Gra miesiąca - wrzesień 2009

[B]

Nie ma, to ja założę, mam nadzieję że się nikt nie obrazi...

Dominion 18
Race for the Galaxy 14
Blue Moon 7
Carcassonne 4
Duel in the Dark 3
The Hell of Stalingrad 2
Ingenious 2
Agricola 1
Descent: Journeys in the Dark 1
Kingsburg 1
Odin's Ravens 1
Poison 1
Snow Tails 1
Twilight Struggle 1

57 rozgrywek.
Rządzą karcianki - blue moon w końcu powraca na stół! Z przyjemnych niespodzianek - w końcu udaje mi się zagrać w poison na 4 osoby i dobrze się przy nim bawimy.

[Aba]

Chaos in the Old World tuż przed TtA i Palce w Pralce

[yosz]

Nie ma, to ja założę, mam nadzieję że się nikt nie obrazi...

Ja się obrażę Dzięki - dzisiaj niedobry dzień w pracy

U mnie nasłabszy planszówkowo miesiąc ever! Tylko 19 rozgrywek. Kilka nowości i w zasadzie nic co by mnie powaliło na kolana. Z nowości

Warhammer: Invasion - jedna, instruktażowa partia - może być fajne.. za cholerę nie mogę zagrać w Chaos in the old World :/
Burger, Baumaister & Co - jak to Schacht - mało zasad, trochę kombinowania. Na dwie osoby (w więcej jeszcze za dużo nie grałem) fajny, 30minutowy filler
Endeavor - na 3 osoby jest słabe, ale czuję potencjał na 4 i 5 osób
Louis XIV - spodziewałem się gry o ciężarze zbliżonym do Notre Dame a dostałem niezłego mózgożera
Wings of War - całkiem fajne, do pokombinowania, ale nie wiem jak często będzie wracało na stół
Leonardo da Vinci - najbrzydsza gra jaką widziałem, ale bardzo ciekawe mechanizmy

Niestety w tym miesiącu opadła mi chęć na granie w Race for the Galaxy w ogóle opadła mi chęć na granie, a to niedobrze. No i w związku z tym wszystkim nie przyznaję tytułu gry miesiąca. Za to będą dwa wyróżnienia.

Pierwsze dla nowego prototypu: Through the Europe (tytuł roboczy) autorstwa Filipposa - fajny pick-up-deliver, z kartami akcji. Potrzeba trochę ubarwienia licytacji, niektórych kart, ale już zapowiada się naprawdę fajnie

No i kolejny pick-up-deliver: Railways of England and Wales w wariancie zaawansowanym. Bardzo przyjemna gra. W jedynej rozgrywce poszło mi tragicznie. Dostałaby tytuł gry miesiąca gdyby nie zamieszanie z regułami, które po miesiącu dyskusji na BGG zaczynają w końcu się klarować (całkowicie inna wersja FAQ jest szykowana przez FRED - zupełnie inna niż ta, którą do tej pory można było znaleźć na BGG )

[Veridiana]

Chaos in the Old World tuż przed TtA i Palce w Pralce

Wszystkie trzy podobnej ciężkości...

U mnie czołówka wyskoczyła do przodu:
Witchcraft - 18
Pandemic - 9

Wygrywa bezapelacyjnie Witchcraft (fanfary)
Debiut miesiąca - Race for the Galaxy
Powrót miesiąca - Hoity Toity
Rozczarowanie miesiąca - Portobello Market
Nadrobienie miesiąca (czyli: zagrałam dopiero teraz) - Książęta Florencji

[kwiatosz]

Ja natomiast odwrotnie, po niemal roku ostrego zniechęcenia wróciła mi chęć do grania, oraz świeżo przyszło uwielbienie dla AT
Grą miesiąca bezapelacyjnie zostaje Chaos w starym świecie, no po prostu uwielbiam tę grę, jeszcze nigdy tak interesujący mnie klimat nie szedł w parze z takim wykonaniem
Na drugim miejscu będzie odkryty niedawno Dixit, który w odpowiednim towarzystwie jest przenajkozackszy
Kawałek dalej jest Cosmic Encounter, zagrałem dopiero 2 partie, więc nie mogę go sensownie ocenić, ale póki co ilość czystego czynnika HATE wypływającego z tego tytułu oraz wprost określone dobijanie graczy brakiem balansu jest tym, co ostatnio zacząłem bardzo cenić

[Filip z Lublina]

miesiąc zdominowany przez Razzię! ta gra podoba się wszystkim;) poza tym poznałem sporo nowych gier, ale największe wrażenie zrobiły na mnie: Domaine i(o dziwo Wallace) Perikles.

[Don Simon]

Pierwsze dla nowego prototypu: Through the Europe (tytuł roboczy) autorstwa Filipposa - fajny pick-up-deliver, z kartami akcji. Potrzeba trochę ubarwienia licytacji, niektórych kart, ale już zapowiada się naprawdę fajnie

Chcialem zaprotestowac! Takie bezczelne nakrecanie hype'u i sztuczne zwiekszanie zainteresowania kolejna niedorobiona gierka pseudo-autora, ktory juz bezwstydnie sprzedal swoje wczesniejsze "dzielo" za pare judaszowych groszy jest nie do przyjecia! Wstyd!

[bartek_mi]

wyrownany rekord - 47 rozgrywek

czolowka:
battle line 17
mr. jack 9
RFTG, Ingenious po 5

wygrywa bezapelacyjnie

Battle line - spora losowosc, sporo kombinowania, proste reguly i... kompaktowa wielkosc (pudelko zastepcze na talie kart od ultrapro - wiekszosc gier na wyjezdzie) spowodowaly, ze wlasnie ta karcianka staje na najwyzszym stopniu podium we wrzesniu

[yosz]

Chcialem zaprotestowac! Takie bezczelne nakrecanie hype'u i sztuczne zwiekszanie zainteresowania kolejna niedorobiona gierka pseudo-autora, ktory juz bezwstydnie sprzedal swoje wczesniejsze "dzielo" za pare judaszowych groszy jest nie do przyjecia! Wstyd!

chciałem zaprotestować przeciwko bezpodstawnemu protestowi. Imć Szymon, nie zagrał we wcześniejszą grę wyżej wymienione autora i śmie krytykować coś czego nie zna. A poza tym jak śmiesz publicznie imputować że jestem nieobiektywny - rzucam Ci rękawicę i spotkajmy się na udeptanej ziemi... najlepiej z Through the Ages pod pachą

[Harun]

Tobago

[Radek]

Ingenious - pozyskany w ramach math trade okazał się strzałem w 10. Podoba się żonie, podoba się dzieciom. Mi też się podoba

[Lucf]

Jedna partia RTycoon - graliśmy w 3 osoby. Skończyły nam się WSZYSTKIE ZNACZNIKI pustych miast a my graliśmy dalej. Ustalilismy czas o 01:00 koniec - jeszcze jedna tura i liczymy punkty Super gierka. Bardziej mi się podoba niż Steam.

Na drugim miejscu świetny Tikal. Gdyby nie RT Tikal byłby pierwszy!

[farmer]

Bezapelacyjnie Descent .
Dużo, fajnych i wesołych partii.

pozdr,
farm

[Leviathan]

U mnie znowu słabo. Jak zwykle przez brak czasu.

Zooloretto - 8 partii (wszystkie wygrane )
Saboteur - 4
Jet Set - 3
Chang Cheng - 1
Irata - 1

Wczoraj rozpakowałem RftG i już się ślinię na myśl o pierwszej partii

[piotrek.t]

Po wakacjach, więc już normalna ilość rozgrywek - 16:

Othello - 4
Dominion - 3
Middle Earth Quest - 3
Pandemic - 3

Go - kilka partyjek, ale tylko przez internet - nie rejestruje gier poza planszą

najlepsza gra to Go a w realu - Dominion

[piechotak]

Ingenious - wprawdzie tylko w wersji travel, ale i tak daje mnóstwo frajdy mnie i żonie.
Natomiast w kategorii "planszówki na komputerze" wygrywa Race for The Galaxy - genialna gra. Może dzięki reaktywacji grania w Białymstoku uda się wypróbować Rajd na żywo.

[draco]

85 rozgrywek w ponad 40 tytułów. Nie wiem, w ile gier zagrałem, bo lista zawiera na 1. miejscu Unpublished Prototype. Grą miesiąca zostaje Neuroshima Hex, w którą zagrałem 10 razy. Na listę granych tytułów wróciły YINSH i LotR: Konfrontacja. Tylko raz zagrałem w grę poprzedniego miesiąca, czyli Dixit. Z nowości najbardziej spodobał mi się Endeavor i chciałbym w niego zagrać jeszcze kilka razy, aby sprawdzić, czy nie jest powtarzalny.

[Dzej]

Oczywiście Warhammer: Invasion zaraz potem Age of Conan .

[melee]

118 rozgrywek, ale 80 w jedną grę
kilka naprawdę niezłych nowych gier, wygrywa The Scepter of Zavandor

[Sandman]

U mnie, po sierpniowym przemęczeniu TtA, w tym miesiącu król wraca na tron wyżynając wszystkich pretendentów bez litości. Na drugim miejscu u jego boku (przy okazji debiut miesiąca) RftG, w którego wreszcie udało mi się zagrać i jestem zachwycony. Oba dodatki już w drodze. Na trzecim LotR: Konfrontacja, która powróciła na stół.

1. TtA
2. RftG
3. LotR: Konfrontacja

[godpuppet]

grą września (słabiutkiego pod katem grania) zostaje u mnie świeżo nabyty Race for the Galaxy... zakochałem się

[Tommy]

Dla mnie wrzesień to też powrót do normalności po kosmicznie obfitym w plansżówki sierpniu....

No cóż, lepiej późno niż wcale jak to mówią, moją grą miesiąca zostaje ...... Thurn und Taxis - wstyd się przyznać, ale dopiero teraz poznałem tą grę i w kręgu mojej rodziny wyparł natychmiast wielbiony chyba przez 2 lata TtRide.

Grałem w TuT praktycznie w każdy weekend po kilka razy - REWELACYJNA gra.

[BloodyBaron]

U mnie bezapelacyjnie we wrześniu wygrywa Railroad Tycoon w wydaniu Rails of Europe.
Na drugim miejscu Catan Card Game - gra, która zawsze trafia na podium, kiedy tylko jest grana. Rewelacja.

[westwood]

Miesiąc miałem skrajnie słaby z powodu obowiązków zawodowych.
Zdecydowanym zwycięzcą jest Space Hulk. Wahałem się, czy go kupować, bo ostatni raz grałem wiele lat temu i niewiedziałem, czy mój pociąg do tej gry nie wynika bardziej z sentymentu niż z czego innego. Jednak nie żałuję. Tym bardziej, że kumpel, który w życiu tej gry na oczy nie widział, polubił ją od pierwszej partii, wiec nie ma obaw, ze nie będę miał z kim grać

[pingus]

Zdecydowanym zwycięzcą zostaje Dixit. Parę rozgrywek tylko, ale wreszcie spróbowałem i jest niesamowity.