresywnie pchając ostro technologię, przyjmując celowo kilka hitów w bazę.
No i tu właśnie czegoś brakuje, jakiegoś alternatywnego sposobu na wygranie gry, może map gdzie w ogóle nie ma technologi a nie wiem np. wysyła się rakiety z bazy, które lecą w kierunku statku-matki i muszą unikać przeszkód - cokolwiek.

Przechodząc do kampanii, no... jest. Widać, że stworzona na siłę, to po prostu seria rozgrywek, gdzie z każdą grą (a raczej co dwie gry) skaczą nam możliwość i poziom trudności, gdzie dodano zalążek fabuły pomiędzy misjami. Problem jest z tym co wyżej - gra nie oferuje, aż tyle różnorodności, więc te 7-10 gier z kampanii potrafią już być nużące. I tu znowu się zastanawiam.. Gra mocno przypina Dome Keepera - nie można było coś w tą stronę iść? Zaczynamy z słabą bazą z małą liczbą pól, mamy jakąś walutę, kafelki z dodatkowymi miejscami do bazy do dokupienia, wzmocnienie zdolności pól, dodatkowe przerzuty itp. Wydaje się, że można było to zrobić jakoś atrakcyjnej.

Podsumowując - dużo marudziłem, ale dalej uważam, że to świetna gra. Jest tam mimo wszystko masa gry, wypełnione po brzegi pudło jest dalej malutkie, więc pewnie zostanie u mnie na długo i pewnie przeżyje na mojej półce więcej niż nie jedna w teorii lepsza i większa gra. A, że pewnie będę grał w nią raz na 3 miechy to już inna sprawa.
ODPOWIEDZ