Po tej jednej rozgrywce mam bardzo pozytywne odczucia. Jest tu dużo rzeczy, które lubię. Voidfall to euras ubrany w 4X. Główny punkt skupienia to zdobywanie punktów wpływu, które zyskujemy w dużęj mierze za to, co sami sobie ustanowimy, bo jedną z ważniejszych elementów w grze są karty Agend. To one wyznaczają nam nasze cele, za które punktujemy w trakcie gry. Poza tym oczywiście mamy inne sposoby zdobywania punktów - zajmowanie innych terenów, realizowanie celów kart "galaktyki" (w każdym z 3 cyklów gry losujemy jedną taką kartę, która ma również cele do realizacji). Ogólnie, dużo się tu dzieje. Rozwiajmy swoje tory na planszetce, dbamy o zasoby i ekonomię, utrzymanie/zdobywanie terenów, zdobywamy technologie, które bywają czasem kluczowe (np w walce). Mimo tego natłoku zasad/elementów szybko można złapać flow. Ot, w naszej turze zagrywamy kartę z ręki, wykonujemy do 2 (jeśli nast stać to do 3) akcji plus ewentualne karty agendy do tableu. Ikonografia z początku również przytłacza, ale 4-stronicowe wyjąśnienie ikonek mogłoby spokojnie być opisane na 2 stronach
Do tego moduł solo/coop jest na prawdę świetny. Co turę losujemy kartę kryzysu i na koniec tury ją rozwiązujemy. Mamy tu decyzje - jeśli nie udało się nam zażegnać kryzysu, albo przyjmujemy karę, albo możemy odwlec kryzys w czasie, aby go rozwiązać - ale tu trzeba uważać, im więcej takich odwleczonych kryzysów, tym gorzej dla nas, jeśli wylosujemy w kryzysach kartę wojny. Ten tryb myślę, że dużo zmienia i daje też fajne decyzje. Oczywiście tego, czego nie mogę się doczekać to tryb kompetetywny - myślę, że tutaj gra pokaże pełen pazur. W scenariuszu tutorialowym nie wszystko "weszło" do gry, np kafle specjalne, czy upadłe domy. Walki też są spoko, jakoś bez większych emocji , ale szybkie, deterministyczne. Chyba jedna wolałbym jakiś niewielki element RNG.
Wizualnie przepiękne arty od O'Toole'a robią robotę. Jakościowo, też raczej nie mam się chyba do czego przyczepić. Organizery w środku są dobrze zaprojektowane i mega pomocne. Jedynie pewnie może być co rozkłądanie gry problematyczne wyciąganie i szukanie kart z pojemniczków każdego z "domów".
Uczenie się "krok po kroku" wg instrukcji trochę wg mnie nie ma sensu. Ten samouczek każe najpierw przeczytać i tak większość instrukcji, bez walki i technologi i jeszcze jakiś elementów, dopiero każe doczytać resztę w cyklu 2. Wg mnie warto od razu przeczytać wszystko to, co jest opisane w tym samouczku z cyklu 1 i 2.
Ogólnie na ten moment nie zawiodłem się, a miałem dosyć wysokie oczekiwania co do tego tytułu. Choć wiadomo, trzeba to jeszcze bardziej ograć.