77rpm pisze: ↑04 lut 2025, 12:27
(...) Czytałem jeszcze trochę o CoraQuest, ale nie wiem czy nie będzie zbyt podobny do Karak.
Mamy Coraquest. Ograliśmy wszystkie scenariusze, ale same nie wiem, czy polecać. Ja trochę się wynudziłem. Mechanika jest dość prosta. Małemu się podobała, ale po kampanii już praktycznie nie wraca na stół. Ale też kupiliśmy w tym czasie Małe Epickie Podziemia i Hereoquesta i obie pozycje zastępują Coraquest i na obie łatwiej mnie namówić.
Coraquest też bardzo "nabałaganiona". Są standy zamiast figurek, przewraca się to wszystko co chwila. Plansza, to karty, a nie kafle, więc zaraz rogi kart odstają. Karty się kręcą. Może to kwestia jakieś nerwicy natręctw u mnie, ale zawsze gra mnie wkurza po jakimś czasie.
My graliśmy dużo w Drako, obie wersje, a potem Neuroshime Hex, ale to typowo konfrontacyjne gry i nie każdemu dziecku podjedzie.
O, jeszcze z kampanijnych kooperacji, to fajny jest Robin Hood. Ten z "okienkami". Ale ten z kolei podoba się mnie, a dziecku mniej. Taki los.