
Ostatni level naszego hobby
- siepu
- Posty: 1304
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 415 times
- Been thanked: 407 times
Re: Ostatni level naszego hobby
U mnie po tych 15 latach wyszło, że od tego w co gram dużo ważniejsze jest z kim i w jakich warunkach
Planszówka to tylko środek do celu, którym jest przyjemne wspólne spędzenie czasu.

Re: Ostatni level naszego hobby
Sprzedam Chaos w Starym Świecie, niegrany, odgruzowywany...hipcio_stg pisze: ↑10 mar 2025, 21:43 Później po kopnięciu w kalendarz wszystko żona wywali do kontenera za który zapłaci 600zł :p
Będzie potrzebny nowy temat na forum "Porzucone kontenery z okazjami".
-
- Posty: 635
- Rejestracja: 30 lis 2019, 12:07
- Has thanked: 93 times
- Been thanked: 317 times
Re: Ostatni level naszego hobby
Ale już taki definitywnie ostatni..?
"... siema.. mam do sprzedania.. tak, ojciec umarł rok temu.. tak, lezy to i zagraca.. no sporo.. nie liczyłem, ale z 300 pudel.. nie mam pojęcia, ale jeden znajomy starego twierdzi, że może nawet ze 40 koła.. no.. ktoś chętny..? "

"... siema.. mam do sprzedania.. tak, ojciec umarł rok temu.. tak, lezy to i zagraca.. no sporo.. nie liczyłem, ale z 300 pudel.. nie mam pojęcia, ale jeden znajomy starego twierdzi, że może nawet ze 40 koła.. no.. ktoś chętny..? "

- Ardel12
- Posty: 3985
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1354 times
- Been thanked: 2848 times
Re: Ostatni level naszego hobby
O, to jahipcio_stg pisze: ↑10 mar 2025, 21:43 Ostatni level to kupuję jak leci, ale nie gram.Nerdy dorosły i zaczęły zarabiać, więc taki scenariusz pewnie dopadnie niejedną osobę. Później po kopnięciu w kalendarz wszystko żona wywali do kontenera za który zapłaci 600zł :p


Żona na szczęście ogarnia pi razy oko, więc powinna chociaż 50% wartości uzyskać. Zawsze jakiś hajs, choć liczę, że po prostu dziatwa przejmie po staruszku i będzie grała dalej(a może sam w pewnym momencie zmienię hobby?)
O to to, dlatego gram więcej SOLO

- siepu
- Posty: 1304
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 415 times
- Been thanked: 407 times
- Ardel12
- Posty: 3985
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1354 times
- Been thanked: 2848 times
Re: Ostatni level naszego hobby
Też kiedyś nie grałem, ale obecnie wolę pograć w coś bez ekranu, jak cały dzień przed nim siedzę w pracy, więc lepsze to niż przełączenie się na konsolkę.
No i jednak kampanie idą wtedy raz dwa. Nie ma problemu z umówieniem się, że kogoś nie będzie. Ja rozgrywam kampanię w miech, a koledzy przez pół roku. Czasem też jak grywam z losowymi osobami, to żałuję xD jak ktoś przymula i zjada mi życie albo strzela fochami. Na szczęście rzadko się to zdarza, ale potrafi to irytwać. W dobrej ekipie spoko, ale czasem proces ustalenia w co zagramy potrafi wnerwić. Dla mnie nie ma ratunku xD
Re: Ostatni level naszego hobby
Nie lubię mówić o hobby jak o czymś, co ma poziomy wtajemniczenia. To nie Ku Klux Klan, nie ma potrzeby tworzenia sztucznej hierarchii, a szczycenie się znajomością hermetycznej terminologii to jak duma z puszczania głośnych bąków - nie aż tak prestiżowe jak się nam wydaje.
Hobby wypełnia w życiu miejsce, które lubi zmieniać kształt i wędrować po pokojach. "Ostatni poziom" to może być ew. moment, w którym porzucamy gry i już do nich nie wracamy, bo wykonały "questa" w naszym żywocie. Moim zdaniem obcowanie z hobby ma raczej "stany" (Stany, Stany, fajowa jazda) - nie zawsze następują po kolei i nic nas nie broni przed wracaniem do nich.
Mamy więc stan zauroczenia, zbieractwa, rozczarowania, wyprzedawania, znudzenia i różne inne. Czasem bardziej potrzebujemy towarzystwa, a czasem pudełek na półce. Niekiedy mamy za co, w co, z kim i kiedy pograć, a zazwyczaj czegoś brakuje. No i zdarza się, że mimo sprzyjających warunków po prostu nam się nie chce. O tym się tak często nie mówi, ale sami przed sobą przyznajmy: czasami wolimy pójść na spacer, obejrzeć serial albo zakopać zwłoki sąsiada niż rozkładać kolejną planszówkę.
Hobby wypełnia w życiu miejsce, które lubi zmieniać kształt i wędrować po pokojach. "Ostatni poziom" to może być ew. moment, w którym porzucamy gry i już do nich nie wracamy, bo wykonały "questa" w naszym żywocie. Moim zdaniem obcowanie z hobby ma raczej "stany" (Stany, Stany, fajowa jazda) - nie zawsze następują po kolei i nic nas nie broni przed wracaniem do nich.
Mamy więc stan zauroczenia, zbieractwa, rozczarowania, wyprzedawania, znudzenia i różne inne. Czasem bardziej potrzebujemy towarzystwa, a czasem pudełek na półce. Niekiedy mamy za co, w co, z kim i kiedy pograć, a zazwyczaj czegoś brakuje. No i zdarza się, że mimo sprzyjających warunków po prostu nam się nie chce. O tym się tak często nie mówi, ale sami przed sobą przyznajmy: czasami wolimy pójść na spacer, obejrzeć serial albo zakopać zwłoki sąsiada niż rozkładać kolejną planszówkę.
- BOLLO
- Posty: 6264
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: YT
- Has thanked: 1291 times
- Been thanked: 1970 times
- Kontakt:
Re: Ostatni level naszego hobby
Po pierwsze to bardzo fajny temat i super czyta się wasze wypowiedzi. Widać że każdy z nas jest inny i dla każdego są ważne i różne lvl w tym hobby.
Ja nie mam pojęcia na jakim lvl jestem bo nikt chyba tego nie sklasyfikował ale kilka myślę poziomów mam już odhaczonych i wciąż idę do przodu na głównego bosa. Tyle tylko że wiem czym ów boss jest i gdzie go mam szukać. Wdepnąłem na serio w to hobby i myślę że ostatni lvl to takie drogi jakie świadomie wybierzemy lub przydarzą się bez naszej ingerencji.
Mam za sobą kompulsywne kupowanie wszystkiego i chłonięcie każdej pozycji jak leci. Jest za mną przekroczenie magicznej liczby 100/200/300/400/....500 pozycji w kolekcji, wydanie własnej gry, krzewienia planszówek w moim otoczeniu, poznanie ludzi ze "świata", kanał na YT itd. Strasznie dużo się wydarzyło przez te 6 lat (rety to już tyle minęło?) i czuję się autentycznie jakbym był na początku swojego drzewka rozwoju. Jeszcze tyle rzeczy chcę zrobić i ich dotknąć. Jeszcze masa rzeczy do poznania i zrealizowania. Jakiś etap zatem mam za sobą i jeszcze większy i myślę ciekawszy jest przede mną. Chciałbym wejść na poważnie w ameri, w kampanie ,w gry przygodowe i.....SOLO. Tak solo bo widzę w tym bardzo dużo dobrego o czym wspominał @Ardel12. Czy widzę świadome kolejne etapy w tym hobby które na mnie czekają? Oczywiście! Świadome to np. ścinanie kolekcji ale i jednoczesna rozbudowa, ogrywanie dungeon crawlerów, prace nad kolejnymi autorskimi tytułami. Myślę że z wiekiem to się i tak będzie fajnie zmieniało.
Porównałbym to trochę do hobby motoryzacyjnego. Kiedyś jak miałem naście lat marzyłem o ścigaczu, później był etap krosa, aktualnie choruję na "turystyka" a zapewne moim pierwszym motorem w życiu będzie jakiś czoper....pewne lvl przychodzą więc naturalnie z wiekiem, dlatego tak chętnie czytam Was którzy już przez to przeszli. Dzięki temu widzę co w teorii czeka i mnie.
Ja nie mam pojęcia na jakim lvl jestem bo nikt chyba tego nie sklasyfikował ale kilka myślę poziomów mam już odhaczonych i wciąż idę do przodu na głównego bosa. Tyle tylko że wiem czym ów boss jest i gdzie go mam szukać. Wdepnąłem na serio w to hobby i myślę że ostatni lvl to takie drogi jakie świadomie wybierzemy lub przydarzą się bez naszej ingerencji.
Mam za sobą kompulsywne kupowanie wszystkiego i chłonięcie każdej pozycji jak leci. Jest za mną przekroczenie magicznej liczby 100/200/300/400/....500 pozycji w kolekcji, wydanie własnej gry, krzewienia planszówek w moim otoczeniu, poznanie ludzi ze "świata", kanał na YT itd. Strasznie dużo się wydarzyło przez te 6 lat (rety to już tyle minęło?) i czuję się autentycznie jakbym był na początku swojego drzewka rozwoju. Jeszcze tyle rzeczy chcę zrobić i ich dotknąć. Jeszcze masa rzeczy do poznania i zrealizowania. Jakiś etap zatem mam za sobą i jeszcze większy i myślę ciekawszy jest przede mną. Chciałbym wejść na poważnie w ameri, w kampanie ,w gry przygodowe i.....SOLO. Tak solo bo widzę w tym bardzo dużo dobrego o czym wspominał @Ardel12. Czy widzę świadome kolejne etapy w tym hobby które na mnie czekają? Oczywiście! Świadome to np. ścinanie kolekcji ale i jednoczesna rozbudowa, ogrywanie dungeon crawlerów, prace nad kolejnymi autorskimi tytułami. Myślę że z wiekiem to się i tak będzie fajnie zmieniało.
Porównałbym to trochę do hobby motoryzacyjnego. Kiedyś jak miałem naście lat marzyłem o ścigaczu, później był etap krosa, aktualnie choruję na "turystyka" a zapewne moim pierwszym motorem w życiu będzie jakiś czoper....pewne lvl przychodzą więc naturalnie z wiekiem, dlatego tak chętnie czytam Was którzy już przez to przeszli. Dzięki temu widzę co w teorii czeka i mnie.

- Ardel12
- Posty: 3985
- Rejestracja: 24 maja 2006, 16:26
- Lokalizacja: Milicz/Wrocław
- Has thanked: 1354 times
- Been thanked: 2848 times
Re: Ostatni level naszego hobby
@BOLLO ty to speedrun zrobiłeś
6 lat i masz 5x tyle gier co ja po ponad 20 latach. Zrobiłeś i wydałeś grę oraz założyłeś kanał. Ja akurat ani jednego ani drugiego w planach nie mam, ale w hobby już chyba nic nie zostało do odhaczenia. No możesz wydawnictwo założyć jeszcze, stworzyć konwent, prowadzić jakieś zbiorowisko w celu pogrania...chyba tyle. Wszystko ma swój limit.

- BOLLO
- Posty: 6264
- Rejestracja: 24 mar 2020, 23:39
- Lokalizacja: YT
- Has thanked: 1291 times
- Been thanked: 1970 times
- Kontakt:
Re: Ostatni level naszego hobby
To było najbardziej emocjonujący czas spędzony na jakimkolwiek hobby. I ten speedrun o którym piszesz przypadło raczej na pierwsze 3lata. Potem krzywa mocno w dół. Teraz jednak zbieram tego pokłosie, bo połowa z tego jest w folii do ogrania. Bez sensu to było teraz z perspektywy jak myślę.
To mam cały czas z tyłu głowy ale to już jednak plany tak odległe i mało realne że traktuję to bardziej na zasadzie "chciałbym" niż "zrobię". Tym bardziej po przeczytaniu książki "Najlepsi z Najlepszych" czy "Głowa pełna pomysłów" absolutnie mnie do zakładania wydawnictwa nie ciągnie.
Re: Ostatni level naszego hobby
Mi się w zeszłym roku pozmieniało mocno z planszówkami i nie tylko. Dojrzałem, że chcę w coś pograć czasem na zasadzie stare znoszone kapcie. Nowe bambosze leżą a my dalej ćwikamy w rozklapanych laciach bo są znajome. Tak mam z grami. Zamiast uczyć się zasad wolę wyciągnąć coś znajomego i sobie lecieć. Ileś gier zniknęło z półki wstydu i nie ma ciśnienia, kurcze nie ograłem, kasa wydana. Odnalazłem wewnętrzny spokój jak patrzę na kolekcję. Z konsoli też praktycznie zrezygnowałem. Praktycznie już w nic nie gram. Nowej nie kupię dla paru gier a i trochę kosztuję. Chyba największy zonk był jak się wziąłem za zegarki naręczne. Dobiłem do 20. W zasadzie to mam praktycznie jakie chciałem, które będą pasowały do wszystkiego. Tak se myślę że 14 koła na to poszło. Niestety cała wena mi minęła z tym związana i zostałem z tymi zegarkami jak Himilsbach z angielskim. Ładne są to fakt, ale po kiego grzyba mi one. Starczyłby jeden do gajera i jeden na co dzień. Tutaj level osiągnął zenit.
- Grzdyll
- Posty: 896
- Rejestracja: 14 lip 2013, 22:06
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 91 times
- Been thanked: 389 times
- Kontakt:
Re: Ostatni level naszego hobby
Trochę z boku tematu przypomnę, że @MichalStajszczak sformułował niegdyś ciekawą koncepcję "piramidy", związanej z rynkiem planszówek - opisaną tutaj. Ponieważ trochę się na tym rynku zna to pewnie z grubsza jest w tym sporo prawdy, przy czym warto chyba też zauważyć, że nie wszyscy aspirują do wspinania się na kolejne poziomy tej "ogólnej" piramidy zatem każdy ma zapewne swoją własną prywatną "piramidkę"... Przy okazji przypomniałem sobie, że na forum jest jeszcze taki, całkiem inspirujący temat, gdyby ktoś chciał się podzielić tym, jak wyglądała ta droga do aktualnego "levelu" na drodze planszówkowej.
A bardziej w temacie po zastanowieniu trudno mi się wypowiadać, bo mam wciąż nadzieję, że jeszcze niejedna gra mnie w życiu pozytywnie zaskoczy i mój obecny "level" okaże się jeszcze daleki od tego który można by nazwać "ostatnim"
A bardziej w temacie po zastanowieniu trudno mi się wypowiadać, bo mam wciąż nadzieję, że jeszcze niejedna gra mnie w życiu pozytywnie zaskoczy i mój obecny "level" okaże się jeszcze daleki od tego który można by nazwać "ostatnim"

- Gizmoo
- Posty: 4393
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 3125 times
- Been thanked: 3051 times
Re: Ostatni level naszego hobby
Nawet mój ostatni level nie będzie ostatni.
No cóż mam napisać... Kocham gry planszowe! To moja absolutna pasja. Wariactwo wręcz. Nie wyobrażam sobie obecnie życia bez planszówek. I od kilku lat chcę jeszcze bardziej się do nich zbliżyć!
Bo zamierzam... Pracować w branży.
Tak, filmy filmami, pisanie scenariuszy jest spoko, ale chyba obecnie większą miłością darzę czas spędzony przy planszy. W tym roku będę biegał ze swoim planszowym debiutem po wydawnictwach i mam nadzieję, że kogoś nim zainteresuję i gra zostanie kiedyś wydana. Zamierzam też wkręcić się w gamedev, bo wiem już sporo, a nadal chcę się rozwijać. I nie będzie to mój "ostateczny level".
Nie wspominając o tym, że czasami negatywna interakcja "take that" może skłócić najbardziej harmonijny związek.
No cóż mam napisać... Kocham gry planszowe! To moja absolutna pasja. Wariactwo wręcz. Nie wyobrażam sobie obecnie życia bez planszówek. I od kilku lat chcę jeszcze bardziej się do nich zbliżyć!

Bo zamierzam... Pracować w branży.
Tak, filmy filmami, pisanie scenariuszy jest spoko, ale chyba obecnie większą miłością darzę czas spędzony przy planszy. W tym roku będę biegał ze swoim planszowym debiutem po wydawnictwach i mam nadzieję, że kogoś nim zainteresuję i gra zostanie kiedyś wydana. Zamierzam też wkręcić się w gamedev, bo wiem już sporo, a nadal chcę się rozwijać. I nie będzie to mój "ostateczny level".

W gronie przyjaciół można zagrać w bardzo złą grę i mieć radochę. Natomiast zła gra może rozbić nawet najlepszą atmosferę. Przekonałem się o tym dotkliwie kilkukrotnie.
Nie wspominając o tym, że czasami negatywna interakcja "take that" może skłócić najbardziej harmonijny związek.

- walkingdead
- Posty: 2288
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 250 times
- Been thanked: 635 times
Re: Ostatni level naszego hobby
Nie znam Cię poza forum, ale jakoś trzymam kciuki za Ciebie i wydanie własnej gry.Gizmoo pisze: ↑12 mar 2025, 12:23
Bo zamierzam... Pracować w branży.
W tym roku będę biegał ze swoim planszowym debiutem po wydawnictwach i mam nadzieję, że kogoś nim zainteresuję i gra zostanie kiedyś wydana.
Nie wspominając o tym, że czasami negatywna interakcja "take that" może skłócić najbardziej harmonijny związek.![]()
Super,gdy forumowicze realizują się w taki sposób.
♀
- Curiosity
- Administrator
- Posty: 9106
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 14:08
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 3010 times
- Been thanked: 2643 times
- Kontakt:
Re: Ostatni level naszego hobby
Jak kiedyś będziesz wypuszczał książkę z poradami dla początkujących projektantów, to nie zapomnij pozdrowić ziomków z forum

Jesteś tu od niedawna? Masz pytania co do funkcjonowania forum? Pisz.
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
Regulamin forum || Regulamin podforum handlowego
- salaba
- Posty: 725
- Rejestracja: 08 maja 2020, 14:40
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 316 times
- Been thanked: 520 times
Re: Ostatni level naszego hobby
Ja swój ostateczny level widzę jako redukcja kolekcji do najlepszych tytułów, które stale ogrywam. Na ten moment nadal kupuję nowe gry i nadal mam półkowniki, więc jeszcze nie dotarłam do tego poziomu. Niemniej są chwile, że taka lista top zaczyna się krystalizować w głowie i wiem, że znalazły by się tam już teraz:
Arkham Horror LCG
Too Many Bones
Lands of Galzyr
Dracula 3 ed.
Runebound 3 ed.
Ogólnie moje levele mogę zdefiniować tak:
Level 1. Fascynacja - gram w dużo gier i kupuję wszystko w czym się w danym momencie zakochałam
Level 2. Refleksja - moment kiedy widzę na wielu grach zbierający się kurz i dociera do mnie, że za mało gram i za dużo kupuję
Level 3. Dojrzałość - mocno selekcjonuję to co zamierzam kupić, nie rzucam się na nowości i wolę ogrywać swoje tytuły, systematycznie i bez żalu wyprzedaję półkowniki; jeśli wpadnie do kolekcji sporo tytułów to też podobna ilość wypada
Level 4. Triumf rzeczywistości - na półce mam wyłącznie tytuły, które kocham, znam zasady każdej z gier na swojej półce, potrafię z marszu wyjaśnić je nowej osobie i z nią zagrać; nie wertuję sieci w poszukiwaniu nowych gier; jeśli lubię jakiś tytuł ale wiem, że nie pokocham to go nie kupuję
Podsumowując w swojej siedmioletniej przygodzie z planszówkami jestem na levelu 3 w mojej skali.
Arkham Horror LCG
Too Many Bones
Lands of Galzyr
Dracula 3 ed.
Runebound 3 ed.
Ogólnie moje levele mogę zdefiniować tak:
Level 1. Fascynacja - gram w dużo gier i kupuję wszystko w czym się w danym momencie zakochałam
Level 2. Refleksja - moment kiedy widzę na wielu grach zbierający się kurz i dociera do mnie, że za mało gram i za dużo kupuję
Level 3. Dojrzałość - mocno selekcjonuję to co zamierzam kupić, nie rzucam się na nowości i wolę ogrywać swoje tytuły, systematycznie i bez żalu wyprzedaję półkowniki; jeśli wpadnie do kolekcji sporo tytułów to też podobna ilość wypada
Level 4. Triumf rzeczywistości - na półce mam wyłącznie tytuły, które kocham, znam zasady każdej z gier na swojej półce, potrafię z marszu wyjaśnić je nowej osobie i z nią zagrać; nie wertuję sieci w poszukiwaniu nowych gier; jeśli lubię jakiś tytuł ale wiem, że nie pokocham to go nie kupuję
Podsumowując w swojej siedmioletniej przygodzie z planszówkami jestem na levelu 3 w mojej skali.
---
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/geeklist/291177
Moja kolekcja: https://boardgamegeek.com/geeklist/291177
- PytonZCatanu
- Posty: 5096
- Rejestracja: 23 mar 2017, 13:53
- Has thanked: 2011 times
- Been thanked: 2611 times
Re: Ostatni level naszego hobby
Pokaż kotku co masz w środkuGizmoo pisze: ↑12 mar 2025, 12:23 Bo zamierzam... Pracować w branży.
Tak, filmy filmami, pisanie scenariuszy jest spoko, ale chyba obecnie większą miłością darzę czas spędzony przy planszy. W tym roku będę biegał ze swoim planszowym debiutem po wydawnictwach i mam nadzieję, że kogoś nim zainteresuję i gra zostanie kiedyś wydana. Zamierzam też wkręcić się w gamedev, bo wiem już sporo, a nadal chcę się rozwijać. I nie będzie to mój "ostateczny level".![]()


Garść statystyk z BGG | Moje TOP 100 - stan na 27.03.2025