Wspomnę dwie gry Chudyka:
Impulse - karty są planszą, ręką, kartami akcji, amunicją do sabotażu, siłą ataku, you name it

. Genialna gra z jedną z najciekawszych mechanik wyboru akcji, z jakimi się spotkałem.
Innowacje - gra z mechanizmem "splay", gdzie jesteśmy w stanie rozsunąć karty w stosie i ujawnić ikony/zdolności (w dodatkach) przykryte nowszymi kartami
MarraCash - bardzo stara gra Stefana Dorry (fenomentalna!) w której wprowadzamy klientów do pasujących sklepów. Oryginalność tej mechaniki polega na tym, że wprowadzając klientów do sklepów rywali pobieramy prowizję od ich utargu, a tym samym pozbawiamy ich pełnego zarobku

.
Spyrium - mega sprytny worker placement od twórcy Caylusa: gracze wystawiają workerów pomiędzy kartami w siatce 3x3 i mają dostęp do akcji z kart, pomiędzy którymi się wystawili. Twistów jest kilka:
1) nie ma limitu workerów na tych przestrzeniach
2) runda ma dwie fazy i każdy z graczy decyduje, w którym momencie chce przejść z fazy A do fazy B (bez możliwości powrotu): w swojej turze w fazie A wystawia workera, a w fazie B ściąga tego wystawionego, żeby odpalić nim akcje. I teraz ściągając workera można wybrać jedna z dwóch opcji: albo pobiera się tyle kasy, ile workerów wszystkich graczy stoi wokół karty, przy której się wystawiliśmy albo odpalamy akcję z karty (lub kupujemy ją, w zależności od tego gdzie staliśmy), ale koszt karty rośnie o tyle $, ilu workerów wszystkich graczy tam stoi. To jest naprawdę arcyciekawa mechanika, trzeba się bardzo nagłowić, KIEDY "zmienić biegi"

.