Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
Moje wrażenia po pierwszej rozgrywce (grałem jako obrońcy). Niestety zapomnieliśmy jednej ważnej zasady przez co Osmani mieli sporo łatwiej ale po tej jednej rozgrywce oceniam grę bardzo pozytywnie. Gra wykorzystuję mechanikę CDG którą bardzo lubię i która sprawdza się tutaj bardzo dobrze - zagrywanie kart wymaga sporej rozkminy, jednocześnie wprowadzają sporo klimatu i budują narrację. Emocje też są na wysokim poziomie i grając grekami naprawdę ma się wrażenie że bronisz się resztką sił ale jednak dajesz radę. Z wad jakie zauważyłem to niestety niezbyt dobra instrukcja (czego szczytem jest brak definicji tury, do którego to pojęcia instrukcja odnosi się w kilku miejscach), niezrozumiała dla mnie rola środkowej wyspy na mapie (po co w ogóle turek chciałby ją zdobywać? Ale może są jakieś karty odwołujące się do niej), część możliwych do wykonania akcji wydała mi się mało potrzebna (np. jako Grek nie wykonywałem akcji przesuwającej żeton na torze nacisku na rząd bo wydała mi się mało przydatna) ale znów może to wynikać z kart. Na plus/minus wymieniłbym losowość - w tej grze jest spora i rozumiem że niektórym może to przeszkadzać ale mnie akurat nie.
Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
Jeśli gracz Imperium kontroluje pole Morze/Sea, w fazie Zaopatrzenia może on umieszczać na tej wyspie 3 jednostki ekspedycyjne (co ułatwia desant na plażę lub przynajmniej zmusza gracza Rebelianckiego do jej obstawienia). Warto tę wyspę zdobyć, bo obecność greckiej jednostki niejako blokuje ten bonus.
Zgadzam się. Dla mnie najgłupszym jej fragmentem są przykłady w ostatniej sekcji (Zmiana Okresu), które nie mają żadnego sensu - w mniej czytelny sposób duplikują informacje zawarte w akapitach na tej samej stronie.
Zdecydowanie przydałyby się też jakieś tabelki służące jako quick reference do limitów jednostek lub prawidłowych celów armat w zależności od tego gdzie są ustawione (jako ćwiczenie polecam znalezienie w instrukcji informacji, w co może strzelać armata umieszczona na plaży lub wyspach laguny).
Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
Proszę, karta z poprawnym tłumaczeniem i naklejka do samodzielnego druku dostępne są tutaj:
https://phalanx.com.pl/games/freedom/#game-files
https://phalanx.com.pl/games/freedom/#game-files
Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
Tak, w wersji polskiej jest wariant solo (z minitalią do tego wariantu).
- walkingdead
- Posty: 2299
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 254 times
- Been thanked: 638 times
Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
Ja wsparłam Freedom na KS i tej talii nie miałam.Dokupiłam później drogą mailową od Phalanx.
♀
Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
W pierwszym wydaniu (wydanym wyłącznie w języku angielskim) nie było to częścią pudełka. Polskie wydanie ma to w pudełku.walkingdead pisze: ↑16 lip 2024, 10:28Ja wsparłam Freedom na KS i tej talii nie miałam.Dokupiłam później drogą mailową od Phalanx.
Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
Zacznę od tego, że nie jestem graczem wojennym, nie grałem też w gry w stylu "obrona twierdzy" (swoją drogą, to jak wypada porównanie z trzewiczkowym Strongholdem?)
Freedom! kupiłem... oczami (mimo braku fajerwerków w postaci plastiku). Zschwyciła mnie okładka
No i oto moje wrażenia po pierwszej partii:
Historii oblężenia wcześniej nie znałem, doczytałem sobie na Wikipedii (czyli walor edukacyjny na plus
). Na tyle na ile poznałem temat, wydaje się, że gra oddaje go bardzo dobrze.
Wykonanie dla mnie bomba. Piękna plansza, sensowne i logiczne oznaczenia. Dzięki kosteczkom wszystko jest czytelne. Klimatyczne ilustracje. Karty cienkie, ale porządne. Jedyne, do czego bym się doczepił, to że ilustracje się powtarzają. Szkoda.
Zasady są dość proste, natomiast instrukcja mogłaby być lepsza. Brakuje mi też jakiejś tabelki z modyfikatorami do rzutów (których trochę jest).
Mechanicznie jest miodzio. Wszystko się ładnie zazębia. Liczba możliwych do wykonania akcji jest imponująca. Mechanika wykorzystywania kart zagranych przez przeciwnika jest bardzo ciekawa i (dla mnie) świeża. Wydaje się, że istnieje kilka różnych dróg do zwycięstwa (w każdym razie dla Turków, bo Grecy chyba głównie reagują na to, co robią Turcy?)
Pierwszą partię z tłumaczeniem zasad zmieściliśmy z synem (lat 11) w dwóch godzinach. A ostatnią rundę graliśmy na stojąco, co jest chyba najlepszą recenzją
Wygrali Grecy (syn), ale było gorąco do ostatnich ruchów - zarówno na murach, jak i na plaży.
Freedom! kupiłem... oczami (mimo braku fajerwerków w postaci plastiku). Zschwyciła mnie okładka

No i oto moje wrażenia po pierwszej partii:
Historii oblężenia wcześniej nie znałem, doczytałem sobie na Wikipedii (czyli walor edukacyjny na plus

Wykonanie dla mnie bomba. Piękna plansza, sensowne i logiczne oznaczenia. Dzięki kosteczkom wszystko jest czytelne. Klimatyczne ilustracje. Karty cienkie, ale porządne. Jedyne, do czego bym się doczepił, to że ilustracje się powtarzają. Szkoda.
Zasady są dość proste, natomiast instrukcja mogłaby być lepsza. Brakuje mi też jakiejś tabelki z modyfikatorami do rzutów (których trochę jest).
Mechanicznie jest miodzio. Wszystko się ładnie zazębia. Liczba możliwych do wykonania akcji jest imponująca. Mechanika wykorzystywania kart zagranych przez przeciwnika jest bardzo ciekawa i (dla mnie) świeża. Wydaje się, że istnieje kilka różnych dróg do zwycięstwa (w każdym razie dla Turków, bo Grecy chyba głównie reagują na to, co robią Turcy?)
Pierwszą partię z tłumaczeniem zasad zmieściliśmy z synem (lat 11) w dwóch godzinach. A ostatnią rundę graliśmy na stojąco, co jest chyba najlepszą recenzją

Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
W większości +1 do opinii przedmówcy, acz jako fan drewnianych kosteczek bardzo cieszę się, że nie wsadzono do pudełka żadnego plastiku. Te powtarzające się ilustracje to chyba jedyna - i nie aż tak istotna - rzecz, do której bym się przyczepił jeśli chodzi o otherwise bardzo dobrą produkcję. No, nie licząc jeszcze tych paru błędów na kartach w polskiej wersji językowej...
Grywalnie miód. W moich oczach niedoceniana perełka, która niesłusznie zdążyła wylądować na paru wyprzedażach - ja z pewnością kupiłbym ją drugi raz w pierwotnej cenie. Osobiście Freedom! cenię sobie bardziej niż Zimną Wojnę, w przeciwieństwie do której nie trzeba z góry znać kart (i związanych z nimi pułapek), żeby grać dobrze.
Grywalnie miód. W moich oczach niedoceniana perełka, która niesłusznie zdążyła wylądować na paru wyprzedażach - ja z pewnością kupiłbym ją drugi raz w pierwotnej cenie. Osobiście Freedom! cenię sobie bardziej niż Zimną Wojnę, w przeciwieństwie do której nie trzeba z góry znać kart (i związanych z nimi pułapek), żeby grać dobrze.
- Muleq
- Posty: 707
- Rejestracja: 13 cze 2018, 21:44
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 204 times
- Been thanked: 214 times
Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
Przy okazji rodzinnych spotkań okołoświątecznych miałem okazję zupełnie przypadkowo zagrać we Freedom. Plan był taki że będzie grać więcej osób ale ostatecznie skończyło się tylko na mnie i szwagrze więc postanowiłem pokazać mu tą grę. Czasu na tłumaczenie nie było zbyt wiele, zresztą okoliczności nie pozwalały na wnikanie w szczegoły, których sam już trochę zapomniałem
. Jako, że szwagier grał pierwszy raz to dałem mu Greków, którymi raczej gra się jednak trochę łatwiej. Grało się nam bardzo sprawnie i choć Grekom kilkukrotnie udało się odepchnąć Turków spod muru to ostatecznie to mnie udało mi się wygrać choć co ciekawe nie poprzez zdobycie fortu, a poprzez obniżenie morale Greków do zera. Wiem, że to nie jest powód do dumy jak pokonało się kogoś kto grał pierwszy raz ale z tego co pamiętam zwykle pod koniec gry to Turcy mieli problemy z morale dlatego byłem trochę zaskoczony tym bardziej, że nie zuważyłem jakiś wielkich błędów ze strony szwagra.
Ps.
Technika zostawienia jednej karty na następną rudnę bardzo mi się spodobała i utwierdziła w przekonaniu, że obowiązkowo muszę ją wprowadzić przy następnej partyjce Hannibala. Nie sądzę żeby zaburzyła ona jakoś bardzo balans tej gry, a z pewnością będzie urozmaiceniem rozgrywki.

Ps.
Technika zostawienia jednej karty na następną rudnę bardzo mi się spodobała i utwierdziła w przekonaniu, że obowiązkowo muszę ją wprowadzić przy następnej partyjce Hannibala. Nie sądzę żeby zaburzyła ona jakoś bardzo balans tej gry, a z pewnością będzie urozmaiceniem rozgrywki.
Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
Kupiłem grę do rozgrywek solowych i jestem po kilku partiach. Takie moje krótkie spostrzeżenia.
Instrukcja napisana w sposób przystępny. Czytasz i się nie zastanawiasz, po prostu przyswajasz. Jedyna rzecz która była dla mnie dwuznaczna dotyczyła jednej pozycji karty solo ATAK.
Kolejna sprawa karty z informacjami zamiast instrukcji. Zgadzam się że na początku jest to wertowanie ale po 3 rozgrywce tak naprawdę jedyna kartą którą musiałem wnikliwie czytać za każdym razem to karta "Lista pól docelowych" reszta leżała sobie z boczku i nie zajmowała miejsca. Spodobało mi się to rozwiązanie biorąc pod uwagę że przy rozgrywaniu nieustraszonych musiałem mieć pod ręką kilka instrukcji.
Automa działa bardzo sprawnie i jest skonstruowana w sposób bardzo praktyczny. Tutaj również bardzo spodobała mi się forma schematu działań automy. Jeden rzut oka i widzisz co masz robić, dosyć szybko przyswoiłem Sobie ten schemat.
Mechanika użycia kart PA/wydarzenia bardzo zgrabnie skonstruowana, możliwość wykorzystania karty użytej przez przeciwnika super
Zawsze coś dla Siebie znajdziemy.
Losowość wynikająca z kostek, to jest to co może doprowadzić do szewskiej pasji. Sytuacje gdzie regimenty moich dzielnych synów Allacha były koszone jak pod ogniem MG42 były nader często. Jedną partię wygrałem mając dosłownie kilka jednostki na polu bitwy
Atak podstawowy bez dodatkowego czynnika modyfikującego to można sobie wogóle odpuścić.
Z kolei zdarzało mi się na murach najpierw wrzucić "wypłatę żołdu" a potem dwaj moi dzielni wojacy wyrzucili w sumie wartość 1/1 i 2/2. To był moment kiedy zużyłem całodzienny zasób słów uznawanych za wulgarne
Pomimo iż wygrałem wszystkie partie które zagrałem to za każdym razem oblężenie daje mnóstwo emocji, zaczynających się od planowania , realizacji i wszelkich przeciwności losu. Nieubłagany upływ czasu robi swoje i widzimy że zaczyna brakować pożywienia bądź co gorsze złota.
Grałem na podstawowym poziomie trudności. Jeszcze kilka rozgrywek i podniosę. Ogólnie jestem na TAK i zamierzam ponownie rozejrzeć się za grami wojennymi gdzie mogę pograć sam.
Instrukcja napisana w sposób przystępny. Czytasz i się nie zastanawiasz, po prostu przyswajasz. Jedyna rzecz która była dla mnie dwuznaczna dotyczyła jednej pozycji karty solo ATAK.
Kolejna sprawa karty z informacjami zamiast instrukcji. Zgadzam się że na początku jest to wertowanie ale po 3 rozgrywce tak naprawdę jedyna kartą którą musiałem wnikliwie czytać za każdym razem to karta "Lista pól docelowych" reszta leżała sobie z boczku i nie zajmowała miejsca. Spodobało mi się to rozwiązanie biorąc pod uwagę że przy rozgrywaniu nieustraszonych musiałem mieć pod ręką kilka instrukcji.
Automa działa bardzo sprawnie i jest skonstruowana w sposób bardzo praktyczny. Tutaj również bardzo spodobała mi się forma schematu działań automy. Jeden rzut oka i widzisz co masz robić, dosyć szybko przyswoiłem Sobie ten schemat.
Mechanika użycia kart PA/wydarzenia bardzo zgrabnie skonstruowana, możliwość wykorzystania karty użytej przez przeciwnika super
Losowość wynikająca z kostek, to jest to co może doprowadzić do szewskiej pasji. Sytuacje gdzie regimenty moich dzielnych synów Allacha były koszone jak pod ogniem MG42 były nader często. Jedną partię wygrałem mając dosłownie kilka jednostki na polu bitwy

Atak podstawowy bez dodatkowego czynnika modyfikującego to można sobie wogóle odpuścić.
Z kolei zdarzało mi się na murach najpierw wrzucić "wypłatę żołdu" a potem dwaj moi dzielni wojacy wyrzucili w sumie wartość 1/1 i 2/2. To był moment kiedy zużyłem całodzienny zasób słów uznawanych za wulgarne

Pomimo iż wygrałem wszystkie partie które zagrałem to za każdym razem oblężenie daje mnóstwo emocji, zaczynających się od planowania , realizacji i wszelkich przeciwności losu. Nieubłagany upływ czasu robi swoje i widzimy że zaczyna brakować pożywienia bądź co gorsze złota.
Grałem na podstawowym poziomie trudności. Jeszcze kilka rozgrywek i podniosę. Ogólnie jestem na TAK i zamierzam ponownie rozejrzeć się za grami wojennymi gdzie mogę pograć sam.
-
- Posty: 1146
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 516 times
- Been thanked: 584 times
Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
Ja niestety dwa razy podchodziłem do solo i dwa razy się odbiłem, teraz leży i zbiera kurz. Nie ma raczej szans na namówienie lubej do bitki 

- walkingdead
- Posty: 2299
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 254 times
- Been thanked: 638 times
Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
Mnie również solo absolutnie nie podeszło. Automa mnie jakoś zmęczyła.
♀
Re: Freedom! (Vangelis Bagiartakis)
No to zobaczcie jak różne odczucia co do 2 różnych tytułów. Mnie, Nieustraszeni zamęczyli a Freedom daje spory fun. Szkoda tylko że nie da się prowadzić obydwu nacji
Niestety na rynku prawie nie ma gier wojennych solo z lokalizacją.
