Ostatnio NIE kupiliśmy bo...

[KOSHI]

Fortune and Glory. Klimat Indiany jest kuszący jak diabli, ale jak popatrzyłem na schematy eksploracji ruin i jakaś tam inną rozpiskę co robią mobki to czar prysł... Chcę grać a nie sterować reaktorem. Po Nemesis jakoś średnio mi się widzi wertowanie instrukcji. Po drugie, SoB czeka, a po trzecie chyba wolę wyciągnąć EH. Klimatu tam nie brakuje, jest globalna mapa i setki kart, że każda rozgrywka jest niepowtarzalna. I gra jest prosta a nie reguły, zasady itp. Od razu mi się przypomniało AH2. Jakieś fazy, rozpiski postępowania w innych światach, tory tego i tamtego. Meh, nie chcę tak zbudowanych gier, że muszę się szarpać z grą. Upierdliwa obsługa gry to nie jest zdecydowanie to, co chcę przerabiać.

[kurdzio]

SETI - przez karty pachniało mi to Podwodnymi Miastami, poza tym mam kryzys cięższych eurasów których musiałbym się uczyć. W tym roku atakuję tylko Speakeasy.

Civolution - trochę nie chce mi się uczyć zasad (w/w kryzys) zarówno siebie jak i żony bo to jednak moloch, dodatkowo wiem że ta krótka kołderka na pewno jej nie zachęci. Mimo wszystko to mój ulubiony autor i gdy nadarzy się okazja to pewnie się złamię. Na ten moment odpuszczam.

Dolina Żywiołów - obejrzałem gameplay i odpuściłem. Jak mnie najdzie to jest na BGA.

Narodziny Kosmosu - zaciekawił wygląd, odrzucił gameplay. Niestety nuda, srogi kasztan - już widzę te wyprzedaże po 99 zł.

[Ardel12]

Fortune and Glory. Klimat Indiany jest kuszący jak diabli, ale jak popatrzyłem na schematy eksploracji ruin i jakaś tam inną rozpiskę co robią mobki to czar prysł... Chcę grać a nie sterować reaktorem. Po Nemesis jakoś średnio mi się widzi wertowanie instrukcji. Po drugie, SoB czeka, a po trzecie chyba wolę wyciągnąć EH. Klimatu tam nie brakuje, jest globalna mapa i setki kart, że każda rozgrywka jest niepowtarzalna. I gra jest prosta a nie reguły, zasady itp. Od razu mi się przypomniało AH2. Jakieś fazy, rozpiski postępowania w innych światach, tory tego i tamtego. Meh, nie chcę tak zbudowanych gier, że muszę się szarpać z grą. Upierdliwa obsługa gry to nie jest zdecydowanie to, co chcę przerabiać.

Zasady są średnio spisane w instruckji, to się zgadzam, ale po jednej partii klika i gra pędzi. W drugiej leci raz dwa i w pvp nie ma problemu by trzeba sprawdzać cokolwiek w zasadach. U mnie gramy sporo równolegle też i gra w ogóle nie zamula na 4os. Za to wyśmiewanie innych graczy jak ciągle tylko wpadają w pułapki albo wszystko failują jak leci potrafi wprawić wszystkich w dobry humor, nawet pechowca. Jak zawsze polecałbym zagrać przed i polecałbym siebie nawet, ale pewnie jak to tutaj zwykle bywa, nie jesteś z Wrocka.

[walkingdead]

Dodatków do Horror w Arkham i...jestem z siebie bardzo dumna.
Ostatnio mniej grałam w HwA, więc uznałam, że aktualnie nie potrzebuję nowych pudeł do HwA. Jak będę kiedyś potrzebować więcej to dokupię. A jak nie będzie ich dostępnych w sklepach to....trudno. Znudziło mi się gonienie za nowościami w obawie, że ich wkrótce zabraknie na półkach.

Byłam też mocno zainteresowana Runarem, ale dotarły mi ostatnio jakieś nowe gry, więc równiez uznałam, że nie muszę mieć każdej gry, która mnie zainteresuje.
Zresztą, i tak nie widzę jej nigdzie w sklepach

[salaba]

Dodatków do Horror w Arkham i...jestem z siebie bardzo dumna.
Ostatnio mniej grałam w HwA, więc uznałam, że aktualnie nie potrzebuję nowych pudeł do HwA. Jak będę kiedyś potrzebować więcej to dokupię. A jak nie będzie ich dostępnych w sklepach to....trudno. Znudziło mi się gonienie za nowościami w obawie, że ich wkrótce zabraknie na półkach.

Byłam też mocno zainteresowana Runarem, ale dotarły mi ostatnio jakieś nowe gry, więc równiez uznałam, że nie muszę mieć każdej gry, która mnie zainteresuje.
Zresztą, i tak nie widzę jej nigdzie w sklepach

Wiem jak to jest zmagać się z nie kupieniem czegoś do Arkham, więc bardzo podziwiam.
Ja też nie kupiłam najnowszego pudła kampanii (Zatopione Miasto) i jestem z siebie dumna - pierwszy krok w odwyku

Ogólnie w tym wątku jeszcze się nie udzielałam, ale w mojej planszówkowej "karierze" wiele było gier, których nie kupiłam. Do najnowszych zaliczę Deep Regrets - śliczne to, mocno Arkhamowe, wcale nie takie drogie, ale jednak nie - push your luck już mam w kolekcji a nie jest to moja ukochana mechanika i jeśli już najlepiej ją toleruję w kościach

[KOSHI]

Blasted Wastes do SoBa. Było do wzięcia pomalowane w uczciwej cenie, ale odpuściłem. O ile jakąś paczkę potworków można dorzucić bez większych konsekwencji tak tu już było by tego za dużo. Na razie muszę poskładać co mam i zacząć pykać. To nie jest łatwy świat, potworki dystansowe no i żeby korzystać z technologii to trzeba by trochę w nim posiedzieć i nazbierać scraps. Inne światy chce traktować jako dodatek, a nie bazę główną. Wewnętrzne miasteczko fajna rzecz, ale mam Frontier. Nie ma co przedobrzyć bo się w tym wszystkim nie odnajdę w końcu.

[AxlPl]

Kocie królestwo bo ta gra nie chciała być kupiona. Gra widmo. Jedynie parę zdjęć w necie i nadzieja że moooooze mechanika podejdzie. Pisałam do wydawcy z prośbą o instrukcje, zero odpowiedzi.
Niestety nie zarabiam tyle aby aż tak bardzo kupować coś w ciemno

[Bulva]

Circadians. Nowy Świt - bardzo byłem blisko kliknięcia i zakupu, ale się z tym przespałem i ochłonąłem.
Bo mając genialnych Mędrców oraz równie genialnych Ezra&Nehemiah, to sądzę, że Nowy Świt by mnie rozczrował i szybko znudził.
Po prostu sądziłem, że Nowy Świt może zastąpić powyższe tytuły, gdy się nie ma siły i ochoty na dłuższe móżdzenie.
W sumie stwierdziłem, że gra szybko skończy, jako kurzący się półkownik...

[agt]

Kilku tanich gierek na promocji w aleplanszówkach, które mogłam bardzo okazyjnie kupić, dorzucić do przesyłki, którą i tak opłacałam, i mieć na zaś - np. na prezenty gdy dzieci będą szły na urodziny kolegów i koleżanek.
Super deal.
A później pomyślałam o tych wszystkich super okazjach na zaś, które mieszkają w pudłach na szafie. I o tym jak często coś te pudła opuszcza. Bo akurat zawsze jednak coś innego będzie lepszym prezentem. Zirytował mnie nagle ten system i wywaliłam te okazje z koszyka.
Jestem z siebie bardzo dumna.

[Dhel]

Już miałem od kolegi z forum brać Dawn of the Zeds 3rd', chodziło to za mną od bardzo dawna. Ale potem jak poczytałem sobie ile to trwa to jednak odpuściłem.
Fun fact - autor gry w filmiku od Colina z Meet me on the table wspomniał, że przygotowuje nową edycję tej gry, która będzie miała na celu niektóre rzeczy uprościć, skrócić trochę rozgrywkę no i dostosować grę pod dzisiejsze standardy (3rd cały czas opiera się na 1 edycji, która jak sam autor stwierdził, nie jest grą na 1 wieczór i same mechaniki są trochę siermiężne).

[Seraphic_Seal]

Nie kupiłem mat do Guards of Atlantis II, bo zapomniałem że wczoraj o 15 ma się zacząć sprzedaż, a teraz już nie ma xD smuteczek

[RUNner]

Nie wsparłem Agricoli. Mam starą wersję z ogromną liczbą kart i nie bardzo widzę tutaj sens zamiany na nową. Podobnie było z Zamkami Burgundii, więc mój opór to nie przypadek. Chyba wreszcie wyrosłem z fomo i hajpu.

[Uncle_Grga]

Dużo.:
- Voidfalla na Portalowej promocji..
- Amalfi i Shackelton Base na Amazonie - na szczęście bo okazało się, że to "francuzy"
- Seti bo jakoś pomyślałem, że na cholerę mi kolejny euras kosmiczny, skoro kosmosu mam od groma..
- Arcs, które wyrzuciłem z koszyka, bo przypomniałem sobie jak skończy asymetryczny Root,
- pakietu książęcego do Pricipes ma GF, przecież wystarczy mi podstawka..
- olałem też Agricolę na GF, moja stara wystarczy, i tak jest grana za rzadko..
- dodatku do Tiletum (choć tu takie swierzbienie ręki jakby nadal bylo),
- a wcześniej calej grupy rodzinniakow: Art Society, znaczkomanii, Jedziemy do Japonii, Prasy w druku - złudzenie, że cokolwiek ożywi granie rodzinne jest wyłącznie złudzeniem, i nie ma takiej gry, która zmieni cokolwiek w tym zakresie..

[PytonZCatanu]

- Seti bo jakoś pomyślałem, że na cholerę mi kolejny euras kosmiczny, skoro kosmosu mam od groma..

To gorzej niż zbrodnia – to błąd.

[Niewodnik]

Nie jestem zwolennikiem kupowania gier, bo ktoś poleca. Natomiast zalecam pochylić się nad głośnym tytułem, bo potem się okazuje, że latami żyliśmy bez perełki. Jest tyle okazji, żeby za darmo/półdarmo sprawdzić o co tyle hałasu, że nie trzeba najpierw kupować

[Poochacz]

Ok, ostatnio lista jest długa. Szukając jakiegoś dużego ciekawego tytułu z listy poleciały:

- Odalin - na Tanaresie mocno się przejechałem i chociaż ogólny vibe mi się podoba to nie zaryzykuję strzału w ciemno.

- Stalker - fajnie wygląda obsługa bohatera ale umiejscowienie misji w formacie mikro przypomina mi V-Sabotage na sterydach.

- Elder Scrolls - jak na grę za 1100-1400 zł nie ma jakichś rewelacyjnych opinii, może się kiedyś jakimś cudem trafi używka za 700-800 zł to spróbuję.

- Grimcoven - nie jestem fanem osobnych, niepowiązanych ze sobą scenariuszy i restartu postaci za każdym razem

Ostatnio coraz dłużej i dokładniej sprawdzam i zastanawiam się nad grami - zwłaszcza tymi z górnych półek cenowych. Wolę nie kupić nic nowego niż znów wpakować się na minę i sprzedać potem ze sporą stratą.

[marcelinio]

Nie jestem zwolennikiem kupowania gier, bo ktoś poleca. Natomiast zalecam pochylić się nad głośnym tytułem, bo potem się okazuje, że latami żyliśmy bez perełki. Jest tyle okazji, żeby za darmo/półdarmo sprawdzić o co tyle hałasu, że nie trzeba najpierw kupować

Podzielisz się opcjami testowania za darmo?

[Niewodnik]

A pewnie

- u kolegów - gra jest popularna, pewnie ktoś ma
- na eventach - Rebel aktualnie promuje ją w wielu miejscach
- na wydarzeniach lokalnych - jeśli mieszkasz w większym mieście to na pewno jakaś lokalna grupa organizuje wspólne granie. Raczej nie będzie problemem namówić ich na granie
- wpadaj do mnie na wiochę

A coby nie było totalnego spamu - Biały Zamek Matcha - bo czytałem, że ułatwia rozgrywkę, a ja lubię jak jest ciężko

[VivoBrezo]

Spoiler:

Dużo.:
- Voidfalla na Portalowej promocji..
- Amalfi i Shackelton Base na Amazonie - na szczęście bo okazało się, że to "francuzy"
- Seti bo jakoś pomyślałem, że na cholerę mi kolejny euras kosmiczny, skoro kosmosu mam od groma..
- Arcs, które wyrzuciłem z koszyka, bo przypomniałem sobie jak skończy asymetryczny Root,
- pakietu książęcego do Pricipes ma GF, przecież wystarczy mi podstawka..
- olałem też Agricolę na GF, moja stara wystarczy, i tak jest grana za rzadko..
- dodatku do Tiletum (choć tu takie swierzbienie ręki jakby nadal bylo),
- a wcześniej calej grupy rodzinniakow: Art Society, znaczkomanii, Jedziemy do Japonii, Prasy w druku - złudzenie, że cokolwiek ożywi granie rodzinne jest wyłącznie złudzeniem, i nie ma takiej gry, która zmieni cokolwiek w tym zakresie..

Dodatek do Tiletum jeszcze nie miał polskiej premiery, także wszystko przed Tobą

[Kluczyk]

Nie jestem zwolennikiem kupowania gier, bo ktoś poleca. Natomiast zalecam pochylić się nad głośnym tytułem, bo potem się okazuje, że latami żyliśmy bez perełki. Jest tyle okazji, żeby za darmo/półdarmo sprawdzić o co tyle hałasu, że nie trzeba najpierw kupować

Podzielisz się opcjami testowania za darmo?

A z takich dostępnych dla wszystkich to pocztaplanszowkowa - ja w ten sposób ograłem Seti. Dwie uwagi co do tej formy - ogrywanie jest bezpłatne, ale trzeba okryć koszt wysyłki do kolejnej osoby. No i szansa zagrania w najpopularniejsze tytuły są niższe niż w te mniej popularne, więc zalecam wytrwałość.

[Irka]

Dodatek do Tiletum jeszcze nie miał polskiej premiery, także wszystko przed Tobą

... ale już go można kupić (albo nie kupić ) w przedsprzedaży.

Nie kupiłam:
- dodatku do "Wędrowców znad Południowego Tygrysu" - bo podstawka jest bardzo dobra i wystarczy.
- "Wiatrakowa", "Szczurów z Wistar" i innych sympatycznych euro, bo już mam sporą kolekcję do grania. A w międzyczasie pojawią się jeszcze inne do wyboru.

[Atk]

- Seti bo jakoś pomyślałem, że na cholerę mi kolejny euras kosmiczny, skoro kosmosu mam od groma..

To gorzej niż zbrodnia – to błąd.

Ziomek ostatnio został zaproszony na SETI. Po 1 grze nikt nie chciał do tego wrócić, on też stwierdził że to nudna gra, ciągle to samo, nie widzi głębi, ale jako jedyny mógłby jeszcze temu dać szansę.

Ja się zacząłem zastanawiać czy faktycznie to taka perła.

[JollyRoger90]

Doniczki - Grałem raz, na Spodku kiedyś i jak wpadło na BGA to przypomniało mi jaka to zmyślna gra. Chyba jednak oczko lepsza w kombinowaniu niż Kaskadia
Już miałem w koszyku na vinted, ale ktoś był szybszy... Trudno, mam w co grać.

Osobiście podobne to dla mnie trochę do Shallow Sea, wiec chyba poczekam już na premierę tego tytuły, zwłaszcza, że wolę wodne/morskie klimaty

[karawanken]

Niczego z wyprzedaży wydawców na Pyrkonie. Po pierwsze czasy gdzie kupowałem wszysko jak leci bo cena dobra dawno minęły. Po drugie nie było nic co by mnie zainteresowało. Po trzecie promocje były dość słabymi promocjami - nie sprzedawalny Seafall od Cube za 150 zł, kiedy pamiętam, że chodził po 50 zł. (oczywiście niektóre gry może były nawet w dobrej promocji ale większość to było pozbywanie się nakładu).

[Bart Henry]

To może być mój pierwszy wpis w tym wątku, bo zazwyczaj nie mam potrzeby pisania o grach niekupionych. Rozważałem zakup Dworzan od Lucky Duck Games, ale cena mnie powaliła. Za 110 kart i małą matę sklepy życzą sobie od 100 zł w górę. Mata w grze właściwie do niczego nie służy, bo to tylko referencja dla miejsc, w których trzeba położyć karty. Kart nawet na macie nie kładziemy, a pod lub nad nią. Równie dobrze zamiast maty mogłaby być cienka planszetka lub bodajże 7 kart. W dodatku to mała gra, która trwa według BGG 20-30 minut, a słyszałem nawet, że spokojnie da się zagrać w 15. Na pewno nie pomaga też fakt, że francuskie wersje da się bez problemu kupić około 30 zł taniej, a sama gra jest niezależna językowo.

Według mnie to świetny kandydat na miano złotego leżaka magazynowego roku 2025. Jeżeli Dworzanie zejdą z ceną do 40-60 zł, to będą mieli jakąkolwiek szansę na wyjście ze sklepów. Taniej niż Dworzan można kupić np. Biały Zamek, Władcę Pierścieni: Pojedynek o Śródziemie, Wiedźmą Skałę, czy wiele innych naprawdę uznanych, bogatych w komponenty i głębszych gier. Ciekawe ile osób będzie zdeterminowanych na tyle, aby w zalewie wydawanych gier sięgnąć właśnie po Dworzan, i to w okresie wakacyjnym.