Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Z worka wyciąga się ok i bardzo szybko można nauczyć się rozróżniać awers od rewersu. Wtedy nie masz wątpliwości czy są dobrze pomieszane:)
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
No ja sobie nie wyobrażam mieszania tych żetonów na stole. Zawsze się któryś odwróci przypadkowo. Musi być worek, koniec kropka.

- mat_eyo
- Posty: 5717
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 944 times
- Been thanked: 1480 times
- Kontakt:
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Zagrałem pierwszy raz, więc podzielę się wrażeniami. Zacznę nietypowo, od końca, bo od wykonania.
Jestem zniesmaczony wykonaniem i coraz bardziej dochodzę do wniosku, że brzydzi mnie CMONowski sposób wydawania gier. Gra zajmuje masę miejsca na stole. Pudło większe od Rebelii z dodatkiem, plansza też. W grze jest stacking limit jednostek na polu i mimo ogromnej planszy, figurki się nie mieszczą. Absurdalnie wielkie, zupełnie niepotrzebnie, bo nie są specjalnie ładne. Wtykanie podstawek do ornitopterów i zgarniarek jest upierdliwe, zwłaszcza że te figurki stoją w konkretnych miejscach na stole i się nie ruszają - żetony lub wysokie figurki sprawdziłyby się zdecydowanie lepiej. Odróżnienie figurek to ponury żart. Poszli w kształty podstawek do odróżniania rangi - spoko, tylko na polach planszy jest taki ścisk (patrz wyżej), że często podstawek nie widać. No i druga sprawa, zrobili kółko, kwadrat, heksagon i co, skończyły się kształty?
Odróżnianie liderów kolorem to dramat, jeszcze u Harkonnenów to widać, ale u Atrydów zlewa się to strasznie. Jeśli chcą rozróżniać kolorem, to niech to będzie inny kolor, a nie kilka odcieni inny deseń. Para poszła w bezsensowny plastik, a planszetki, które aż krzyczą o dwuwarstwowość i wycięcia na kości, to cienkie tekturki jak z Terraformacji Marsa. Tylko TM kosztuje stówkę, a nie sześć.
Sama gra jest ok, czuję chęć zagrania ponownie. Grałem Harkonnenami i wygrałem dość pewnie (przeciwnik miał wszystkie swoje znaczniki na czwórce bądź piątce). Rozgrywka ok, podoba mi się asymetria, choć Atryda z ograniczoną liczbą żetonów rekrutacji, ma mocno pod górę. Wygrałem nawet mimo kilku ewidentnych błędów, np. dość szybko straciłem osadę, a więc i możliwość rekrutacji, w centralnym punkcie planszy. Co do interakcji, to na początku rundy sprawdzałem, czy jestem w stanie blokować któreś cele. Jeśli tak było, to wybierałem jeden (który łatwiej było zablokować albo ten, który wydawał mi się atrakcyjniejszy dla Atrydy), ale głównie skupiałem się na graniu swojego, czyli zbieraniu przyprawy i przesuwaniu się w kierunku siczy.
Mam trochę problem z kartami. Są bardzo mocne i fajnie się nimi gra, ale z tego względu często były rundy, w których kości miałem np. 4-5 na ruchu i ataku, a robiłem zupełnie inne rzeczy, paląc je na karty. Chodzi mi o to, że ciężko przeczytać przeciwnika. W Rebelii też są niejawne karty, ale raz, że spora ich część jest startowa i zawsze wraca na rękę, a dwa, że liderów przydzielamy do tych kart od razu, więc widać ilu liderów przeciwnik zostawia sobie na ruch i blokowanie. Pewnie też wolałbym, żeby walka miała jakiś dodatkowy czynnik, choćby karty walki. Może nie zagrywane na kilogramy, żeby nie wywracały walki do góry nogami, ale obecnie z reguły więcej jednostek (kostek) = wygrana, słabe to.
Największy problem mam jednak z czasem rozgrywki. Graliśmy 3:10 albo 3:20, nie pamiętam dokładnie. Było trochę doczytywania w instrukcji, kolega musiał wstać od stołu dwa razy, więc załóżmy, że czystej gry mieliśmy 3 godziny. Gdybym miał pewność, że ta gra zawsze zamknie się w dwóch godzinach z lekkim hakiem, to bym ją kupił, nawet w obecnej, absurdalnej cenie. Jednak jak mam grać Diunę 3 h, to wolę dołożyć godzinę i zagrać w Rebelię, która jest głębsza i lepsza mechanicznie. Mimo tego, że piszę głównie o negatywach, to bawiłem się dobrze, to nie jest tak, że gra jest zła. Bardzo chciałbym zagrać Atrydami, gdybym znalazł w bardzo dobrej cenie, to chciałbym też tę grę mieć.
Jestem zniesmaczony wykonaniem i coraz bardziej dochodzę do wniosku, że brzydzi mnie CMONowski sposób wydawania gier. Gra zajmuje masę miejsca na stole. Pudło większe od Rebelii z dodatkiem, plansza też. W grze jest stacking limit jednostek na polu i mimo ogromnej planszy, figurki się nie mieszczą. Absurdalnie wielkie, zupełnie niepotrzebnie, bo nie są specjalnie ładne. Wtykanie podstawek do ornitopterów i zgarniarek jest upierdliwe, zwłaszcza że te figurki stoją w konkretnych miejscach na stole i się nie ruszają - żetony lub wysokie figurki sprawdziłyby się zdecydowanie lepiej. Odróżnienie figurek to ponury żart. Poszli w kształty podstawek do odróżniania rangi - spoko, tylko na polach planszy jest taki ścisk (patrz wyżej), że często podstawek nie widać. No i druga sprawa, zrobili kółko, kwadrat, heksagon i co, skończyły się kształty?

Sama gra jest ok, czuję chęć zagrania ponownie. Grałem Harkonnenami i wygrałem dość pewnie (przeciwnik miał wszystkie swoje znaczniki na czwórce bądź piątce). Rozgrywka ok, podoba mi się asymetria, choć Atryda z ograniczoną liczbą żetonów rekrutacji, ma mocno pod górę. Wygrałem nawet mimo kilku ewidentnych błędów, np. dość szybko straciłem osadę, a więc i możliwość rekrutacji, w centralnym punkcie planszy. Co do interakcji, to na początku rundy sprawdzałem, czy jestem w stanie blokować któreś cele. Jeśli tak było, to wybierałem jeden (który łatwiej było zablokować albo ten, który wydawał mi się atrakcyjniejszy dla Atrydy), ale głównie skupiałem się na graniu swojego, czyli zbieraniu przyprawy i przesuwaniu się w kierunku siczy.
Mam trochę problem z kartami. Są bardzo mocne i fajnie się nimi gra, ale z tego względu często były rundy, w których kości miałem np. 4-5 na ruchu i ataku, a robiłem zupełnie inne rzeczy, paląc je na karty. Chodzi mi o to, że ciężko przeczytać przeciwnika. W Rebelii też są niejawne karty, ale raz, że spora ich część jest startowa i zawsze wraca na rękę, a dwa, że liderów przydzielamy do tych kart od razu, więc widać ilu liderów przeciwnik zostawia sobie na ruch i blokowanie. Pewnie też wolałbym, żeby walka miała jakiś dodatkowy czynnik, choćby karty walki. Może nie zagrywane na kilogramy, żeby nie wywracały walki do góry nogami, ale obecnie z reguły więcej jednostek (kostek) = wygrana, słabe to.
Największy problem mam jednak z czasem rozgrywki. Graliśmy 3:10 albo 3:20, nie pamiętam dokładnie. Było trochę doczytywania w instrukcji, kolega musiał wstać od stołu dwa razy, więc załóżmy, że czystej gry mieliśmy 3 godziny. Gdybym miał pewność, że ta gra zawsze zamknie się w dwóch godzinach z lekkim hakiem, to bym ją kupił, nawet w obecnej, absurdalnej cenie. Jednak jak mam grać Diunę 3 h, to wolę dołożyć godzinę i zagrać w Rebelię, która jest głębsza i lepsza mechanicznie. Mimo tego, że piszę głównie o negatywach, to bawiłem się dobrze, to nie jest tak, że gra jest zła. Bardzo chciałbym zagrać Atrydami, gdybym znalazł w bardzo dobrej cenie, to chciałbym też tę grę mieć.
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Zgadzam się. Wielkość planszy jest nieporozumieniem. U mnie zajmuje cały stół i nie ma już miejsca na planszetki frakcji. A dochodzą jeszcze decki, żetony, kostki, zapas figurek i czerwii. Zamiast figurek mogli zrobić sztony w trzech różnych kształtach na wzór podstawek.
- Koshiash
- Posty: 1088
- Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 198 times
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Oj nie, zdecydowanie figurki są w porządku. Przy tym, podobnie jak w WoP, konieczne jest ich choćby zgrubne pomalowanie. Zgadzam się natomiast, że oszczędzanie na grubości tektury jest nie na miejscu, chociaż to bolączka wielu tytułów wydawanych w ostatnich latach.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: 19 kwie 2020, 14:44
- Has thanked: 30 times
- Been thanked: 24 times
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
No jakość wydania, biorąc pod uwagę cenę, jest kiepska. Ja jeszcze nie zdążyłem zagrać, a już rozerwałem przy nakładaniu, kant pokrywy od pudła.
Ta tektura jest nieprzyzwoicie cienka. Kupiłbym nawet za wyższą cenę, bo jestem fanem wopa i po przeczytaniu instrukcji, wygląda to obiecująco. Ale na prawdę, cieszyłbym się gdyby wydawcą tej gry nie był cmon. Nadmierne dzielenie produktu na pudła/dodatki, nieadekwatne rozbuchanie i udawanie wysokiej jakości a przy okazji cięcia kosztów na innych, istotnych gameplayowo elementach. Rozumiem, że to biznes, wydawca musi zarabiać i chce zarabiać jak najwiecej. Ale ja to odbieram jako brak szacunku do klienta. Dobra, koniec hejtowania
Będzie grana w tygodniu i mam nadzieję, że dowiezie 
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Co do wielkości, planszy, elementów nie rozumiem narzekania. Widzialy gały co brały. Sam przed zakupem pytałem o wymiary planszy, żeby rozplanować układ elementów.
Co do jakości pełna zgoda, za tę cenę szału nie ma.
Po jednej rozgrywce gra niczego nie urwała, może dlatego, że Atryda nie korzystał ze swojej mobilności i wygrałem gładko. Jednak mam ochotę na więcej tylko zwyczajnie nie miałem czasu na granie.
Darowałem też sobie dodatki, ich cena jest skandaliczna jak na to co dodają.
Co do jakości pełna zgoda, za tę cenę szału nie ma.
Po jednej rozgrywce gra niczego nie urwała, może dlatego, że Atryda nie korzystał ze swojej mobilności i wygrałem gładko. Jednak mam ochotę na więcej tylko zwyczajnie nie miałem czasu na granie.
Darowałem też sobie dodatki, ich cena jest skandaliczna jak na to co dodają.
- krecilapka
- Posty: 1016
- Rejestracja: 26 mar 2013, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 57 times
- Been thanked: 253 times
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Pfff.... teraz to przywróciłeś wiarę w ten tytuł

Ja też jestem po 1 rozgrywce, ale u nas to było 6 h. Z czego tłumaczenie zasad pewnie z 30 minut zajęło jak nic, bo nie spieszyliśmy się.
Nawet jakby to miało zjechać do 5, to już trochę przesada dla mnie. Ale 3 h to akceptowalne. A więc jest nadzieja

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Średni czas moich 3 rozgrywek to 4:25. Ale przy większym ograniu powinno zejść poniżej 4
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Nasza najszybsza gra to 1,5h najdłuższa 3h nie wiem jak można tu wyciągnąć czas jak w TI4 te 6h xDkrecilapka pisze: ↑15 wrz 2024, 21:35Pfff.... teraz to przywróciłeś wiarę w ten tytuł.
Ja też jestem po 1 rozgrywce, ale u nas to było 6 h. Z czego tłumaczenie zasad pewnie z 30 minut zajęło jak nic, bo nie spieszyliśmy się.
Nawet jakby to miało zjechać do 5, to już trochę przesada dla mnie. Ale 3 h to akceptowalne. A więc jest nadzieja.
- mat_eyo
- Posty: 5717
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 944 times
- Been thanked: 1480 times
- Kontakt:
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Co to w ogóle znaczy?


Tylko to jest ogromna różnica. Bo 2h to super, lecę do sklepu po swój egzemplarz. 3h, to jak pisałem wyżej, wolę dołożyć trochę i zagrać w Rebelię.
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
I to jest piękno Diuny, można tak, albo tak

U mnie w chacie i wśród znajomych robotę robi uniwersum. Strzał w dychę, a jeszcze jak dojdzie Desert War, będzie się działo

- mat_eyo
- Posty: 5717
- Rejestracja: 18 lip 2011, 10:09
- Lokalizacja: Warszawa / Łuków, woj. lubelskie
- Has thanked: 944 times
- Been thanked: 1480 times
- Kontakt:
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Nie odebrałem tego jako przytyk. Nie pojmuję po prostu stwierdzenia, że "nie można narzekać na wielkość planszy, bo przecież wiadomo, że jest duża"
Zwłaszcza, że w pierwszym poście po moim ktoś się zgadza, że dla niego również plansza jest za duża, więc nie jest to tylko mój wymysł.
Przy czym powtórzę, żeby było jasne. Nie chodzi tylko o to, że plansza jest ogromna, choć sam preferuję mniejsze. Prawdziwy problem jest w tym, że mimo absurdalnych rozmiarów, CMON dał radę zrobić ją niefunkcjonalną, co już jest wydawniczą zbrodnią.
Parafrazując klasyka, może i plansza jest za duża, ale za to figurki się na niej nie mieszczą

Przy czym powtórzę, żeby było jasne. Nie chodzi tylko o to, że plansza jest ogromna, choć sam preferuję mniejsze. Prawdziwy problem jest w tym, że mimo absurdalnych rozmiarów, CMON dał radę zrobić ją niefunkcjonalną, co już jest wydawniczą zbrodnią.
Parafrazując klasyka, może i plansza jest za duża, ale za to figurki się na niej nie mieszczą

Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Moim zdaniem problemem tej gry jest to, że trochę próbuje udawać grę bitewną, którą nie jest. Wielokrotnie mi to przychodziło na myśl przy oglądanych recenzjach i gameplayach (nie jest to zresztą jedyny taki tytuł).
Stąd wynika mnogość figurek i przesadzona skala.
Stąd wynika mnogość figurek i przesadzona skala.
=][= WH40k =][= X-wing, Magic, Cthulhu...
- psia.kostka
- Posty: 4851
- Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
- Has thanked: 557 times
- Been thanked: 1284 times
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
CMON? Never heard of...Stąd wynika mnogość figurek i przesadzona skala.

Sprzedam (importowane, nowe): Harmony, Courtisans, Sea Salt & Paper, Rivages, Solstis, Tikal, Furnace, Knarr, Eddie z Iron Maiden (zestaw PL pod konkretna gre) +inne
- Koshiash
- Posty: 1088
- Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 198 times
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Mnogość figurek w WoP i Diunie wynika przede wszystkim z tego, że są adresowane do ludzi, którzy lubią figurki na planszy. Jeżeli lubicie meepe, jest masa gier z meeplami. Jeżeli lubicie kosteczki, jest masa gier z kosteczkami. Jeżeli lubicie stosy żetonów, jest masa gier ze stosami żetonów. Nawet osadzonych w uniwersum Diuny. Można dyskutować o jakości komponentów, ale narzekanie na istnienie jednego z głównych atrybutów tych tytułów to abstrakcja.
W moim odczuciu, jak na skalę, figurki są przyzwoite. Ewentualnie zgarniarki mogłyby być mniejsze ze względów czysto logistycznych.
W moim odczuciu, jak na skalę, figurki są przyzwoite. Ewentualnie zgarniarki mogłyby być mniejsze ze względów czysto logistycznych.
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Wojna o Pierścień i Wojna o Arrakis to trochę dwa różne poziomy i to pierwsze jest bardziej oszczędne/rozsądne jeśli chodzi o komponenty. Fakt, WoP ma dużo figurek, ale tylko te, które faktycznie mają sens (tj. ludziki na planszy). Ba, nawet znaczniki armii które spokojnie mogłyby być figurkami nimi nie są. WoA z kolei ma kompletnie niepotrzebne figurki liniowca (w dodatku) które służą tylko jako token progresu oraz zbyt duże figurki czerwi i pojazdów (i tak nie są w skali ludzików, więc po co są takie wielkie?).Koshiash pisze: ↑16 wrz 2024, 11:23 Mnogość figurek w WoP i Diunie wynika przede wszystkim z tego, że są adresowane do ludzi, którzy lubią figurki na planszy. Jeżeli lubicie meepe, jest masa gier z meeplami. Jeżeli lubicie kosteczki, jest masa gier z kosteczkami. Jeżeli lubicie stosy żetonów, jest masa gier ze stosami żetonów. Nawet osadzonych w uniwersum Diuny. Można dyskutować o jakości komponentów, ale narzekanie na istnienie jednego z głównych atrybutów tych tytułów to abstrakcja.
W moim odczuciu, jak na skalę, figurki są przyzwoite. Ewentualnie zgarniarki mogłyby być mniejsze ze względów czysto logistycznych.
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2024, 12:03 przez copychef, łącznie zmieniany 1 raz.
- Koshiash
- Posty: 1088
- Rejestracja: 01 sty 2010, 17:45
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 198 times
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Niby tak. Zważ jednak na to, że sporo graczy WoP poza ludzikami ma dorobione góry, Orodruinę, miasta, sztandary armii. Na planszy robi się dramatycznie ciasno, jednak to tytuły, w które gra się oczami. Z dwojga wolę niefunkcjonalną zgarniarkę niż abstrakcyjny żeton.
Rozumiem, że to kwestia preferencji. Z tego powodu nie posiadam chociażby Diuna: Imperium - ponoć dobra, ale wizualnie mnie odrzuca.
Rozumiem, że to kwestia preferencji. Z tego powodu nie posiadam chociażby Diuna: Imperium - ponoć dobra, ale wizualnie mnie odrzuca.
Ostatnio zmieniony 16 wrz 2024, 11:58 przez Koshiash, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Ech... aż się prosi, żeby wydać w takiej wersji po polsku. I w takiej cenie.
Budynki, dodatkowe karty i figurki postaci, dwa dodatki. Wychodzi około 880 zł.
https://gamefound.com/pl/projects/cmon/ ... duct/56258
Budynki, dodatkowe karty i figurki postaci, dwa dodatki. Wychodzi około 880 zł.
https://gamefound.com/pl/projects/cmon/ ... duct/56258
-
- Posty: 904
- Rejestracja: 19 lip 2021, 01:52
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 94 times
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Mówisz o tym pledge'u czy jak? Bo z vatem i przesyłką grubo ponad 1 k i wydaje mi się, że 1 k byłoby jakby nawet po polsku to się ukazałoWozik pisze: ↑16 wrz 2024, 11:57 Ech... aż się prosi, żeby wydać w takiej wersji po polsku. I w takiej cenie.
Budynki, dodatkowe karty i figurki postaci, dwa dodatki. Wychodzi około 880 zł.
https://gamefound.com/pl/projects/cmon/ ... duct/56258
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Tak, podstawka w wersji Deluxe z dodatkowymi przywódcami, budynki i dodatki Smugglers i Desert War.antonio3333 pisze: ↑16 wrz 2024, 12:04
Mówisz o tym pledge'u czy jak? Bo z vatem i przesyłką grubo ponad 1 k i wydaje mi się, że 1 k byłoby jakby nawet po polsku to się ukazało
Smakowite to.
- Jareks1985
- Posty: 1131
- Rejestracja: 05 cze 2018, 09:01
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 96 times
- Been thanked: 147 times
Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Grałem ostatnio z kolegą w diune i ten miał Budynki z grybezpradu, powiem szczerze wyglądały nawet lepiej od oryginalnych, były bardzo szczegółowe, a fakt usytuowania żetonu Siczy na sztywno w figurce uważam za zaletę w porównaniu do zakrywających nakladek z oryginału, szczególnie jak nie ma się plastikowych żetonów, bo wtedy te się nie niszczą a przetasowanie i losowe rozłożenie przebiega sprawniej. Oczywiście to nie jest reklama ;D, bo Druk 3d ma swoje minusy jak widoczne warstwy, chodź moim zdaniem i tak była to górna półka jeśli chodzi o druk.


Re: Dune: War for Arrakis (Marco Maggi, Francesco Nepitello)
Też je mam, są świetne. Potwierdzam. I od razu kolorowe, więc łatwo odróżnić sicze, stacje badawcze i budynki Harkonnenów.Jareks1985 pisze: ↑16 wrz 2024, 12:09 Grałem ostatnio z kolegą w diune i ten miał Budynki z grybezpradu, powiem szczerze wyglądały nawet lepiej od oryginalnych, były bardzo szczegółowe, a fakt usytuowania żetonu Siczy na sztywno w figurce uważam za zaletę w porównaniu do zakrywających nakladek z oryginału, szczególnie jak nie ma się plastikowych żetonów, bo wtedy te się nie niszczą a przetasowanie i losowe rozłożenie przebiega sprawniej. Oczywiście to nie jest reklama ;D, bo Druk 3d ma swoje minusy jak widoczne warstwy, chodź moim zdaniem i tak była to górna półka jeśli chodzi o druk.
![]()