tomg pisze: ↑13 lut 2024, 17:46
Leviathan pisze: ↑21 sty 2024, 21:15
Recenzja High Frontier 4 All na Wojennik TV:
pytanie Kupić czy nie kupić jest nadal bez ostatecznej odpowiedzi. Temat jest super, akceptuje fakt że to bardziej symulator (w tym losowość mogącą zniweczyć świetny plan) niż eurogra. Wiem też że dla mnie to będzie prawdopodobnie gra solo. Wydaje mi się że jestem w stanie przebrnąć przez proces nauki podstawowych zasady ale to co może być dla mnie nie do przełknięcia to mnóstwo mikrozasad (wyjątków itd.). Tego w zasadzie nie trawię.
Warto się w takim razie w to pakować ? Ile czasu potrzeba żeby się tej gry "nauczyć" ?
Do wczoraj byłam na tym samym etapie - kupić czy nie a dziś już czekam na info, że mogę odebrać paczkę. Sama decyzja zapadła dość szybko, ale co doprowadziło do tego, że powiedziałam do siebie: "Już czas." Kolejność od tych najbardziej racjonalnych po absurdalne
1. Moje ostatnie ogrywanie cięższych tytułów przy samodzielnym zagłębianiu się w lektury instrukcji, oglądanie wielogodzinnych rozgrywek na YouTube, ogrywanie gier solo na dwie lub nawet trzy ręce by poznać mechaniki np.: John Company, Pax Pamir, Feudum, Stationfall. Dzięki temu nabrałam pewności siebie i takie gry przestały mnie odstraszać, a nawet stały się moją nową topką w 2023
2. Podejście naukowe / eksperckie HF4A do tematu - jeśli ktokolwiek kiedykolwiek interesował się tematem eksploracji kosmosu to raczej wie, że jego podbój nie będzie podyktowany szukaniem zielonych ludzików, ale właśnie eksploatacją pierwiastków / zasobów naturalnych obcych ciał niebieskich
3. Gra bardzo na czasie biorąc pod uwagę rozwój projektu rakiet wielokrotnego użytku SpaceX i jego sukcesy, co wywołało poruszenie w świecie rocket science i powrót ludzkości do marzeń o podboju kosmosu po kłopotach NASA
4. Obok gry, nad którą twórca pracuje od 30 lat ciągle ją ulepszając nie można przejść obojętnie, anj zarzucić mu skoku na kasę, "kupowania" recenzentów by dostać tytuł gry roku lub podkręcić hype niczego nieświadomych szaraków (
) - ta gra to życiowe dzieło, pomijając fakt wykształcenia pana Eklunda, który tylko dodaje jej wartości merytorycznej (patrz punkt wyżej)
5. Mój sentyment do tematyki, dziecięce marzenia o kosmosie, podróżach kosmicznych, niespełnionych planów zostania radioastronomem; ta gra to Kontakt Carla Sagana, cykl Fundacja, The Expanse i StarGate Universe w jednym - science lub hard sci-fi - ze wszystkimi problemami, dramatami, porażkami minus walka z obcymi i próba odpowiedzi na pytanie kim jesteśmy i jak powstał Wszechświat
6. Stationfall - sprawił, że dostrzegłam takie wydawnictwo jak ION Games jeśli chodzi o gry sci-fi i zaufałam mu niemal bezgranicznie (moje ostatnie odkrycie kim z wykształcenia jest pan Eklund tylko mnie w przekonaniu utwierdziło)
7. Zakup nowych półek ściennych z zamysłem zrobienia sobie wystawki gier o tematyce kosmosu, sci-fi - zamiast obrazków Mgławicy Oriona czy sondy Voyager na tle Jowisza lepszym rozwiązaniem jest panorama funkcjonalnych dzieł planszowych, w które można grać
8. Słowa Wojennik TV "Do HF podchodziłem jak pies do jeża" - wypisz wymaluj ja. Poznanie i granie w HF4A uznaję za życiowy achievement - patrząc na mój wiek i ostatnie zamiłowanie ludzkości do lania się po mordach (bo dwie wojny świarowe niczego nie nauczyły!) to prawdopodobieństwo, że sama polecę do gwiazd stało się zerowe (predzej się powybijami niż założymy tę kolonię na Marsie), wiec choć palcem po kosmicznej mapie sobie popodróżuję
9. Szukam męża, a lepszego kryterium by nie był półgłówkiem niż znajomość HF nie znalazłam xD
10. Punkt wyżej to żart - nie szukam xD