Warhammer: Inwazja LCG (Eric M. Lang)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Polaros
Posty: 595
Rejestracja: 23 sie 2006, 15:52
Lokalizacja: WaWa

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Polaros »

melee pisze:No i ja właśnie jestem po drugiej partii z Madzią i chyba już więcej nie zagra :(
Mówi, że to nie na jej nerwy i że zanim coś zrobi już jest koniec, no i nie może się rozwinąć itepe. A Call of Cthulhu lubi..
Wez mnie nie strasz jade jutro na wakację i liczyłem zę przytne z Ania w tego warhammera .
Na szczęście ubiłem dill życia i sprzedałem wii z osprzętem za 3 gry Pancho :]
Awatar użytkownika
Inermis
Posty: 735
Rejestracja: 04 maja 2008, 12:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Inermis »

Waffel, to kiedy gramy ? :)
Dziś grałem
3x Matador
1x Przemek
2x Yosz
Poza ostatnią partią z Yoszem, to reszta wygrana bez większych problemów. Ostatnia partia, była trudna, i 1-2 tury i bym padł. Postaram się opisać później poszczególne gry.


Ja mam już 2 CSy, ale drugi jest nierozpakowany :P też czekam na rozwój wydarzeń czy scena w Wawie się zbierze większa. W razie czego sprzedaje go, bo w każdym razie core set też siwietnie gra, a i drafty też bardzo lubię.
Ostatnio zmieniony 02 paź 2009, 23:07 przez Inermis, łącznie zmieniany 1 raz.
Inermis - Blog netrunner.znadplanszy.pl
Chętnie zagram: Android: Netrunner LCG, Mage Wars, Battlestar Galactica
Chętnie poznam: Rex
Kolekcja | Want to Trade
Awatar użytkownika
Dzej
Posty: 1399
Rejestracja: 09 sty 2008, 12:47
Lokalizacja: Kraków

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Dzej »

Wpadnijcie do Krakowa to wam nakopiemy 8)

A dla Krakusów którzy chcą pograć turniej : http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 22#p168022 tu się wpisywac

albo na forum WH:I

http://www.whinvasion.pl/viewtopic.php? ... 5&start=10


P.s jak wam się podoba wykonanie stolic? Ja liczyłem że będzie dużo gorsze.Fajnie że zrobili na tekturze a nie dodali porostu powiększonej karty :)
Nigdy więcej karcianek kolekcjonerskich i pseudo kolekcjonerskich. [W trakcie infiltracji mafii Twilightowej ]
Awatar użytkownika
Inermis
Posty: 735
Rejestracja: 04 maja 2008, 12:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Inermis »

Ok, opis moich gier.

#1 Chaos vs Ork - vs Matador
Matadorowi nie podeszły kart i zapominał zrobić mulligana, wystawiał co jakiś czas 1 jednostkę. Miałem Shirine to Nurgle(corrupt damaged enemy unit), i podeszły mi dwa Seduced By Darkness(corrupt target unit) używałem Nurgle Sorcerera - 1 dmg do jednostki +1 jesli jest corrupted. Atakowałem w niebronione Quest i Kingdom i jakoś poszło.

#2 Chaos vs Ork - vs Matador
Już kart podeszły lepiej dla Matadora, wystawił się w battlefield i zaczał mnie jechać. Ale ja zacząłem mu korumpować jednostki, i wystawiać swoje więc się uspokoiło. W końcu zagrałem Nurgle's Perstilence i wyczyściłem stół z większości Matadora jednostek, dwa wjazdy i koniec.

#3 Empire vs Dwarf - vs Matador
Pierwasze tury obaj się wystawialiśmy. Matador mniał lekką przewagę w zasobach i kartach, do tego wystawił Master Rune Of Dismay, Jednostki miał z counterstrikem, co mnie zniechęciło do atakowania, sam w Battlefield miał nie dużo więc ciukał po 1. Mi w końcu przyszło Judgement of Verena, wyczyściłem stół i po 2 turach miasto krasnali płonęło:)

#4 Dwarf vs Chaos - vs Przemek
Przemek grał pierwszą grę, więc bardziej uczył się zasad. Na początku wystawiłem się do Kingdom i Quest, zabunkrowałem zony wystawiając 2 Dwarf Ranger i Zhufbar engineers, później przyszły trolle do battlefield i po kolejnych 3 turach było po zabawie.

#5 Ork vs Empire - vs Yosz
Najszybsza gra jaką grałem :)
Nie pamiętam za bardzo co Yosz miał ale u mnie wyglądało to tak:
1 tura - 1x contested village, 2x goblins do battlefielda.
2 tura - 1x big uns do battlefield, cos co daje 1 do kingdom, wjazd do quest za 3
3 tura - totem do battlefield, development to battlefield, wjazd do quest za 6 - plonie
4 tura - waaagh, wjazd do kingdom za 12
po grze :)

#6 Ork vs Empire - vs Yosz
Ta gra najcięższa. Yosz bardzo dobrze wystawiał jednostki aby zniechęcić mnie do ataku, jednocześnie rozbudowujące zony i ciupiąc mnie w quescie.
Około 4 tury, zdecydowałem się zwiększyć dociąg i przychód, bo w tej chwili nie miałem jak atakować (counterstkire + warrior priests w obronie)
Moje quest zostało na 7 dmg, Yosz zaczął atakować battlefield - korzystająć z Greatswords i Pistoliers. Mi doszły Choppa. Udało mi się spalić quest. i Doszedł mi Grimgor Ironhide. Wystawiłem to do battlefielda ( do ochrony). Grimgor w następnej turze zszedł blokując zniszczenie mojego Battlefielda, mi to dało czas spalić kingdom.


Przepraszam za chaotyczną relację, ale nie robiłem notatek i poza tym jest późno ;)
Inermis - Blog netrunner.znadplanszy.pl
Chętnie zagram: Android: Netrunner LCG, Mage Wars, Battlestar Galactica
Chętnie poznam: Rex
Kolekcja | Want to Trade
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 1739
Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 108 times
Been thanked: 27 times

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Tommy »

waffel pisze:Ja grałem 7 razy i 7 razy wygrałem. Niech mi ktoś łomot spuści, proszę? Fakt, zawsze gram ze świeżakami ale za pierwszym razem też byłem świeżakiem. Fakt, oczytałem się przed pierwszą grą.

Z innej beczki: korci mnie zakupić dodatkowe CSy (jak dojdą), ale najpierw muszę się upewnić, że jest scena na talie że tak powiem "w formacie Constructed" (tłumaczenie - to znaczy, że sam budujesz talię bez żadnych ograniczeń, w przeciwieństwie do formatu Limited czyli np. Draft i Sealed Deck). Tzn. bardzo chciałbym już powoli coś podłubać w tych taliach, ale na razie wszyscy grają na samym CSie więc nie będę miał z kim grać w Warszawie. Czy będę?
Myślę, że jesteś po prostu za szybki. Zadajesz to pytanie w chwili gdzie większość ludzi nawet jeszcze nie dostała pierwszego CSa, a Ty już pytasz czy kupią kilka i zaczną budować decki. Daj ludziom czas na zapoznanie się z grą. Nawet Ci co kupili i i ch znam, niektórzy nie mieli jeszcze szans zagrać (nie pracują w miejscu gdzie można zagrać :wink: ) .... weekend trochę polepszy sprawę.

Ja na 99% będę się bawił w full opcję na 3 x wszystko i będe dosyć często w Wawie, ale też rezerwuję 1% na to, że jakimś cudem mi to nie podejdzie.
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6359
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 194 times
Been thanked: 490 times
Kontakt:

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: yosz »

Po wczorajszych dwóch grach z Inermisem zastanawiam się nad zakupem Core Set'a - jednego - resztę bym dobierał z battle packów. Właśnie ta druga gra pokazała pazur, emocje i możliwość kombinowania. No i Imperium mi się całkiem podoba dogrania, fajne jednostki i supporty
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: waffel »

Tommy pisze:Myślę, że jesteś po prostu za szybki. Zadajesz to pytanie w chwili gdzie większość ludzi nawet jeszcze nie dostała pierwszego CSa, a Ty już pytasz czy kupią kilka i zaczną budować decki. Daj ludziom czas na zapoznanie się z grą. Nawet Ci co kupili i i ch znam, niektórzy nie mieli jeszcze szans zagrać (nie pracują w miejscu gdzie można zagrać :wink: ) .... weekend trochę polepszy sprawę.

Ja na 99% będę się bawił w full opcję na 3 x wszystko i będe dosyć często w Wawie, ale też rezerwuję 1% na to, że jakimś cudem mi to nie podejdzie.
Masz jakąś skrzywioną wizję pracy w Wargamerze :) To w Graalu chłopaki mają, cytat, "strasznie zawalony dzień, ledwo dwa razy w Dominiona zdążyliśmy". Dla mnie granie w godzinach pracy raczej nie istnieje, czasem w niektóre środy może.

Ja też jeszcze muszę się zapoznać z grą, jednak w przypadku karcianki zapoznanie się z grą to głównie zapoznanie się z meta :) a jeśli meta będzie takie że większość gra na jednej podstawce to pozostanie się dostosować chyba. Oczywiście zanim zacznę cokolwiek składać to trzeba jeszcze sporo podstawowymi taliami pograć żeby karty porządnie poznać.
Awatar użytkownika
yosz
Posty: 6359
Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 194 times
Been thanked: 490 times
Kontakt:

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: yosz »

melee pisze::p
od czego ma się kumpli 8)
do Warszawy masz bliżej melee ;) Też bym zaklepał ;P
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Awatar użytkownika
AvantaR
Posty: 1071
Rejestracja: 11 sty 2006, 14:27
Lokalizacja: Łaziska Górne
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: AvantaR »

Fruczak Gołąbek pisze:Uprzejmie donoszę że gra podoba się dziewczynom. Jak na razie grałem tylko z moją i bardzo jej się podobało.
Potwierdzam. Mojej nie dosc, ze sie spodobalo to jeszcze wygrala pierwsza partie (moze dlatego sie spodobalo :P).
Gór mi mało i trzeba mi więcej
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Geko »

Hehe, nie wnioskujmy na ogół na podstawie kilku wyjątków. Już widzę, jakbym W:I pokazał żonie. Na pewno by w to grała :lol:
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Martin_Valdez
Posty: 329
Rejestracja: 29 gru 2008, 15:00
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 11 times

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Martin_Valdez »

Ja mam pierwszą partię za sobą i moja żona jest zachwycona :) Ale oczywiście mam kilka wątpliwości i mam wrażenie, że nie wszystkie opisy instrukcji na kartach są jednoznaczne. Tutaj parę przykładów:
1) SHRINE TO NURGLE - czy jak mam napisane unit (w liczbie pojedynczej to mogę opis z tej karty zastosować tylko do jednej jednostki? Jeśli jest więcej niż jedna jednostka otrzymująca obrażenia to mam wybrać, która jednostka obrywa tym efektem?
2) JUDGEMENT OF VERENA - Nie jest określone czyich stref dotyczy ten czar. Czy jeśli posiadam strefy bez developmentów to również efekt będzie działał i na nie?
No kart z podobnymi z mojego punktu widzenia niejasnościami jest sporo. Jak wiemy taka sytuacja będzie prowadzić różnych interpretacji i żywych dyskusji przy stole :) Chyba, że przyjmie się zasadę, iż jak nie ma określenia jednoznacznego to mogę zrobić z tym wszystko. Ale wciąż pozostają takie karty jak przykład 2.
Ogólnie gra spełniła wszystkie moje oczekiwania, które się pojawiły przed premierą. Jednak powyższe mnie martwi w kwestii przebiegu rozgrywki. Może się zdarzyć, że w różnych meczach inaczej będą interpretowane zapisy tych samych kart.
Cogito
Posty: 140
Rejestracja: 10 lip 2006, 17:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Cogito »

Martin_Valdez pisze:Ja mam pierwszą partię za sobą i moja żona jest zachwycona :) Ale oczywiście mam kilka wątpliwości i mam wrażenie, że nie wszystkie opisy instrukcji na kartach są jednoznaczne. Tutaj parę przykładów:
1) SHRINE TO NURGLE - czy jak mam napisane unit (w liczbie pojedynczej to mogę opis z tej karty zastosować tylko do jednej jednostki? Jeśli jest więcej niż jedna jednostka otrzymująca obrażenia to mam wybrać, która jednostka obrywa tym efektem?
2) JUDGEMENT OF VERENA - Nie jest określone czyich stref dotyczy ten czar. Czy jeśli posiadam strefy bez developmentów to również efekt będzie działał i na nie?
No kart z podobnymi z mojego punktu widzenia niejasnościami jest sporo. Jak wiemy taka sytuacja będzie prowadzić różnych interpretacji i żywych dyskusji przy stole :) Chyba, że przyjmie się zasadę, iż jak nie ma określenia jednoznacznego to mogę zrobić z tym wszystko. Ale wciąż pozostają takie karty jak przykład 2.
Ogólnie gra spełniła wszystkie moje oczekiwania, które się pojawiły przed premierą. Jednak powyższe mnie martwi w kwestii przebiegu rozgrywki. Może się zdarzyć, że w różnych meczach inaczej będą interpretowane zapisy tych samych kart.
Akurat według mnie karty są opisane dosyć precyzyjnie. We dwóch powyższych przykładach również wszystko się jasne wydaje. Niejasności chyba biorą się stąd, że wydaje Ci się że ta karta powinna działać inaczej ;). Judgment of Verena :destroy in EACH zone, dlaczego więc nie miało by działać na strefy rzucającego? ; W Shrine to Nurgle - nie ma nic o tym, że jesteś ograniczony do jednej jednostki - forced - oznacza trigger - zawsze się uruchamia gdy zajdzie opisana okoliczność.
Inna sprawa - druga podstawka jest konieczna by bawić się w tworzenie deck'u. Ale co optymistyczne nie ma jasnego podziału: "rary" (x1) - karty super mocne, commony (x3) - słabe
Awatar użytkownika
Inermis
Posty: 735
Rejestracja: 04 maja 2008, 12:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Inermis »

Czasami wydaje mi się że wystarczy jeszcze raz przeczytać co jest napisane na karcie :)
1) Jeśli chodzi o konkretnie jedną jednostkę jest zawsze "one unit" albo "target unit".
Tutaj natomiast trzeba to traktować jak definicje: "po tym jak jednostka przeciwnika otrzyma obrażenia podczas walki - korumpuj tą jednostkę" - masz jakiś warunek który sprawdzasz. Jeśli jest spełniony, to wykonujesz polecenie.

2) "in each zone" - w każdej strefie. Nie ma napisane - 'your' ani 'opponent' ani 'target player', zatem po prostu w _każdej strefie_ :)
Inermis - Blog netrunner.znadplanszy.pl
Chętnie zagram: Android: Netrunner LCG, Mage Wars, Battlestar Galactica
Chętnie poznam: Rex
Kolekcja | Want to Trade
Awatar użytkownika
Inermis
Posty: 735
Rejestracja: 04 maja 2008, 12:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Inermis »

Właśnie, karty które są 3 są często bardzo przydatne. A karty które są sztuk 1 - są często nieprzydatne w większej ilości niż 1 na ręce, a jeśli są mocne to są najczęściej Uniqe lub Hero. Myślę że dwa CSy spokojnie wystarczą do zrobienia dobrego decku, i 3ci CS już nie będzie miał już dużego znaczenia.
Inermis - Blog netrunner.znadplanszy.pl
Chętnie zagram: Android: Netrunner LCG, Mage Wars, Battlestar Galactica
Chętnie poznam: Rex
Kolekcja | Want to Trade
Awatar użytkownika
Dzej
Posty: 1399
Rejestracja: 09 sty 2008, 12:47
Lokalizacja: Kraków

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Dzej »

Mówiąc szczerze to nie wiem po co kupować 2 x CS skoro nie wiemy co będize w BP :roll:

Jeśli będzie siano to uzasadnione jak najbardziej :twisted:

Może się też okazać ze będą duplikaty z podstawki.
Nigdy więcej karcianek kolekcjonerskich i pseudo kolekcjonerskich. [W trakcie infiltracji mafii Twilightowej ]
Awatar użytkownika
Martin_Valdez
Posty: 329
Rejestracja: 29 gru 2008, 15:00
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 11 times

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Martin_Valdez »

Co do jasności to można polemizować :P W takim przypadku SHRINE TO NURGLE nie ma sensu zagrywać więcej niż jednej do strefy Quest. Co do tego opisu na tej karcie to mam wciąż wątpliwości bo jednak jeśli jest to więcej jednostek to występuje wtedy liczba mnoga i nie mówię tu o przypadku "up to". Czyli uznać, że jak nie ma napisu target unit" to działa na wszystkie jednostki spełniające warunek? Jakoś tak dziwnie. Może niektórym wyda się to śmieszne ale chyba powinien być wydany FAQ z opisem działania kart, żeby nie było niejasności. Tak jak np w Dominionie były opisane karty w instrukcji. WIem, że tutaj kart jest znacznie więcej zatem mogliby to dać elektronicznie na stronie.
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: waffel »

Inermis pisze:Właśnie, karty które są 3 są często bardzo przydatne. A karty które są sztuk 1 - są często nieprzydatne w większej ilości niż 1 na ręce, a jeśli są mocne to są najczęściej Uniqe lub Hero. Myślę że dwa CSy spokojnie wystarczą do zrobienia dobrego decku, i 3ci CS już nie będzie miał już dużego znaczenia.
Nie bardzo sobie wyobrażam imperialną przewijarkę bez 3x Verena i 3x Infiltrate i pewnie czegoś jeszcze, np. Master Rune of Dismay pożyczony od maluchów (wymieniłem te erki które mi przyszły do głowy, Imperium grałem raz lub dwa). Oczywiście Infiltrate jest unikalny ale żeby mieć jakąkolwiek szansę na przewinięcie powinieneś wystawić go bardzo wcześnie, może nawet z mulliganem jeśli nie masz go od razu na ręku. A kolejne egzemplarze przydadzą się jako developy żeby obronić się przed własną Vereną :)
Awatar użytkownika
siepu
Posty: 1198
Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
Lokalizacja: Olecko / Warszawa
Has thanked: 270 times
Been thanked: 296 times

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: siepu »

Dokładnie, tak samo jak dowolna mroczna kontrola raczej nie obejdzie się bez 3x Wrath of God (nigdy nie pamiętam, jak to się tam zwie w tej grze ;P).
Eh, zboczenie magicowe...
Awatar użytkownika
Inermis
Posty: 735
Rejestracja: 04 maja 2008, 12:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Inermis »

Martin_Valdez pisze:Co do jasności to można polemizować :P W takim przypadku SHRINE TO NURGLE nie ma sensu zagrywać więcej niż jednej do strefy Quest. Co do tego opisu na tej karcie to mam wciąż wątpliwości bo jednak jeśli jest to więcej jednostek to występuje wtedy liczba mnoga i nie mówię tu o przypadku "up to". Czyli uznać, że jak nie ma napisu target unit" to działa na wszystkie jednostki spełniające warunek? Jakoś tak dziwnie.
W opisie efektu Forced jest napisane że dzieje się zawsze gdy warunki zostają spełnione, do tego trzeba się odnosić. :)
Jakbyś miał napisane 'units' to z drugiej strony pewnie byś się zastanawiał czy jak tylko jedna dostała obrażenia to też się ją korumpuje ? :)

Na ręku trzeba mieć X, w ciągu kilku tur dociągnąć Y, wystawić Z i wygrana... jak nie dojdzie to przegrana :P Nigdy nie lubiłem takich decków, ale fakt, jedna karta mniej i prawdopodobieństwo ostro w dół.
Inermis - Blog netrunner.znadplanszy.pl
Chętnie zagram: Android: Netrunner LCG, Mage Wars, Battlestar Galactica
Chętnie poznam: Rex
Kolekcja | Want to Trade
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: waffel »

siepu pisze:Dokładnie, tak samo jak dowolna mroczna kontrola raczej nie obejdzie się bez 3x Wrath of God (nigdy nie pamiętam, jak to się tam zwie w tej grze ;P).
Eh, zboczenie magicowe...
Troll Vomit :) tylko że to będzie zabijać Twoją jednostkę Questującą na Infiltrate więc nie wiem czy to taka rewelacja. Chyba że nie przewijasz tylko wystawiasz jakiegoś tłustego orka albo Bloodthirstera.
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 3 times

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: melee »

Polaros pisze:Wez mnie nie strasz jade jutro na wakację i liczyłem zę przytne z Ania w tego warhammera .
Na szczęście ubiłem dill życia i sprzedałem wii z osprzętem za 3 gry Pancho :]
No to się później pochwal jak poszło ;)
waffel pisze:Ja grałem 7 razy i 7 razy wygrałem. Niech mi ktoś łomot spuści, proszę? Fakt, zawsze gram ze świeżakami ale za pierwszym razem też byłem świeżakiem. Fakt, oczytałem się przed pierwszą grą.
Ja grałem 7 razy na Gramy i 6 razy wygrałem :) Ale rzeczywiście 2-3 razy mocno zaważyły na tym lepsze neutrale. Ostatnia 2 partie w pociągu, na dwóch pudłach od gier, dosyć hardcorowo, ale dało radę. Zauważam, że prawie w każdej kolejnej partii mam większą gospodarkę. Grałem chaosem, gdzieś 15 surowców i 6 kart, później Imperium, jakieś 21 surowców i 5 kart. Mimo tego wydawało mi się, że nie wygram, udało się w momencie gdy została mi 1 karta w deck'u ;) Imperium jest jednak bardzo słabe w ataku.

A teraz już z innej beczki - zasady. Początkowie kilka partii grałem "źle", to znaczy obrońca musiał wystawić wszystkie jednostki do bronienia strefy. Później doczytałem instrukcję, ale z tymi zasadami gra się.. gorzej. Bardzo często gracze nie wystawiają obrońców do walki, wolą przyjąć wszystko w strefę. Strata jednostek jest zbyt cenna, szczególnie na początku, gdy są źródłem surowców i kart. To jeszcze pikuś, ale co z postaciami na questach? Tych przecież nikt nie wyśle do obrony, więc spokojnie pielgrzymują. Da się je wykosić tylko jakimiś efektami kart, a przecież te nie trafiają się aż tak często. Nie podobało mi się to. Czy coś źle gramy? Podobnie jeśli jeden gracz jest agresywny i wystawi mocną ekipę w battlefieldzie, nie można jej zniszczyć własnymi atakami, po prostu nie będą bronić, da sobie spalić strefę i tyle.
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: waffel »

Piszesz jakby spalenie strefy to był pomniejszy problem ;) Ja nie wyobrażam sobie grać z "obowiązkowym blokowaniem" - wtedy chyba w ogóle nie sposób jakiegokolwiek questa spełnić i nie sposób jakąkolwiek gospodarkę uruchomić? Ja się właśnie przyzwyczaiłem że na początku puszczasz w stolicę żeby móc się rozwijać, czyli to raczej kwestia przyzwyczajenia.
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 3 times

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: melee »

No jednej strefy pomniejszy i poświęcasz ten nieszczęsny battleground i bronisz reszty. Tym bardziej, że chodzi mi o sytuacje, gdy agresor ma mnóstwo kart w battlegroundzie. Obrońca generalnie wysyła wszystko do obrony, ale może mu się czasem opłacać wystawić jakąś jednostkę do ataku, aby pozbyła się jakiejś kluczowej karty wroga. Teraz to niemożliwe, po prostu "agresor" nikogo nie wyśle do obrony i przyjmie te powiedzmy 3 hity w strefę.
Awatar użytkownika
Inermis
Posty: 735
Rejestracja: 04 maja 2008, 12:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Inermis »

Atak nie jest do niszczenia jednostek ale do rajdów na stolicę, niestety musisz się mele do tego przyzwyczaić :)
Zresztą czasami poświecenie Battlefielda nie jest dobrym pomysłem.. Bo np w kolejnej Twojej turze Dwarf anuluje cały damage w walce a sam Ci w następnej turze spali quest/kingdom :P
Inermis - Blog netrunner.znadplanszy.pl
Chętnie zagram: Android: Netrunner LCG, Mage Wars, Battlestar Galactica
Chętnie poznam: Rex
Kolekcja | Want to Trade
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Posty: 67
Rejestracja: 04 paź 2004, 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Re: Warhammer: Invasion LCG

Post autor: Gerard Heime »

Marzenie Waffla się spełniło, pokonałem go grając orkami przeciwko krasnoludom, dość niekonwencjonalną taktyką. Absolutny brak jednostek w kilku pierwszych ciągnięciach sprawił, że musiałem inwestować w questa, w rezultacie ciągnąłem 6 kart. Waffel ze złośliwych rzeczy zagrał chyba w 3 rundzie supporta, który zwiększa koszt jednostek o 1... więc musiałem iść ostro z zasoby. Po drodze oczywiście jego krasnale zdążyły mi spalić questa. Na szczęście podszedł mi na rękę troll vomit i jego 5-6 jednostek (nie pamiętam dokładnie) dostało czapę (wcześniej poświęciłem Boar Boyzów strzelając nimi z lobbera :)). Jednostek ciągle nie miałem, Waffel zaczął się mścić, prawie niszcząc mi Kingdom. Na szczęście w porę wystawiłem tam trochę mięska armatniego, developów i contested fortress (Waffel dla odmiany miał dwie fortece...).
Chwile grozy przyszły, gdy okazało się, że przy takim tempie dociągania kart, zostały mi dwa ruchy, podczas gdy jedyną strefą jaką udało mi się uszkodzić, był Quest krasnali. Na szczęście z pomocą przyszła spora (13) liczba resourców, za które wystawiłem kilka jednostek i wjechałem w Quest, niszcząc go do końca. W następnej turze udało mi się zdjąć za pomocą taktyki tego złośliwego supporta zwiększającego koszt, po czym wystawiłem kolejne jednostki, i wjechałem w Kingdom krasnali za... 18 obrażeń (potrzebowałem 13, za developy i fortece).

Muszę przyznać, że zupełnie nie spodziewałem się zwycięstwa. Zasady wyjaśnił mi Waffel przed grą, kart nie znałem, wiedziałem tylko, że orki są zbudowane pod rusha... a tu psikus, żadnych jednostek.

Nie muszę chyba mówić, że jak na pierwszą grę, jestem bardzo zadowolony - widać, że można kombinować w obie strony (albo rush, albo powolna rozbudowa) i trzeba zawsze łapać balans między poszczególnymi aspektami gry. Dobra gra taktyczna, no i za taką cenę...
ODPOWIEDZ