Kod planszówkowy: zabawne powiedzenia i zwroty w grach

[lomek]

Agricola:
Znacznik pierwszego gracza - "czopek pierwszenstwa"
Zywnosc - "papu"

Colosseum:
Kon - "kasztanka"
kaplan - "gandalf" lub "mnisi syn"
Pochodnia - "swiecacy patyk"

[mbork]

Dzisiaj rano pracowicie sobie obłożyłem kanapkę plasterkami ogórka. Żona tak na to patrzy, patrzy, po czym komentuje: "to sobie obsiałeś pola."

[Geko]

Dzisiaj rano pracowicie sobie obłożyłem kanapkę plasterkami ogórka. Żona tak na to patrzy, patrzy, po czym komentuje: "to sobie obsiałeś pola."

Nareszcie coś śmiesznego i innego od niekończących się seksulanych skojarzeń

[WRS]

Przynęta - dublony kładzione na niewybranych postaciach w Puerto Rico

[Geko]

Przynęta - dublony kładzione na niewybranych postaciach w Puerto Rico

Fajne

[kwiatosz]

Wczoraj wyszło przy Chaos in the Old World - jak ktoś zapomni zapłacić za akcję (no, wystawienie kultysty czy czegokolwiek) to jak się go upomina? Bóg zapłać!

[Dzej]

Wczoraj wyszło przy Chaos in the Old World - jak ktoś zapomni zapłacić za akcję (no, wystawienie kultysty czy czegokolwiek) to jak się go upomina? Bóg zapłać!

Padłem

[cahir]

Osadnicy:
"Pokaż mi swoje walory" ( w kontekście trzymanych na ręce kart zasobów)

Filary Ziemi:
" Może partyjka w Filaretów"

Call of Cthulhu lcg:
"bufetowa"- o karcie Cafeteria Lady
"Golonka" to - Y'Golonac
" Małpa " - Ravager From The Deep
"drzewko" - hungry dark young
"spłuczka" - The Great Old one raises!

[Wehr]

Ssij to akurat powszechne określenie ciagnięcia kart, szczególnie u nas używane w grze w ch... pana. Oczywiście w wypadku dociagania kart, które nie jest zbyt korzystne, gracz rzucający mocną kartę krzyczy wtedy "ssij". ;p

W Agricoli, jako że mam wersję niemiecką, samodzielnie spolszczoną (w koszulki na karty powrzucane karteczki z tłumaczeniem), to domy buduje się nie z gliny i trzciny, tylko z Lema i Szilfa. Do tego zawsze kontrowersje wzbudza zawód "tancerz" - aż cztery żywności za jakieś tańce?

W RftG planety początkowe są natomiast "matkami" lub "starymi".

W BSG basestary to madafaki, raidery to ikxy, a ciężkie raidery to małe madafaki. (Chociaż od tego nazwenictwa już prawie odeszliśmy).

Pałace w Radży to cukierki.

W "Im Jahr des Drachen" choroba to imprezka:http://www.boardgamegeek.com/image/259486 żeton w lewym dolnym rogu, pan kolega ma tam kaca.

No i to chyba tyle. Generalnie staramy się wczuć w rozgrywkę.

[Pancho]

Ssij to akurat powszechne określenie ciagnięcia kart, szczególnie u nas używane w grze w ch... pana. Oczywiście w wypadku dociagania kart, które nie jest zbyt korzystne, gracz rzucający mocną kartę krzyczy wtedy "ssij". ;p

A myślisz, że skąd ja to znam. Właśnie z pana, z podstawówki

[Wehr]

Każdy gracz w pana to chyba zna. ;p

[Geko]

Każdy gracz w pana to chyba zna. ;p

Ja grałem, ale takich haseł nie było

[Pancho]

Nie miałeś dzieciństwa Geko

[Geko]

Nie miałeś dzieciństwa Geko

Miałem, ale normalne

[Wehr]

Dla mnie to znacyz tylko, że Geko nigdy nie był graczem w pana. Bo grać a być graczem to dwie różne rzeczy, powinniście o tym wiedzieć.

Chociaż ta podstawówka u Pancha mnie zdziwiła, u mnie najpłodniejsze pod względem karcianym lata to LO. W gimnazjum notorycznie nauczyciele zabierali mi karty.

[Geko]

Dla mnie to znacyz tylko, że Geko nigdy nie był graczem w pana. Bo grać a być graczem to dwie różne rzeczy, powinniście o tym wiedzieć.

A to by się zgadzało

[asiok]

Na gliwickich spotkaniach ostatnio często osoba, która zebrała baty w jakąś grę wstaje i komentuje z niesmakiem:
"Głupia, losowa gra!"

[yosz]

"Durna, losowa gra" - to nie była osoba z Warszawy?

[jax]

"Durna, losowa gra" -

Taa..ze dwa razy to bylo śmieszne. Po 2 tys. razy budzi jedynie kwaśny uśmiech.

[asiok]

Nieeee... W Gliwicach jest śmieszne "głupia losowa gra" a nie beznadziejne "durna losowa gra". Różnicę od razu widać!


Czasami padają też cytaty z Kapitana Bomby ale to już trochę mniej cenzuralne

[Furan]

Age of Empires III - wysyłanie misjonarza do nowego świata = pączkowanie.

Tzaar - pion Tzarra nazywam Carycą.

[Andy]

Odkąd dokupiliśmy Intrygę do Dominiona, nie mówimy "kupuję powiat", tylko "kupuje duchy" (oczywiście "duchy" czytane po polsku).

[Perpetka]

Age of Empires III - wysyłanie misjonarza do nowego świata = pączkowanie.

Pączkowanie to oczywiście powiększanie rodziny w Agricoli

Odkąd dokupiliśmy Intrygę do Dominiona, nie mówimy "kupuję powiat", tylko "kupuje duchy" (oczywiście "duchy" czytane po polsku).

U nas się tak od początku mówiło

I jeszcze mi się przypomniało, Radek się kiedyś po rozgrywce zastanawiał, jak w zasadzie wygrał tę partię TtA i doszedł ostatecznie do wniosku, że "cudem wygrał". Cudem był McDonald's albo loty kosmiczne, już nie pamiętam...

A w Monastery figurka mnicha może stać ("pracować") albo być "na klęczkach" ("modlić się"). Tak jest oczywiście tylko w instrukcji, u nas figurka może stać albo "robić Allachy".

[WRS]

A mój sześcioletni Skarb gdy ma ochotę na Pitchcara, to zaprasza:
- Zagrajmy w Pieczarkę!

[oopsiak]

dzisiaj pierwsza rozgrywka ze znajomym (oboje znamy Cytadelę od dłuższego czasu), on jest w drugiej partii architektem
"Ok, to ja biorę swoje karty, i jeszcze więcej kart i jako że mam 6 dropsów..."
"czego?!"
"no dropsów... tych żółtych"