Widzisz, a u nas dokładnie odwrotnie - kilkadziesiąt partii - tylko i wyłącznie partie dwuosobowe nam podeszły. 3-4 osobowych było kilka i była to udręka dla nas.
Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.
-
- Posty: 76
- Rejestracja: 24 sty 2009, 15:51
- Lokalizacja: Luboń/Poznań
- Has thanked: 45 times
- Been thanked: 50 times
Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.
- dispe
- Posty: 359
- Rejestracja: 03 gru 2019, 12:42
- Lokalizacja: WWA
- Has thanked: 276 times
- Been thanked: 114 times
Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.
Niekoniecznie. Zdecydowanie lepiej bawię się grając w Talismana (który w sumie też jest wyścigiem) bo mam trochę więcej swobody i jakiś wpływ na swoje losy albo w Cthulhu: Death May Die czy Zombicide gdzie całkiem sporo zależy od podjętych w trakcie gry decyzji.Barbarzyńca pisze: ↑18 paź 2023, 07:59A czy to nie jest idea i definicja ameritrashów? Albo to lubisz albo nie.dispe pisze: ↑18 paź 2023, 07:42 fajny świat goblinów, mapa z kafli odkrywana w trakcie gry, za każdym razem inny układ, eksploracja, walki, do tego figurki, mnóstwo kości, każdy goblin z innym zestawem, różni bossowie-potwory do pokonania na koniec... no i dupa, podczas gry nuda, w sumie co chwila rzucanie na testy i tyle, trochę taki wyścig ale nie czujesz żebyś miał na coś jakiś większy wpływ i po zakończeniu gry zastanawiasz się czy to tyle?
- BOLLO
- Posty: 5324
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1091 times
- Been thanked: 1722 times
- Kontakt:
Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.
Potwierdzam i ja. Grając w Pandemica Cthulu próbowałem bawić się dobrze i powiem wam że to nie jest zła gra ale dla jednego gracza. Nie ma kompletnie sensu grać w nią w innym składzie jak solo. Miałem również partię że przegraliśmy uwaga w pierwszej rundzie!!! Tak się karty skombiły i schogoty i przedwieczni że nie zrobiliśmy NIC ale to totalnie nic. Po 5 partiach gra poszła w świat. Może "zwykły" Pandemic będzie kapkę lepszy?
- Fyei
- Posty: 399
- Rejestracja: 13 lut 2018, 11:49
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 62 times
- Been thanked: 170 times
Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.
A widzisz, również mam na koncie kilkadziesiąt partii w różnych kombinacjach z dodatkami i praktycznie wszystkie rozegrane w składzie dwuosobowym. I Elekt na dwie osoby to genialna łamigłówka, gdzie non stop musisz myśleć co może zagrać przeciwnik, jakie karty ma ręce i jak one oddziałują na siebiekalo90 pisze: ↑17 paź 2023, 20:35Mam komplet Elekta i kilkadziesiąt partii rozegranych. W 2 osoby grałem 2,5 raza i nigdy więcej nie zagram, zresztą wszyscy moi znajomi są w tej kwestii zgodni. Nie wiem kto to w ogóle może polecać na dwóch. Minimum 3 osoby.JollyRoger90 pisze: ↑17 paź 2023, 14:02
Elekt - wszyscy chwalili tę dwuosobówkę. Sprawdziłem i raczej utwierdziłem się w tym, że gry typu przeciąganie liny nie są moja bajką. Aczkolwiek bardzo ladne grafiki
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
"Jego zdaniem fakt, że osoba nieznająca ani jednej reguły gry zawsze wygrywa, oznaczał, że same te zasady zawierają jakiś poważny błąd"
Maziam figurki: https://www.instagram.com/against_the_greys/
Maziam figurki: https://www.instagram.com/against_the_greys/
-
- Posty: 18
- Rejestracja: 14 maja 2020, 12:30
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 1 time
Re: Ta gra musiała mi się podobać....a jednak.
Barrage. Wielkie pudło, technologie, tamy, kierowanie wody, produkcja energii...
Rzeczywistość taka, że w swojej turze ma się bardzo ograniczoną możliwość ruchu a strategia gry mocno jest powielana w kolejnych grach. Gra ta rywalizowała z Brass Birmingham i jak tylko spróbowaliśmy Brassa to Barrage wypadł - jak do teraz - na stałe.
Projekt Gaja. To samo co z Barrage, niewiele możliwości ruchu w swojej turze (i z każdą kolejną coraz mniej), strategia ustawiona pod konkretne frakcje, nuda, odtwarzanie tych samych ścieżek gry po zapoznaniu się z cechami danej frakcji.
Rzeczywistość taka, że w swojej turze ma się bardzo ograniczoną możliwość ruchu a strategia gry mocno jest powielana w kolejnych grach. Gra ta rywalizowała z Brass Birmingham i jak tylko spróbowaliśmy Brassa to Barrage wypadł - jak do teraz - na stałe.
Projekt Gaja. To samo co z Barrage, niewiele możliwości ruchu w swojej turze (i z każdą kolejną coraz mniej), strategia ustawiona pod konkretne frakcje, nuda, odtwarzanie tych samych ścieżek gry po zapoznaniu się z cechami danej frakcji.