i to niestety ogranicza ludzi przed kupieniem tej gry. Ja sam bardzo chciałbym kupić i grać, wiem że JC byłoby dla mnie strzałem w 10-tke ale wiem że żadna z moich grup nie będzie chciała w to grać
John Company (Cole Wehrle)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Nilis
- Posty: 749
- Rejestracja: 26 mar 2020, 13:35
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 280 times
- Been thanked: 432 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Osobiście często bardziej wolę pograć z ludźmi w planszówki, niż słuchać, co wydaje im się, że mają do powiedzenia. feniks_ciapek
Re: John Company (Cole Wehrle)
Jestem przekonany, że jeśli GM byłby bardzo doświadczony mógłby przeciągnąć tłumaczenie o dodatkowe 20-30min i przelecieć wszystkie funkcje i zależności. Nasz GM grał tylko raz i niestety wszystko było robione "na czuja". Tylko najpierw te doświadczenie gdzieś musi zdobyć
- Xenir
- Posty: 355
- Rejestracja: 07 cze 2018, 13:42
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 152 times
- Been thanked: 304 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Co do losowości emerytur: ten problem występuje w podstawowym scenariuszu. Grając z firmami dochodzi dodatkowa opcja na emerytury:
To też daje szansę na zdobycie punktów przez graczy, którzy nie mają stanowisk w firmie. Nie wiem na ile to pomaga, bo jeszcze nie grałem z firmami, ale następnym razem już spróbujemy z nimi.Special Retirement pisze:During the London Season phase, each player with at least one firm share
may take one additional retirement using a piece from their supply instead
of a pensioner. The total amount of money spent for this retirement
cannot exceed the value of the highest total dividend paid out by a
firm in which they own a share. This retirement is otherwise like any
other retirement a player can make with a pensioner
Re: John Company (Cole Wehrle)
Firmy po części pozwalają zmniejszyć losowość wynikająca z emerytur w kompanii jednak nadal powodzenie firmy w dużej mierze zależy od kości i sytuacji na mapie. To czy będziemy mogli pójść na emerytury nie zależy od jednego rzutu k6, ale od tego czy firma wypłaci dywidendę i jak dużą. Wypłacenie dywidendy zależy od tego czy zostanie coś w skarbu po opłaceniu kosztów firmy po tym jak handlowaliśmy. Handel zależy od udanego rzutu i tutaj manager firmy ma możliwość w pewnym stopniu zwiększyć szanse powodzenia handlu.
Firmy dodają też elementu rywalizacji na planszy, bo firmom jak i samej kompani zależy na tym, aby być pierwszym w wykonywaniu zleceń handlowych. Przy dobrze prosperującej firmie można też zyskać sporo punktów za posiadanie w niej udziałów.
Poza tym firmy są o tyle lepsze w porównaniu do kompanii, że pozwalają pójść na emeryture nawet w przypadku kiedy kompania upadnie.
W podstawowym scenariuszu mam wrażenie większy nacisk jest położony na utrzymaniu się w kompanii - bez tego nie ma możliwości emerytury, a za to najwięcej się punktuje. Z firmami już nie czuć tego aż tak bardzo, ale jeżeli nie będziemy dywersyfikować naszym zasobów, wszystko zainwestujemy w firmę, która później upadnie to ciężko wrócić do gry.
Polecam zagrać z firmami. Nie rozwiązują całkowicie problemów z losowością emerytur w kompanii, ale dają nowa opcje gdzie możemy ulokować nasze zasoby z nadzieją, że te nam w przyszłości zapunktują.
Firmy dodają też elementu rywalizacji na planszy, bo firmom jak i samej kompani zależy na tym, aby być pierwszym w wykonywaniu zleceń handlowych. Przy dobrze prosperującej firmie można też zyskać sporo punktów za posiadanie w niej udziałów.
Poza tym firmy są o tyle lepsze w porównaniu do kompanii, że pozwalają pójść na emeryture nawet w przypadku kiedy kompania upadnie.
W podstawowym scenariuszu mam wrażenie większy nacisk jest położony na utrzymaniu się w kompanii - bez tego nie ma możliwości emerytury, a za to najwięcej się punktuje. Z firmami już nie czuć tego aż tak bardzo, ale jeżeli nie będziemy dywersyfikować naszym zasobów, wszystko zainwestujemy w firmę, która później upadnie to ciężko wrócić do gry.
Polecam zagrać z firmami. Nie rozwiązują całkowicie problemów z losowością emerytur w kompanii, ale dają nowa opcje gdzie możemy ulokować nasze zasoby z nadzieją, że te nam w przyszłości zapunktują.
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5120
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1412 times
- Been thanked: 1634 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Galakta donosi, że produkcja ruszyła i niedługo gra zacznie podróż do Polski.
Źródło: FB Galakty.
Czyli co - jest szansa na koniec wakacji?
Źródło: FB Galakty.
Czyli co - jest szansa na koniec wakacji?
- Qnnrad
- Posty: 244
- Rejestracja: 02 sie 2012, 22:47
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 224 times
- Kontakt:
Re: John Company (Cole Wehrle)
Przedsprzedaż pojawiła się już w sklepach!
Nie widziałem w sklepach, ale na stronie Galakty jest również produkt "John Company - zestaw metalowych monet" - pytajcie w swoich ulubionych sklepach. Te monety rządzą, aż 90 sztuk (w 4 nominałach), duże i ciężkie.
Oficjalna data premiery według Galakty to "druga połowa lipca", szykuje się upalne lato na subkontynencie.
Zamawiacie?
Nie widziałem w sklepach, ale na stronie Galakty jest również produkt "John Company - zestaw metalowych monet" - pytajcie w swoich ulubionych sklepach. Te monety rządzą, aż 90 sztuk (w 4 nominałach), duże i ciężkie.
Oficjalna data premiery według Galakty to "druga połowa lipca", szykuje się upalne lato na subkontynencie.
Zamawiacie?
- salaba
- Posty: 469
- Rejestracja: 08 maja 2020, 14:40
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 234 times
- Been thanked: 370 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Zamówiłam wczoraj, monety też, bo te 90 sztuk to wypas. Głupie 30 monet do Everdell kosztuje między 70 a 90 zł...
Ciekawi mnie czy gry zabraknie w sklepach jak to było z Pax Pamir.
Cole zna się na historii, chyba ma takie wykształcenie, więc lubuje się w niej i jego gry mają to coś, głębię, narracyjność jakiej w moim odczuciu nie ma w większości gier. Dlatego przy John Company nie zastanawiałam się nawet minuty, choć by wiedzieć na co się piszę oczywiście już wcześniej obejrzałam pełne rozgrywki na Heavy Board Games - sam Cole tłumaczył zasady jeśli dobrze pamiętam
---
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/geeklist/291177
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/geeklist/291177
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11793
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3519 times
- Been thanked: 3524 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Co sadzicie o tlumaczeniu Kierownik Transportu?
Bo mi jakos nie siedzi w epoce
Mogli pojsc za ciosem i nazwac gre Jan Firma, druga Edycja
Bo mi jakos nie siedzi w epoce
Mogli pojsc za ciosem i nazwac gre Jan Firma, druga Edycja
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- Qnnrad
- Posty: 244
- Rejestracja: 02 sie 2012, 22:47
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 224 times
- Kontakt:
Re: John Company (Cole Wehrle)
Mi się podoba i jest zrozumiałe.
Dam ekipie tłumaczącej kredyt zaufania, kto wie, może przygotowali się spędzając czas w bibliotekach, przeczesując polskojęzyczne źródła opisujące osiemnastowieczną przedsiębiorczość i ówczesne tytuły zawodowe.
Dam ekipie tłumaczącej kredyt zaufania, kto wie, może przygotowali się spędzając czas w bibliotekach, przeczesując polskojęzyczne źródła opisujące osiemnastowieczną przedsiębiorczość i ówczesne tytuły zawodowe.
- japanczyk
- Moderator
- Posty: 11793
- Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3519 times
- Been thanked: 3524 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Kierownik Transportu nie brzmi jak wybitne przygotowanie w tym temacie
Moze mnie ktoś naprostuje, ale w tamtych czasach to raczej szukałbym Zarządcy a nie Kierownika
No ale zobaczymy jak reszta
Moze mnie ktoś naprostuje, ale w tamtych czasach to raczej szukałbym Zarządcy a nie Kierownika
No ale zobaczymy jak reszta
Sprzedam: (S) Redukcja kolekcji! 100+ tytulow: Pagan i inne
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
Moje Zbiórki na KS: tu
https://buycoffee.to/japanczyk
- Qnnrad
- Posty: 244
- Rejestracja: 02 sie 2012, 22:47
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 224 times
- Kontakt:
Re: John Company (Cole Wehrle)
O widzisz, a ja bym zaproponował "dyrektora", na pewno "nie siedzi" ani nawet "nie leży" mi "zarządca" w moim wyobrażeniu osiemanstowiecznego przedsiębiorstwa (co innego "zarządca stadniny", ale to w innej grze, o chłopach).
Ale to tylko nasze opinie, są bez znaczenia.
Mogli pójść na całość, tłumaczenie w staropolszczyźnie, zarówno tytułów kart jak i opisów mechanik, jak "buchmajster", "ekspensa", "intrata", "kondonowanie", "parantela", "koligat" czy "regulament", haha.
Ale w sumie trochę Cię rozumiem, dalej łkam na widok tłumaczenia "interior" (Oath/Portal).
Zobaczymy co będzie jak w końcu całą grę zaczniemy przeglądać, nie tylko kilka kart na zajawce od Galakty.
Dawno nie interesowałem się żadną premierą Galakty, ale chyba wciąż są znani z solidnych tłumaczeń, nie pozostawiających wiele do życzenia i nie wymagających errat?
Ale to tylko nasze opinie, są bez znaczenia.
Mogli pójść na całość, tłumaczenie w staropolszczyźnie, zarówno tytułów kart jak i opisów mechanik, jak "buchmajster", "ekspensa", "intrata", "kondonowanie", "parantela", "koligat" czy "regulament", haha.
Ale w sumie trochę Cię rozumiem, dalej łkam na widok tłumaczenia "interior" (Oath/Portal).
Zobaczymy co będzie jak w końcu całą grę zaczniemy przeglądać, nie tylko kilka kart na zajawce od Galakty.
Dawno nie interesowałem się żadną premierą Galakty, ale chyba wciąż są znani z solidnych tłumaczeń, nie pozostawiających wiele do życzenia i nie wymagających errat?
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 31 sty 2021, 22:43
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 97 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Jeśli chodzi o "Kierownika Transportu" to w angielskiej wersji jest po prostu "Director of trade". I imo w takie tony powinni celować, Dyrektor ds. handlu brzmi dużo bardziej "prestiżowo" w kontekście największej operacji handlowej na świecie w tamtych czasach niż kierownik transportu który kojarzy mi się bardziej z kimś po studiach logistycznych. Ale Pamir ma moim zdaniem bardzo dobre tłumaczenie i nie było tam chyba jakichś większych problemów, więc o JC jestem też względnie spokojny, tym bardziej że ostatnio Galakta sie chwaliła pomocą konsultantów historycznych przy tłumaczeniu Pax Ren o ile dobrze pamiętam.
Re: John Company (Cole Wehrle)
no to rzeczywiście tłumaczenie nietrafione, ale to raczej tytuł na karcie nie zmieni rozgrywki.
ewentualnie można nalepić żółtego post-it'a z bardziej trafnym tłumaczeniem
ewentualnie można nalepić żółtego post-it'a z bardziej trafnym tłumaczeniem
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
- Muleq
- Posty: 659
- Rejestracja: 13 cze 2018, 21:44
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 182 times
- Been thanked: 179 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Co prawda moje ostatnie sukcesy zakupowe polegały na powstrzymywaniu się od zakupów to jednak już tym razem nie dałem rady i John Company razem z metalowymi monetami wylądował w koszyku . Co ciekawe samą grę kupiłem poprzez Dragoneye ( z kodem ponad 60 zł taniej niż na stronie Galakty ) ale już same monety musiałem zamówić bezpośrednio przez Galaktę.Qnnrad pisze: ↑30 cze 2023, 20:23 Przedsprzedaż pojawiła się już w sklepach!
Nie widziałem w sklepach, ale na stronie Galakty jest również produkt "John Company - zestaw metalowych monet" - pytajcie w swoich ulubionych sklepach. Te monety rządzą, aż 90 sztuk (w 4 nominałach), duże i ciężkie.
Zamawiacie?
Po recenzjach i po tym co pisaliście w tym wątku bardzo jestem ciekaw tej gry.
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5120
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1412 times
- Been thanked: 1634 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Galakta opublikowała polską wersję instrukcji:
http://galakta.pl/download/Instrukcja_J ... ny_www.pdf
http://galakta.pl/download/Instrukcja_J ... ny_www.pdf
- warlock
- Posty: 4821
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1142 times
- Been thanked: 2168 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Dobra, skreślam to z jakiejkolwiek wishlisty. Dopiero teraz dotarło do mnie, że zasady mają 42 strony - to jest nie do zagrania w moim przypadku . Taką grę trzeba byłoby wytłumaczyć i katować w jednej grupie przez wiele partii. Bo podejście z cyklu "jedna partia teraz, a druga za rok" mija się z celem...Mr_Fisq pisze: ↑03 lip 2023, 10:24 Galakta opublikowała polską wersję instrukcji:
http://galakta.pl/download/Instrukcja_J ... ny_www.pdf
- Mr_Fisq
- Administrator
- Posty: 5120
- Rejestracja: 21 lip 2019, 11:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1412 times
- Been thanked: 1634 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Zwłaszcza, że ponoć najlepiej chodzi na 4-5 osób.
Ja nie mam problemu z grubymi instrukcjami jeśli gra chodzi solo
(też pass)
Ja nie mam problemu z grubymi instrukcjami jeśli gra chodzi solo
(też pass)
- Chudej
- Posty: 411
- Rejestracja: 18 sty 2020, 13:52
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 347 times
- Been thanked: 328 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Ostatnie 10 stron to opis rozszerzonego wariantu gry, tryb solo, podziękowania i jakiś esej nawiązujący do tła historycznego gry. Nie zmienia to jednak faktu, że zasady tej gry trochę przerażają. Dla osłody mogę powiedzieć jednak, że jak już grałem przy stole to tłumaczenie zasad nie zajęło wcale dużo więcej niż w przeciętnym cięższym euro, jednak kolega pominął kompletnie kwestię rozpatrywania wydarzeń w Indiach (co i tak jest losowe i nie ma na to wglądu ani nie wymaga decyzji od graczy, po prostu jest to procedura do rozpatrzenia). Niestety JC2 wymaga takiego mistrza gry, który będzie znał całość zasad, albo chociaż większość i będzie wiedział gdzie najsprawniej wyszukać odpowiedzi na pytania podczas gry.warlock pisze: ↑03 lip 2023, 12:08 Dobra, skreślam to z jakiejkolwiek wishlisty. Dopiero teraz dotarło do mnie, że zasady mają 42 strony - to jest nie do zagrania w moim przypadku . Taką grę trzeba byłoby wytłumaczyć i katować w jednej grupie przez wiele partii. Bo podejście z cyklu "jedna partia teraz, a druga za rok" mija się z celem...
- Elros.
- Posty: 202
- Rejestracja: 01 lis 2020, 16:55
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 191 times
- Been thanked: 175 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Ja grałem kilka razy. Wyłącznie na tłumaczonych zasadach, bez czytania instrukcji.
Grę można objaśniać w trakcie rozgrywki i jest super.
Szczerze polecam każdemu, kto lubi negocjacje, klimat i fajne opowieści.
Sam już zamówiłem w przedsprzedaży
Grę można objaśniać w trakcie rozgrywki i jest super.
Szczerze polecam każdemu, kto lubi negocjacje, klimat i fajne opowieści.
Sam już zamówiłem w przedsprzedaży
- warlock
- Posty: 4821
- Rejestracja: 22 wrz 2013, 19:19
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 1142 times
- Been thanked: 2168 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Już to uwzględniłem, z tymi sekcjami instrukcja ma 48 stron .Chudej pisze: ↑03 lip 2023, 12:31Ostatnie 10 stron to opis rozszerzonego wariantu gry, tryb solo, podziękowania i jakiś esej nawiązujący do tła historycznego gry.warlock pisze: ↑03 lip 2023, 12:08 Dobra, skreślam to z jakiejkolwiek wishlisty. Dopiero teraz dotarło do mnie, że zasady mają 42 strony - to jest nie do zagrania w moim przypadku . Taką grę trzeba byłoby wytłumaczyć i katować w jednej grupie przez wiele partii. Bo podejście z cyklu "jedna partia teraz, a druga za rok" mija się z celem...
- Qnnrad
- Posty: 244
- Rejestracja: 02 sie 2012, 22:47
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 224 times
- Kontakt:
Re: John Company (Cole Wehrle)
Re: warlock
W moim odbiorze i praktyce gra jest na tyle "roleplayowa", że nawet w sporadycznej grze towarzyskiej-przygodowej (nie nastawionej wyłącznie na punkty i zwycięstwo) akcje wynikają dość naturalnie z naszych wyobrażeń nt. pełnionej roli w korporacji.
Gra ma też świetny UX - plansza wiedzie nas akcja po akcji, nie pozwalając się zgubić.
Co chcę przez to powiedzieć - gracze będą zadowoleni, nawet jeśli tylko prześlizgną się po niej w trakcie sporadycznych, bardziej przygodowych pierwszych lub, dla szczęściarzy, drugich rozgrywek.
Doświadczonych graczy spotka jednak żal za utraconą głębią - w ten sposób nie mamy szansy na prawdziwe "granie" w John Company, całą głębię strategiczną będziemy mogli sobie podziwiać jak zza szyby.
Porada: prowadzący grę (host) musi włożyć bardzo dużo wysiłku przed grą, żeby przygotować się przynajmniej do przeprowadzania faz wydarzeń w Indiach i nadawania tempa negocjacjom, to nie są rurki z kremem i przestrzegam każdego kto się zdecyduje zaprosić ludzi na John Company - przed spotkaniem włóżcie wysiłek w zapoznanie się (choćby na youtube) z fazą wydarzeń w Indiach (Events in India).
Gra dużo straci jeśli utkniecie w instrukcji, może pojawić się frustracja.
Przeglądając komentarze i dyskusje nt. John Company zwróciłem uwagę, że ten element (choć moim zdaniem to nie wina gry, a zlekceważenie jej przez gospodarza gry) ma duży udział w zniechęcaniu do tytułu.
Re: dyskusja o nazwach stanowisk kierownik/zarządca/dyrektor
Wygląda na to, że użyli wszystkich nazw stanowisk, o jakich rozmawialiśmy ^^ Mieli ciekawe wyzwanie jak poustawiać je w hierarchii.
I zmieniam zdanie, jednak "zarządca" mi pasuje w finalnym kontekście, moim zdaniem dobrze wybrnęli z problemu tłumaczenia słowa "Writers" używając właśnie "zarządców".
Do "kierownika" wciąż nie mam żadnych zastrzeżeń merytorycznych, przeszukiwałem internet ale nie znalazłem odpowiednich archiwów, więc nie mogę ani potwierdzić, ani obalić hipotezy, czy słowo "kierownik" pasuje do czasów kompanii.
Obrazek z porównaniem struktury firmy z angielskiej i z polskiej instrukcji:
W moim odbiorze i praktyce gra jest na tyle "roleplayowa", że nawet w sporadycznej grze towarzyskiej-przygodowej (nie nastawionej wyłącznie na punkty i zwycięstwo) akcje wynikają dość naturalnie z naszych wyobrażeń nt. pełnionej roli w korporacji.
Gra ma też świetny UX - plansza wiedzie nas akcja po akcji, nie pozwalając się zgubić.
Co chcę przez to powiedzieć - gracze będą zadowoleni, nawet jeśli tylko prześlizgną się po niej w trakcie sporadycznych, bardziej przygodowych pierwszych lub, dla szczęściarzy, drugich rozgrywek.
Doświadczonych graczy spotka jednak żal za utraconą głębią - w ten sposób nie mamy szansy na prawdziwe "granie" w John Company, całą głębię strategiczną będziemy mogli sobie podziwiać jak zza szyby.
Porada: prowadzący grę (host) musi włożyć bardzo dużo wysiłku przed grą, żeby przygotować się przynajmniej do przeprowadzania faz wydarzeń w Indiach i nadawania tempa negocjacjom, to nie są rurki z kremem i przestrzegam każdego kto się zdecyduje zaprosić ludzi na John Company - przed spotkaniem włóżcie wysiłek w zapoznanie się (choćby na youtube) z fazą wydarzeń w Indiach (Events in India).
Gra dużo straci jeśli utkniecie w instrukcji, może pojawić się frustracja.
Przeglądając komentarze i dyskusje nt. John Company zwróciłem uwagę, że ten element (choć moim zdaniem to nie wina gry, a zlekceważenie jej przez gospodarza gry) ma duży udział w zniechęcaniu do tytułu.
Re: dyskusja o nazwach stanowisk kierownik/zarządca/dyrektor
Wygląda na to, że użyli wszystkich nazw stanowisk, o jakich rozmawialiśmy ^^ Mieli ciekawe wyzwanie jak poustawiać je w hierarchii.
I zmieniam zdanie, jednak "zarządca" mi pasuje w finalnym kontekście, moim zdaniem dobrze wybrnęli z problemu tłumaczenia słowa "Writers" używając właśnie "zarządców".
Do "kierownika" wciąż nie mam żadnych zastrzeżeń merytorycznych, przeszukiwałem internet ale nie znalazłem odpowiednich archiwów, więc nie mogę ani potwierdzić, ani obalić hipotezy, czy słowo "kierownik" pasuje do czasów kompanii.
Obrazek z porównaniem struktury firmy z angielskiej i z polskiej instrukcji:
Spoiler:
-
- Posty: 75
- Rejestracja: 31 sty 2021, 22:43
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 97 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Nigdy w życiu bym nie zaproponował pierwszej gry na pełnych zasadach, jedynie 1710 bez deregulacji. Wtedy wychodzi niedużo lepsze 36 stron Ale moim zdaniem jedynie host musi znać zasady i znać je w małym palcu. Ja jak pierwszy raz zbierałem sie do tłumaczenia tego na 5 osób to chyba z 6/7 godzin poświęciłem na oglądanie Heavy Cardboard, zasad od samego Cole'a, czytanie instrukcji a i tak musiałem korzystać z karty pomocy z BGG co do eventów w Indiach. Jeśli GM jest sprawny to w godzine można przelecieć przez pierwszą turę, która jest stricte tutorialem. Niestety JC to jest pochłaniacz czasu i to całkiem niewdzięczny jak nie gra się w to częściej niż raz/dwa na miesiąc. Ostatni raz osobiście multiplayer grałem z pół roku temu i nie zapowiada się na szybką powtórkę, a solo mimo że działa to jednak nie daje mi takiej radości jak inne gry, czy nawet Pamir z Wakhanem. Co nie zmienia faktu, że mojej półki nie opuści nigdy i dalej podtrzymuje 9/9.5 wg. BGG bo rozgrywki pamiętam do teraz.
Co do tłumaczenia to dalej osobiście mnie gryzie ten kierownik transportu ale wybrnięcie z "Writerów" "Zarządcami" szanuję i doceniam w swojej prostocie.
^EDIT; Jednak pomyliłem całkiem strukturę Managera of Shipping z Director of Trade i rzeczywiście brzmi to bardzo dobrze, nie wiem czy da się lepiej to przetłumaczyć
-
- Posty: 820
- Rejestracja: 02 maja 2006, 22:55
- Lokalizacja: Świecie nad Wisłą
- Has thanked: 576 times
- Been thanked: 186 times
Re: John Company (Cole Wehrle)
Ja się właśnie tego boje, że na mnie spadnie sprawa GM gry to jeszcze nie zbiorę ekipy do tego częściej niż raz w roku.
Jestem bliski kupna ale muszę najpierw sprzedać kilka gier aby zrobić na to miejsce
Jestem bliski kupna ale muszę najpierw sprzedać kilka gier aby zrobić na to miejsce
Jestem tak stary, że pamiętam internet do którego sie dzwoniło...