'Ekscytujący tytuł', w którym schemat rozgrywki czteroosobowej wyglądać może następująco: 1 gracz idzie na rekord punktowy, 2 gracz łudzi się tym, że dogoni pierwszego, zaś gracze nr 3 i 4 statystują i na koniec mogą być zadowoleni bo odpalili po jednym długim i sympatycznym kombosie.
Niestety widać tutaj (tak jak w przypadku Wiecznej Zimy) kickstarterowy model projektowania gry - ma trafiać w gusta jak najszerszego grona odbiorców, być efektowna. No i taka jest.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W efekcie wychodzi gra średnia, ale pięknie wydana. No właśnie - wydanie tej gry bije na głowę produkty włoskie ze stajni Cranio. Chociaż i tutaj można dodać łyżkę dziegciu - duża plansza plus masa drobnej ikonografii wpływa na jej nieczytelność. Rozmiary strzałek na torze odkrywców to jakieś kuriozum. Wpatrywanie się w tę planszę przy sztucznym świetle to jakaś zmora okulisty.
Co ciekawe w pewnym momencie w tej grze może pojawić się nowa mechanika - gra wszyscy przeciwko jednemu. Gdy ktoś odjedzie na torze ksiąg, to w interesie pozostałych graczy będzie niezapełnianie rzędów w muzeum i awansowanie na tym torze w inny sposób.
Creme de la creme - rozbalansowanie gry. Kombo tor ksiąg + tor odkrywcy daje najlepsze bonusy i najwięcej punktów na koniec. Dajmy na to w Golemie - wszystko jest zdecydowanie lepiej zbalansowane. Tory zapewniają podobną liczbę punktów.
Co mi się spodobało? 'Budowanie' swoich pracowników przy pomocy pieczęci i dłuuugie kombosy.
Wydaje się, że nawet taki średniak jakim jest Wieczna Zima, potrafi zapewnić emocje do samego końca rozgrywki (w sensie rywalizacji punktowej). Boję się o to, że w Wyprawie Darwina potencjalny snowball może prowadzić do sytuacji, że w kontekście zajmowanych miejsc, rozgrywkę można już zakończyć na koniec 3 rundy.
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Może dodatek potrafi zbalansować rozgrywkę lepiej? Nie wiem.
7/10 - gdzieś tkwi we mnie poczucie, że ta gra mogła być wybitna - ale zabrakło jej doszlifowania. Bynajmniej nie jest zepsuta pod względem mechaniki - zaś dla długich kombosów z chęcią zagram ponownie.