
PS. Sheade pisz na pw jak będziesz chciał zagrać.
I o to w tym chodzi, byś kombinował jak tego dokonać. To jest możliwe, bo ja czy inni moi współgracze robili podwodwójny dochód w pierwszej turze. Cały urok gry euro polega na tym, by kombinować i otrzymać coś, co jest trudne. Teraz zabranie pierwszej rundy i danie ekwiwalentu w postaci już gotowych źródeł dochodu jest takim okrojeniem gry z jej głębi.
Jak powyżej, cały urok gier euro - jak wykombinować, aby się dało. Okrojenie gry z krótkiej kołderki sprowadza ją do roli bardziej casualowych gier. To jest wg mnie krok wstecz, a nie do przodu. Ja osobiście uwielbiam fakt, że mnie się udało zrobić podwójny dochód w pierwszej turze (bo zrobienie 1 dochodu to żaden wyczyn), a inni nie, już wiem, że przoduje i napędzam sobie silniczek.HorribleNick pisze: ↑06 maja 2025, 09:55 Tak jak autopaga wspomniał, abo dopchasz się do orbity, albo wyczarujesz 4 niebieskie dropsy. No albo karta przyjdzie. Dla mnie bardzo statyczne, oporne i marnuje dużo czasu. Zamiast myśleć nad tym ile moge wycisnąć w dalszych rundach
Możemy się ustawić, bo mam jeszcze dwóch znajomych i można stworzyć pełen skład.
Całkowicie się z tym nie zgadzam. To jest średnio-ciężka gra, z wagą określona na bliską 4 w skali BGG i nie była skierowana do casualowego gracza. To jest gra o potencjalnie łatwych zasadach, ale trudne do zmasterowania. To, że gra się przyjęła na rynku i zaczęło być o niej głośno spowodowało że masę casualowych graczy się nią zainteresowało.
Ja obstawiam, że ogromny sukces gry, który jestem pewien że zaskoczył samych twórców spowodował, że pojawiło się ogrom casualowych graczy, którzy zaczęli narzekać na to że w cięższej grze nie jest tak jakby chcieli żeby było lżej, dlatego najczęstsze zarzuty wobec gry pojawiają się jako: zbyt długa rozgrywka, zbyt losowe karty, brak balansu kart oraz problem z skalowaniem skanowania na mniejszą ilość graczy. Wszystkie te wniosku płynął głównie od osób, które albo są casualowymi graczami, albo są graczami którzy rzadko grają w SETI, bo ogrywają masę innych tutułów - co dalej ich robi casualowym graczem w przypadku samej gry SETI.
To bardzo ciekawe bo całkiem nie dawno pisałeś:Sheade pisze: ↑06 maja 2025, 12:35
dlatego najczęstsze zarzuty wobec gry pojawiają się jako [ciach] problem z skalowaniem skanowania na mniejszą ilość graczy. Wszystkie te wniosku płynął głównie od osób, które albo są casualowymi graczami, albo są graczami którzy rzadko grają w SETI, bo ogrywają masę innych tutułów - co dalej ich robi casualowym graczem w przypadku samej gry SETI.
Gram z masa zaawansowanych osób i nikt nie narzeka na żaden z powyższych aspektów. Każdy z nas uważa, że gra jest zbalansowana...
Sheade pisze: ↑06 maja 2025, 12:35 No spoko, ale wiele osób ma podobne do moich spostrzeżenia, że przy mniejszej ilości graczy ten mechanizm średnio się skaluje. A skoro dodatek ma to usprawniać, więc nie jesteśmy widocznie jedyni z podobnymi wnioskami
Problem ze skanowaniem jest taki, że jest on nie równomierny w stosunku do zdobywania innych śladów życia.
Nie ma tu wyścigu kto się dopcha, bo dochód możesz zrobić z wysyłania Orbitera na dowolną orbitę planety, czy robiąc skanowanie i zdobywając znaczniki danych. To jest twoja decyzja, czy rozpoczniesz grę próbując zrobić jak największy wynik, aby szybciej zaznaczyć złote cele jako pierwszy, czy aby zaznaczyć pola z obcymi by zdobyć karty, czy próbując zrobić szybszy dochód, aby twoja ekonomia miała lepszy start w kolejnej turze. Ty decydujesz, który z tych aspektów jest ważniejszy dla twojej strategii, więc stawiasz na to co jest ważne i liczysz że zaowocuje to w przyszłych turach.HorribleNick pisze: ↑06 maja 2025, 16:39 Tu może temat poboczny wtrącę, ale... Co tu jest do kombinowania? Kto pierwszy dopcha się do planety po dochód? Kto znajdzie w startowej ręce możliwość generowania dochodu? Nie czuje z tego powodu radości, że wyjdzie mi pieniądz więcej od przeciwnika, gdzie w grze wszystko się jeszcze zmieni.
No i wszystko się zgadza. Zwróć uwagę, które elementy podkreśliłem (a czego w cytowaniu nie uwzględniłeś, wyjmując moje zdanie z kontekstu), i zapomniałem dopisać że "na żaden z powyższych podkreślonych". W tym momencie to jest teraz taka zwykła złośliwość z twojej strony i łapanie za słówka, tylko nie wiem czemu ma to służyć, poza próbą dyskredytowania mnie.
Nie no, chwileczkę. Mówimy o 1szej rundzie, ja chyba w inne SETI gram, bo 1 rundzie to można sobie kilka kart zagrać, a nie ukierunkować strategie na cokolwiek.
No nie zgadzam się, że to dodaje głębi, bo każdy początek gry sprowadza się do tego samego. Krótkość kołderki uważam że jest nadal taka sama a nawet krótsza, bo musisz wyciskać ze swojej zdolności ile się da, a nie po prostu masz wiecej zasobów z przychodu. Ja czuję że to rozszerzenie dodaje głębi a nie odejmuje. Pierwsza runda w podstawce jest naprawdę marna kompletnie za nią nie tęsknię. Ten startowy handicap sprawia też że skanowanie i ślady obcych lepiej się skalują bo w grze dwuosobowej efekty z dwóch niewybranych przez graczy kart z bonusami trafiają na plansze jako znaczniki gracza neutralnego.I o to w tym chodzi, byś kombinował jak tego dokonać. To jest możliwe, bo ja czy inni moi współgracze robili podwodwójny dochód w pierwszej turze. Cały urok gry euro polega na tym, by kombinować i otrzymać coś, co jest trudne. Teraz zabranie pierwszej rundy i danie ekwiwalentu w postaci już gotowych źródeł dochodu jest takim okrojeniem gry z jej głębi.
Można ukierunkować sobie strategię np. zdobycie przychodu, oznaczenia się szybciej na polach obcych, aby mieć dostać dobre karty; zrobienie jak najlepszego wyniku punktacyjnego by jak najszybciej oznaczyć złote cele dla ciebie ważne, czy np. włożenie sobie do zadań kart z misjami, które będziesz chciał zrealizować w przyszłej turze, a które owocują Ci lepszym dochodem. To wszystko opiera się o sposób zrobienia dobrego silniczka, który później będzie owocował tym co chcesz osiągnąć. To jest twoja decyzja jaki masz plan na grę.HorribleNick pisze: ↑06 maja 2025, 20:05Nie no, chwileczkę. Mówimy o 1szej rundzie, ja chyba w inne SETI gram, bo 1 rundzie to można sobie kilka kart zagrać, a nie ukierunkować strategie na cokolwiek.
A to przepraszam, w ogóle nie miałem tego na celu.HorribleNick pisze: ↑06 maja 2025, 20:05 Początkowo puściłem to mimo uszu, ale kolejny raz piszesz do mnie z perspektywy "jak będziesz grał częściej to zobaczysz", co nie jest ani potrzebne, ani poparte czymkolwiek. A że planowanego dodatku nawet nie widziałem, to dla mnie eot
Właśnie nic się nie zgadza. Przeczysz sam sobie pisząc "nikt nie narzeka na żaden z powyższych aspektów", a wręcz zarzut o złym skalowaniu zrzucasz na casualowych graczy. I jeszcze się dziwisz, że ktoś Ci to wytknął. Teraz piszesz, że zapomniałeś dodać zdania o podkreślanych elementach ale zamiast to uściślić (bo to Twoja wina przecież) to strzelasz z armat o nazwach "dyskredytowanie" oraz "brak argumentów". Błagam...Sheade pisze: ↑06 maja 2025, 19:19No i wszystko się zgadza. Zwróć uwagę, które elementy podkreśliłem (a czego w cytowaniu nie uwzględniłeś, wyjmując moje zdanie z kontekstu), i zapomniałem dopisać że "na żaden z powyższych podkreślonych". W tym momencie to jest teraz taka zwykła złośliwość z twojej strony i łapanie za słówka, tylko nie wiem czemu ma to służyć, poza próbą dyskredytowania mnie.
Jeżeli chcesz wygrać dyskusje to używaj argumentów, a nie erystyki. Dalej uważam że skanowanie się źle skaluje.
A ja myślę że nie zaskoczył twórców ani trochę
Zgadzam się z Nilis. SETI ma wszystkie cechy współczesnej gry casualowej. Problemem dla niektórych może być niepotrzebne kojarzenie określenia casual z czymś negatywnym, bo jest to właściwość pozytywna. Poza tym widełki casual w grach planszowych mocno się przesunęły w ostatnich latach i chyba każdy to przyzna. Naprawdę, zależności mechaniczne jakie proponuje SETI nie przerastają współczesnego gracza casualowego, a to że gracze zaawansowani potrafią wykorzystywać te zależności by wykręcać wysokie wyniki, nie wpływa na ciężar i odbiór gry. Każdą, nawet najprostszą i najmniej skomplikowaną grę można "wymasterować", bo możliwość dążenia do mistrzostwa mieści się w definicji pojęcia "gra", tym samym jest udziałem wszystkich gier - czy to casualowych czy zaawansowanych.Nilis pisze: ↑07 maja 2025, 09:37 A ja myślę że nie zaskoczył twórców ani trochę
- cena poniżej 200zl
- przyzwoite wykonanie
- zagrywanie kart, robienie silniczka, rywalizacja bez negatywnej interakcji
- temat kosmosu (bardzo popularny i lubiany w grach)
- nie skomplikowane zasady, można rozłożyć, pyknąć, każdy zdobędzie sporo punktów, nie ma przegranych
Hm, ciekawe. Wydaje mi się, że to może być kwestia sposobu tłumaczenia (może tłumaczysz zbyt szybko), dopasowania do gustów albo poziomu motywacji czy wykształcenia odbiorcy (one mogą warunkować zdolność do nauki).PytonZCatanu pisze: ↑07 maja 2025, 16:54 Ark Nova nie jest dla każuali. Chyba bym umarł jakbym miał wytłumaczyć ją komuś skaczącemu z poziomu tajniaków czy Catana. Tylko temat jest rodzinny, mechanika nie.
Jeżeli przewiniesz sobie ileś postów tam wstecz, to argumentowałem swoje wnioski. Jeżeli miałbym to bardziej uargumentować musiałbym wyciągnąć medianę z swoich licznych rozgrywek i punktacji, ale to jest teraz nie do odtworzenia. Rozpisywałem Ci dokładnie dlaczego uważam, że że skanowanie się źle skaluje dla mniejszej ilości graczy. Uważasz, że kończysz podobną ilość sektorów, no dobrze. Ale czy kończysz je w tym samym czasie? Bo tutaj czas kiedy to ukończysz ma kluczowe znaczenie - dzięki czemu możesz wcześniej się oznaczyć na polach obcych i zgarnąć lepszą nagrodę. Przy mniejszej ilości graczy rzadziej to następuje i to jest fakt wynikły z prostej przyczyny: mniej graczy = rzadziej sektory są kończone.detrytusek pisze: ↑06 maja 2025, 21:00 No to zatrzymajmy się jeszcze nad tym brakiem argumentów. Rozpoczęliśmy dyskusję o skalowaniu wg mnie fajną i merytoryczną ale po napisaniu kolorowego posta i mojej odpowiedzi na niego zapadła cisza z Twojej strony. No to masz coś na obronę swojej tezy czy jednak "brak argumentów" ?
Ok w porządku - może mieć cechy z pozoru gry casualowej, ale grą casualową oraz grą dla casuali nie jest przeznaczona. Dlatego pisałem o tym aspekcie, że gra zwróciła przez to bardzo dużą uwagę szerszego grona, a cześć z nich się od niej odbiło z różnych powodów. Co wcale nie powinno być argumentem by pod nich grę dopasowywać.
Rozpisałeś owszem ale potem ja Ci na to odpowiedziałem i potem zapadła cisza. Ale ok zostawmy to bo fajnie, że podjąłeś temat.Sheade pisze: ↑08 maja 2025, 02:03 Jeżeli przewiniesz sobie ileś postów tam wstecz, to argumentowałem swoje wnioski. Jeżeli miałbym to bardziej uargumentować musiałbym wyciągnąć medianę z swoich licznych rozgrywek i punktacji, ale to jest teraz nie do odtworzenia. Rozpisywałem Ci dokładnie dlaczego uważam, że że skanowanie się źle skaluje dla mniejszej ilości graczy. Uważasz, że kończysz podobną ilość sektorów, no dobrze. Ale czy kończysz je w tym samym czasie? Bo tutaj czas kiedy to ukończysz ma kluczowe znaczenie - dzięki czemu możesz wcześniej się oznaczyć na polach obcych i zgarnąć lepszą nagrodę. Przy mniejszej ilości graczy rzadziej to następuje i to jest fakt wynikły z prostej przyczyny: mniej graczy = rzadziej sektory są kończone.
Ale jeżeli jesteś jedynym graczem, który idzie w skanowanie i opierasz o to swoją strategię, to możesz być o wiele dalej w oznaczaniu się. Jakby nie było - w mniej osób, skanowanie jest mniej opłacalne, bo przy większej ilości graczy i dobrym ułożeniu sytuacji można nawet jednym ruchem zakończyć 3 sektory. Przy mniejszej ilości graczy jest to prawie nie możliwe.detrytusek pisze: ↑08 maja 2025, 09:17 tąd prosty wniosek, ze czas nie ma tu większego znaczenia. Owszem plansza się szybciej zapełni ale to nie będą tylko Twoje znaczniki.
No tak, rozmawiamy o podstawce. W nowym dodatku jeszcze nie znam kart, ale już widziałem że niektóre są naprawdę potężne i jeszcze bardziej przyspieszają grę. Natomiast sam dodatek wprowadza też całą ta nową mechanikę z żetonem skanowania, więc sam fakt tego że twórcy dodali taki mechanizm by przyspieszyć/usprawnić skanowanie - jest świadectwem, że widocznie było potrzebaautopaga pisze: ↑08 maja 2025, 17:48 Nie wiem po co to roztrząsacie, dodatek to poprawia (choć nie uważam tego za wadę w podstawce), mogą wejść w setupie neutralne znaczniki i dochodzi trochę kart które pozwalają dorzucić dużo swoich znaczników ale bez danych, dzięki temu wczoraj udało mi się w grze dwuosobowej zamknąć 4 sektory jednocześnie jedną kartą. Z moich doświadczeń, a gram tylko dwuosobowo wynika że najwięcej śladów jest niebieskich, potem różowych a potem żółtych. Więc nie jest tak źle z tym skanowaniem na dwóch graczy.