Odi pisze:(...).
Ale przecież WH:I i RftG to dwa różne formaty. Dlatego ja i ty mamy inne zdania na ten temat
Mozna by to ująć : CCG vs niekolekcjonerskie
Własnie w WH:I premiowane jest "otrzaskanie" się z poszczególnymi taliami większymi możliwościami przewidzenia stylu/budowy talii gracza a co za tym idzie zachodzi różnica między początkującym a zaawansowanym
bart8111 pisze:(...)
Twoje wydaję się opierasz jak widzę na domysłach
Oczywiście że można konstruować różne talie w MTG ale czy idzie za tym wygrywanie? Oczywiście że nie.Zawsze istnieje meta które ustala jakaś pule talii które mają szanse na zwycięstwo.Zdarzają się oczywiście sporadyczne wyjątki.
Widać że nie grałeś w WH:I, i nie wiem na czym opierasz opinię że gra opiera się na samym naporze. Już w podstawce każda rasa jest unikalna a to przecież wierzchołek góry lodowej
Imperium- kontratak, mobilność, nacja póki co bardziej defensywna aczkolwiek mająca potencjał ataku ( greatswordzi , shire to taal)
Chaos- Mechanizm "korumpowania" jednostek,zadawania ran i niszczenie wszystkiego (w tym swoich) czuć ten chaos
Orki- To jest napór
Ich karty głownie niszczą i dodają młotki (siłe ) czego więcej chcieć
Krasnoludy - mocna defensywa + runy niemiłosiernie wnerwiające przeciwnika
Już wewnątrz core seta jest możliwość budowania talii (np połączenie krasnoludy-imperium) neutralne karty.
Zawsze można grać DRAFTA do którego zasady i karty znajdują się w CS.
Wcale nie potrzeba 2x cs żeby się dobrze bawić
W MTG jeśli nie czujesz potrzeby bycia na bieżąco,brania udziału turniejach to możesz za małe pieniądze kupić na allegro tony kart
Nigdy więcej karcianek kolekcjonerskich i pseudo kolekcjonerskich. [W trakcie infiltracji mafii Twilightowej ]