Magic the Gathering (Richard Garfield)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
dave8
Posty: 778
Rejestracja: 01 sty 2017, 16:51
Has thanked: 86 times
Been thanked: 106 times

Re: Magic the Gathering

Post autor: dave8 »

Yooreck pisze: 31 gru 2024, 14:59
dave8 pisze: 31 gru 2024, 13:50 Sprawdzcie sobie zamknięte formaty w MTG jak np. Premodern. Jest genialny i ma zamkniętą pule kart więc nie ma tego wyścigu.
Co do Areny to tam tylko standard i limited. Jak chcesz zagrać w fajniejsze formaty to zostaje MTGO - i tutaj znowu kłania się premodern który nie kosztuje tam praktycznie nic.
Na MTGO to prawda, że premodern jest tani, ale na żywo jedyny tani deck to chyba Gobliny. Reszta ma drogie karty w sobie niestety (Dreadnaught, Mox Diamond, …). Ale sam format bardzo fajny i są w nim ciekawe talie.
Dreadnaught kosztuje 130 euro wiec jak ktoś składa jeden deck to do przezycia. Na żywo jest kilka drogich kart (Mox, City of Traitors czy Gaea's Cradle) ale to i tak nic w porównaniu do innych formatów typu Vintage czy Legacy.
Tanich decków jest sporo więcej - Gobliny, Sligh, Landstill czy wszelkie odmiany BW. Jest w czym wybierać. Dodatkowo jak ktoś gra w mtg długo to większość tych kart i tak ma. Ja polecam. 1 lutego są mistrzostwa polski. Dużo ludzi gra i format ma spore powodzenie.
Awatar użytkownika
Grzdyll
Posty: 896
Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 390 times
Kontakt:

Re: Magic the Gathering

Post autor: Grzdyll »

hipcio_stg pisze: 31 gru 2024, 00:29 Też kiedyś myślałem, że kto ma kasiorę ten wykosi. To się sprawdza na niskim poziomie.
(...)
Łatwo zawęzić sobie pulę kart i nie potrzeba milionów monet.
dave8 pisze: 01 sty 2025, 09:22 Dreadnaught kosztuje 130 euro wiec jak ktoś składa jeden deck to do przezycia. Na żywo jest kilka drogich kart (Mox, City of Traitors czy Gaea's Cradle) ale to i tak nic w porównaniu do innych formatów typu Vintage czy Legacy.
(...)
Skoro nasza mini dyskusja została wrzucona do bardziej właściwego wątku pozwolę sobie jeszcze coś dodać. W żaden sposób nie chcę negować tego, że w tej grze skill się liczy, bo pewnie tak jest. Świetnie, że istnieje też darmowa (lub pozornie darmowa) alternatywa cyfrowa w postaci Areny oraz wiele różnych formatów rozgrywek ale dla mnie to jednak dalej nie zmienia faktu, że chcąc zagrać gdzieś "prawdziwy turniej" trzeba w to grubo zainwestować. Skoro sami piszecie, że koszt jednej (sic!) istotnej karty dorównuje cenie większości poważnych "zwykłych" planszówek z topu BGG, a sprzedaż przykładowej mojej całej kolekcji planszówek nadal nie pozwoliłaby mi na złożenie jednej, przeciętnej kompetetywnej talii MTG (która za parę chwil na dodatek się "wyrotuje"), to mam wrażenie, że "nieco" rozmijamy się w rozumieniu tego, co jest kwotą "do przeżycia" oraz "prawdziwą, poważną kasiorą" do wydania na planszówki ;)

Żeby było jasne - nie piszę w żadnym wypadku żeby kogokolwiek grającego w gry CCG atakować - w pewnym sensie wręcz podziwiam takie osoby, które mają determinację i zdolności aby odnajdywać się w takiej rzeczywistości. Pewnie niektórzy widzą to jako inwestycję, która jest tylko czasowym zamrożeniem pieniędzy albo na której wręcz da się zarobić. Czy tak jest, nie wiem - z całą jednak pewnością zarabia na tym formacie producent (i to chyba niemało). Może jestem w mniejszości ale wg mnie CCG to zdecydowanie zabawa nie dla każdego.
dave8
Posty: 778
Rejestracja: 01 sty 2017, 16:51
Has thanked: 86 times
Been thanked: 106 times

Re: Magic the Gathering

Post autor: dave8 »

Grzdyll pisze: 01 sty 2025, 20:27
hipcio_stg pisze: 31 gru 2024, 00:29 Też kiedyś myślałem, że kto ma kasiorę ten wykosi. To się sprawdza na niskim poziomie.
(...)
Łatwo zawęzić sobie pulę kart i nie potrzeba milionów monet.
dave8 pisze: 01 sty 2025, 09:22 Dreadnaught kosztuje 130 euro wiec jak ktoś składa jeden deck to do przezycia. Na żywo jest kilka drogich kart (Mox, City of Traitors czy Gaea's Cradle) ale to i tak nic w porównaniu do innych formatów typu Vintage czy Legacy.
(...)
Skoro nasza mini dyskusja została wrzucona do bardziej właściwego wątku pozwolę sobie jeszcze coś dodać. W żaden sposób nie chcę negować tego, że w tej grze skill się liczy, bo pewnie tak jest. Świetnie, że istnieje też darmowa (lub pozornie darmowa) alternatywa cyfrowa w postaci Areny oraz wiele różnych formatów rozgrywek ale dla mnie to jednak dalej nie zmienia faktu, że chcąc zagrać gdzieś "prawdziwy turniej" trzeba w to grubo zainwestować. Skoro sami piszecie, że koszt jednej (sic!) istotnej karty dorównuje cenie większości poważnych "zwykłych" planszówek z topu BGG, a sprzedaż przykładowej mojej całej kolekcji planszówek nadal nie pozwoliłaby mi na złożenie jednej, przeciętnej kompetetywnej talii MTG (która za parę chwil na dodatek się "wyrotuje"), to mam wrażenie, że "nieco" rozmijamy się w rozumieniu tego, co jest kwotą "do przeżycia" oraz "prawdziwą, poważną kasiorą" do wydania na planszówki ;)

Żeby było jasne - nie piszę w żadnym wypadku żeby kogokolwiek grającego w gry CCG atakować - w pewnym sensie wręcz podziwiam takie osoby, które mają determinację i zdolności aby odnajdywać się w takiej rzeczywistości. Pewnie niektórzy widzą to jako inwestycję, która jest tylko czasowym zamrożeniem pieniędzy albo na której wręcz da się zarobić. Czy tak jest, nie wiem - z całą jednak pewnością zarabia na tym formacie producent (i to chyba niemało). Może jestem w mniejszości ale wg mnie CCG to zdecydowanie zabawa nie dla każdego.
No tutaj trochę mieszasz dwa tematy bo formaty które rotują np. standard nie mają kart po 130 euro tylko co najwyżej za max 50 (dawno tego nie analizowałem bo nie gram standardu więc może lekko wyżej - nie chce mi się sprawdzać). Karty które są naprawdę drogie to stare karty, które są na Reserved list (nigdy nie zostaną przedrukowane) lub jakieś mega kolekcjonerskie promo z numerami i alternatywnymi artami (tymi i tak nie grasz bo szkoda - jak trzeba to masz wersję zwykłą w talii za 100 razy mniej pieniędzy).
To co ja proponuję to format, który jest zamknięty. To znaczy taki, że grają karty od edycji np c do k i nigdy już nic innego nie wyjdzie do tego. Na granie nowych formatów gdzie jest ciągła rotacja nie mam czasu ani ochoty. Stary MTG jest zupełnie inny od tego nowego.

Statystycznie te drogie karty co są na Reserved list idą tylko do góry więc nawet jak je kupisz dzisiaj to za x lat i tak na tym nie stracisz. Tylko tutaj uwaga bo niektórzy scamuja i sprzedają high quality Chinese proxy. Trzeba trochę wiedzieć żeby umieć to odróżnić ale kopie robią się coraz lepsze więc przyjdzie dzień gdzie będzie to nie do rozróżnienia.

Wracając jeszcze do twojego posta to CCG oczywiście nie jest dla każdego ale MTG szczególnie w "starej" wersji to świetna gra.
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 700
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 128 times
Been thanked: 302 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: Niewodnik »

Jedyny słuszny format w MtG to draft z repacków, najlepiej zrobionych przez samego siebie. Dodatkowo każdy land jest wszystkich kolorów i można się bawić dowolnymi crapami. Czy talie są kijowe? A jakże! Czy nie ma tam balansu? Jeszcze jak! Ale za to jest tanio i każda rozgrywka to odkrywanie użyteczności różnych mechanik i kombosów w środowisku, które nie jest zgniecione przez 50 counterspellów w decku, albo aggro deckach kończących w 4-5 rundzie.
gogovsky
Posty: 2486
Rejestracja: 25 sty 2018, 23:48
Has thanked: 517 times
Been thanked: 580 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: gogovsky »

Niewodnik pisze: 02 sty 2025, 07:26 Jedyny słuszny format w MtG to draft z repacków, najlepiej zrobionych przez samego siebie. Dodatkowo każdy land jest wszystkich kolorów i można się bawić dowolnymi crapami. Czy talie są kijowe? A jakże! Czy nie ma tam balansu? Jeszcze jak! Ale za to jest tanio i każda rozgrywka to odkrywanie użyteczności różnych mechanik i kombosów w środowisku, które nie jest zgniecione przez 50 counterspellów w decku, albo aggro deckach kończących w 4-5 rundzie.
A jeszcze lepsze jest wywalenie basic landów i położenie na stole 200 kart losowych i każda kartę można położyć jak landa, który daje dowolną manę i jazda.
Firma Rebel niech się zajmie wydaniem gry Domek, bo tylko do tego się nadaje.
Awatar użytkownika
Grzdyll
Posty: 896
Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 91 times
Been thanked: 390 times
Kontakt:

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: Grzdyll »

A dla mnie najlepiej zamiast robić takie dziwne salta wyciągnąć po prostu Mindbuga kosztującego tyle co trzy boostery. Ale co kto lubi.
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 700
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 128 times
Been thanked: 302 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: Niewodnik »

Mam mindbuga. Nawet przez pierwsze 10 partii zgodziłbym się z Tobą. Teraz się po prostu najzwyczajniej przejadł. Nie wiem czy za bardzo jest sens porównywać gierki, w której masz kilkadziesiąt kart na krzyż vs. MtG.

A co do kosztów - za cenę mindbuga można dostać naprawdę sporo bulku, który na dodatek nie traci na wartości i starczy na dużo dłużej ;)
Awatar użytkownika
Morkai
Posty: 100
Rejestracja: 05 sie 2022, 10:40
Has thanked: 39 times
Been thanked: 28 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: Morkai »

Magic the Gathering to temat rzeka...

Plusem MtG jest to co wynika z waszych wpisów - każdy może sobie grać w format/rodzaj jaki mu odpowiada. Od pro-turniejów po blat w kuchni i od Legacy po pauper czy booster clash. I dalej gra w Magica..

CENA
Cena za karty to niestety mocna niewiadoma, także w standardzie. Jeżeli akurat przedrukowali landy, to zebranie manabase będzie łatwiejsze i dużo tańsze, tak samo z reprintem stapli. Ale jeżeli mamy nowe staple - a zazwyczaj tak jest - a przy okazji prócz standardu grają również w pionierze/modernie/legacy, czy nawet w Commanderze - to cena jest wystrzelona w kosmos, także dla standardu.
Taki na przykład Sheoldred, the Apocalypse kręci się w okolicach 90 euro. No a trzeba przecież więcej niż 1 szt... Nie stoi na przeszkodzie złożenie własnego decku, nawet budżetowego i solidne ogranie + znajomość najpopularniejszych decków i robienie wyniku na jakimś mniejszym turnieju.

Mnie osobiście zawsze w MtG wkurzała polityka banów, zwłaszcza jak grałem turniejowo, bo wraz z banem jednej mocnej karty leciała przecież koncepcja całego decku. Wolałbym, żeby zawsze była opracowana odpowiedź na deck w nowym dodatku, niż banowanie. Chociaż pewnie w 100% nie da się tego osiągnąć już nigdy przy takiej ilości kart. Ostatnio poszły rownież unbany w modernie, które raczej wywalą całą metę do góry nogami - zwłaszcza Mox Opal czy zielony Zenith.

SKILL
Zasady są bardzo zaawansowane i trzeba znać każdy niuans, żeby grać na wysokim poziomie. Z tego co pamiętam Comprehensive Rules to jakieś 200 stron tekstu... Ale zasady to jedno, a drugie to ogranie i znajomość mety. Nie bez przyczyny przed Pro-tourami prosi z jednej grupy spotykają się w jednym miejscu i zamykają na trzy tygodnie. I grają po 14-16 godzin dziennie...

Magic przez lata bardzo ewoluował - to praktycznie jest gra zupełnie inna niż w latach 90tych. Kreatury są zazwyczaj dużo mocniejsze teraz niż kiedyś, a sorcery i instanty - odwrotnie. Z artefaktami czy landami bywa już różnie, ale dawniej mam wrażenie było większe nasycenie bardzo mocnymi kartami z tych kategorii (abstrahując już od black lotusa).
Do magica warto podejść z odpowiednim dystansem i na trzeźwo, bo można w niego wpakować KAŻDĄ kasę... i to w sensie dosłownym
=][= WH40k =][= X-wing, Magic, Cthulhu...
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1868
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 81 times
Been thanked: 372 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: hipcio_stg »

Można grać wszystko. Nawet bez wydawania pieniędzy. Miałem miejsca gdzie grano legacy do 100% proxów. Nie było płaczu, że tego stać na duale a tego nie. Drukowałeś co ci się tylko zachciało (oczywiście dozwolonego w formacie) i było grane. MTG Arena również się rozwija i wraz z rosnącą pulą dostępnych kart będą rozwijać większe formaty. O to jestem spokojny. Wystarczy, że Modern przerotuje o dostępną pulę na Arenie i już będzie można go grać na arenie. Ja dzisiaj nie trzymam żadnych decków i gram głównie prereleasy, oraz drafty w standardzie. Koszt takiego drafta nie zmienił się praktycznie od dobrych 15 lat. Booster nadal kręci się w okolicy 15-17zł więc za 50ziko idzie zagrać. Później zawsze wydropione karty lecą na aukcje i odzyskuję 50-120% wkładu. Z niego mam na kolejne drafty i tak się kręci za niewielkie pieniądze. Paradoksalnie jak ktoś gra od lat i ma uzbierany manabase (fetche, fastlandy, shocklandy) itp to dokupienie gratów do nowej talii nie jest takie kosztowne. Landy co kilka dodatków są przedrukowywane i można sobie uzupełniać w bardzo dobrych pieniądzach na sztuki. Magic dla mnie zawsze będzie królem karcianek.
Awatar użytkownika
agipacz
Posty: 23
Rejestracja: 04 kwie 2020, 16:55
Has thanked: 9 times
Been thanked: 1 time

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: agipacz »

Hej, jest jakas strona/baza gdzie mozna poczytać o grze albo zapoznac się ze wszystkimi keywordsami w języku polskim? Przyznam że opisy na kartach to dla mnie czarna magia. Kiedy sprawdze jedno, na następnej karcie pojawia się znowu coś dla mnie niezrozumiałego.
Totalny laik w temacie.
Z góry dzięki za podpowiedzi.
Awatar użytkownika
Niewodnik
Posty: 700
Rejestracja: 01 lut 2016, 13:08
Has thanked: 128 times
Been thanked: 302 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: Niewodnik »

Ale jak w języku polskim? Gra jest po angielsku i te keywordy po prostu są w tym języku :)

A jeśli masz problem z angielskim na tyle, żeby je zrozumieć, to nie wiem czy MtG nie będzie zbyt dużym problemem dla Ciebie, bo przecież karty mają na sobie mnóstwo tekstu o takim samym stopniu skomplikowania.
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1868
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 81 times
Been thanked: 372 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: hipcio_stg »

agipacz pisze: 14 sty 2025, 12:26 Hej, jest jakas strona/baza gdzie mozna poczytać o grze albo zapoznac się ze wszystkimi keywordsami w języku polskim? Przyznam że opisy na kartach to dla mnie czarna magia. Kiedy sprawdze jedno, na następnej karcie pojawia się znowu coś dla mnie niezrozumiałego.
Totalny laik w temacie.
Z góry dzięki za podpowiedzi.
MTG Arena, samouczek i zaczynanie powoli z określonej puli kart. Każdy dodatek ma nowe mechaniki. Część się powtarza, a część jest nowa. Większość z nich po 3 miesiącach jak wypadną ze standardu są zwyczajnie martwe, a pozostają takie kluczowe keywordy jak : trample, flying, deathtouch, double strike, first strike, vigilance.

Spolszczeń nie ma, ale najeżdżając na kartę z keywordem jest opis co robi.
0siris
Posty: 4
Rejestracja: 05 mar 2025, 22:41

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: 0siris »

Tak, najlepiej zacząć od mtg areny, czyli cyfrowej wersji online. Między innymi ze względu na koszty i możliwość nieustannego testowania decków, taktyk itd itp. Połączenie z kolejnym przeciwnikiem zajmuje zazwyczaj do kilkunastu sekund. Za wygrane mecze dostaje się punkty a za punkty kupuje się paczki kart. Czyli nie potrzebujemy ani grosza realnych pieniędzy, żeby grać taliami jak za parę tysięcy, a w sumie i droższymi, szczególnie przy taliach 100 czy 200 kart obfitych w mythics.

Po ogarnięciu podstawowych rzeczy i sezonie czy dwóch w formacie alchemist, po przygotowaniu talii, która dawała tam radę polecam przenieść się do formatu historic z tą swoją talią jako bazą do rozwijania pod ten obszerniejszy format i przeciwników, z którymi się walczy. I na spokojnie, bez strachu, algorytm tak dopasowuje przeciwników, że można sobie pograć, ja mój pierwszy sezon w historic skończyłem w gronie mythic, czyli najwyższym z tych masowych (bez indywidualnego numeru - miejsca w rankingu).

A jak po jakimś czasie będziesz wiedział jaki styl gry najbardziej lubisz, jakie kolory itp. to jeśli masz z kim grać w realu, będziesz mógł rozważać jak to wyglądałoby kosztowo. Może znajdziesz kogoś do grania w proxy, jest to jakaś opcja.

Co do drafta to uważam, że kto co lubi. Mnie chyba najbardziej kręci budowanie i rozwijanie swojej autorskiej talii. Ale takie oficjalne turnieje w realu to już faktycznie trzeba mieć talię wartą majątek i trochę chyba nie ma z kim grać, bo to drogi sport. A draftowych turniejów na pewno jest więcej.
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1868
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 81 times
Been thanked: 372 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: hipcio_stg »

0siris pisze: 05 mar 2025, 23:42 ...
Co do drafta to uważam, że kto co lubi. Mnie chyba najbardziej kręci budowanie i rozwijanie swojej autorskiej talii.
Przecież dokładnie na tym polega draft. Dostajesz paczkę kart, wyceniasz sobie każdą z kart i na tej podstawie budujesz swoją talię na najbliższe kilka partii. Jak byłem młodym graczem to nie przepadałem za draftem głównie ze względu na koszty, później na słabą umiejętność wyceniania tych kart. Dzisiaj draft to podstawowa i w zasadzie jedyna forma gry w której nie potrzeba milionów monet aby ograć przeciwników na podzie. Liczą się czyste umiejętności i odrobina szczęścia - jak w większości gier :) Za koszt jednej talii do Pioneera pewnie idzie rozegrać ze 100 draftów albo i więcej. A co jak talia nie siądzie w metę i trzeba by co innego szukać?
szczudel
Posty: 1733
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 126 times
Been thanked: 184 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: szczudel »

Czy mogę prosić jakiegoś magicowca o pomoc w sekcji "co kupić"?
Nie chciałem się tu wbijać pytaniami czysto zakupowymi.
0siris
Posty: 4
Rejestracja: 05 mar 2025, 22:41

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: 0siris »

hipcio_stg no ok ale wiesz, że nie chodziło mi oto, napisałem o budowaniu swojej talii w opozycji do drafta. Bardziej konstruowania przez lata swojej ulubionej, wymarzonej, gdzie kocha się jak to działa itd. Dla mnie w realu to też za drogie w sensie kupowania oryginałów. Ale w arenie bawię się tak parę lat i jak na razie nie nudzi mi się. Może dlatego, że nie sprawdzam mety, w ogóle nigdy nie używałem gotowców. Nie startuję w pro turniejach, więc nie widzę w tym sensu. Wolę przyjemność z samodzielnego wpadania na pomysły. Pewnie kiedyś i tak się znudzi, ale parę lat darmowej zabawy mam. Po prostu kto co lubi. Draft jest spoko też i siłą rzeczy o wiele bardziej popularny, szczególnie w Polsce, bo pieniądze, wiadomo. Trzeba mieć poza szczęściem przekrojową wiedzę i zrobić często coś powiedzmy na szybko, trzeba szybko kojarzyć. Nie wiem, bardzo możliwe, że to jeszcze przede mną, jak będę miał przesyt powtarzalności i nie będę mógł już odkryć czegoś dla mnie świeżego czy coś. Ale tak czy inaczej zawsze myślałem, że to jest jakby to główne granie mtg, kolekcjonując swoją talię. W drafcie z kolei właśnie faktycznie bardzo dużo przypadku i losowości, jakby w innych proporcjach. Nie wiem, nie zamierzam się kłócić, że granie jakie ja lubię jest fajniejsze również dla Ciebie czy coś takiego :D i tak zgadzam się, że jak chce się pograć w realu oryginałami to chyba tylko drafta, bo inaczej w sumie nawet jak masz 15 znajomych, którzy mają swoje super talie, a połowa pewnie większa ma aktualną metę to nic ciekawego raczej się nie zdarzy więc no cóż nie wiem jest jak jest, zagram sobie zaraz kilka razy w arenę i chyba tyle. Ale tak czy siak dla opanowania gry dla początkujących i nauczenia się co z czym jak działa zrobiłbym tak jak pisałem, arena, alchemist na początek, później historic. Ale do grania w realu w drafta oczywiście nie zniechęcam, w ogóle granie w realu przy stoliku to inna bajka, marzy mi się, ale mam notoryczny problem z czasem, więc od dłuższego czasu kończy się na odpaleniu areny na kompie na chwilę :roll:
Awatar użytkownika
Morkai
Posty: 100
Rejestracja: 05 sie 2022, 10:40
Has thanked: 39 times
Been thanked: 28 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: Morkai »

szczudel pisze: 06 mar 2025, 23:27 Czy mogę prosić jakiegoś magicowca o pomoc w sekcji "co kupić"?
Nie chciałem się tu wbijać pytaniami czysto zakupowymi.
Nie wiem, czy masz świadomość jaką "Puszkę z Pandorem" otwierasz ;)

Pytanie brzmi - a jak chcesz się z tym bawić? Czy interesuje Cie jakieś współzawodnictwo, szlifowanie swoich umiejętności i z czasem jakieś mniejsze i większe turnieje? Czy po prostu blat w kuchni? A może coś pomiędzy?

Kolejne ważne pytanie - jaki format. I tutaj są na początku dwie drogi - Commander, Prerealese/Drafty i reszta. Pierwszy to bardziej casualowy format, w którym masz w swoim 100 kartowym decku po jednej sztuce każdej karty (prócz basic landów). Drafty - koledzy opisali mniej więcej wyżej, a Bramka nr 3 - tutaj przede wszystkim kryje się ten Pandor właśnie i związany z nim ogrom formatów, decków i $ ;)

Jeżeli chcesz zacząć - to najlepiej na zwykłych i tanich rzeczach. Ba. Nie wiem czy jakbyś nie poszedł do sklepu z MtG, to nie dostałbyś jakis demo. Warto po prostu zobaczyć czym to sie je i czy w ogóle podchodzi...
=][= WH40k =][= X-wing, Magic, Cthulhu...
szczudel
Posty: 1733
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 126 times
Been thanked: 184 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: szczudel »

Idea jest taka, że chce jak najdłużej pograć z kolegami i pewnie synami w Commandera grając tylko na kartach FF. Nie przeszkadzać mi będzie, że ktoś ma inne commandery. W sensie będę sobie zmieniał te 4 decki itp.

Poza tym to Pre Release'y.
Fajnie byłoby tez móc coś pobudować na zwykłe 1-1 - po to starter Set (chociaz jak rozumiem to te karty z okładki Starter seta to tez moga dać poczatek commanderowi).

Powiem szczerze, nie mam zamiaru się bawić w Standard i ścigać trendów. Mam ogromną potrzebę poprzekładania kart z postaciami FF na stole ale jest to wręcz nie wykonalne w FF TCG, więc zerkam w stronę MTG.
Awatar użytkownika
Zet
Posty: 1407
Rejestracja: 26 paź 2006, 00:08
Lokalizacja: Sosnowiec
Has thanked: 194 times
Been thanked: 196 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: Zet »

Jeśli sobie kupisz zestaw commanderowych preconów FF, to o ile czegoś nie zwalą w balansie, to powinieneś mieć z tego zamknięta grę :) Prawie jak planszówka.
Pomijając inne moje decki, właśnie z powyższego powodu czekam, aż kiedyś zrobią commander Star Treka :D
Poza tym zerknij na format Pauper. Stosunkowo tani, a bardzo chwalony.
Awatar użytkownika
hipcio_stg
Posty: 1868
Rejestracja: 07 gru 2016, 16:30
Has thanked: 81 times
Been thanked: 372 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: hipcio_stg »

Na początek papierowy to chyba najbardziej polecę... koszulki :D To najważniejsza rzecz. Do tego polecam na start coś z pudełek gamenight np link . Znajdziesz tam 5 nieźle zbalansowanych talii, które uczą podstawowych zasad. W komplecie są kostki, tokeny - nic tylko grać. Co więcej Jak się ogracie to zawsze możesz sobie te talie rozbudowywać o singlowe karty albo z boosterów, albo ze sklepów. Można magicem się świetnie bawić za niewielkie pieniądze. Uważam, że to świetny startup papierowy.

Nie zmieniam jednak zdania, że zanim jakiekolwiek zakupy papierowe to arena, arena, arena... a i jeszcze spróbuj pograć arenę ;)
szczudel
Posty: 1733
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 126 times
Been thanked: 184 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: szczudel »

Oglądnąłem wczoraj jeden mecz w Commandera i nasuwa mi się jedno pytanie. Czy MTG nadużywa tokenów? Nudno to wyglądało, że zamiast grać, wymieniać ciosy, umiejętności decki sypią tokenami. Taki mi się mecz trafił, czy to normalne?

Z areny na 100% nie będę korzystał bo już się nagrałem na kompie w karcianki. Chodzi o możliwość poprzekładania kartoników na stole z żywymi graczami.

Jestem bardzo rozczarowany, że nie ma już demo decków. Nie po to wydałem ponad 2 klocki aby musieć dokupywać demo decki za 200pln. Mamy z synem zaprawę bo FFTCG używa tych samych mechanik co MTG z kilkoma poprawkami ( niektóre może nie wyszły grze idealnie).
Awatar użytkownika
Kajdi
Posty: 229
Rejestracja: 11 cze 2013, 19:21
Has thanked: 52 times
Been thanked: 81 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: Kajdi »

szczudel pisze: 11 mar 2025, 06:28 Czy MTG nadużywa tokenów? Nudno to wyglądało, że zamiast grać, wymieniać ciosy, umiejętności decki sypią tokenami.
Mógłbyś sprecyzować? Albo dać linka do meczu, który oglądałeś? W MtG faktycznie ostatnio (pewnie w ramach power creepa) dużo kart wkłada przy okazji jakiegoś tokena, ale chyba nie ma jakoś dużo decków stricte opartych na tokenach. No i nie bardzo rozumiem w czym problem - czy to taka różnica, czy naparzasz się oryginalnymi kartami z decku, czy tokenami włożonymi przez te karty?

Natomiast bywały decki, które nie są zainteresowane graniem w "wymianę ciosów", ale to są combo decki, które grają swoją turę 5 minut i mówią "o wygrałem" (np. Dragonstorm) albo zakładają ci jakiegoś locka (Scepter-Chant).
szczudel
Posty: 1733
Rejestracja: 19 maja 2010, 21:19
Has thanked: 126 times
Been thanked: 184 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: szczudel »

https://youtu.be/odmBYZFgCJ8?feature=shared

Ja rozumiem idee combo decków, z nimi nie mam problemów. To co tu widziałem, to był dla mnie przerost użycia tokenów.
Awatar użytkownika
Kajdi
Posty: 229
Rejestracja: 11 cze 2013, 19:21
Has thanked: 52 times
Been thanked: 81 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: Kajdi »

Dzięki za linka. Przyznam, że tylko przeklikałem, bo materiał długi i chyba z gatunku "dużo gadania, mało grania" i z tego, co zobaczyłem, to raczej nikt tam nie produkował hord wiewiórek. Jeden z graczy miał generała, który kopiuje zagrane stwory, więc u niego faktycznie mogło być więcej tokenów niż przeciętnie. Chyba, że ten zarzut, to chodzi ci o to, że na stole leży dużo stuffu i ciężko się czyta stan gry - to tu się zgodzę, ale myślę, że to ma więcej wspólnego z tym, że oni tam grają commandera na 4 osoby. W "normalnym" magicu 1vs1 siłą rzeczy będzie mniej na stole, a sytuacje, że nikomu nie opłaca się atakować i tylko się wystawiamy i bałagan rośnie są rzadkością.
Awatar użytkownika
Morkai
Posty: 100
Rejestracja: 05 sie 2022, 10:40
Has thanked: 39 times
Been thanked: 28 times

Re: Magic the Gathering (Richard Garfield)

Post autor: Morkai »

szczudel pisze: 11 mar 2025, 14:42 https://youtu.be/odmBYZFgCJ8?feature=shared

Ja rozumiem idee combo decków, z nimi nie mam problemów. To co tu widziałem, to był dla mnie przerost użycia tokenów.
Jak kierowca GWU Tokens w modernie i commanderze (ot takie funowe decki :) ) odpowiem tylko, że nie ma w tym absolutnie nic złego :mrgreen:
Sprostuję tylko, że moje decki nie mają nic wspólnego z combo deckami, w których tokeny są częścią niezbędną do odpalenia comba (np. Splinter Twin). To takie fajne, casualowe decki, który i tak zazwyczaj sobie umierają, posiadając nawet i 1000 tokenów ;)

PS.
Spokojnie można grać w Magicu deckami, które nie dotykają żadnych tokenów...
=][= WH40k =][= X-wing, Magic, Cthulhu...
ODPOWIEDZ