Gloomhaven czy Gloomhaven Szczęki lwa
Re: Gloomhaven czy Gloomhaven Szczęki lwa
Odpowiedz sobie na pytanie: ile czasu i miejsca posiadasz?.
Czas.
Chcesz łupać w jedną grę przez sto wieczorów czy przez dwadzieścia wieczorów? Czy masz tyle czasu na granie, że wejście w jeden tytuł nie odbije się negatywnie na graniu w inne planszówki? Czy planujesz grać ze znajomymi? Jeśli tak, to czy Twoja ekipa ma przywilej spotykania się bez przeszkód często gęsto? Ile godzin w tygodniu grasz w planszówki/karcianki?
Miejsce.
Czy możesz zostawiać rozłożoną grę bez większych konsekwencji? Małe dzieci biegają u Ciebie? Mogą zrobić krzywdę elementom gry, albo co gorsza, sobie? Masz gdzie wygodnie zjeść obiad, kiedy gra leży na stole? Masz dedykowany stół do planszówek? Konieczność każdorazowego składania i rozkładania gry może być problemem, jeżeli jest ona duża i rozbudowana.
Czas.
Chcesz łupać w jedną grę przez sto wieczorów czy przez dwadzieścia wieczorów? Czy masz tyle czasu na granie, że wejście w jeden tytuł nie odbije się negatywnie na graniu w inne planszówki? Czy planujesz grać ze znajomymi? Jeśli tak, to czy Twoja ekipa ma przywilej spotykania się bez przeszkód często gęsto? Ile godzin w tygodniu grasz w planszówki/karcianki?
Miejsce.
Czy możesz zostawiać rozłożoną grę bez większych konsekwencji? Małe dzieci biegają u Ciebie? Mogą zrobić krzywdę elementom gry, albo co gorsza, sobie? Masz gdzie wygodnie zjeść obiad, kiedy gra leży na stole? Masz dedykowany stół do planszówek? Konieczność każdorazowego składania i rozkładania gry może być problemem, jeżeli jest ona duża i rozbudowana.
-
- Posty: 304
- Rejestracja: 21 gru 2012, 20:54
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 5 times
Re: Gloomhaven czy Gloomhaven Szczęki lwa
No są to bardzo dobre spostrzeżenia i argumenty. Faktycznie będzie ciężko rozegrać 100 scenariuszy tym bardziej że gram teraz w Horror w Arkham LCG.
-
- Posty: 1987
- Rejestracja: 10 wrz 2018, 21:47
- Lokalizacja: Będzin
- Has thanked: 230 times
- Been thanked: 314 times
Re: Gloomhaven czy Gloomhaven Szczęki lwa
miałęm gloomhaven ... po pół roku sprzedałem. Kupiłem Szczęki Lwa i zagrałem całą kampanię. Grało się fajnie - grałem solo na 2 postacie. Potrzymałem Szczęki mysląć ze może spróbuję zagrać drugi raz innymi postaciami... ale nie chciało mi się, więc też sprzedałem. Nie myślę wogóle o powrocie do dużego Gloomhaven - bo jest za duże, za długie.
PS.1
Chociaż uważam, że i tak jeśli grasz solo masz szansę skończyć Gloomhaven, bo jeśli ze znajomymi - to raczej marna szansa
PS.2
Z tego co wiem cała kampania Gloomhaven to nie 100 questów - chyba dużo dużo mniej - zależy co będziesz robił, ale mnie się kołacze po głowie coś koło 40/50 questów (za to tak wszystkich questów które mogą się zdarzyć to 100+)
PS.1
Chociaż uważam, że i tak jeśli grasz solo masz szansę skończyć Gloomhaven, bo jeśli ze znajomymi - to raczej marna szansa
PS.2
Z tego co wiem cała kampania Gloomhaven to nie 100 questów - chyba dużo dużo mniej - zależy co będziesz robił, ale mnie się kołacze po głowie coś koło 40/50 questów (za to tak wszystkich questów które mogą się zdarzyć to 100+)
----------------
10% flamberg.com.pl
10% flamberg.com.pl
- seki
- Moderator
- Posty: 3364
- Rejestracja: 04 gru 2016, 12:51
- Lokalizacja: Czapury/Poznań
- Has thanked: 1120 times
- Been thanked: 1288 times
Re: Gloomhaven czy Gloomhaven Szczęki lwa
To jest taki wybór, który zależy całkowicie od Twojego zaangażowania. Obie są bardzo dobre, pytanie tylko jak dużo czasu chcesz w to grać. W obu grach pobawisz się podobnym systemem, podobną mechaniką wyboru akcji i rozwojem talii. Jeśli chcesz tłuc w jedną grę setkę partii, bierz Gloomhaven. Jeśli wystarczy Ci 20-30 bierz Szczęki Lwa. Pamiętaj tylko, że gra to głównie tłuczenie potworów i dla mnie duży Gloomhaven to już za dużo tego samego. Generalnie w Szczękach możesz zagrać tą samą kampanię innym bohaterem, bo talia bohatera mocno zmienia zabawę i w ten sposób podwoisz ilość partii jeśli będzie Ci mało. Scenariusze będą powtarzalne tak czy siak. W większości z nich jest inaczej ułożona mapa i lekko zmienione zasady ale większość ma ten sam cel: wytłuc wszystkie potwory więc znajomość fabuły nie robi tam wielkiej różnicy.
Re: Gloomhaven czy Gloomhaven Szczęki lwa
Poza tym jest jeszcze jedna kwestia. Fakt, kwestia ta nie jest dokładną odpowiedzią na zadane pytanie, ale warto wziąć ją pod rozwagę, zwłaszcza pamiętając o cenie Gloomhaven. Nie jest to przecież tania gra.
Mianowicie, rozważając pod koniec roku 2023 Szczęki Lwa vs. Duże Gloomhaven, trzeba pamiętać o Frosthaven, które nie jest znowuż tak odległe. O ile wiem, ma zostać wydane po polsku przez Albi w 2024 roku. Czeska strona Albi podaje datę 29.06.24 (cena 73 miliardy koron). Skoro po czesku można w połowie roku, to po polsku też!
No bo powiedzmy, decydujemy się odpuścić Szczęki Lwa i bierzemy Gloomhaven, a tu na półki wjeżdża Frosthaven. Jak już wchodzić na grubo, to może lepiej iść z duchem czasu i wejść w pełnoprawnego następcę (biorąc pod uwagę rozmach) Gloomhaven. Warte rozwagi. Bo przecież o ile możliwe jest sfinansowanie w niedługim odstępie czasu Gloomhaven i Frosthaven, o tyle niemalże niemożliwym jest posiadanie ilości wolnego czasu, pozwalającej na ogranie obu tytułów.
Mianowicie, rozważając pod koniec roku 2023 Szczęki Lwa vs. Duże Gloomhaven, trzeba pamiętać o Frosthaven, które nie jest znowuż tak odległe. O ile wiem, ma zostać wydane po polsku przez Albi w 2024 roku. Czeska strona Albi podaje datę 29.06.24 (cena 73 miliardy koron). Skoro po czesku można w połowie roku, to po polsku też!
No bo powiedzmy, decydujemy się odpuścić Szczęki Lwa i bierzemy Gloomhaven, a tu na półki wjeżdża Frosthaven. Jak już wchodzić na grubo, to może lepiej iść z duchem czasu i wejść w pełnoprawnego następcę (biorąc pod uwagę rozmach) Gloomhaven. Warte rozwagi. Bo przecież o ile możliwe jest sfinansowanie w niedługim odstępie czasu Gloomhaven i Frosthaven, o tyle niemalże niemożliwym jest posiadanie ilości wolnego czasu, pozwalającej na ogranie obu tytułów.
Re: Gloomhaven czy Gloomhaven Szczęki lwa
Posiadam jeszcze nie skończone Szczęki Lwa i pewnie na dzień dzisiejszy kupiłbym ponownie.
Tak jak wyżej zostało napisane to wszystko zależy od czasu i miejsca ale osobiście nie posiadając zdecydowałbym się na Szczęki bo raz pozwoliłoby to na szybką, ciekawą i niezbyt długą ale imho wystarczającą zabawę a dwa jeśli Ci się spodoba to zdecydowanie w 2024 kupiłbym Frosthaven który z tego co na forum było już napisane jest zwyczajnie lepszy od Gloomhavena.
Tak jak wyżej zostało napisane to wszystko zależy od czasu i miejsca ale osobiście nie posiadając zdecydowałbym się na Szczęki bo raz pozwoliłoby to na szybką, ciekawą i niezbyt długą ale imho wystarczającą zabawę a dwa jeśli Ci się spodoba to zdecydowanie w 2024 kupiłbym Frosthaven który z tego co na forum było już napisane jest zwyczajnie lepszy od Gloomhavena.
- arturmarek
- Posty: 1486
- Rejestracja: 31 paź 2017, 08:05
- Has thanked: 257 times
- Been thanked: 724 times
Re: Gloomhaven czy Gloomhaven Szczęki lwa
Moim zdaniem nie ma sensu zaczynać od dużego Gloomhavena. Zagraj w Szczęki, jeśli będziesz miał ochotę na kolejne 50 scenariuszy w tym świecie i mechanice, to weźmiesz dużego, albo poczekasz na Frosthavena albo cokolwiek innego. Dodatkowo będziesz mieć kilka dodatkowych postaci do dużego Gloomhavena.
Jedyną cecha Szczęk, które mogą być minusem jest 5-scenariuszowy tutorial. Ja gram z synem, więc to był plus, ale jeśli miałbym grać w ogranej ekipie, specjalnie się spotykać i grać takie g-scenariusze, to bym miał poczucie straconego czasu. Z drugiej strony, dość łatwo można zacząć od 5-tego scenariusza modyfikując odpowiednio talie, dodając odpowiednia liczbę doświadczenia i czytając historię (która nie jest porwyająca).
NB: ja sam jestem w trakcie, a właściwie w długiej przerwie, ogrywania Szczęk 2-osobowo z synem. Mam nadzieję skończyć tę kampanię, chociaż w wakacje było łatwiej. Jednak zupełnie nie rozważam dużego GH, wolę sprawdzić kolejną grę niż brnąć w "to samo".
Jedyną cecha Szczęk, które mogą być minusem jest 5-scenariuszowy tutorial. Ja gram z synem, więc to był plus, ale jeśli miałbym grać w ogranej ekipie, specjalnie się spotykać i grać takie g-scenariusze, to bym miał poczucie straconego czasu. Z drugiej strony, dość łatwo można zacząć od 5-tego scenariusza modyfikując odpowiednio talie, dodając odpowiednia liczbę doświadczenia i czytając historię (która nie jest porwyająca).
NB: ja sam jestem w trakcie, a właściwie w długiej przerwie, ogrywania Szczęk 2-osobowo z synem. Mam nadzieję skończyć tę kampanię, chociaż w wakacje było łatwiej. Jednak zupełnie nie rozważam dużego GH, wolę sprawdzić kolejną grę niż brnąć w "to samo".
Re: Gloomhaven czy Gloomhaven Szczęki lwa
Odpowiedz sobie też, czy chcesz wydawać dwie i pół stówy za grę, gdzie nie będzie efektu wow, odkrywania nowych rzeczy, zmiany postaci którymi grasz...
Gloomhaven jest drogi, ale otrzymujesz mnóstwo zawartości, pudło jest wypakowane po brzegi.
Szczęki są dwa razy tańsze, ale zawartości tam jest kilka razy mniej - wg. mnie akurat Szczęki swojej ceny (nadal wysokiej) nie są warte.
Gloomhaven jest drogi, ale otrzymujesz mnóstwo zawartości, pudło jest wypakowane po brzegi.
Szczęki są dwa razy tańsze, ale zawartości tam jest kilka razy mniej - wg. mnie akurat Szczęki swojej ceny (nadal wysokiej) nie są warte.
Re: Gloomhaven czy Gloomhaven Szczęki lwa
W Szczękach Lwa nie musisz budować za każdym razem mapy z tych nudnych kafli. Nie znosiłem tego, międy innymi dlatego duży GH wyleciał z kolekcji po około 20 rozgrywkach.