Great Werstern Trail - Które?
Great Werstern Trail - Które?
Cześć,
Zastanawiam.sie nad wyborem GWT do swojej kolekcji, miałem pierwsza edycje bez dodatku, ale nie było ekipy. Teraz grywalbym raczej w dwie osoby.
Budżet do 300PLN więc mamy 3 opcje:
1. GWT (druga edycja) + dodatek
2. GWT: Argentyna
3. GWT: Nowa Zelandia
Co byście polecili i dlaczego?
Zastanawiam.sie nad wyborem GWT do swojej kolekcji, miałem pierwsza edycje bez dodatku, ale nie było ekipy. Teraz grywalbym raczej w dwie osoby.
Budżet do 300PLN więc mamy 3 opcje:
1. GWT (druga edycja) + dodatek
2. GWT: Argentyna
3. GWT: Nowa Zelandia
Co byście polecili i dlaczego?
Poznań i okolice.
-
- Posty: 163
- Rejestracja: 01 sty 2017, 12:22
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 106 times
- Been thanked: 42 times
Re: Great Werstern Trail - Które?
No ale napisz coś więcej czego oczekujesz, ile czasu masz na granie, czy ma być solo, jaki poziom trudności etc.
Bo tak to każdy wrzuci swoje preferencje i dalej nie będziesz wiedział
Bo tak to każdy wrzuci swoje preferencje i dalej nie będziesz wiedział

Re: Great Werstern Trail - Które?
mam oryginał i dopiero mnie nowa zelandia skusiła do zakupu.
Dlaczego? obejrzałem jak w to grać, kawałek gameplay. Subiektywnie patrząc widzę, że będzie trochę bardziej skomplikowana niż oryginał i kilka dróg do pozyskania punktów.
Dlaczego? obejrzałem jak w to grać, kawałek gameplay. Subiektywnie patrząc widzę, że będzie trochę bardziej skomplikowana niż oryginał i kilka dróg do pozyskania punktów.
Zachęcam do poznania skali ocen BGG
Re: Great Werstern Trail - Które?
Ukochana uwielbia Zamki Burgundii (zna ktoś kobietę, która tej gry nie lubi?
)
Czas rozgrywki od 1 - 2 h (max)
Gramy w takie gry jak: Zamki Burgundii, Zamki szalonego króla Ludwika, Suburbia, Brzdęk (klasyczny), Nemesis, Wicehrabiowe Zachodniego królestwa, Teotihuacan, Na skrzydłach. Czyli w moim mniemaniu raczej gry średnio-ciężkie. Lubimy budowę tablue; deck building, gry klimatyczne. Solo mi nie potrzebne - mam piątkę dzieci.
Miałem podstawkę, gra była fajna, ale nie zaskoczyła wtedy - wcześniej partnerka grała tylko w abstrakty (Azul, Sagrada, Carcassone).

Czas rozgrywki od 1 - 2 h (max)
Gramy w takie gry jak: Zamki Burgundii, Zamki szalonego króla Ludwika, Suburbia, Brzdęk (klasyczny), Nemesis, Wicehrabiowe Zachodniego królestwa, Teotihuacan, Na skrzydłach. Czyli w moim mniemaniu raczej gry średnio-ciężkie. Lubimy budowę tablue; deck building, gry klimatyczne. Solo mi nie potrzebne - mam piątkę dzieci.
Miałem podstawkę, gra była fajna, ale nie zaskoczyła wtedy - wcześniej partnerka grała tylko w abstrakty (Azul, Sagrada, Carcassone).
Poznań i okolice.
-
- Posty: 163
- Rejestracja: 01 sty 2017, 12:22
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 106 times
- Been thanked: 42 times
Re: Great Werstern Trail - Które?

Ja podstawke z KnP uwielbiam, argentyna spoko - znacznie bardziej skomplikowana i wiecej drog do zwyciestwa (zona mniej ja lubi). Nowa zelandie dzis zamowilem - gameplay nie sprawdzalem.
Bierz raczej podstawek i KnP, jesli mega siadzie to pokombinujesz co dalej

Re: Great Werstern Trail - Które?
Przy piątce jedyne miejsce gdzie można być solo to toaleta, a i tak nie zawszę
Boję się o późniejsza dostępność, ale póki co
zastanawiam się nad edycja podstawową + dodatek oraz Nową Zelandia.

Boję się o późniejsza dostępność, ale póki co
zastanawiam się nad edycja podstawową + dodatek oraz Nową Zelandia.
- Irka
- Posty: 777
- Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
- Lokalizacja: CZ
- Has thanked: 1012 times
- Been thanked: 391 times
Re: Great Werstern Trail - Które?
Polecam GWT: Nowa Zelandia - to może być nowa "gra dla żon" w wersji zaawansowanej
A konkretnie tak na poziomie Tiletum (3.42), poniżej Teotihuacan i Podwodnych Miast. Wydaje mi się, że obecne 3.97 na BGG jest zawyżone, bo chociaż zasad jest sporo, to jednak są zadziwiająco łatwe do zrozumienia i zapamiętania. Ale może chodzi o głębię rozgrywki, możliwości doskonalenia się, to co innego.
Jesteśmy po 2 partiach i już się cieszymy na kolejne.
To jest jedyna gra z całej serii, którą znamy, i uważam, że spokojnie da się wszystko ogarnąć (rozmiar instrukcji trochę mnie przeraził, ale obejrzałam półgodzinny film z tłumaczeniem zasad, po którym już właściwie mogłam grać. Instrukcję doczytałam później i okazuje się bardzo przejrzysta). Już po paru rundach pojawia się "flow", wszystko jest intuicyjne, ikonografia świetna.
Jest to też chyba dla większości najprzyjemniejsza dla oka gra z całej serii. Ma element przygody, wędrówki z tymi owieczkami przez teren pełen różnych możliwości, do tego planowanie podróży statkiem - wszystko dobrze się zazębia i jest satysfakcjonujące.
Byłam zaskoczona, że nie mam AP - pewnie dlatego, że jest ten losowy element przy doborze kart, więc na nic się zda skrupulatne porównywanie różnych opcji, trzeba czasem kierować się intuicją
Innymi słowy - można przy niej odpocząć, więc już się nie dziwię, że zwróciłeś na nią uwagę, mimo że wg BGG jest trudniejsza niż wszystko, w co gracie. Gra się nie dłuży, większość osób chyba się zmieści w 2h.
Myślę, że kilka dodatkowych parametrów decyzyjnych jest tylko plusem w stosunku do poprzednich wersji (nie chciałabym ich usunąć, gdyby się dało).
Minusem może być dodatkowa plansza (musieliśmy dodać mały stolik
), dłuższy setup i mała interakcja (ale tak mają chyba wszystkie gry z tej serii, i dla nas to akurat plus).

A konkretnie tak na poziomie Tiletum (3.42), poniżej Teotihuacan i Podwodnych Miast. Wydaje mi się, że obecne 3.97 na BGG jest zawyżone, bo chociaż zasad jest sporo, to jednak są zadziwiająco łatwe do zrozumienia i zapamiętania. Ale może chodzi o głębię rozgrywki, możliwości doskonalenia się, to co innego.
Jesteśmy po 2 partiach i już się cieszymy na kolejne.
To jest jedyna gra z całej serii, którą znamy, i uważam, że spokojnie da się wszystko ogarnąć (rozmiar instrukcji trochę mnie przeraził, ale obejrzałam półgodzinny film z tłumaczeniem zasad, po którym już właściwie mogłam grać. Instrukcję doczytałam później i okazuje się bardzo przejrzysta). Już po paru rundach pojawia się "flow", wszystko jest intuicyjne, ikonografia świetna.
Jest to też chyba dla większości najprzyjemniejsza dla oka gra z całej serii. Ma element przygody, wędrówki z tymi owieczkami przez teren pełen różnych możliwości, do tego planowanie podróży statkiem - wszystko dobrze się zazębia i jest satysfakcjonujące.
Byłam zaskoczona, że nie mam AP - pewnie dlatego, że jest ten losowy element przy doborze kart, więc na nic się zda skrupulatne porównywanie różnych opcji, trzeba czasem kierować się intuicją

Innymi słowy - można przy niej odpocząć, więc już się nie dziwię, że zwróciłeś na nią uwagę, mimo że wg BGG jest trudniejsza niż wszystko, w co gracie. Gra się nie dłuży, większość osób chyba się zmieści w 2h.
Myślę, że kilka dodatkowych parametrów decyzyjnych jest tylko plusem w stosunku do poprzednich wersji (nie chciałabym ich usunąć, gdyby się dało).
Minusem może być dodatkowa plansza (musieliśmy dodać mały stolik

Re: Great Werstern Trail - Które?
Przyznam sie, że zdecydowałem się na Nową Zelandię. Teraz tylko czekać, aż będzie premiera.
Czy Nowa Zelandia jest krótszą od pozostałych wydań? Przyznam, że grajac w pierwsza edycje mieliśmy tendecje do przedłużania rozgrywki w celu maksymalizacji zysków z każdego przejazdu, tj. zahaczanie o każdy możliwy budynek.
Czy Nowa Zelandia jest krótszą od pozostałych wydań? Przyznam, że grajac w pierwsza edycje mieliśmy tendecje do przedłużania rozgrywki w celu maksymalizacji zysków z każdego przejazdu, tj. zahaczanie o każdy możliwy budynek.
Poznań i okolice.
- Irka
- Posty: 777
- Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
- Lokalizacja: CZ
- Has thanked: 1012 times
- Been thanked: 391 times
Re: Great Werstern Trail - Które?
Może znajdziesz odpowiedź w głównym wątku.
I może chciałbyś się tam też wypowiedzieć, jak oceniacie tę wersję pod względem trudności:
viewtopic.php?p=1608747#p1608747