Oczywiście ma sens to, że 1 statek przy 1 wyspie/porcie dla balansu rozgrywki.Falc0n pisze: ↑16 sty 2024, 11:10 Cześć. Mam pytanko)) Jaki jest sens tej zasady: „Jeśli gracz skończy swoją turę na obszarze na wyspie, pozostali gracze nie mogą się poruszyć na ten obszar, dopóki gracz go nie opuści”. Wyspa to jak miasto, nie ma powodu, żeby tam nie było dwa wiedźmini naraz, ani z powodu logiki, ani z powodu fabularnego.
Ard skellige jest rzeczywiście dość mocną miejscówką, ale inne nie są wcale mniej mocne i raczej dojdziesz do tego, że nie zawsze same statystyki z planszetki grają.Falc0n pisze: ↑16 sty 2024, 11:10 Da się tego nadużywać, blokując Ard Skellige (jest mocne, jeżeli chcesz szybko zdobyć jeden punk z medytacji), plus wiedźmin tam jest niedostępny do walki, czyli blokujesz innemu graczowi możliwość zdobycia punktu z pokonania siebie. Może wydarzyć się sytuacja, kiedy na Art Skellige jest potwór, to jeszcze blokujesz innym graczom możliwość go zabićia, a sam możesz na spokojnie przygotować sie i go pokonać.
Potwory są zawsze 3 więc nic nikomu nie blokujesz ostatecznie. Zasada jednego statku na obszar z jednej strony może irytować, z drugiej strony powoduje, że każdy ma szanse się tam dostać. Jeżeli masz gracza, który uporczywie kończy turę na ard skellig po zdobyciu punktu i w następnej turze wraca na kontynent i znów na ard skellig to nic nie zrobisz, możesz mu dać złote majtki za cheesy taktykę, ale ostatecznie on będzie dostawał 1 atrybut na rundę w taki sposób, a ty możesz ich dostawać więcej, do tego musi pobierać karty o maksymalnym koszcie 1 w 3 turze aby było to możliwe do wykonania, co znó powoduje, że względem budowy decku może zostać w tyle. Jeżeli dany gracz będzie rozwijał swoją planszetkę równomiernie aby dostawać darmowe szkolenie tarczy/specjalnej to uwierz mi, bez skellige zrobisz to w takim samym tempie co gracz pływający w te i we wte (33 partie here). Mimo wszystko rzucasz kością za każdym razem jak tam płyniesz i nie zawsze będzie to bezpieczna podróż. Jest dość dużo kart, które powodują, że ostatecznie na wybraną wyspę nie dopłyniesz.