Gra podobna do Terraformacji Marsa, ekspedycja Ares

[AxlPl]

Moje uzależnienie do Terraformacji trochę mnie przeraża. Boję się, że gra szybko mi się przeję bo ile można grać w to samo dzień w dzień. Rozglądałam się więc za czymś podobnym ale nie tym samym.
Co mnie do niej ciągnie i czego szukam:
1. Dość proste zasady, czytelna instrukcja, łatwość i szybkość w rozłożeniu gry no i sama gra nie trwa kilku godzin.
2. Tryb solo nie utrudnia życia i nie chce cie zabić na każdym kroku.
3. Najważniejsze: duża ilość kart, przyjemność z ich zagrywaniu, rozwijanie produkcji jest mega satysfakcjonujące.
3. Podwójnie najważniejsze: budowanie, rozwijanie planety, podnoszenie wskaźników, odkrywanie oceanów jest chyba jeszcze bardziej satysfakcjonujące niż zagrywanie kart.

Myślałam o "Ark nova" ale zasady i długość rozkładania gry chyba nie dla mnie.
Jest też "Ziemia" ale mam wrażenie że to taka bardziej rozbudowana Łąka. No i jeszcze "Niezbadana planeta" ale to chyba już całkiem nie to...

PS. Miałam wersje Kościaną - jedyna wada to za duża losowość kości.

[samuraj1369]

Dodatki do Aresa

[Curiosity]

Oczywiście Race for the Galaxy.

[AxlPl]

Dodatki do Aresa

Sprawdzałam je na necie. Mam wrażenie że z tymi dodatkami gra będzie już tak długa, skomplikowana i trudna jak pierwsza Terraformacja. A ja ledwo w podstawce na łatwym poziomie, jestem w stanie wygrać

[samuraj1369]

Sprawdź dodatek Kryzys, swietnie zmienia tryb solo/coop

[Irka]

2. Tryb solo nie utrudnia życia i nie chce cie zabić na każdym kroku.

Poniżej polecajki, gdzie wg mnie są świetne karty i gra może dać nawet większą satysfakcję z budowania i rozwoju niż fajny Ares.

Everdell - bardzo przyjemne wykładanie kart, trochę podobne uczucie do Łąki, ale karty robią różne ciekawe rzeczy
Lub jego następca Farshore. Gdybym miała kupić tylko jedno z nich, to raczej to drugie, bo poprawione. Chyba, że chce sie inwestować w dodatki, to Everdell ma ciekawe.

"Na skrzydłach" / "Na skrzydłach smoków" / "Na dnie morza" - w zależności od tematu i nieco różnią się złożonością. Tu znów różnorodne karty ze zdolnościami. Solo chyba nie grałam, ale raczej nie powinno być zaciekłym wrogiem

Zaginiona Wyspa Arnak - może nieco trudniejsza w nauce, ale warto. Każda karta inna i ma ciekawe działanie (choć nie wykłada się ich na stół, tylko buduje się z nich własny "deck" do dobierania). Jest odkrywanie kafli z nowymi miejscami i postęp w wędrówce na planszy. Jest kampania solo do podstawki (analogowa lub w aplikacji) albo nowa i podobno b. ciekawa kampania solo w dodatku "Zaginiona Ekspedycja". Automa w podstawce jest bardzo prosta, a dobrze symuluje bandę innych graczy Wspomnianego dodatku nie znam jeszcze.

A tutaj na marginesie, bo może mamy zbliżony gust i polecam Ci spróbować

Spoiler:

Z prostszych, szybszych i niedrogich (obecnie) - zerknij na Santa Monica - buduje się tam z kart nadmorskie miasteczko i plażę. Urocze i cieszy. Solo nie próbowałam.
Brzdęk! Katakumby - jest zabawa kartami i budowanie planszy z losowo odkrywanych wielkich kafli. Bardzo fajne solo w aplikacji - kampania 6 trochę zaskakujących rozgrywek.
Natomiast z trudniejszych - Podwodne miasta - świetne karty, budowanie silniczka z kart i budowanie miasta na planszetce. Solo nie pamiętam. W każdym razie gra prostsza i szybsza niż Ark Nova, imo.

Daj znać, jak coś wybierzesz z polecajek w tym wątku i jak się grało. Sama szukam kolejnych.

[AxlPl]

2. Tryb solo nie utrudnia życia i nie chce cie zabić na każdym kroku.

Poniżej polecajki, gdzie wg mnie są świetne karty i gra może dać nawet większą satysfakcję z budowania i rozwoju niż fajny Ares.

Everdell - bardzo przyjemne wykładanie kart, trochę podobne uczucie do Łąki, ale karty robią różne ciekawe rzeczy
Lub jego następca Farshore. Gdybym miała kupić tylko jedno z nich, to raczej to drugie, bo poprawione. Chyba, że chce sie inwestować w dodatki, to Everdell ma ciekawe.

"Na skrzydłach" / "Na skrzydłach smoków" / "Na dnie morza" - w zależności od tematu i nieco różnią się złożonością. Tu znów różnorodne karty ze zdolnościami. Solo chyba nie grałam, ale raczej nie powinno być zaciekłym wrogiem

Zaginiona Wyspa Arnak - może nieco trudniejsza w nauce, ale warto. Każda karta inna i ma ciekawe działanie (choć nie wykłada się ich na stół, tylko buduje się z nich własny "deck" do dobierania). Jest odkrywanie kafli z nowymi miejscami i postęp w wędrówce na planszy. Jest kampania solo do podstawki (analogowa lub w aplikacji) albo nowa i podobno b. ciekawa kampania solo w dodatku "Zaginiona Ekspedycja". Automa w podstawce jest bardzo prosta, a dobrze symuluje bandę innych graczy Wspomnianego dodatku nie znam jeszcze.

A tutaj na marginesie, bo może mamy zbliżony gust i polecam Ci spróbować

Spoiler:

Z prostszych, szybszych i niedrogich (obecnie) - zerknij na Santa Monica - buduje się tam z kart nadmorskie miasteczko i plażę. Urocze i cieszy. Solo nie próbowałam.
Brzdęk! Katakumby - jest zabawa kartami i budowanie planszy z losowo odkrywanych wielkich kafli. Bardzo fajne solo w aplikacji - kampania 6 trochę zaskakujących rozgrywek.
Natomiast z trudniejszych - Podwodne miasta - świetne karty, budowanie silniczka z kart i budowanie miasta na planszetce. Solo nie pamiętam. W każdym razie gra prostsza i szybsza niż Ark Nova, imo.

Daj znać, jak coś wybierzesz z polecajek w tym wątku i jak się grało. Sama szukam kolejnych.

Jak tylko weszłam w planszowki cały czas przewijają mi się tytuły jak Everdel, Na skrzydłach, Arnak. Jakoś nie mogę się do nich przekonać. Choć wiele razy czytałam instrukcje i przeglądałam je na yt. Arnak może kiedyś kupię.
Santa Monica wygląda ok ale to na min 2 graczy. Brzdęk tak samo (nie lubię gier z aplikacją).
Podwodne miasta brzmią za to ciekawie. Muszę się jej dokładnie przyjrzeć.

A co do morderczej automy. To nie przeszkadza mi jak świat, zasady gry chcą mnie zabić np Horror w Arkham. Ale Automa z Last Aurory to jakieś przegięcie. Jak grę lubię tak tej automy nienawidzę

[Irka]

Prywata:

Spoiler:

Moja najlepsza półka jest pełna gier, do których podchodziłam sceptycznie...
Pamiętam, jak się zarzekałam, że nie zagram - bo zbyt populane albo niby zbyt podobne do czegoś... Dopiero jak u kogoś spróbowałam, to bardzo zapragnęłam mieć.
Może Poczta Planszówkowa byłaby też tu pomocna? Chociaż najlepiej jak ktoś inny wyjaśni taką grę, bo trudno się zmobilizować do nauki czegoś, do czego człowiek nie jest przekonany.
Jak będziesz kiedyś w Warszawie, gdzie czasem pomieszkuję, to możemy się umówić na granie

Santa Monica wygląda ok ale to na min 2 graczy.

Mówisz i masz - tutaj jest oficjalny tryb solo do ściągnięcia https://boardgamegeek.com/filepage/2047 ... ough-draft
Niby tylko "brudnopis" autora, ale ludzie piszą, że gra im się fajnie Wierzę, bo to właściwie taka pasjansowa gra.
Poluję teraz na mini-dodatek, ale chyba nie ma na rynku (liczę na to, że ktoś powie "mówisz i masz" )

PS. Propozycja Curiosity - Race for the Galaxy (albo Roll for the Galaxy) - może najlepiej odpowiadać Twoim kryteriom, bo wszędzie się przewija jako podobna i lepsza od Aresa. Ja jeszcze nie próbowałam, czekam na promocję Roll for the Galaxy i z tych dwóch wybieram ją, bo czytam, że jest łatwiejsza do nauki.

PS2. A z dodatków do Aresa to polecam "Odkrycia" - fajnie ulepszone karty akcji, tytuły, nagrody oraz więcej kart. Zasady łatwe do opanowania, gra się trochę inaczej (ale chyba nie grałam z nim solo, a tutaj jest może słuszna opinia że niewiele do solo wnosi:

Spoiler:

Natomiast dodatek "Krzyzys" - chociaż obiektywnie ciekawy i dopracowany - niespecjalnie mi się spodobał, bo jedna rozgrywka była stresująca, a druga nudna. Może nie umiałam dobrać stopnia trudności, dam mu jeszcze szansę. Solo z podstawki za to bardzo przyjemne.

[AxlPl]

Dzięki. Przyjrzę się jeszcze raz dodatkom do Aresa. Oraz Roll for the Galaxy bo też parę razy mi się ten przewinął

[Curiosity]

Dzięki. Przyjrzę się jeszcze raz dodatkom do Aresa. Oraz Roll for the Galaxy bo też parę razy mi się ten przewinął

Roll się na dłuższą metę nudzi. W Race mogę grać na okrągło, partia za partią, a w Rolla... khem, dziękuję, postoję.

[oduck]

Roll się na dłuższą metę nudzi. W Race mogę grać na okrągło, partia za partią, a w Rolla... khem, dziękuję, postoję.

+1 ode mnie w tej kwestii. W Race gram z chęcią od parunastu lat, Rolla wsparłem w ciemno (GFP to kiedyś wydało), zagrałem 10-15 razy i sprzedałem.

[Alextasha]

Chciałam dodać coś od siebie ale jak popatrzyłam w kolekcję to tam solo głównie z kostkami albo historią i kafelki XD no i często chce Cię zabić (Final Girl...)

Z karcianek jak mam to oprócz już wspomnianych to jeszcze Onirin, Piętaszek, Keep the heroes out, Architekci Stonespine, Wild Gardens

Ale od razu mówię, że mało wpisują się w Twoje potrzeby, ale może akurat zainteresują

[gram_niebieskim]

Myślałam o "Ark nova" ale zasady i długość rozkładania gry chyba nie dla mnie.
Jest też "Ziemia" ale mam wrażenie że to taka bardziej rozbudowana Łąka. No i jeszcze "Niezbadana planeta" ale to chyba już całkiem nie to...

Ark Nova - zasady są proste, tyle że więcej. Do ogarnięcia imo. Rozgrywka solo trwa tyle samo jak Ares. Dłużej się rozkłada i składa ale warto

Ziemia - tutaj sam mam problem czy solo jest satysfakcja odpowiednia w porównaniu do ArkNova / Ares. Ziemia różni się głównie przemiałem kart bo tych zdecydowanie się więcej przewija w grze solo niż w Ares/ AN imo

Mam wszystkie trzy. Na wieczór solo wybieram Ark Nove, bo rozgrywka jest najciekawszą i najbardziej satysfakcjonująca