
Tematu nie widzę, a jako że już nawet ja z late pledga dostałem to mniemam, że już wszyscy co mieli mieć to mają. Pozwolę sobie więc takowy temat założyć, by było miejsce o dyskusji.
link do BGG
Jest to gra od 1 do 4 graczy stworzona przez Contnetion Games na podstawie gry komputerowej o tym samym tytule. Tym się różni od pozostałych modnych ostatnio gier tworzonych na podstawie gier cyfrowych - że jest naaaaprawdę wierną adaptacją. Tu zdecydowanie widać, że twórcom przyświecał cel "wcisnąć tyle elementów z gry komputerowej ile się da". Takich wyraźnie widocznych różnic jest kilka, głównie upraszczających zarządzanie grą:



Podobieństw jest zdecydowanie więcej. Mamy 3 akty (z opcją na mini-4ty), mamy tryb Ascension, mamy te same rodzaje pokojów na mapach, walczymy z tymi samymi przeciwnikami, którzy starają się robić to samo co w wersji komputerowej, pomimo różnic w kartach możemy zrobić "buildy" bardzo zbliżone do tych jakimi graliśmy na komputerze, za skończony run możemy dorzucić do puli dodatkowe karty itd. itp. Nie wiem, czy są inne gre tego typu na rynku - osobiście nie spotkałem się z czymś takim - że siadam do stołu i niemalże nawet instrukcji nie muszę czytać, bo jestem w domu.
Zagrałem 2 gry solo (a raczej kilka gier, a 2 pełne runy - po każdym akcie właściwie musimy zrestartować wszystko, więc to dobry moment by przerwać grę) i wrażenia mam dość mieszane. Grało się świetnie, poczucie rozkręcania się decku, że wszystko nam zaczyna śmigać jak w szwajcarskim zegarku - jest dużo większe niż w takim Aeon's Endzie. To w czym rzecz? Ano w tym, że znam wersje komputerową (zdobytą za friko swoją drogą). Ta gra ją kopiuje przy okazji upraszczając - siłą rzeczy nawet nie próbuje być w żadnym aspekcie lepsza od oryginału. Jedyne co mamy więcej to wersja z koopem - ale dalej stawiam, że dla większości śmiertelników lepszy będzie zestaw STS na kompa + inny planszówkowy deckbuilder do grania ze znajomymi. Gra jest też dość długa - solo jeden akt zajmuje prawie równo 45 min czystego grania + jeszcze setup przed każdym aktem, więc zakładam, że pełna rozgrywka tzn. 3 akty w 2 osoby to minimum 4 godziny. No i gra jest dużo prostsza (pod względem trudności) od oryginału (porównując planszówkę bez Ascension z komputerową również bez Ascension) - w oryginale przejście elitek bez utraty hp się rzadko zdarza, tutaj nie ma z tym większym problemów. Mam nadzieje, że się potem rozkręci i kolejne poziomy Ascension będą dużo trudniejsze - przy tym systemie można i pogodzić casuali i tych lubiących większe wezwania.
Podsumowując: Gra mi się wydaje, że jest skierowana głównie do osób które i lubią STS i mają znajomych lubiących STS i mogą sobie pograć razem na chillku przy piwku i pod tym względem sprawdzi się genialnie. Dla osób nieznających STS - polecam sprawdzić pierwowzór - bo to przede wszystkim jest genialna gra. Dla osób nieznających i mającym wstręt do grania na komputerze/tablecie - szczerze nie wiem

A i na koniec - mam nadzieje, że coś a la Ascension wejdzie na stałe do kooperacyjnych gier planszowych - czyli gry które po każdym pozytywnym przejściu podkręca delikatnie poziom trudności. Matko o ile Robinson/This War of Mine stały by się bardziej miodnymi grami.