Sorki za post pod postem.
Więc Dragons Down ostatecznie przegrało walkę z hexplore it, ale to taki w sumie nokaut.
Jest obiecująco, zarządzanie kośćmi w walce naprawdę fajne, walka tutaj jest ciekawa, dużo klas postaci, tona przedmiotów i znajdziek, szybki czas gry.
Koniec plusów.
Ta gra jest turbo losowa, to pierwszy minus.
Drugi jest taki, że nie ma tak jak w innych grach przygodowych - wyjdzie wróg albo my na niego pójdziemy i jest walka. Tutaj rzucamy kością by zobaczyć czy się w ogóle wrogowie pojawią. Może nic nie być, a jak mamy pecha to wejdzie nam 3 smoki i 2 gryfy.
Game over.
Suuuper.
Z wrogami nie możemy walczyć pojedynczo, wszyscy idą naraz. Nie mamy szans, po prostu, albo próbujesz chować się, a jak nie wyjdzie to trup. I herkules pupa kiedy wrogów kupa.Przytrafiło się tak, pare razy, w 3/4 rundzie.
Przykładowo w hexplore it możemy takich sytuacji unikać na początku, dokupić przedmioty, ostrożnie sie poruszać. A tutaj najlepszym sposobem jest ukrycie sie każdą klasą postaci, nawet barbarzyńca z zweihanderem lepiej niech się schowa bo wyjdzie jeden nietoperek w jaskini i leży. Zabraknie punktów?, nie ukryłeś sie i cię napadła banda?, trudno, następnym razem sie ukrywaj albo lepiej rzucaj w przyszłości jak rzut na ukrycie nie wyjdzie, siedzieć i płakać.
Dalej losowość - turbo losowe są misje, nie wiadomo co dostaniemy, nie wiadomo gdzie. Misja zabijania smoków/ogrów czy czegokolwiek- super, tylko by się ten dziad pojawił trzeba rzucić kostką i trafić symbol. Próbowałem raz taką misję zrobić pod koniec gry. Po 4 rundach rzucania i nawoływania dałem sobie spokój, żodyn się nie zjawił, a mój barb tylko gardło zdarł.
Najgorzej, że gra tak naprawdę to wyścig o punkty sławy. Ostatnie rundy to kalkulowanie, ile nam zajmie dotarcie do heksa i co się bardziej opłaca.
Gra z 7 poszła na 9, bo miałem chyba dobrą klimatyczną rozgrywkę, ale z każda kolejna utwierdzalem się w przekonaniu, że jednak mi ta gra nie leży i ostatecznie wyładowała na 6. Też jest tak jak
Yuri wspominał, gra wymaga mocnego opowiadania sobie historii, ale kurcze przez turbo losowość to dla mnie jest po prostu maskowanie bolączek w mechanice.
Zerywia - super działa, pomijając problemy z pierwszą instrukcją
Hexplore it - miodzio
Tutaj ostatecznie zawód i to spory.