Granie Francją w trybie historycznym to spora dawka masochizmu - obywatele nie darzą miłością władzy, wojsko przestarzałe, generałowie wspominają wspaniałe czasy w okopach, gospodarka uśpiona, robotnicy odurzeni sowieckim komunizmem - jednym słowem rozpacz. Flota całkiem niezła ale też już rdzą pokryta. W tym jeden lotniskowiec ze starymi samolotami.
No ale spróbowałem rozegrać to w miarę sprawnie, biorąc pod uwagę atak w 1940 roku, dodając jakieś nowsze samoloty, broń, trochę dział p-panc i AA, no i przedłużenie linii Maginota aż do Dunkierki. Wszystkiego brakowało, no może prócz surowców na budowę fabryk, bunkrów, broni, itp. Najmniej było czasu.
Niemcy zagarniali sąsiadów zgodnie z kalendarzem, ja ustawiałem wojsko na budowanych wzmocnieniach, i jak Polska padła to Niemcy od razu zaatakowali Danię i Holandię... wtedy sobie przypomniałem, że w HoI4 blitzkrieg jest naprawdę błyskawiczny i Adolf bagietki w Paryżu jada już w 1939 roku.
A przy okazji taki fun-fact historyczny: Hitler chciał po zdobyciu Paryża nakręcić propagandowy dokument, jak podziwia nowe zdobycze ze szczytu wieży Eiffla, ale obsługa wieży uszkodziła windy i dlatego na filmie widzimy Adolfa, jak stoi na na tle wieży i podziwia okolicę.
No ale wracając do akcji: Niemcy tak szybko zajęli Holandię i Belgię, że moje oddziały nie zdążyły się porządnie okopać, a bunkry wciąż były budowane. Wermacht praktycznie nie miał czołgów, ale Luftwaffe szybko zmiotło moje latające eksponaty muzealne i uderzyli na całym froncie, prócz starej linii Maginota. Weszli jak w masło, które potem z bagietką zajadali Paryżu. Francja się poddała, mogłem dalej grać jako rząd na wygnaniu, bawiąc się w ruch oporu ("Słuchajcie uważnie, bo nie będę powtarzać"
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
), ale to głównie przyglądanie się jak sprzątają inni. Mogłem też grać jako Vichy, no ale byłem zbyt obrażony na działania Wermachtu
Więc... zagrałem od nowa...
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
No ale wcześniej szybki przegląd porad internetowych i okazało się, że zaniedbałem głównie wywiad i kontrwywiad, i za bardzo się rozdrobniłem na produkcję czołgów, czy samolotów, które liczebnie nie miały znaczenia w tej konfrontacji. Trza ustawić strategię defensywną, produkować wojsko z artylerią, przetrenować, okopać i się nie ruszać. No i bunkry na maksa rozbudować.
Tym razem byłem już lepiej przygotowany, ale... na całej linii jeszcze kilka prowincji miało bunkry na poziomie 4/10 i tam Niemcy uderzyli z całą mocą. A jak jest bitwa to budowanie jest wstrzymane. Ostatecznie skupili się na ciągłym ataku jednej prowincji, pozostałe zdążyły się dobudować w obronie. I ta jedna bitwa wymagała totalnego mikrozarządzania, bo francuskie wojsko zachowywało się wybitnie historycznie - entuzjastycznie uciekało z pola walki i musiałem ręcznie zawracać uciekające dywizje. Przez to obrona mi pękła i musiałem zrobić load gry o miesiąc wcześniej, i znów ich pilnować w tym jednym punkcie.
Po około roku ciągłej bitwy (aż dostałem za to odznaczenie "Drugie Verdun"
![Cool 8)](./images/smilies/icon_cool.gif)
) Niemcy wypowiedzieli wojnę Jugosławii i część wojsk tam poszła, więc huk dział ustał. Teraz wystarczyło się dozbroić i poczekać na atak na sowietów latem 1941 roku.
Naród zjednoczony produkował, rekrutował się, więc zaczęło to już wyglądać stabilnie. Włosi od południa czasem atak przypuścili, ale przez góry nie udało im się przebić. Jedynie Korsykę zajęli.
UK też zaczęła przysyłać wojska do Europy i Afryki, którą oczyściliśmy z makaroniarzy, więc zaczęło się ostrożne przesuwanie frontu w stronę Berlina. Nie szło to gładko, ale pękła obrona włoska i dość szybko od północy Włochy zostały rozgromione. Potem tygiel bałkański i wyścig do Berlina od wschodu, południa i zachodu. Armia Czerwona wkroczyła pierwsza i ostatecznie Stalin miał najwięcej do powiedzenia na konferencji kończącej wojnę w Europie.