Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
- Ayaram
- Posty: 1652
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 737 times
Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Co myślicie? Mowa tu oczywiście o osiągnięciach przeniesionych z gier komputerowych gdzie musimy spełnić jakiś warunek, żeby sobie odhaczyć "achievek" i zyskać noo... w sumie to nic Przenosząc to na język planszówek, coś w stylu "zdobądź 100+ punktów mając tylko 5 pracowników". I co prawda tyczy się gier ogółem, ale myślę że w praktyce możemy to przypiąć do gier/wariantów solo, ewentualnie do coopów - żeby zrobić osiągnięcie najczęściej musimy zagrać nie do końca optymalnie, nie wyobrażam sobie za bardzo żeby ktoś grając ze znajomymi grał celowo "źle" by zboczku w zeszycie sobie odznaczyć.
Z perspektywy solo natomiast wydaje mi się świetnym pomysłem na przedłużenie żywotności gry, może co prawda trochęęę sztucznym, ale zawsze Sztucznym, bo właściwie nie wprowadzają niczego. Ot sami możemy sobie nałożyć cel np. "wygrać każdą frakcją" i w teorii niby to będzie to samo, ale w praktyce jakoś nie do końca Trochę bym to porównał do kwestii z home rulami - niby wiemy, że jakaś zmiana usprawni grę, ale często ludzie mają przed nimi opór, ale jak wyjdzie oficjalna errata to wszyscy szczęśliwi. Chociaż nie koniecznie wszystkie, generalnie bym wyróżnił 4 rodzaje:
"wygraj korzystając z x" - chyba najfajniejsze. Mamy po prostu normalnie wygrać grę, ale przy każdym achivku korzystać z innej strategii, frakcji itp. Fajna, bo zachęca do sprawdzania różnych strategii, potrafi bronić grę przed strategią wygrywającą, prosta w założeniach i intuicyjne.
"wygraj, ale przy okazji zrób x" - Np. "wygraj w grę w której przewinąłeś całą talię przeciwności". Dla większości pewnie będzie już troszkę mniej fajne, bo już dochodzi ten element grania mniej optymalnego. Wymaga najczęściej wydania określonych zasobów na coś co niekoniecznie pomoże nam w wygraniu gry. Z drugiej strony trochę to przypomina po prostu gry z ukrytymi celami w multi.
"Zrób X" - od powyższego różnią się tym, że nie trzeba wygrać gry, w zamian najczęściej są trudniejsze i bardziej pojechane. Wychodzą z założenia, że nie musimy myśleć o wygranej to możemy całe zasoby skierować na próbę zrobienia osiągnięcia. Zdecydowanie nie dla wszystkich, ale dobrze zrobione mogą stanowić ciekawą łamigłówkę do wykonania
"Zrób X w Y okolicznościach" - Tu już wchodzimy w rejony moim zdaniem kiepskich osiągnięć. Mam tu na myśli jak gra ma losowy setup, losowo odkrywane elementy w ciągu gry i najpierw musimy trafić odpowiednie rozdanie, żeby mieć w ogóle szansę na zrobienie osiągnięcia. Jedyny chyba taki plus ich, że jeśli ktoś jest jak to się mówi "achiv-hunterem" i trafi owe rozdanie i musi teraz jeszcze coś zrobić - to pojawia się sporo emocji, by tego nie zepsuć.
No i jeszcze powiedzmy że jest 5ty rodzaj popularny dość w grach komputerowych, ale tego akurat zupełnie nie widzę w grach planszowych, czyli osiągnięcia wymagające po prostu "grindu". Np. "zdobądź 500 punktów zwycięstwa (łącznie, nie w trakcie 1 gry)". Nie wymaga żadnych umiejętności, bo po prostu robią się same i wymagają tylko x czasu spędzonego grą, więc mało wnoszą w planszówkach, by wymagały notowania.
Co myślicie na ten temat? Zbędne/fajnie jak są/powinny być standardem/dopiero raczkują ale będą się pojawiać coraz częściej?
Ja jestem fanem głównie z uwagi na ich prostotę - ot autorzy muszą je wymyślić, tyle. Przy bardziej skomplikowanych wypadałoby jeszcze przetestować. Właściwie zerowy koszt jeśli chodzi o elementy - ot ostatnia strona instrukcji, jedna karta, albo wręcz po prostu PDF na stronie. Coś co mało razi jak ktoś nie lubi, a innym może dostarczyć radochy. Najbardziej bym je widział jako standard w grach Euro, ba i tu akurat u mnie nawet uratować gry Euro w trybie solo - w teorii lubię, ale brakuje mi w nich zazwyczaj celu - raz rozpykam autome to już mi się nie chce i nie zbyt potrafię wrócić do gry, żeby sobie ot tak pograć dla samego grania, więc raczej omijam, a taki prosty myk z osiągnięciami gwarantujący, że rozegram te 10+ partii to mogłoby być nawet coś co mnie skłoni do zakupu gry.
Jakie znacie gry z osiągnięciami? Jest w ogóle jakaś lista? Sam osobiście spotkałem się raptem w trzech (Arkham Horror LCG, Final Girl i Skytear Horde)
Z perspektywy solo natomiast wydaje mi się świetnym pomysłem na przedłużenie żywotności gry, może co prawda trochęęę sztucznym, ale zawsze Sztucznym, bo właściwie nie wprowadzają niczego. Ot sami możemy sobie nałożyć cel np. "wygrać każdą frakcją" i w teorii niby to będzie to samo, ale w praktyce jakoś nie do końca Trochę bym to porównał do kwestii z home rulami - niby wiemy, że jakaś zmiana usprawni grę, ale często ludzie mają przed nimi opór, ale jak wyjdzie oficjalna errata to wszyscy szczęśliwi. Chociaż nie koniecznie wszystkie, generalnie bym wyróżnił 4 rodzaje:
"wygraj korzystając z x" - chyba najfajniejsze. Mamy po prostu normalnie wygrać grę, ale przy każdym achivku korzystać z innej strategii, frakcji itp. Fajna, bo zachęca do sprawdzania różnych strategii, potrafi bronić grę przed strategią wygrywającą, prosta w założeniach i intuicyjne.
"wygraj, ale przy okazji zrób x" - Np. "wygraj w grę w której przewinąłeś całą talię przeciwności". Dla większości pewnie będzie już troszkę mniej fajne, bo już dochodzi ten element grania mniej optymalnego. Wymaga najczęściej wydania określonych zasobów na coś co niekoniecznie pomoże nam w wygraniu gry. Z drugiej strony trochę to przypomina po prostu gry z ukrytymi celami w multi.
"Zrób X" - od powyższego różnią się tym, że nie trzeba wygrać gry, w zamian najczęściej są trudniejsze i bardziej pojechane. Wychodzą z założenia, że nie musimy myśleć o wygranej to możemy całe zasoby skierować na próbę zrobienia osiągnięcia. Zdecydowanie nie dla wszystkich, ale dobrze zrobione mogą stanowić ciekawą łamigłówkę do wykonania
"Zrób X w Y okolicznościach" - Tu już wchodzimy w rejony moim zdaniem kiepskich osiągnięć. Mam tu na myśli jak gra ma losowy setup, losowo odkrywane elementy w ciągu gry i najpierw musimy trafić odpowiednie rozdanie, żeby mieć w ogóle szansę na zrobienie osiągnięcia. Jedyny chyba taki plus ich, że jeśli ktoś jest jak to się mówi "achiv-hunterem" i trafi owe rozdanie i musi teraz jeszcze coś zrobić - to pojawia się sporo emocji, by tego nie zepsuć.
No i jeszcze powiedzmy że jest 5ty rodzaj popularny dość w grach komputerowych, ale tego akurat zupełnie nie widzę w grach planszowych, czyli osiągnięcia wymagające po prostu "grindu". Np. "zdobądź 500 punktów zwycięstwa (łącznie, nie w trakcie 1 gry)". Nie wymaga żadnych umiejętności, bo po prostu robią się same i wymagają tylko x czasu spędzonego grą, więc mało wnoszą w planszówkach, by wymagały notowania.
Co myślicie na ten temat? Zbędne/fajnie jak są/powinny być standardem/dopiero raczkują ale będą się pojawiać coraz częściej?
Ja jestem fanem głównie z uwagi na ich prostotę - ot autorzy muszą je wymyślić, tyle. Przy bardziej skomplikowanych wypadałoby jeszcze przetestować. Właściwie zerowy koszt jeśli chodzi o elementy - ot ostatnia strona instrukcji, jedna karta, albo wręcz po prostu PDF na stronie. Coś co mało razi jak ktoś nie lubi, a innym może dostarczyć radochy. Najbardziej bym je widział jako standard w grach Euro, ba i tu akurat u mnie nawet uratować gry Euro w trybie solo - w teorii lubię, ale brakuje mi w nich zazwyczaj celu - raz rozpykam autome to już mi się nie chce i nie zbyt potrafię wrócić do gry, żeby sobie ot tak pograć dla samego grania, więc raczej omijam, a taki prosty myk z osiągnięciami gwarantujący, że rozegram te 10+ partii to mogłoby być nawet coś co mnie skłoni do zakupu gry.
Jakie znacie gry z osiągnięciami? Jest w ogóle jakaś lista? Sam osobiście spotkałem się raptem w trzech (Arkham Horror LCG, Final Girl i Skytear Horde)
-
- Posty: 352
- Rejestracja: 13 lip 2015, 10:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 104 times
- Been thanked: 98 times
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Gry z Naszej Księgarni miały coś takiego na brzegu pudełka, ale to były raczej osiągnięcia na innym poziomie np. Zagraj w tę grę z innym graczem. Coś podobnego, w formie osobnej kartki, otrzymałem ostatnio z Portalu.
Kojarzę także takie podejście, ale jako mechanizm catch up, np. w pandemii legacy, jeżeli przegrasz trzy rozgrywki z rzędu to otwórz tę kopertę.
Zdaje się, nie grałem, że mechanizm który opisujesz jest kluczową częścią dorf romantic.
Kojarzę także takie podejście, ale jako mechanizm catch up, np. w pandemii legacy, jeżeli przegrasz trzy rozgrywki z rzędu to otwórz tę kopertę.
Zdaje się, nie grałem, że mechanizm który opisujesz jest kluczową częścią dorf romantic.
- JollyRoger90
- Posty: 564
- Rejestracja: 28 lut 2020, 20:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1048 times
- Been thanked: 261 times
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Troyes Dice ma coś takiego na ostatniej stronie
-
- Posty: 674
- Rejestracja: 29 sie 2022, 10:24
- Has thanked: 402 times
- Been thanked: 196 times
- anitroche
- Posty: 817
- Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
- Has thanked: 755 times
- Been thanked: 821 times
- Kontakt:
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Z gier z mojej kolekcji, to takie cele są w wariantach solo w grach Faiyum, Heroes of Tenefyr (ale nie wiem czy w polskiej wersji też to jest, czy arkusz celów dodał dopiero dodatek, którego po polsku nie ma), wykreślanka print and play Voyages ma wymyśloną przez autorów kampanię, która polega na odhaczaniu celów (w stylu zrób X gdy gra jest odpowiednio przygotowana), Calico ma taką kampanię solo zrobioną z celów do odhaczenia, ale ma też cele do zrobienia przy grze w więcej graczy.
Póki co tyle mi wpadło do głowy, ale wydaje mi się, że widziałam taki zabieg częściej, tylko że go najczęściej nie lubię w grach solo, więc pewnie wymazałam je z pamięci ;D
Póki co tyle mi wpadło do głowy, ale wydaje mi się, że widziałam taki zabieg częściej, tylko że go najczęściej nie lubię w grach solo, więc pewnie wymazałam je z pamięci ;D
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
-
- Posty: 2688
- Rejestracja: 27 kwie 2018, 15:18
- Has thanked: 1305 times
- Been thanked: 1543 times
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Osobiste cele w Gloomhaven działały w ten sposób i było to ok rozwiązanie. Zachęcało do nietypowego podchodzenia do różnych sytuacji w grze po to to by odhaczyć kolejny kroczek. Jego wadą była spora nierówność tych celów a były losowane.
Lubię TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
Kupiłem TĘ grę. (a nie "tą grę")
Wygrałem w TĘ grę. (a nie "tą grę")
- Hardkor
- Posty: 4870
- Rejestracja: 15 paź 2019, 11:20
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 1441 times
- Been thanked: 978 times
- Kontakt:
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Przewaga komputera polega na tym, że on to sam śledzi. Jak mam samemu to śledzić to mi się odechciewa.
Posiadam najwyższy (3%) rabat w aleplanszowki - jeśli chce skorzystać to daj znać. Jestem prawie ciągle przy komputerze (praca zdalna), więc szybko odpiszę :)
- Markus
- Posty: 2497
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 600 times
- Been thanked: 292 times
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Tylko nie "acziwki" w grach planszowych
Sensu to za bardzo nie ma (w komputerowych też to nie ma sensu ale widać są osoby lubiace porównywać się do wyników innych graczy)
"Acziwki" to w zasadzie ozodobniki do profili graczy, no cieżko by bylo śledzić czy ktoś umieszczając w swojej stopce na forum "osiągnąlem 100+ pkt w PuertoRico" rzeczywiście tego dokonał.
Sensu to za bardzo nie ma (w komputerowych też to nie ma sensu ale widać są osoby lubiace porównywać się do wyników innych graczy)
"Acziwki" to w zasadzie ozodobniki do profili graczy, no cieżko by bylo śledzić czy ktoś umieszczając w swojej stopce na forum "osiągnąlem 100+ pkt w PuertoRico" rzeczywiście tego dokonał.
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Ja korzystam od dłuższego czasu z BG Stats - płatna aplikacja, która fajnie się synchronizuje z BGG / geekgroup.app
Jest tam możliwość (też dodatkowo płatna) ustawiania achie dotyczące gier i tych długofalowych - np. ilość rozgrywek w roku / półka wstydu i takie tam . Podnosi chęć grania w tytuły i ścigania się w grupie - oczywiście trzeba sobie samemu to wszystko aktywować, ale nie jest to też nie wiadomo ile czasu.
Ktoś może pomarudzić, że płatna - ale jakby nie patrzeć kosztuje ułamek tego co wydajemy na planszówki, a daje dużo satysfakcji oraz, co bardzo fajne oszczędza bloczki do punktowania (te są często wgrane w dane gry). Więc jak kogoś kręcą statystyki, achie to myślę, że warto się przyjrzeć
Ogólnie myślę, że achie to bardzo indywidualna kwestia nie tylko gracza, ale i gry. Są gry które się najzwyczajniej w świecie do tego nie nadają.
Jest tam możliwość (też dodatkowo płatna) ustawiania achie dotyczące gier i tych długofalowych - np. ilość rozgrywek w roku / półka wstydu i takie tam . Podnosi chęć grania w tytuły i ścigania się w grupie - oczywiście trzeba sobie samemu to wszystko aktywować, ale nie jest to też nie wiadomo ile czasu.
Ktoś może pomarudzić, że płatna - ale jakby nie patrzeć kosztuje ułamek tego co wydajemy na planszówki, a daje dużo satysfakcji oraz, co bardzo fajne oszczędza bloczki do punktowania (te są często wgrane w dane gry). Więc jak kogoś kręcą statystyki, achie to myślę, że warto się przyjrzeć
Ogólnie myślę, że achie to bardzo indywidualna kwestia nie tylko gracza, ale i gry. Są gry które się najzwyczajniej w świecie do tego nie nadają.
Aleplanszówki: 3% / Planszostrefa: 10% / 3trolle: 6% / Mepel: 4%| Moja półka
- The Fifth Horseman
- Posty: 173
- Rejestracja: 09 sie 2021, 12:35
- Lokalizacja: Gliwice
- Has thanked: 192 times
- Been thanked: 62 times
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Zasadniczo to wszystkie gry z losowymi warunkami zwycięstwa czy bonusami punktowymi za spełnienie określonego warunku (np Suburbia, Pax Viking) już coś w ten deseń mają - tylko że w sposób który mechanicznie spina się z grą.Ayaram pisze: ↑19 mar 2024, 08:05 Co myślicie? Mowa tu oczywiście o osiągnięciach przeniesionych z gier komputerowych gdzie musimy spełnić jakiś warunek, żeby sobie odhaczyć "achievek" i zyskać noo... w sumie to nic Przenosząc to na język planszówek, coś w stylu "zdobądź 100+ punktów mając tylko 5 pracowników". I co prawda tyczy się gier ogółem, ale myślę że w praktyce możemy to przypiąć do gier/wariantów solo, ewentualnie do coopów - żeby zrobić osiągnięcie najczęściej musimy zagrać nie do końca optymalnie, nie wyobrażam sobie za bardzo żeby ktoś grając ze znajomymi grał celowo "źle" by zboczku w zeszycie sobie odznaczyć.
- Ardel12
- Posty: 3594
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1152 times
- Been thanked: 2365 times
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Dlaczego nie mają? Mnie napędzają by np. odkryć całą mapkę, sprawdzić inny oręż, rozwiązać przygotowaną zagadkę itd. To nie musi być zabicie 500 mobków lub zagranie X godzin. Niektóre achievementy działają niczym zadania w grze. Dla mnie miły dodatek i co ciekawe, jestem graczem 100% offline, więc nawet nie mam z kim się porównywać, bo innych graczy nie widzę xD
A co do tematu, to w coop i solo takie rzeczy są. Wygraj robiąc X. Calico miało to dość rozbudowane z tego co pamiętam. Szczerze to w grach planszowych nie chciałoby mi się pamiętać ile rzep wymieniłem już na ogórki, by wbić osiągnięcie. Zasiadając do gry i wybierając cele to co innego. W Clinic tak jest, że mamy progi punktowe do przebicia a do tego wybieramy jakiś cel/warunek/ograniczenie. Działa to sprawnie i prosto.
Sumarycznie wolałbym by takie achievementy były wpisane w mechanikę gry i niosły coś ze sobą. W takim Vagrantsongu można kasę przeznaczać na kota, który za wsparcie finansowe odblokowuje nam dane skrypty w księdze, które coś tam dają(tajemnica ). Osobnym kartkom mówię stanowcze nie.
-
- Posty: 2349
- Rejestracja: 09 lut 2018, 11:14
- Has thanked: 1653 times
- Been thanked: 992 times
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Kampania solo do Muru Hadriana to w zasadzie taka właśnie lista.
-
- Posty: 1555
- Rejestracja: 11 mar 2017, 14:51
- Lokalizacja: Gliwice/Katowice
- Has thanked: 461 times
- Been thanked: 693 times
- Kontakt:
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Achievementy są wprost wpisane w projekt HexploreIt jako system Glory Valor, dodaje to pewien aspekt meta do gry, a nieoficjalne rozszerzenie czyli system meta ligi rozbudowuje ten aspekt po wielokroć.
System Osiągnięć to także baza Mnestis Theatre w Aeon Trespass.
Karciane podziemia maja system progresu będący spisem achievementów skutkujący rozwojem postaci.
Personal Files w ISS Vanguard czy księga wspomnień w Tainted Grail tak samo - to gruncie rzeczy system achievementow.
Im więcej takich systemów w grach tym zdecydowanie lepiej, splecione z progresem i mechanikami dodatkowo wydłużają żywotność tytułu. Czego chcieć więcej?
System Osiągnięć to także baza Mnestis Theatre w Aeon Trespass.
Karciane podziemia maja system progresu będący spisem achievementów skutkujący rozwojem postaci.
Personal Files w ISS Vanguard czy księga wspomnień w Tainted Grail tak samo - to gruncie rzeczy system achievementow.
Im więcej takich systemów w grach tym zdecydowanie lepiej, splecione z progresem i mechanikami dodatkowo wydłużają żywotność tytułu. Czego chcieć więcej?
Ostatnio zmieniony 20 mar 2024, 16:44 przez tommyray, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 952
- Rejestracja: 04 gru 2018, 09:48
- Lokalizacja: Wielkie Cesarstwo Północy Gdańsk
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 246 times
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Myślę, że dodanie czegoś takiego nie zaszkodzi. Jak ktoś nie będzie się chciał w to bawić to po prostu zignoruje taki moduł i będzie grał normalnie.
- Ayaram
- Posty: 1652
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 737 times
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
No popatrz, czyli jednak jest tego więcej niż myślałem dzięki na pewno poszperam jak to szczegółowo wygląda i może się obkupię
Takie rzeczy bardziej bym przypisał do nieoficjalnych wyzwań - na reddicie jest tego pełno, gdzie na danym forum tematycznych funkcjonują tygodniowe wyzwania w stylu "przejdź dany scenariusz określoną postacią, ewentualnie z dodatkowym warunkiem", gdzie często jeszcze osoby publikuje w jakiś sposób wyniki liczba tur, hp, czy coś w tym stylu - więc tu już faktycznie pojawiają się takie rzeczy jak porównywanie się, chęć bycia lepszym od innych i ogólnie wprowadzenie "pierwiastku kompetytywności" do gier kooperacyjncyh/solo.
Tu chyba nie bardzo rozumiem... oczywiście w "aczivkach" często się przypisuje wagi, punkty - cokolwiek, ale jeszcze nigdy nie słyszałem, żeby ktoś traktował to jako wyznacznik bycia lepszym, porównywał do kogokolwiek. Zawsze wychodziłem z założenia, że "achiv hunterzy" robią osiągnięcia... dla samego robienia osiągnięć To tak jak w starych grach platformowych jedni lubili przechodzić tak po prostu, a drudzy lubią przechodzić "na 100%" zbierając każdą jedną monetkę. Tutaj tak samo - osiągnięcia raczej moim zdaniem są kierowane do osób, które lubią się bardziej wgryźć, eksplorować jedną grę, niekoniecznie dla osób lubiących bardziej rywalizacje, wyzwania czy cokolwiek.Markus pisze:Sensu to za bardzo nie ma (w komputerowych też to nie ma sensu ale widać są osoby lubiace porównywać się do wyników innych graczy)
"Acziwki" to w zasadzie ozodobniki do profili graczy, no cieżko by bylo śledzić czy ktoś umieszczając w swojej stopce na forum "osiągnąlem 100+ pkt w PuertoRico" rzeczywiście tego dokonał.
Takie rzeczy bardziej bym przypisał do nieoficjalnych wyzwań - na reddicie jest tego pełno, gdzie na danym forum tematycznych funkcjonują tygodniowe wyzwania w stylu "przejdź dany scenariusz określoną postacią, ewentualnie z dodatkowym warunkiem", gdzie często jeszcze osoby publikuje w jakiś sposób wyniki liczba tur, hp, czy coś w tym stylu - więc tu już faktycznie pojawiają się takie rzeczy jak porównywanie się, chęć bycia lepszym od innych i ogólnie wprowadzenie "pierwiastku kompetytywności" do gier kooperacyjncyh/solo.
- Markus
- Posty: 2497
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 600 times
- Been thanked: 292 times
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Ja nie rozumiem robienia wyzwań dla robienia wyzwań. Jak gra jest bardzo dobra to się po prostu nią cieszę bez zbędnego nastawiania się na osiągniecia ktore nic nie zmieniają w grze.
Z konsol to tylko Nintendo pozostalo bez "wyzwań" (zobaczymy jak podejdą do tematu przy swojej kolejnej konsoli) i chwała im za to.
Z konsol to tylko Nintendo pozostalo bez "wyzwań" (zobaczymy jak podejdą do tematu przy swojej kolejnej konsoli) i chwała im za to.
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
To zależy od osiągnięcia - między zadaniem w rodzaju "ukończ grę 100 razy", a "ukończ bez użycia bomby" jest kluczowa różnica.
Ja achievementy chętnie bym przyjął. Sam czasem je sobie wymyślam, ale wymaga to ogrania, żeby próbować tworzyć realne do zrealizowania zadania. Lista od twórców, mających większe doświadczenie ode mnie, stanowiłaby miły dodatek.
Ps. Nie pomyślałem, że można takie zadania robić dla kogoś innego, niż dla siebie.
"Jak kto ma swój rozum, ten głupi nie jest [...] Głupie są te, co cudzy rozum mają."
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Jeśli chodzi o realizację celów to jestem za, ale oby nie były głupie typu: "zagraj/wygraj x razy" i nie wymagały odznaczania/naklejania czegokolwiek, bo wtedy ludzie grają dla naklejania a nie z rzeczywistej chęci grania - tak jest w Zombie Kidz, że po wypełnieniu pól dziennika już nie ma chęci, by w nią klepać.
Cele są nawet w dodatku do Kingdomino, typu:
"Zdobywasz dodatkowe x punktów jeśli zamek znajduje się na środku/jednym z czterech pół królestwa".
Cele są nawet w dodatku do Kingdomino, typu:
"Zdobywasz dodatkowe x punktów jeśli zamek znajduje się na środku/jednym z czterech pół królestwa".
- BOLLO
- Posty: 5631
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: Bielawa
- Has thanked: 1164 times
- Been thanked: 1826 times
- Kontakt:
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Co prawda w grach planszowych tego nie stosuję ale jak najbardziej rozumiem i nie mam absolutnie nic to tych którzy lubią takie wyzwania.
Porównałbym to jazdy na rowerze (kiedyś swojej) i podnoszenia swoich umiejętności lub po prostu robienia czegoś z pozoru "głupiego".
Ja robiłem sobie takie zadania dla samego siebie:
-Podjadę pod tę górę w takim czasie
-Na takim przełożeniu (przerzutce)
-Zjadę z prędkością aby przekroczyć 80km/h
-Będę jechał 5km na stojąco
-Będę stał w miejscu nie dotykając ziemi min 2min
-itd
Tego było naprawdę dużo i myślę że to jest fajne bo i "bawimy" się czymś takim i jednocześnie coś odkrywamy nowego oraz oczywiście uczymy. A no i chyba najważniejsze....przezwyciężamy pewne oganiczenia.
Granie zatem na punkty, z pewną liczbą surowców, na czas, lub jedną strategią itd jest dla mnie spoko, nawet grając z innymi graczami. Jeżeli komuś to sprawia frajdę i nie jest to gra kooperacyjna, to czemu nie.
Mnie to chyba by jednak nie bawiło ze względu na ilośc posiadanych gier które chciałbym jakkolwiek ograć aby je poznać. A takie rozkminianie osiągnięć jest zdecydowanie opcją aby tłuc jeden tytuł na różne sposoby.
Porównałbym to jazdy na rowerze (kiedyś swojej) i podnoszenia swoich umiejętności lub po prostu robienia czegoś z pozoru "głupiego".
Ja robiłem sobie takie zadania dla samego siebie:
-Podjadę pod tę górę w takim czasie
-Na takim przełożeniu (przerzutce)
-Zjadę z prędkością aby przekroczyć 80km/h
-Będę jechał 5km na stojąco
-Będę stał w miejscu nie dotykając ziemi min 2min
-itd
Tego było naprawdę dużo i myślę że to jest fajne bo i "bawimy" się czymś takim i jednocześnie coś odkrywamy nowego oraz oczywiście uczymy. A no i chyba najważniejsze....przezwyciężamy pewne oganiczenia.
Granie zatem na punkty, z pewną liczbą surowców, na czas, lub jedną strategią itd jest dla mnie spoko, nawet grając z innymi graczami. Jeżeli komuś to sprawia frajdę i nie jest to gra kooperacyjna, to czemu nie.
Mnie to chyba by jednak nie bawiło ze względu na ilośc posiadanych gier które chciałbym jakkolwiek ograć aby je poznać. A takie rozkminianie osiągnięć jest zdecydowanie opcją aby tłuc jeden tytuł na różne sposoby.
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Ale chyba nie odznaczałeś w zeszycie tych swoich osiągnięć i nie naklejałeś dołączonych przez prodecenta roweru naklejek na ramę roweru albo na kask?
Bo z wątku wynika, że chodzi o takie zaznaczanie
A w tych komputerowych achievementach chodzi bardziej o zbieractwo kolekcjonerstwo i wyróżnienie się wśród innych graczy, bo odznaki są na profilach.
- Ayaram
- Posty: 1652
- Rejestracja: 12 lip 2014, 21:24
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 231 times
- Been thanked: 737 times
Re: Osiągnięcia ("Achievementy") w grach planszowych
Odświeżam w związku z premierą planszówkowego Slay The Spire. Adaptacja znanego karcianego rogalika jest przykładem gry, która nie tyle jest luźnym nawiązaniem do swojego oryginału, ale stara się brać z niego ile wlezie. I tyczy się to również achivków - a nawet więcej, bo kopiuje również tzw. "Ascension". Czym to jest? Chodzi o to, że mamy bazowy poziom trudności. Przechodzimy grę na podstawowym poziomie, jeśli nam się uda to gra daje nam dostęp do 1wszego lvla "wspinaczki" który sprowadza się do tego, że gra nam rzuca jakiś modyfikator - albo osłabiający nas, albo wzmacniający drugą stronę. Przechodzimy to z modyfikatorem, gra nam daje dostęp do lvl 2giego gdzie wrzuca stary modyfikator i dorzuca kolejny. I tak w kółko Macieju.
Planszówka kopiuje to rozwiązanie czyli wprowadza de facto noo.... poziomy trudności Z tą różnicą, że jest ich aż 13 poziomów i że kopiuje je 1:1, co mniej więcej sprowadza się do tego, że do instrukcji dorzucili dość kontrowersyjnie:
No i oczywiście to trochę jak z kopertami-nagrodami w tego typu grach. Gra komputerowa nam to wymusza, w planszówce - no co mi zrobisz? Co nie zmienia faktu, że żeby legitnie przejść grę z założeniami twórców potrzebujemy minimum 13 rozgrywek. Co myślicie? znowu sztuczny jak diabli sposób na wydłużenie czasu gry w jeden tytuł czy może jednak prosty sposób, by nauczyć progresywnie grać w dość trudne gry?
Osobiście trochę grałem w komputerowego STSa i tam system sprawdza się bardzo dobrze. Po pierwsze najważniejsze - nie czujemy się źle, że stanęliśmy w miejscu. Takie mini-kroczki sprawiają, że albo wygrywamy na danym poziomie trudności i lecimy dalej, albo przegrywamy z uczuciem "mało brakowało". I nawet jak przegramy 10x z rzędu to za każdym razem "prawie wygraliśmy" i to działa na nas, że chcemy zagrać jeszcze raz. I jeszcze raz. I jak się uda to wyżej i znowu przegramy ledwo na wyższym lvlu. To jeszcze raz. Po 2gie sprawia właśnie, że w grze dobrze się bawi każdy - i kanapowiec ma zacięte gry i przeciętny gracz i pros.
Większość obecnych planszówek dobrych pod solo, z zero-jedynkowym warunkiem zwycięstwa ma scenariusze, które wprowadzają wystarczającą dozę regrywalności jak na dzisiejsze czasy (nikt by w takiego Robinsona nie grał każdego scenariusza na 13tu poziomach trudności no szanujmy się ), ale w grach bez tego już wydają mi się ok. Najbardziej w tym miejscu puszczam oko do gier takich jak This War of Mine czy Halls of Hegra - czyli gier trudnych - które jak na start przegrywamy z kretesem - to się odechciewa, uda nam się raz wygrać - to już też tak się nie chce Oczywiście coś takiego możemy też zrobić nieoficjalnie i tak się staram trochę bawić teraz jakby to wyszło właśnie w TWoM
Planszówka kopiuje to rozwiązanie czyli wprowadza de facto noo.... poziomy trudności Z tą różnicą, że jest ich aż 13 poziomów i że kopiuje je 1:1, co mniej więcej sprowadza się do tego, że do instrukcji dorzucili dość kontrowersyjnie:
zamiast typowego dla planszówek zwrotu w stylu "graj jak chcesz".STS rulebook pisze:"To unlock higher Ascensions , you must be playing with the modifiers of all previous Ascension levels and defeat an Act II Boss (Act III if you’re playing solo)"
No i oczywiście to trochę jak z kopertami-nagrodami w tego typu grach. Gra komputerowa nam to wymusza, w planszówce - no co mi zrobisz? Co nie zmienia faktu, że żeby legitnie przejść grę z założeniami twórców potrzebujemy minimum 13 rozgrywek. Co myślicie? znowu sztuczny jak diabli sposób na wydłużenie czasu gry w jeden tytuł czy może jednak prosty sposób, by nauczyć progresywnie grać w dość trudne gry?
Osobiście trochę grałem w komputerowego STSa i tam system sprawdza się bardzo dobrze. Po pierwsze najważniejsze - nie czujemy się źle, że stanęliśmy w miejscu. Takie mini-kroczki sprawiają, że albo wygrywamy na danym poziomie trudności i lecimy dalej, albo przegrywamy z uczuciem "mało brakowało". I nawet jak przegramy 10x z rzędu to za każdym razem "prawie wygraliśmy" i to działa na nas, że chcemy zagrać jeszcze raz. I jeszcze raz. I jak się uda to wyżej i znowu przegramy ledwo na wyższym lvlu. To jeszcze raz. Po 2gie sprawia właśnie, że w grze dobrze się bawi każdy - i kanapowiec ma zacięte gry i przeciętny gracz i pros.
Większość obecnych planszówek dobrych pod solo, z zero-jedynkowym warunkiem zwycięstwa ma scenariusze, które wprowadzają wystarczającą dozę regrywalności jak na dzisiejsze czasy (nikt by w takiego Robinsona nie grał każdego scenariusza na 13tu poziomach trudności no szanujmy się ), ale w grach bez tego już wydają mi się ok. Najbardziej w tym miejscu puszczam oko do gier takich jak This War of Mine czy Halls of Hegra - czyli gier trudnych - które jak na start przegrywamy z kretesem - to się odechciewa, uda nam się raz wygrać - to już też tak się nie chce Oczywiście coś takiego możemy też zrobić nieoficjalnie i tak się staram trochę bawić teraz jakby to wyszło właśnie w TWoM