Który LCG?
-
- Posty: 1143
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 516 times
- Been thanked: 582 times
Który LCG?
W obliczu apokalipsy rynku planszówkowego chcę się zatowarować na jakiś potężny LCG do gry solo lub we dwójkę i rozkminiam, w który?
Moje pomysły
- LOTR LCG - niedostępny, trzeba by polować na jakiś all-in pewnie za milion monet - jestem wielkim fanem LOTRa i chyba nawet przebolałbym 5k za cały pakiecik
- Gra o Tron LCG - oglądałem serial i bardzo mi się podobał, mógłbym pograć w LCGa, nie wiem jak z dostępnością,
- Horror w Arkham LCG - chyba najpopularniejszy (?) w Polsce LCG, klimacik mi się podoba, chociaż moje drogi z Cthulasem nigdy się nie przecięły.
- Marvel Champions - o tym wiem najmniej, nie wiem nawet czy jest podobny do tych powyżej? Marvelka lubię i mógłbym pokosić kosmitów jako Iron Man
I teraz pytanie do was, który najbardziej się opłaca? Który jest nadal wydawany, który jest najbardziej dopracowany i daje najwięcej frajdy?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
PS. To z tą apokalipsą to żart (a może nie).
Moje pomysły
- LOTR LCG - niedostępny, trzeba by polować na jakiś all-in pewnie za milion monet - jestem wielkim fanem LOTRa i chyba nawet przebolałbym 5k za cały pakiecik
- Gra o Tron LCG - oglądałem serial i bardzo mi się podobał, mógłbym pograć w LCGa, nie wiem jak z dostępnością,
- Horror w Arkham LCG - chyba najpopularniejszy (?) w Polsce LCG, klimacik mi się podoba, chociaż moje drogi z Cthulasem nigdy się nie przecięły.
- Marvel Champions - o tym wiem najmniej, nie wiem nawet czy jest podobny do tych powyżej? Marvelka lubię i mógłbym pokosić kosmitów jako Iron Man
I teraz pytanie do was, który najbardziej się opłaca? Który jest nadal wydawany, który jest najbardziej dopracowany i daje najwięcej frajdy?
Z góry dziękuję za odpowiedzi.
PS. To z tą apokalipsą to żart (a może nie).
- eltadziko
- Posty: 385
- Rejestracja: 18 lis 2014, 22:05
- Lokalizacja: Oława
- Has thanked: 159 times
- Been thanked: 100 times
Re: Który LCG?
Każdy z tych LCGów jest fajny i na pewno wart polecenia.
Gra o Tron została zakończona już dawno i teraz pozostaje tylko kupić jakąś używaną kolekcję.
LOTR też już został zakończony, ale niedawno było parę dodruków, więc na nie można się jeszcze w sklepach załapać.
Horror w Arkham i Marvel Champions są wciąż wydawane i mają się dobrze
Jeśli chcesz grę do solo, to Gra o Tron się nie nadaje - jest to gra rywalizacyjna i potrzebujesz drugiego gracza. Pozostałe trzy tytuły to gry kooperacyjne i w nie możesz grac zarówno solo, jak i we dwójkę. Ale ja odkąd zacząłem w nie grać we dwójkę już nie mam ochoty do wrócenia do gry solo
Ale wcześniej sporo w nie grałem sam.
Jeśli chodzi o różnice pomiędzy tymi LCGami kooperacyjnymi, to tak w skrócie:
- W LOTRze jest położony największy nacisk na budowanie talii przed grą. Masz tu najwięcej możliwości i najwięcej kminienia. Dobrze ułożona talia ma bardzo duży wpływ na to jak ci pójdzie w scenariuszu.
- W Horrorze w Arkham grasz kampanię, rozwijasz swoją talię pomiędzy scenariuszami awansując różne karty na wyższe poziomy. Jest tu więcej fabuły i przygody.
- Marvel Champions to nawalanka w przeciwnika
Jest najkrótsza i najprostsza z pozostałych.
Ja bardzo lubię wszystkie 3 LCGi i w zależności od nastroju mam ochotę zagrać we wszystkie z nich. Jeśli musiałbym je jednak szeregować, to dla mnie najlepszy jest LOTR, potem Arkham, a na końcu Marvel. Ale tak jak pisałem - lubię wszystkie trzy i zapewniają one od groma frajdy
Duże znaczenie mogą też mieć osobiste preferencje i jaki temat się lubi. Chociaż ja na przykład za klimatem Cthulhu nie przepadam, a Arkham bardzo mi się podoba (bardziej od Marvela, a uwielbiam superbohaterów
) ;P
Gra o Tron została zakończona już dawno i teraz pozostaje tylko kupić jakąś używaną kolekcję.
LOTR też już został zakończony, ale niedawno było parę dodruków, więc na nie można się jeszcze w sklepach załapać.
Horror w Arkham i Marvel Champions są wciąż wydawane i mają się dobrze

Jeśli chcesz grę do solo, to Gra o Tron się nie nadaje - jest to gra rywalizacyjna i potrzebujesz drugiego gracza. Pozostałe trzy tytuły to gry kooperacyjne i w nie możesz grac zarówno solo, jak i we dwójkę. Ale ja odkąd zacząłem w nie grać we dwójkę już nie mam ochoty do wrócenia do gry solo

Jeśli chodzi o różnice pomiędzy tymi LCGami kooperacyjnymi, to tak w skrócie:
- W LOTRze jest położony największy nacisk na budowanie talii przed grą. Masz tu najwięcej możliwości i najwięcej kminienia. Dobrze ułożona talia ma bardzo duży wpływ na to jak ci pójdzie w scenariuszu.
- W Horrorze w Arkham grasz kampanię, rozwijasz swoją talię pomiędzy scenariuszami awansując różne karty na wyższe poziomy. Jest tu więcej fabuły i przygody.
- Marvel Champions to nawalanka w przeciwnika

Ja bardzo lubię wszystkie 3 LCGi i w zależności od nastroju mam ochotę zagrać we wszystkie z nich. Jeśli musiałbym je jednak szeregować, to dla mnie najlepszy jest LOTR, potem Arkham, a na końcu Marvel. Ale tak jak pisałem - lubię wszystkie trzy i zapewniają one od groma frajdy


-
- Posty: 1143
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 516 times
- Been thanked: 582 times
Re: Który LCG?
@eltadziko Dzięki za obszerne wyjaśnienie!
Najbardziej kręci mnie LOTR.
Teraz tylko pytanie, ile może kosztować taka pełna polska kolekcja?
Wiem, że jest reprint w nowej formie, ale on zawiera tylko 5/9 cykli z poprzedniej edycji, a wejście teraz w niego to 3200 zł. Z angielskim sobie poradzę, pytanie czy jest sens, skoro jest wersja polska.
Najbardziej kręci mnie LOTR.
Teraz tylko pytanie, ile może kosztować taka pełna polska kolekcja?
Wiem, że jest reprint w nowej formie, ale on zawiera tylko 5/9 cykli z poprzedniej edycji, a wejście teraz w niego to 3200 zł. Z angielskim sobie poradzę, pytanie czy jest sens, skoro jest wersja polska.
- psia.kostka
- Posty: 4851
- Rejestracja: 02 mar 2020, 22:50
- Has thanked: 557 times
- Been thanked: 1284 times
Re: Który LCG?
Rozkminy o wycenach raczej nie w watku gry.
Ceny samej Sagi PL troche spadly, bo ludzie nakupili wersji eng revised
Jednak Harad i Scigacz, to mysle ze od 1k w gore. Szczegolnie Harad, ktorego nie ma w revised. Nawet cykl krasnali za 1k pewnie by zszedl. Tanio chodzi podstawka (i Cienie Mrocznej Puszczy).
Pewnie za 3k mozna miec 2xPL core i 3 pierwsze cykle +jakies skrzynie, szkielka itp. Wielu na tym poprzestalo i nie wchodzilo glebiej.
Generalnie cena kolekcji pewnie 2-3 razy wiecej za uzywany polski, co za zafoliowany eng revised. PL ma sens dla kolekcjonerow lub do grania z nieanglojezycznymi wojami, typu dzieci.
PS
Wszystkiego co wyszlo w PL raczej nikt nie wystawi obecnie. Zawsze czegos brakuje

PS2
Poczatkowe cykle nie zostaly wznowione, wiec sa swego rodzaju rarytasem obecnie. Nie zanosi sie, by je wydali w revised.
Sprzedam (importowane, nowe): Harmony, Courtisans, Sea Salt & Paper, Rivages, Solstis, Tikal, Furnace, Knarr, Eddie z Iron Maiden (zestaw PL pod konkretna gre) +inne
-
- Posty: 1143
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 516 times
- Been thanked: 582 times
Re: Który LCG?
No to trzeba chyba pochylić się w stronę repack/revised. Myślę, że w tym jest tyle gry, że bez problemu zajmie mnie na długie lata xD
Re: Który LCG?
We wrześniu wszedłem w LOTRa. Angielskie wydanie to tak jak szacujesz około 3200 (pojawiały się w ostatnich miesiącach reprinty, więc z dostępnością nie powinno być problemu - nawet jak chwilowo czegoś nie ma). Polskie wydanie szacowałem na ok. 5-6k, ale to trzeba mieć trochę cierpliwości, aby trafić używki. Ja poszedłem w angielską wersję. Wstępnie myślałem, że kupię część, ale już dawno kupiłem wszystko revisedsamuraj1369 pisze: ↑11 kwie 2025, 09:24 @eltadziko Dzięki za obszerne wyjaśnienie!
Najbardziej kręci mnie LOTR.
Teraz tylko pytanie, ile może kosztować taka pełna polska kolekcja?
Wiem, że jest reprint w nowej formie, ale on zawiera tylko 5/9 cykli z poprzedniej edycji, a wejście teraz w niego to 3200 zł. Z angielskim sobie poradzę, pytanie czy jest sens, skoro jest wersja polska.

Zarówno w polskiej wersji (używki), jak i angielskiej (sklepowej) są spore braki, ale w angielskiej masz szansę je dokupić, gdy w polskiej się zupełnie nie pojawiły (większość nightmare encounters, większość standalone scenarios i część cykli). Moja dusza kolekcjonera też na tym cierpi, ale... Otworzyłem na razie od końca września połowę paczek (core+starter decki+cykl Ered Mithrin+Fellowship), nawet z tych co otworzyłem części jeszcze nie grałem, a mam za sobą już absolutnie rekordowe dla mnie 200 rozgrywek, LOTR zastąpił większość 'klasycznych' planszówek. A każdy kolejny box zwiększa ilość możliwości wykładniczo - możliwości deckbuidlingu i questów mnożą się (angielska wersja 'revised' ma 50 questów). Ja szacuję 'żywotność' tego co mam w tej chwili na ok. 1000 rozgrywek - i myślę, że nie przesadzam.
Do tego jest mnóstwo contentu fanowskiego. Wiele z tego przetłumaczono na polski. Co jakiś czas są organizowane zamówienia grupowe (Doug Beer group order), są polskie drukarnie, gdzie można fanowski content wydrukować (MBprint, Denerys). Można też mysleć o proxy, wszystkie skany są w internecie.
Ale przede wszystkim namawiam, aby jednak spróbować zanim się mocno zainwestuje. Albo po prostu kupić sam core albo spróbować na dragncards (wszystkie karty są tam dostępne online).
-
- Posty: 1143
- Rejestracja: 23 cze 2023, 22:11
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 516 times
- Been thanked: 582 times
Re: Który LCG?
@Sefira Zacznę od core seta, akurat stoi jeden na olx w dobrej cenie to spróbuję, a jak podejdzie, to JUHU! JEDZIEMY Z ZAKUPAMI!
Najlepsze jest to, że all-ina można ogarnąć za 2900 z raptem dwóch sklepów (jeden z Holandii, ale pisze, że wysyłka za free jest w Europie)
Najlepsze jest to, że all-ina można ogarnąć za 2900 z raptem dwóch sklepów (jeden z Holandii, ale pisze, że wysyłka za free jest w Europie)
Re: Który LCG?
Również polecam sprawdzenie samego core przed zakupem całości. Ja uwielbiam uniwersum Władcy i kupiłem sobie podstawkę plus pierwszy cykl. No i mnie nie porwało. Może sagi sa bardziej klimatyczne (nie grałem) ale już po samym core wiedziałem że gra nie dla mnie. Sama rozgrywka jest mocno mechanczna i dość sucha. Gra jest mocno optymalizacyjna, jak lubisz minmaxować i podchodzić do każdego scenariusza jak do puzzla to Ci się spodoba. W bardzo dużym skrócie działa to tak, że grasz w scenariusz swoją talią, przegrywasz, optymalizujesz talię i tak do skutku. Jak oczekujesz przygody w świecie Władcy to możesz się trochę zawieść (ponownie, możliwe że Saga robi tę robotę).
Po tym jak odbiłem się od Władcy spróbowałem Arkhama i pomimo, że nie jestem największym fanem Cthulhu to gra mi weszła znacznie lepiej. Większa dowolność w tworzeniu decku, rozwój postaci, połączenie fabularne między scenariuszami bo to są ok 8 scenariuszowe kampanie.
Jest też parę rzeczy które są neutralne, po prostu gry są różne pod pewnymi względami i albo się to lubi alb nie. Na przykład w Arhkamie są lokacje po których chodzisz. We Władcy masz serię wydarzeń z którymi musisz się zmierzyć (są też lokacje ale są bardziej umowne). Albo w Arkhamie masz worek chaosu, który daje dodatkowy element losowy, we Władcy mamy efekt Cienia (albo jakoś tak, nie pamiętam teraz dokładnie). W Arhamie jedna talia to jedna postać, a karty to ekwipunek, umiejętności, zdarzenia. We Władcy każda talia to trzy postacie, a karty to sojusznicy, przedmioty i wydarzenia, jednak (przynajmniej z mojego doświadczenia) zawsze musisz mieć ścianę sojuszników, żeby zbierali bęcki, bo inaczej tracisz bohaterów i jest lipa. We władcy masz nikła fabułę, w arkhamie czasem są to ściany tekstu do czytania, przed po a czasem i w trakcie rozgrywki, więc jak nie lubisz elementów paragrafówki to Arkham może nie pasować. Władca jest kapkę szybszy w rozłożeniu aniżeli Arkham.
No i finalnie Władca jest to raczej skończony twór. Arkham wychodzi, ma się całkiem nieźle, w przyszłym roku format będzie lekko zmieniony (w dalszym ciągu będzie można grać i łączyć wszystko z tego co do tej pory wyszło), czekamy na konkretne szczegóły od FFG, jak to ma wyglądać.
Po tym jak odbiłem się od Władcy spróbowałem Arkhama i pomimo, że nie jestem największym fanem Cthulhu to gra mi weszła znacznie lepiej. Większa dowolność w tworzeniu decku, rozwój postaci, połączenie fabularne między scenariuszami bo to są ok 8 scenariuszowe kampanie.
Jest też parę rzeczy które są neutralne, po prostu gry są różne pod pewnymi względami i albo się to lubi alb nie. Na przykład w Arhkamie są lokacje po których chodzisz. We Władcy masz serię wydarzeń z którymi musisz się zmierzyć (są też lokacje ale są bardziej umowne). Albo w Arkhamie masz worek chaosu, który daje dodatkowy element losowy, we Władcy mamy efekt Cienia (albo jakoś tak, nie pamiętam teraz dokładnie). W Arhamie jedna talia to jedna postać, a karty to ekwipunek, umiejętności, zdarzenia. We Władcy każda talia to trzy postacie, a karty to sojusznicy, przedmioty i wydarzenia, jednak (przynajmniej z mojego doświadczenia) zawsze musisz mieć ścianę sojuszników, żeby zbierali bęcki, bo inaczej tracisz bohaterów i jest lipa. We władcy masz nikła fabułę, w arkhamie czasem są to ściany tekstu do czytania, przed po a czasem i w trakcie rozgrywki, więc jak nie lubisz elementów paragrafówki to Arkham może nie pasować. Władca jest kapkę szybszy w rozłożeniu aniżeli Arkham.
No i finalnie Władca jest to raczej skończony twór. Arkham wychodzi, ma się całkiem nieźle, w przyszłym roku format będzie lekko zmieniony (w dalszym ciągu będzie można grać i łączyć wszystko z tego co do tej pory wyszło), czekamy na konkretne szczegóły od FFG, jak to ma wyglądać.
Re: Który LCG?
Jeśli lubisz uniwersum Star Wars, to również ten LCG (tzn Star Wars The Card Game) jest wart polecenia (dla mnie top1). Również już niewydawany, ale można czasem z drugiej ręki w rozsądnej cenie komplet złapać.