(Warszawa) Agresor - Piątek WIBHiIŚ PW

[krokodiler]

Najpierw szybka partia w Wysokie Napięcie z Pawłem i Rafałem, czyli fluorem i bratem Było bardzo wyrównanie i o kolejności zadecydowała ilość gotówki (nie wiem, czy taka sytuacja często się zdarza, gdyż grałem po raz pierwszy), ponieważ każdy z nas zasilał na koniec sieć 16 miast. Wygrał fluor z 7 elektro przewagi nade mną, ja o 2 elektro więcej od Rafała. Poza tym koniec nastąpił tak jakoś niespodziewanie i nie bardzo mogliśmy się do niego przygotować - gdyby było wiadomo, że to już w tej rundzie pewnie inaczej rozegralibyśmy zakupy i rozbudowę i kolejność mogłaby być inna.
Później w tym samym składzie Republic of Rome. Tematyka podobna do Sylli - zdobywanie wpływów w starożytnym Rzymie. Teraz sobie przypomniałem, że niedawno trafiłem na nią na BGG i mnie zainteresowała - fajnie, że dzisiaj udało mi się ją poznać, bo gra w Polsce bardzo trudno dostępna (szacunek dla Was za zrobienie samoróbki). Gra przeogromna, z mnóstwem zasad, w którą na pewno trzeba długo pograć żeby grać w miarę sensownie (na pewno dużo, dużo dłużej niż te 1,5h...).
Mam nadzieję, że teraz uda mi się znowu znaleźć trochę czasu na granie, bo paradoksalnie w wakacje nic z moich planów wpadania do Agresora nie wychodziło... Zatem do zobaczenia i dzięki za dzisiejsze rozgrywki!

edit w związku z wyjaśnieniem fluora (a jednak pomyliłem):

krokodiler: szybkie sprostowanie fluor=Paweł, brat - Rafał

[elayeth]

[...]
I przyszedł czas na główne danie wieczoru czyli Chaos in the old world w składzie:
Waffel Khorne
Valmont Slanesh
Elayeth Nurgle
Mustafa tzeench
Z początku wszyscy rozsiewaliśmy korupcje po starym świecie, tak delikatnie, choć agresja Khorna dała się we znaki Nurglowii i Tzeenchowi, ja dzięki zdradzieckim sztuczkom zmiany otoczenia szybko rozprzestrzeniłem swoich kultystów po świecie zdobywając powoli przewagę w 4 regionach, psując zarazem nurglowi który już powoli uruchamiał maszynę destrukcji, Khorne przypiłował trochę Slanesh, który zaczynał już korumpować kolejne prowincje i niebezpiecznie, kręcić kołem fortuny, ostatnie manewry Slanesha oraz niemożność wybicia mi kultystów przez khorna dała mi przewagę w 3 regionach dzięki czemu potoczyło się koło i zostałem Mrocznym Panem , po lekkiej analizie doszliśmy do wniosku, w kolejne kolejce pozostali Bogowie mieli szanse na zwycięstwo.
Po pierwszej rozgrywce oraz drobnej analizie strategi poszczególnych bogów uważam grę za zbalansowaną i bardzo wciągającą każdy ma osobne taktyki, dzięki skromnemu elementowi losowemu gra nie wydaje się powtarzalna, nie zdziwił bym się gdyby daleko zaszła na Bgg w okolicach top 20. Zdecydowanie Polecam.
Dzięki wszystkim za grę.

Ja również dziękuję za możliwość zagrania Bogiem Rozkładu. Jak na gracza z niewielkim (jeszcze) planszówkowym doświadczeniem coś tam kumałem. Nurgle ma opóźniony, ale jakże zabójczy zapłon. Tylko, że jakoś nie udało mi się go w pełni wykorzystać. Ach ten Khorn i Slanesh.

[Geko]

Notre dame wraz z Lotharem, Geko , Ostr'ym i Ja_n'em, po paru kolejkach wiedziałem, że raczej karta nie podeszła i skończyłem z 49 , wygrał Lothar z 64pkt potem Ostry 63 , dalej nie pamiętam kolejności Następnie pojechaliśmy wszycy na zlot czarownic już niestety bez Ja_n lecz z koleżanką ( nie pamiętam imienia i ksywki sorki ) W pierwszej grze zacząłem trochę smutno, ale ponieważ często mam dobry finish, to skończyłem pierwszy ex quo z 3 osobami nie pamiętam już z kim Druga rozgrywka to przez długi czas byłem pierwszy i tylko na końcu oddałem prowadzenie koleżance by zakończyć na pierwszym miejscu już bez remisu

Koleżanka to Ola, czyli oopsiak. Po wspomnianym Notre Dame i dwóch partiach Zlotu Czarownic (ech, niesamowite emocje), znowu zagraliśmy w Notre Dame, a potem w Diamonds Club, gdzie ostatnia runda była błyskawiczna, bo chcieliśmy wyjść o 22giej. Przy wszystkich grach bawiłem się wyśmienicie. Dziękuję współgraczom za świetną atmosferę i emocje z rozgrywek.

[fluor]

krokodiler: szybkie sprostowanie fluor=Paweł, brat - Rafał

Wysokie Napięcie jest grą, w której niełatwo jest odskoczyć od "peletonu", chociaż potrafi sprawiać niespodzianki. Ostatnia tura nastąpiła wyjątkowo niespodziewanie, być może Rafał nie do końca skalkulował szanse i nie chciał starcia w kolejnej licytacji (jasne było, że ten kto weźmie najlepszą elektrownię, zwycięży - zwłaszcza że wszyscy zasilaliśmy po 16 miast).
Znów gra talią z dodatku pokazała dodatkowy dynamizm - już na początku gry udało się kupić silną trzydziestkę (inna sprawa to zasadność takiego zakupu). Z surowcami graliśmy zachowawczo, nikt nie zbliżał się do najdroższych jednostek, przy rozbudowie też "niedzielnie", nie pamiętam żadnego zablokowania - przyjemna partia, z dość zaskakującym rezultatem - rzeczone kilka elektro różnicy na podium.

Rzym... najlepiej rozgrywany w 4-6 osób, więc w trójkę zrobiliśmy raczej rozgrzewkę

Dzięki za fajną rozgrywkę, aż szkoda, że kolejna wizyta dopiero za 2 tyg. Coś podkusiło mnie na starego Wampira, jeśli dodrukuję nowe żetony (wszystkie pogubione oczywiście), to przyniosę

[Franek Strzała]

wczoraj w 17 zostawilem parasol. chcialem sie zapytac czy moze ktos przezornie nie zabral ze soba mojego parasola?

btw wielkie dzieki za ekstra rozgrywke Ksiazat Renesansu

[Wilk]

Jakiś parasol się pętał - o ile wiem, zostawiono go na portierni.

[Andreus]

Wczoraj zacząłem od wspomnianego już wyżej Cash 'n' Guns - mi udało się dożyc do końca, a wygrał Yosz policjant, który nie tylko przeżył, ale i też miał najwięcej kasy na koniec.
Po lekkim wstępie zagrałem w dwie bardziej wymagające pozycję spod znaku Ystari - Sylla i Amyitis, obie padły łupem Zephira, a w tej drugiej zdeklasował nas (łącznie z Miceliusem zebraliśmy mniej punktów niż Zephir). O zwycięstwo już od połowy rozgrywki walki nie było, natomiast o drugie miejsce i owszem, ostatecznie udało mi się skończyć o jeden punkt przed Miceliusem. W obie gry zagrałem pierwszy raz, obie mi się spodobały i chętnie zagram jeszcze raz, zwłaszcza że po pierwszych rozgrywkach mam już pewne pojęcie, jak grać i pewnie nie popełnię tylu błędów jak wczoraj. Osobiście troszkę bardziej spodobała mi się Amyitis. Dziękuję za bardzo miły planszówkowy wieczór

[Leo]

Potwierdzam - parasol Franka zostawiliśmy na portierni.
I też jeszcze raz dzięki za piękna i pasjonującą rozgrywkę w Książąt Renesansu. To naprawdę wielka gra.

[oopsiak]

dzięki, Panowie, za sympatyczny wieczór : ) bardzo przyjemnie mi się grało, zarówno w Zlot Czarownic, jak i w Notre Dame. Nieco mniej w Diamond Clubs, bo koncentracja nieco siadła : P

To na pewno nie była moja ostatnia wizyta : )

Pozdrawiam,
Olka

[Geko]

Nowy tydzień się zaczął, pora powoli szykować ustawki. Może ktoś chętny na Szoguna?

[Mustafa]

Jeżeli ktoś by przyniósł Chaos in the old world to by było miło.

[yosz]

Chaosa ja też chętnie. Ktoś chętny na Steam, Agricolę, Caylusa?

[Andreus]

Chaosa ja też chętnie. Ktoś chętny na Steam, Agricolę, Caylusa?

Steama chętnie poznam

[jedrek]

Też się piszę na Chaos in the old world. A jak nie to Small World Tym razem na pewno będę

[Geko]

Chaosa ja też chętnie. Ktoś chętny na Steam, Agricolę, Caylusa?

Jak nie będzie chętnych na Szoguna, to ja jestem chętny na w/w tytuły.

[Vidocq]

Ja tam bym chętny był na Szoguna Jeśli się zbierze ekipa to GEKO count me in


Edit: A jak nie będzie Szoguna to poznam Steam'a (jak ktoś wytłumaczy )

[Geko]

Ja tam bym chętny był na Szoguna Jeśli się zbierze ekipa to GEKO count me on

Dobrze, kto jeszcze?

P.S. "Count me in", nie "on"

[melee]

Chętnie zagram w jedną z poniższych gier, jeśli ktoś ją przyniesie, to może na mnie liczyć:

AoE III
Hub & Gut
Himalaya
Java
Louis XIV
Primordial Soup
Tamsk

[elayeth]

Czy jest szansa w piątek podłączyć się pod jedną z następujących gier?
Cosmic Encounter
Stone Age
Small World
Nie wiem na 100% czy będę ale już sonduję...

Przenosze do watku piatkowego - Don Simon

[Przemekk]

Po dość długiej nieobecności, spowodowanej zmianą stanu cywilnego , pojawię się w piątek jak zawsze około 16:30-17:00.

Najbardziej miałbym ochotę na TiE ze Sztefanem, który chyba chciał zagrać w tym tygodniu. Z propozycji pozostałych z miłą chęcią Steam, bo jeszcze go nie poznałem.

[yosz]

Gadałem z Wafflem - mówił, że będzie około 19:30 z Chaosem. REZERWUJĘ JEDNO MIEJSCE !! (jeszcze Mustafa i jędrek byli chętni więc mamy chyba komplet ;P)

Jak mamy grać w Steam'a to zaczynamy o 17:30 najpóźniej. Wcześniej może być tłumaczenie reguł by me. Jak nie to będę miał Burger Baumaister & Co i Notre Dame z dodatkiem do pogrania.

[dezerter]

Leo Wspaniały, czy gramy w piątek w HIS w 17 koło 17.00?

[draco]

Bardzo chętnie: Chaos in the Old World, Steam (17:30 to dobra godzina i też mogę tłumaczyć), Hab&Gut, Space Hulk. Przyniosę Himalayę, skoro jest zapotrzebowanie. Może ktoś ma ochotę na Giganten

[Leo]

Leo Wspaniały, czy gramy w piątek w HIS w 17 koło 17.00?

Hmm...
W sumie to chętniej skorzystałbym z propozycji Geko i zagrał w Szoguna. Nie chcę się już na stałe przyspawać do HISa.
Poczekajmy do jutra - jeśli do HISa zbierze się 5 osób, to dołączę jako szósty. Jeśli ekipy nie będzie to jednak Szogun.

[Geko]

Leo Wspaniały, czy gramy w piątek w HIS w 17 koło 17.00?

Hmm...
W sumie to chętniej skorzystałbym z propozycji Geko i zagrał w Szoguna. Nie chcę się już na stałe przyspawać do HISa.
Poczekajmy do jutra - jeśli do HISa zbierze się 5 osób, to dołączę jako szósty. Jeśli ekipy nie będzie to jednak Szogun.

To ja zadecyduję ostatecznie w piątek rano. Jak będziesz chętny na Szoguna, to już mamy w sumie 3 osoby i mogę grać. Jak nie, to pewnie wezmę Steam.