A Study in Emerald 2 ed. / Studium w Szmaragdzie (Martin Wallace)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Studium w Szmaragdzie

Post autor: misioooo »

Zgadzam się. We 3 da się grać. Jest dobrze. W szerszym gronie bardzo dobrze. Na pierwsze gry nawet we 2 osoby można pograć i będzie ok.
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
zix
Posty: 258
Rejestracja: 12 paź 2015, 16:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 6 times
Been thanked: 5 times

Re: Studium w Szmaragdzie

Post autor: zix »

misioooo pisze:Zgadzam się. We 3 da się grać. Jest dobrze. W szerszym gronie bardzo dobrze. Na pierwsze gry nawet we 2 osoby można pograć i będzie ok.
Jak dla mnie - przy 2 osobach sięgam po coś innego...
Jednak nie da się ukryć, że przy 4 jest jednak zdecydowanie lepiej niż "dobrze" :) Przy takim składzie jak najbardziej polecam.
Coin22
Posty: 407
Rejestracja: 11 lis 2015, 21:59
Lokalizacja: Krakow
Has thanked: 14 times
Been thanked: 17 times
Kontakt:

Re: Studium w Szmaragdzie

Post autor: Coin22 »

Graliśmy wczoraj pierwsze dwie partie trzyosobowe. Gra fajna, druga partia trwała przyzwoite 80 minut.

Tylko w drugiej partii losowy układ kart w miastach był taki, że nie było nic ciekawego dla lojalistow. I tu mam kilka pytań.
1. Czy idzie jakoś zmanipulowac sensownie, żeby rozkład kart był bardziej zbalansowany a nie typowo pod jedną frakcje? Jak to robicie u Was?
2. Nie mogę jakoś docenić znaczenia że tożsamość jest nieznana. Chodzi o to że i tak za 2-3 tury każdy już mniej więcej wie kto jest kim. Po co więc opłaca się tak bardzo czaic z tym od początku? Ktoś może to rozwinąć jeśli źle myślę?

Dzięki, na 3 graczy było bardzo ok, czuję że na 4-5 będzie jeszcze większy kocioł i przez to ciekawiej.

Darek
misioooo
Posty: 5114
Rejestracja: 19 sty 2012, 08:42
Been thanked: 3 times

Re: Studium w Szmaragdzie

Post autor: misioooo »

Musisz pograć, aby wykombinować jak ukrywać swoją tożsamość. Da się. :) czasami i lojalista zabija przedwiecznego... By się zamaskować albo/i nie dać go restauracjom etc... Tak samo zakupy kart. To co z tego, że są same dla restauracji? Oceń, która tobie najbardziej zaszkodzi i bierz... Jak dobrze ściemnisz to "koledzy" z restauracji oddadzą ci ją za bezcen nawet... I będą przekonani, że jesteś też lojalny wobec obecnej władzy ;)
Sprzedam / wymienięKeyflower+dodatki, Nemo's War, Alien Uprising, Hunt Unknown Quarry, inne
Awatar użytkownika
hamish
Posty: 544
Rejestracja: 31 paź 2014, 19:49
Has thanked: 257 times
Been thanked: 113 times

Re: Studium w Szmaragdzie

Post autor: hamish »

Czasem nawet warto przesunąć znacznik na torze lojalistów, czy restauracjonistów do przodu, albo oba co jakiś czas. To też może spowodować, że przeciwnicy trochę dłużej się będą zastanawiać nad Twoją tożsamością. Sęk w tym, żeby jej za szybko nie ujawnić swoimi akcjami i wyborami. Na tym właśnie polega gra, a kolega misioooo podsunął kilka fajnych trików. Tak to już jest w grach z ukrytą tożsamością.
Crivens! Whut aboot us, ye daftie!?
Sprzedam
Kupię
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4779
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Studium w Szmaragdzie

Post autor: Trolliszcze »

misioooo pisze:Musisz pograć, aby wykombinować jak ukrywać swoją tożsamość. Da się. :) czasami i lojalista zabija przedwiecznego... By się zamaskować albo/i nie dać go restauracjom etc... Tak samo zakupy kart. To co z tego, że są same dla restauracji? Oceń, która tobie najbardziej zaszkodzi i bierz... Jak dobrze ściemnisz to "koledzy" z restauracji oddadzą ci ją za bezcen nawet... I będą przekonani, że jesteś też lojalny wobec obecnej władzy ;)
Zabicie Przedwiecznego lojalistą to niemal strzał w kolano. Tak silny blef, że niemal na pewno inny lojalista za chwilę zabije Twojego agenta.
Generalnie lojalistom nie zależy aż tak bardzo na ukrywaniu swojej tożsamości - wręcz przeciwnie, lojalista chce jak najszybciej wysłać do pozostałych lojalistów silny sygnał, kim jest - tak najłatwiej metodą eliminacji wytypować restauracjonistów i zacząć ich kosić. Restauracjonista rzadko będzie chciał poświęcić zasoby na zabicie lojalisty, bo nie dostaje za to żadnych punktów, więc "ujawniony" lojalista jest nadal tak samo groźny.
(Miałem ostatnio "przyjemność" grać z tak wspaniale blefującymi lojalistami, że po zakończeniu gry potracili większość punktów i ściągnęli mnie w dół - a ja jako jedyny trafnie obstawiałem i ubijałem agentów restauracjonistów...).
Coin22
Posty: 407
Rejestracja: 11 lis 2015, 21:59
Lokalizacja: Krakow
Has thanked: 14 times
Been thanked: 17 times
Kontakt:

Re: Studium w Szmaragdzie

Post autor: Coin22 »

Trolliszcze pisze: Zabicie Przedwiecznego lojalistą to niemal strzał w kolano. Tak silny blef, że niemal na pewno inny lojalista za chwilę zabije Twojego agenta.
Generalnie lojalistom nie zależy aż tak bardzo na ukrywaniu swojej tożsamości - wręcz przeciwnie, lojalista chce jak najszybciej wysłać do pozostałych lojalistów silny sygnał, kim jest - tak najłatwiej metodą eliminacji wytypować restauracjonistów i zacząć ich kosić. Restauracjonista rzadko będzie chciał poświęcić zasoby na zabicie lojalisty, bo nie dostaje za to żadnych punktów, więc "ujawniony" lojalista jest nadal tak samo groźny.
(Miałem ostatnio "przyjemność" grać z tak wspaniale blefującymi lojalistami, że po zakończeniu gry potracili większość punktów i ściągnęli mnie w dół - a ja jako jedyny trafnie obstawiałem i ubijałem agentów restauracjonistów...).
Otóz to, odniosłem wrażenie, że nie ma to znaczenia czy ktoś wie czy jestem lojalistą czy nie wie, bo i tak gra będzie się toczyć jakby swoim rytmem przez to, że ukrywanie swojej tożsamości jest nieco marnowaniem akcji na kamuflaż, a kamuflaż nie daje nam punktów, wręcz zabiera.

Więc jakby moje pytanie nie było raczej w temacie jak ukrywać, i odpowiedź na pytanie dlaczego ukrywać brzmiąca "żeby inni nie wiedzieli" dalej mnie trochę tak nie przekonuje bo dlaczego niby to takie ważne żeby nie wiedzieli.

Ja w pewnym momencie będąc lojalistą wręcz sam użyłem tej karty akcji, która pozwala mi agentów planszy na nią przenieść i na koniec zapunktować i przeniosłem wszystkich agentów tak by ujawnić, że jestem lojalistą i dostać +3 agentó na planszę. Nie musiałem się już czaić z udawaniem, że zależy mi na innych kartach a i inni lojaliści zostawili mnie w spokoju. Więc nie rozumiem jakby realnego benefitu tego, że ktoś jeszcze nie wie, że ja to ten czy tamten.
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4779
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Studium w Szmaragdzie

Post autor: Trolliszcze »

Dla mnie rozgrywka w Studium to takie powolne zmierzanie ku nieuniknionej kulminacji - w której to zwykle restauracjoniści wyznaczają tempo.
Dlaczego? Ano dlatego, że karty punktujące dla restauracjonistów (Przedwieczni) są jawne i leżą na stole. Źródło punktów lojalistów (agenci restauracjonistów) jest niejawne i to daje z początku restauracjonistom dużą przewagę. Oni wiedzą, co mają zrobić, żeby zdobyć punkty - ale jeśli zaczną to robić, to się po prostu odkrywają i wystawiają na ciosy. Lojaliści wiedzą, że mają zabijać, ale nie wiedzą kogo. Dlatego ich interesy są tutaj sprzeczne: restauracjoniści chcą, żeby tożsamości pozostały tajne jak najdłużej, bo to im daje większe bezpieczeństwo i pozwala spokojnie przygotowywać się na kulminacyjne uderzenie (atak na Przedwiecznych). Lojaliści chcą, żeby wszyscy się jak najszybciej ujawnili, bo daje im to pewność, kogo muszą tłuc.

Dlatego dla restauracjonisty blef jest silnym narzędziem. Jeśli jako restauracjonista mocno zablefuję, że jestem lojalistą, to jest szansa, że inny lojalista nie zaatakuje mnie, tylko bratniego lojalistę (czego chcieć więcej?). Restauracjoniści chcą wprowadzać chaos i dezinformację.
Dla lojalisty blef to strzał w stopę. Nie tylko nic mu nie daje, ale wprowadza w błąd innych lojalistów, sprawiając, że mogą zacząć zabijać niewłaściwych agentów i tracić na to zasoby (a koniec końców ściągną pozostałych lojalistów w punktacji).

"Prawidłowo" rozwijająca się gra (z mojej perspektywy), to jak najdłuższe czajenie się przez restauracjonistów i blefowanie, żeby w kulminacyjnym momencie jak najszybciej zabić jak najwięcej Przedwiecznych. W tym czasie lojaliści gromadzą informacje, typują restauracjonistów i gdy ci się ujawnią, próbują zabić jak najwięcej ich agentów. Kto wykona swoje zadanie wydajniej, ten wygra. Czasem lojaliści muszą zaryzykować, ale z początku raczej nie warto. Gdyby w naszej grze jakiś lojalista "zablefował" i zabił przedwiecznego, to pozostali lojaliści rzuciliby się na niego jak rekiny i go po prostu wytłukli. Restauracjoniści mieliby z tego kupę śmiechu.

EDIT: Swoją drogą, jak tak sobie o tym piszę, to wychodzi, jak cholernie tematyczna jest ta gra. Mechanika sprawia, że restauracjoniści naprawdę chcą knuć i spiskować, podczas gdy lojaliści - jawnie popierający Przedwiecznych - muszą się skupić na tym, by tych spiskowców wytropić.
Ostatnio zmieniony 10 gru 2016, 13:49 przez Trolliszcze, łącznie zmieniany 1 raz.
Coin22
Posty: 407
Rejestracja: 11 lis 2015, 21:59
Lokalizacja: Krakow
Has thanked: 14 times
Been thanked: 17 times
Kontakt:

Re: Studium w Szmaragdzie

Post autor: Coin22 »

Trolliszcze pisze: "Prawidłowo" rozwijająca się gra (z mojej perspektywy), to jak najdłuższe czajenie się przez restauracjonistów i blefowanie, żeby w kulminacyjnym momencie jak najszybciej zabić jak najwięcej Przedwiecznych. W tym czasie lojaliści gromadzą informacje, typują restauracjonistów i gdy ci się ujawnią, próbują zabić jak najwięcej ich agentów. Kto wykona swoje zadanie wydajniej, ten wygra.
I w sumie to co napisałeś ma z czysto fabularnego punktu widzenia całkiem spory sens ;-)

A jakieś rady na fajniejsze losowanie kart ?
Awatar użytkownika
Trolliszcze
Posty: 4779
Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
Has thanked: 69 times
Been thanked: 1039 times

Re: Studium w Szmaragdzie

Post autor: Trolliszcze »

Tu nie pomogę, my gramy z losową talią. Czasem ta losowość dochodzenia kart doskwiera, ale z reguły jakoś się to wyrównuje w czasie gry. Na szczęście większość kart ma uniwersalne zastosowanie i może służyć obu frakcjom.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4114
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2660 times
Been thanked: 2575 times

Re: A Study in Emerald 2 ed. / Studium w Szmaragdzie (Martin Wallace)

Post autor: Gizmoo »

Totalna nekromancja! :lol:

Kilka tygodni temu kupiłem niemal w ciemno egzemplarz Studium (w zasadzie obejrzałem tylko recenzję Gambita) i wczoraj udało się rozegrać pierwszą partyjkę zapoznawczą na pięć osób. I...

Jestem grą absolutnie oczarowany i jednocześnie... Kompletnie nie wyobrażam sobie gry w mniejszym składzie osobowym! :lol:

Odniosłem wrażenie, że ta zabawa mocno traci (a może nawet nie działa) i poniżej 4 graczy wydaje się nie mieć sensu, bo właśnie to napięcie generowane przez brak wiedzy "kto jest kim", dostarcza super ciekawych decyzji. Ba! Szkoda, że nie ma komponentów dla szóstego gracza, bo wtedy byłoby idealnie!

Ukryta tożsamość działa tutaj świetnie i co ważniejsze - rolowanie i zmyłki przeciwników przez pierwszą połowę są bardzo satysfakcjonujące. Jednocześnie zabawnym był fakt, że nikt poprawnie nie wytypował prawidłowej frakcji wszystkich graczy. Ja do samego końca nie byłem pewny dwójki graczy i odkrycie tożsamości było dla mnie totalnym zaskoczeniem! Mocno rzucaliśmy się sobie do gardeł i utrudnialiśmy sobie rozgrywkę, po czym na koniec okazało się, że gramy do jednej bramki! :lol: Byłem też pewny, że mój kumpel jest ze mną w teamie lojalistów, bo mi w ogóle nie przeszkadzał, po czym na koniec okazało się, że "robi dla restauracjonistów".

Z kronikarskiego obowiązku dodam tylko, że całą partię wygrałem ja, a moja wspaniała drużyna lojalistów wcisnęła wichrzycieli mrocznego porządku w glebę! Cthtulhu niech będzie wielki!

Nie możemy się doczekać kolejnej rozgrywki, już bardziej świadomej, bo popełniliśmy mnóstwo błędów. Każdy z graczy grał pierwszy raz i mi dopiero w połowie rozgrywki zatrybiło, co powinienem robić i jak bardzo bolesna (dla oponentów) jest eliminacja wrogich agentów!
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6473
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 606 times
Been thanked: 954 times

Re: A Study in Emerald 2 ed. / Studium w Szmaragdzie (Martin Wallace)

Post autor: Odi »

A graliście w wersję oryginalną, czy 2nd ed?

Przy okazji: wspaniałe info dla wielbicieli oryginalnego A Study in Emerald jest takie, że bodajże CMON robi reskin tej pierwszej wersji!
Cthulhu Dark Providence

Będzie Cthulhu, jak w oryginale, ale chyba tylko na terenie USA. Najważniejsze, że zapowiada się powrót do oryginalnej mechaniki!
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4114
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2660 times
Been thanked: 2575 times

Re: A Study in Emerald 2 ed. / Studium w Szmaragdzie (Martin Wallace)

Post autor: Gizmoo »

Temat chyba dotyczy drugiej edycji, bo w Polsce wydano wyłącznie drugą, właśnie jako "Studium w Szmaragdzie".

Zagrałem swego czasu w pierwszą edycję i tak nam nie siadła, że nawet nie dokończyliśmy rozgrywki (po dwóch godzinach wszyscy mieliśmy dość zawiłości, corner caseów, oraz szukania odpowiedzi na BGG).

Dla mnie druga edycja jest zwyczajnie lepsza pod każdym względem, a już zdecydowanie pod względem czytelności planszy.

Jeżeli chodzi zaś o produkt, który ma w planach CMON, to niestety ale nie dzieje się on w uniwersum Gaimanowskiego opowiadania, a w świecie stworzonym przez CMON, czyli Cthulhu: Death may Die. Poza tym stawiam dolary przeciwko orzechom, że "kulminy" zamiast w mechanikę - pójdą w figurki. Klimat raczej będzie tylko wizualny. Mogę się oczywiście mylić, ale jakoś nie wierzę, że zrobią z tego lepszą grę. Chciałbym bardzo, bo Studium w Szmaragdzie jest super solidną planszową zabawą i gdyby dało jeszcze się to poprawić i uczynić rozgrywkę jeszcze bardziej emocjonującą - to kupił bym bez wahania. Tylko, że... Poza systemem punktacji - nie bardzo widzę, co mogłoby być obiektem tych poprawek. 😉
Awatar użytkownika
Odi
Administrator
Posty: 6473
Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 606 times
Been thanked: 954 times

Re: A Study in Emerald 2 ed. / Studium w Szmaragdzie (Martin Wallace)

Post autor: Odi »

To ja mam zupełnie odwrotnie. W pierwszą edycję zaliczyłem kilka fantastycznych rozgrywek, a przy drugiej czułem jak bardzo została wykastrowana z tego wszystkiego, co aktywnie wykorzystywaliśmy w naszej ówczesnej grupie.
Więc dla mnie sam powrót do oryginału to już wystarczająca rekomendacja. Szkoda, że to nie świat Gaimana z opowiadania, ale i tak na pewno będę śledził kampanię na KF.

EDIT:
No zmiana fabularna jest dość poważna, bo w oryginalnej edycji podziemiem byli ci dobrzy (chcący obalić władzę bogów), a lojalistów można było uznać za złych. Choć przecież też nie do końca.
W nowej edycji podział będzie czarno-biały (kultyści vs badacze), co delikatnie odziera całość z klimatu. No, ale zobaczymy. Oby zostawili bogactwo kart i opcji, które były w oryginale.
Yooreck
Posty: 146
Rejestracja: 28 kwie 2014, 06:35
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 59 times
Been thanked: 34 times

Re: A Study in Emerald 2 ed. / Studium w Szmaragdzie (Martin Wallace)

Post autor: Yooreck »

Odi pisze: 09 lis 2023, 00:31 To ja mam zupełnie odwrotnie. W pierwszą edycję zaliczyłem kilka fantastycznych rozgrywek, a przy drugiej czułem jak bardzo została wykastrowana z tego wszystkiego, co aktywnie wykorzystywaliśmy w naszej ówczesnej grupie.
Więc dla mnie sam powrót do oryginału to już wystarczająca rekomendacja. Szkoda, że to nie świat Gaimana z opowiadania, ale i tak na pewno będę śledził kampanię na KF.
Z tego co widziałem, to ma nie być kampanii, tylko zwykły preorder i od razu retail, co dla mnie jest na plus.

Co do wersji: ja też wolę zdecydowanie pierwszą, ze względu na nieprzewidywalność i historie, które przez to się buduje.

Z drugiej strony jakiś czas temu wyciągnąłem drugą ze znajomymi, którzy lubią negatywną interakcję, ale mniej skomplikowane zasady i też bardzo dobrze się grało (skład 4-osobowy).

Z obiema moim zdaniem trzeba trafić na odpowiednią grupę, a tutaj wcale nie łatwo: to nie jest typowe euro, bo jest jednak sporo losowości i rzeczy, na które nie mamy wpływu, z drugiej strony zdecydowanie nie ameri.
Awatar użytkownika
Gizmoo
Posty: 4114
Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
Has thanked: 2660 times
Been thanked: 2575 times

Re: A Study in Emerald 2 ed. / Studium w Szmaragdzie (Martin Wallace)

Post autor: Gizmoo »

Yooreck pisze: 09 lis 2023, 06:34 Co do wersji: ja też wolę zdecydowanie pierwszą, ze względu na nieprzewidywalność i historie, które przez to się buduje.
Może i tak jest. Nas pierwsza edycja zmęczyła, bo co chwila pojawiały się wątpliwości, co do interpretacji zasad działania kart (m.in. wampiry i zombie nas przerosły). Gra się zatrzymywała, bo szukaliśmy odpowiedzi na BGG, co czasami trwało bardzo długo. Dodatkowo przemieszczanie agentów było mocno utrudnione. Gra wydawała nam się bardzo "clunky", no ale to jest oczywiście pewnie kwestia przyzwyczajenia. Dobre ogranie, w stałym gronie, na pewno eliminuje te niedoskonałości. My nie mieliśmy siły by dokończyć tą jedną partię, a co dopiero, by zagrać jeszcze raz. Druga edycja w porównaniu do pierwszej to była bułka z masłem. No i rozgrywka była bardzo płynna. Nie było pytań - "czy gramy dobrze?", a - "jak grać dobrze?". :wink:
Odi pisze: 09 lis 2023, 00:31 No, ale zobaczymy. Oby zostawili bogactwo kart i opcji, które były w oryginale.
Też bym tego sobie życzył, ale jednak obserwując działania CMON raczej obawiam się, że będzie odwrotnie. Maksymalnie wypiłują rozgrywkę, a jeżeli chodzi o same karty, to obawiam się, że klasycznie nie przetestują dostatecznie balansu. Oczywiście i w obecnej edycji są karty super mocne, o które biją się wszyscy, ale nie odczułem, że są karty wywalające rozgrywkę do góry nogami. Co prawda zagrałem raz, więc mogę się grubo mylić. :lol:
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5240
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 527 times
Been thanked: 1847 times
Kontakt:

Re: A Study in Emerald 2 ed. / Studium w Szmaragdzie (Martin Wallace)

Post autor: Gambit »

Gizmoo pisze: 09 lis 2023, 12:15
Yooreck pisze: 09 lis 2023, 06:34 Co do wersji: ja też wolę zdecydowanie pierwszą, ze względu na nieprzewidywalność i historie, które przez to się buduje.
Może i tak jest. Nas pierwsza edycja zmęczyła, bo co chwila pojawiały się wątpliwości, co do interpretacji zasad działania kart (m.in. wampiry i zombie nas przerosły). Gra się zatrzymywała, bo szukaliśmy odpowiedzi na BGG, co czasami trwało bardzo długo. Dodatkowo przemieszczanie agentów było mocno utrudnione. Gra wydawała nam się bardzo "clunky", no ale to jest oczywiście pewnie kwestia przyzwyczajenia. Dobre ogranie, w stałym gronie, na pewno eliminuje te niedoskonałości. My nie mieliśmy siły by dokończyć tą jedną partię, a co dopiero, by zagrać jeszcze raz. Druga edycja w porównaniu do pierwszej to była bułka z masłem. No i rozgrywka była bardzo płynna. Nie było pytań - "czy gramy dobrze?", a - "jak grać dobrze?". :wink:
Ja również wolę pierwszą edycję, bo mam wrażenie, że druga oprócz bycia wygładzoną, jest też wykastrowana. Ale nawet uwielbiając tę pierwszą edycję jestem świadom, że jest ona miejscami mało logiczna, nieintuicyjna i miejscami grubo pokręcona. Ale nie zamieniłbym jej na drugą :)
Awatar użytkownika
dispe
Posty: 358
Rejestracja: 03 gru 2019, 12:42
Lokalizacja: WWA
Has thanked: 275 times
Been thanked: 114 times

Re: A Study in Emerald 2 ed. / Studium w Szmaragdzie (Martin Wallace)

Post autor: dispe »

Pojawiło się już całkiem sporo szczegółów w trzech aktualizacjach dotyczących wydania od CMON (w newsach na ich stronie). Niestety nie grałem w poprzednie edycje więc nie potrafię ocenić czy zmiany są na plus a ponieważ zamówiłem Dark Providence, to jestem ciekaw waszej opinii.
Awatar użytkownika
Gambit
Posty: 5240
Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 527 times
Been thanked: 1847 times
Kontakt:

Re: A Study in Emerald 2 ed. / Studium w Szmaragdzie (Martin Wallace)

Post autor: Gambit »

dispe pisze: 01 lut 2024, 18:07 Pojawiło się już całkiem sporo szczegółów w trzech aktualizacjach dotyczących wydania od CMON (w newsach na ich stronie). Niestety nie grałem w poprzednie edycje więc nie potrafię ocenić czy zmiany są na plus a ponieważ zamówiłem Dark Providence, to jestem ciekaw waszej opinii.
Zaintrygowałeś mnie.
ODPOWIEDZ