Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
gregoff pisze: ↑03 lip 2023, 15:44
Jestem bliski kupna ale muszę najpierw sprzedać kilka gier aby zrobić na to miejsce
Pudełko ma 9,5 cm wysokości :>
Idealnie leży na Pax Pamirze (jeśli chodzi o wysokość i szerokość).
Przy okazji, mój jedyny poważny zarzut do John Company 2nd ed. to imitujący grzbiet księgi, przepiękny bok pudełka do stawiania gry w pionie - przy jednoczesnym braku zdolności pojemników na żetony do utrzymania w sobie elementów w przypadku pionowego eksponowania gry na półce.
gregoff pisze: ↑03 lip 2023, 15:44
Ja się właśnie tego boje, że na mnie spadnie sprawa GM gry to jeszcze nie zbiorę ekipy do tego częściej niż raz w roku.
Jestem bliski kupna ale muszę najpierw sprzedać kilka gier aby zrobić na to miejsce
Pudełko ma format Pax Pamira, z tą różnicą, że dwa razy grubsze
Ja się wciąż waham i przyznam dla ułatwienia decyzji wydrukowałem instrukcje by wygodniej móc zacząć przegląd. Samą ilością stron instrukcji staram się a priori nie kierować.
Pamiętam jak u mnie kiedyś leżało Barrage choć miało tylko 28 stron - nie przerażało takie Anachrony czy OnMars a ostatnio Frostpunk wszedł uważam dobrze jak na raz. Barrage z jakiegoś dziwnego powodu leżał kilka lat. Po zapoznaniu się po tym czasie okazało że to logiczne i czyta się jednak ok, zatem problem był tylko w moim nastawieniu.
W John Company natomiast najbardziej obawiam się chyba dziesiątków mikrozasad. Zobaczymy jak będzie się czytać, ale póki co zaczyna w oczach świecić wszędzie słowo JEŚLI
NeXuS AlphA pisze: ↑04 lip 2023, 01:01
Ja się wciąż waham i przyznam dla ułatwienia decyzji wydrukowałem instrukcje by wygodniej móc zacząć przegląd. Samą ilością stron instrukcji staram się a priori nie kierować.
Pamiętam jak u mnie kiedyś leżało Barrage choć miało tylko 28 stron - nie przerażało takie Anachrony czy OnMars a ostatnio Frostpunk wszedł uważam dobrze jak na raz. Barrage z jakiegoś dziwnego powodu leżał kilka lat. Po zapoznaniu się po tym czasie okazało że to logiczne i czyta się jednak ok, zatem problem był tylko w moim nastawieniu.
W John Company natomiast najbardziej obawiam się chyba dziesiątków mikrozasad. Zobaczymy jak będzie się czytać, ale póki co zaczyna w oczach świecić wszędzie słowo JEŚLI
JC nie ma masy mikrozasad. Przy ogarniętym prowadzącym, większość zasad wytłumaczysz w pierwszej ,,rozruchowej" turze. Jedyny problem jest ze słoniem, który ma własny algorytm. Warto ściągnąć sobie do niego pomoc z BGG, która wszystko fajnie wyjaśnia.
A tak poza tym, to gra jest genialna. Polecam każdemu, kto lubi gry symulacyjne. Fani FCMa będą bardzo zadowoleni
Jest zaskakująco dobry! (aczkolwiek nikogo pewnie nie nawróci, i wciąż jest tylko dla fanów grania solo)
Działa na wszystkich scenariuszach i tylko dodaje swoje elementy do gry, nie modyfikuje zasad podstawowej gry.
Oprócz algorytmów (których w końcu się nauczymy) mamy talię korony (w polskim tłumaczeniu "Talia SI") która w nieprzewidywalny przez nas sposób będzie rozstrzygać remisy (regrywalność jest).
Dodatkowo, dysponujemy zasobem ("znaczniki obietnic"), który zdobywamy spełniając życzenia AI (korony), a który wydajemy by wpłynąć na nią i złagodzić te najdotkliwsze efekty.
PapaSzlumpf pisze: ↑04 lip 2023, 07:36
A jak z trybem solo? Przyznam, że jak kupię JC to raczej aby grać samemu, warto? Ja narazie mam Pax Pamir i z wariantu solo jestem zadowolony.
Sam w sobie jest dobry, ale ja bym wziął pod uwagę fakt, ze za te 400 złotych możesz mieć inne gry stricte solo czy też podstawka + dodatek umożliwiający grę solo, które działają dużo lepiej. Mam 5+ gier solo na 1710 bez deregulacji i nie ciągnie mnie do następnych, chociaż wczoraj po czytaniu forum nawet myślałem żeby zagrać za jakiś czas z deregulacją. Masz specjalną instrukcję dla Korony, którą musisz na bieżąco wertować co turę i co fazę bo zawarte są w niej warunki dla każdego kroku i "klimatu korony" i jak to modyfikuje jej potencjalne akcje. Negocjacje rozwiązano kostkami przysług i tu muszę przyznać, jak sie już wgryziesz w system to można sprytnie abuseować bota i rozkminiać swoje akcje. Imo do grania stricte solo ja bym zerknął na inne gry. Jak dopłacisz trochę więcej to masz HexploreIt, z drugiej ręki widziałem nawet Shuraxa za 415 raz, za chwilę wychodzi Mr President od GMT który jest stricte solo z gier z zacięciem wojennym, nawet jakieś euro typu Trickerion + bot wydaje mi się że da więcej szans do grania regularnie niż JC a i cenowo wyjdzie podobnie. Ale jak jesteś świrem historycznym i kręci cię w grach storytelling i ogólnie historia, to będziesz zadowolony, jednak jak uda Ci się raz chociaż zagrać multiplayer to widać gigantyczną różnicę w grze i dynamice, i że czegoś brakuje. Mimo wszystko i tak szybciej zagram solo niż na dwie osoby, moim zdaniem to marnowanie czasu i lepiej zagrać w coś skrojonego na dwie osoby stricte. (A i Wakhan nie jest jakoś mega dobrze zbalansowany, zauważyłem ostatnio że jak się gra na odcięcie Wakhana od pieniędzy to win ratio dziwnie skacze w gore, ale to już moja dygresja )
VivoBrezo pisze: ↑04 lip 2023, 07:00
A tak poza tym, to gra jest genialna. Polecam każdemu, kto lubi gry symulacyjne. Fani FCMa będą bardzo zadowoleni
Widzę zero związku między tymi grami, możesz rozwinąć myśl?
Obie są symulacjami. W FCM rynku zbytu i prowadzenia firmy, w JC prowadzenia spółki. Oczywiście, mechanicznie to są zupełnie inne gry, natomiast wrażenia bycia u steru jest w obu przypadkach bardzo silne.
Ja również zdecydowanie nie zgadzam się z tym porównaniem do FCMa (:
Przestrzegam fanki i fanów Food Chaina, nie podejmujcie decyzji zakupowej wyłącznie na podstawie porównań VivoBrezo!
Myślcie samodzielnie, sprawdzajcie fakty :>
Tym niemniej serdecznie zapraszamy do wspólnego grania i dyskutowania o John Company!
3 rozgrywki w składzie 4 osobowym.
Pewnie, nie upieram się przy swoim, nie jestem nieomylny.
Ja jestem fanem obu gier, mam gdzieś podobne odczucia i tyle.
Dziękuję za informacje, które przekonały mnie do zakupu. Nadszedł czas negocjacji z żoną. Jak nie zakończą się porozumieniem to znaczy, że tytuł nie dla mnie.
Nie pierdzielcie, jakby te wasze żony były takie złe to by nie były waszymi żonami
Lepiej odpowiedzcie sobie szczerze na pytanie, czy faktycznie nie przesadzacie z kupowaniem kolejnego Nemezisa czy innego KSa za pierdyliard i zajmującego kilometry regału
John Company przy tych kilogramach plastiku za X tysięcy to jak za darmo jest i jako żona to bym się nigdy nie oburzyła.
Swoją drogą ciekawi mnie czy nakład skończy się przed premierą i jeszcze w tym roku będzie dodruk
Oj... dopiero teraz doczytałem na stronie sklepu wydawcy, że monety są do kupienia, ale oddzielnie. Niestety moja pozycja negocjacyjna słabnie... widmo porozumienia oddala się...
Ja monety już zamówiłem, bo ładne i nadadzą się jak coś właśnie też do innych rzeczy.
Do nich było łatwiej namówić; gorzej z grą bo perspektywa jest taka, że JC byłby u nas grą do której siadało by się w składzie maks. dwuosobowym.
Pax Pamir w takim składzie był całkiem ok, ale tu już nie ma tej pewności
NeXuS AlphA pisze: ↑05 lip 2023, 21:23
Ja monety już zamówiłem, bo ładne i nadadzą się jak coś właśnie też do innych rzeczy.
Do nich było łatwiej namówić; gorzej z grą bo perspektywa jest taka, że JC byłby u nas grą do której siadało by się w składzie maks. dwuosobowym.
Pax Pamir w takim składzie był całkiem ok, ale tu już nie ma tej pewności
Ja też zamówiłam monety U mnie wygląda to jeszcze słabiej, JC kupiłam pod solo, bo w ogóle nie mam wśród znajomych nikogo kto by ze mną do tego usiadł Może męża mi się uda namówić, zobaczymy. Jak już ogarnę zasady to może uda się spotkać i sprawdzić JC w większym składzie skoro u Ciebie są dwie osoby a widzę ,że jesteś z Warszawy. Pax Pamir też mi podszedł na dwie osoby ale wole jednak grać w niego solo
John Company długo leżał w koszyku i w końcu zamówiłem. Im więcej czytam o tej grze, tym bardziej jestem przekonany, że gra będzie miodna.
To co przemówiło najbardziej to:
- najlepiej działa na 4-5 osób, a na naszych wydarzeniach planszowych chętnych do gry nie brakuje
- gra nad stołem oraz integracja z innymi graczami, bo po to się spotykamy!
- nietuzinkowa rozgrywka, bo uwielbiamy Paxy, FCM, 18XX i inne gry "z pazurem";
- tematyka i klimat w grze, który pewnie będzie tylko podkręcany przez graczy.
Pozostaje tylko czekać na premierę oraz przygotować do wprowadzenia graczy do pierwszej rozgrywki
Mnie aktualny brak współgraczy jeszcze nigdy nie zniechęcił do kupna gry, w którą chcę zagrać nawet jeśli miało by to być tylko solo. Nie mam ani stałej ekipy ani domowników - a jednak gram, ogłaszam się na forach, piszę do mniejszych grup, z którymi kiedykolwiek grałam i zwykle ktoś się znajdzie. Oczywiście w Poznaniu jak i w innych dużych miastach raczej problemu nie powinno być.
Gra zapowiada się konkretnie, naczytałem się już recenzji, porównań ale myślę, że warto zapytać tutaj: JC2, czy czekać na Paxy? Perspektywa gry solo i stałej grupy graczy, a jak nie podejdzie to młotek. Pax Pamir obecnie to 4 stówki, tak samo jak JC2... Ale zawartość pudła na pierwszy rzut oka różni się znacząco, jak z gameplayem? Czy może trzeba spojrzeć na Rennaisance i uzbroić się w cierpliwość?
Re: Quel
Nie umiem i nie zamierzam zgadywać co jest lepsze solo, bo nauczyłem się, że to jest kwestia bardzo indywidualna, a gracze solo potrafią kochać nawet najbardziej krytykowane rozwiązania, a dodatkowo stąpają po krawędzi szaleństwa, grając przeciwko swoim alter-ego i przegrywając z nimi w grach do samotnego grania nieprzewidzianych.
Jeśli klimat i historia East India Company cię kręci, to jest 90% sukcesu, będzie radocha. Tym bardziej, że jak pisałem wyżej, gra z botem - Koroną - ma w sobie minigierki z zarządzaniem dodatkowymi zasobami i spełnianiem (lub wręcz przeciwnie) oczekiwań Londynu, więc jest całkiem unikatowo.
Ponieważ jednak piszesz o "stałej grupie", to mogę jednoznacznie doradzić w tym aspekcie, choć są to oczywiście tylko moje opinie:
Pax Ren jest ciasną grą z masą wprost negatywnej interakcji, w której szukasz słabych punktów przeciwników i uderzasz tam, gdzie boli, jednocześnie próbując zabezpieczyć się przed tym samym ze strony przeciwników.
Świetnie się gra 1 vs 1, ale im więcej osób tym większy chaos (ja nie lubię, od 3 osób wolę inne gry, np. Pax Pamir).
John Company jest grą pół-kooperacyjną, w której grający "siedzą na jednym statku" i próbują tak pokierować sytuacją, aby ze wspólnych wysiłków zdobyć więcej, niż reszta grających.
Tryb dwuosobowy wymaga bota, Korony, i myślę, że to przez to gra dwuosobowa jest hejtowana na BGG (76% not recommended) przez normików (community) standardowo uczulonych na boty w planszówkach.
Gra lśni w większej grupie, w której sprzeczne interesy rozrywają "wspólny statek", kierowany przez każdego w inną stronę. Cudowna gra, świetnie działą od 4 do 6 osób.
Mam nadzieję, że bazując przynajmniej na liczbie osób w grupie i pożądanej atmosferze przy stole, będziecie już wiedzieli co wybrać (: