Gdzie sie teraz sprzedaje gry?

[walkingdead]

Sprzedaję tylko na OLX. Kiedyś wystawiałam również tutaj, ale w sumie nie chce mi się dublować ogłoszeń. Zakładam, że większość osób szukając gry i tak przegląda OLX.
Jak mam jakieś "HOT" tytuły to schodzą bardzo szybko. Ale ja też wystawiam zawsze w rozsądnej cenie, bo jeśli chcę coś sprzedać to chcę to zrobić szybko i sprawnie. Mniej popularne tytuły często muszą swoje odwisieć na OLX, nawet mimo dobrej ceny.
Co do Vinted, kupuję głównie mangi. Zauważyłam ostatnio, że sporo osób woli wystawiać tam niż na OLX.

[Morgon]

Głównie OLX. Trochę boli limit ogłoszeń, ale do przeżycia. Na FB niestety często urywa się kontakt jak daję linka do ogłoszenia na OLX.

[Irka]

To może jest to czas żeby zamknąć podforum sprzedażowe?

Zaproponowałam tutaj inne rozwiązanie: viewtopic.php?p=1719630#p1719630

[Sheade]

Od wielu lat wystawiając tu liczne tytuły, ani też nikt do mnie nie napisał z pytaniem, więc przestałem to robić. Mysle, że z sprzedażą jest jak z kupnem, ludzie chcą szybko i sprawnie, a tu ciężko o to bo zanim osoby sobie odpisze, zwykle dana osoba już kupiła gdzie indziej. O ile odpiszą.

Więc w zasadzie zastanawiam się, czy obecna forma forum z ofertami ma tu sens. Ale może ktoś ma inne doświadczenia.

[agt]

Ja gdy szukam jakiegoś tytułu to sprawdzam wyszukiwarką czy ktoś na forum go nie wystawił.
Ostatnio kupiłam tak za około 50zł grę w stanie jak nowa, a nowa jest do kupienia około 100 zł.

Jeżeli chodzi o bezpieczne pakowanie gry do wysyłki to ogólnie większe mam zaufanie do osób z forum, niż do przypadkowych sprzedawców gier używanych na olx. I większe zaufanie odnośnie rzeczywistego stanu gry.

Owszem, to czasem te same osoby. Ale gdyby nie było o tym informacji w wątku sprzedażowym, to bym o tym nie wiedziała (kto jest kim).

[vnzk]

Jeżeli chodzi o bezpieczne pakowanie gry do wysyłki to ogólnie większe mam zaufanie do osób z forum, niż do przypadkowych sprzedawców gier używanych na olx. I większe zaufanie odnośnie rzeczywistego stanu gry.

Też tak mam Kupiłem parę gier z ogłoszeń z forum i zawsze zaglądam do działu Sprzedam.

Dla mnie to forum jest jak klub gier, który działa sobie w jakimś pobliskim Domu Kultury. Może wnętrza pamiętają jeszcze początek wieku, ale dzięki temu mają w sobie coś przytulnego. Może nie wszyscy się tu lubią, ale wszystkich łączy głębsze uczucie do planszowego hobby. Wpadam tu, jak na spotkanie podobnych sobie ludzi. I wątek w dziale sprzedażowym, w porównaniu do Facebooków czy OLXów, jest jak rzucone na takim spotkaniu "a przy okazji, mam do sprzedania Orlean, ktoś chętny?", w zestawieniu ze straganem ustawionym na wielkiej, zatłoczonej giełdzie.

Cel ten sam, ale odczucie inne

[garg]

Od wielu lat wystawiając tu liczne tytuły, ani też nikt do mnie nie napisał z pytaniem, więc przestałem to robić. Mysle, że z sprzedażą jest jak z kupnem, ludzie chcą szybko i sprawnie, a tu ciężko o to bo zanim osoby sobie odpisze, zwykle dana osoba już kupiła gdzie indziej. O ile odpiszą.

Więc w zasadzie zastanawiam się, czy obecna forma forum z ofertami ma tu sens. Ale może ktoś ma inne doświadczenia.

Używam forum jako miejsca zbiorczego dla wszystkich moich ofert sprzedaży. Stąd kopiuję sobie oferty na Allegro (sprzedaję na zwykłym Allegro, jako osoba fizyczna), na Allegro Lokalnie i na OLX. Waham się się w tej chwili nad Vinted, ale kupiłem kilka rzeczy z zagranicy i faktycznie przebiega to płynnie i bezproblemowo. fb nie używam, bo nie lubię.

Rzeczywiście w ostatnim roku/półtora sprzedaż stała się wyraźnie wolniejsza i trudniejsza. I mimo, iż nadal sprzedaję dość dużo rzeczy, to kiedyś nie miałem problemu z zapychaniem się posta sprzedażowego, a teraz zdarza mi się to regularnie - po prostu prędkość sprzedaży jest mniejsza, niż moje wystawianie kolejnych gier.

Trochę to jest upierdliwe, ale wystarczy nieco obniżyć cenę i na większość tytułów kupiec w końcu się znajdzie. Poza tym lubie sprzedawać w pakietach (mniej pakowania i zachodu z wysyłką), więc staram się dawać większe zniżki przy kupnie większej liczby gier naraz.

I nie mam problemu, żeby kupować czy sprzedawać różnymi kanałami. Wyjątek robię dla fb, ale to dlatego, że religia mi zabrania

Zgadzam się też, że na forum jest naprawdę bezpiecznie i zaufanie mam do przytłaczającej większości użytkowników. A wielu/wiele z nich znam osobiście .

[samuraj1369]

Moim głównym priorytetem zawsze jest cena, a nie jakieś ideologiczne gadanie.
Najtaniej jest na OLX i Vinted, przez dużą konkurencję i łatwość w porównywaniu cen.
Potem jest FB, bo tam szybko komentarzami prostują jakieś cenowe abominacje (no nie zmienia faktu, że sam często dostaje po 15 śmiejących się emotek, a gra i tak się sprzedaje).

Na forum jest DROGO (uśredniając). Wiadomo, że zdarzają się okazje, ale taka okazja na OLX czy vinted zejdzie dużo szybciej niż tutaj zajmie pisanie posta, wymiana korespondencji, zdjęć itd.

[Cyel]

A jak Wam się sprzedaje na Vinted za granicę? Czy potrzebne są jakieś dodatkowe przygotowania czy sam portal odwala większość roboty? Koszty przesyłki w UE kupujący łykają bez problemu?

Wysyłałem przez DPD do Szwecji właśnie na Vinted - drukujesz wygenerowaną etykietę i zanosisz do punktu odbioru. Nie ma filozofii

A jak ustawiłeś cenę? Bo Vinted nie przelicza automatycznie między walutami i gdy stworzyłem ofertę sprzedaży za 840zł to kupujący z Belgii widzi ją jako 840 euro...

Mam też problem z przesyłką, bo jej koszt został ustawiony automatycznie na 0 przy tworzeniu aukcji, bez dania mi możliwości wyboru przewoźnika czy ceny, a Vinted wysłało mi info, że moja pierwsza przesyłka będzie za 0zł w PL. No super, tylko ona nie ma być w PL

[Bart Henry]

Oczywiście, że Vinted przelicza ceny produktów na inne waluty. Inaczej cała idea handlu międzynarodowego byłoby do zaorania. Widać to czasem po proponowanych cenach przez kupujących, które w złotówkach wyglądają śmiesznie przez dziwną liczbę groszy, wyglądająca jak losową, która wynika właśnie z przeliczania kwot z waluty kupującego na walutę sprzedającego.

Nie powinno być zatem takiego problemu i osobiście nigdy się z tym nie spotkałem. Możesz wrzucić linki, to ktoś zweryfikuje.

[wajwa]

Sto lat temu na tym forum jeszcze dało się coś sprzedać, potem było już tylko gorzej...
Ktoś tu kiedyś napisał: "na OLX sprzedasz wszystko".
Postanowiłem to sprawdzić, no i na pniu sprzedałem wszystko, co tu na forum, wisiało latami.
Co nie poszło na OLXie to zeszło na Vinted.
Do dziś zamiennie korzystam z obu tych miejsc, dodatkowo wyhaczyłem na Vinted parę fajnych rzeczy, w dobrych cenach od ludzi z Chorwacji, Szwecji, Rumunii etc.
Bez problemów z przesyłką, dogadaniem się, czymkolwiek...

[Apos]

Potwierdzam. Na forum od roku lub dwóch moje wystawione gry nie cieszą się zainteresowaniem. Natomiast na grupach FB, OLX i teraz Vinted sprzedaję bardzo sprawnie. Czasami ogłoszenia wystawione na naszym Discordzie cieszą się zainteresowaniem.
Często trafiają się osoby chętne na odbiór osobisty.
Z OLX obecnie mam tylko problem z limitami. Nie mogę nawet jednej gry wystawić, bo niby przekroczyłem ilość ogłoszeń

Jako kupujący sprawdzam po wyszukaniu tytułu albo dodaję do obserwowanych i porównuję ceny oraz zawartość. Na FB oraz OLX jest największy wybór. W zakupie pomaga też wystawienie oferty ze zdjęciami.

[BOLLO]

Takie tam info z przed 1dnia.

Miałem 3 gry "unikatowe" na sprzedaż które postanowiłem wczoraj wieczorem wystawić. Wszystkie wrzucone tu, olx i fb. Zgadnijcie gdzie i kiedy się sprzedały? Wszystkie poszły z samego rana na olx- nikt nie pytał, nikt nie dzwonił, ceny były tak bardzo ok że zeszły na pniu. Na FB pytania, a pokaż zdjęcia , z zrób z pieskiem, a zoom, a pokaż to tamto, a oryginał.....itd. Na forum nikt nie pytał nawet.

Więc nadal twierdzę że najlepszą opcją na tę chwilę nadal jest OLX. Być może dobry jest również Vinted bo schemat działania jest podobny.

No i najważniejsza kwestia to CCC- CenaCzyniCuda....chcesz sprzedać czy jedynie wystawiasz na sprzedaż?

[Irka]

Fajna reklama w tytule wątku sprzedażowego:
Stos słabych gier

[Derwisz-14]

Fajna reklama w tytule wątku sprzedażowego:
Stos słabych gier

Fajny pomysł na przyciągnięcie uwagi, mnie na tyle zaciekawiło jakie gry uważa za słabe, że sprawdziłem

[Niewodnik]

W USA popularne są wyprzedaże garażowe. Lubię sobie oglądać jak ludzie chodzą po nich i potem odsprzedają na ebay rzeczy kupione za bezcen, również planszówki.

[szczudel]

W USA popularne są wyprzedaże garażowe. Lubię sobie oglądać jak ludzie chodzą po nich i potem odsprzedają na ebay rzeczy kupione za bezcen, również planszówki.

To jest dla mnie fascynujace. W Polsce nie możesz kupić nic okazyjnie, bo absolutnie każdy pierwsze co robi to szuka na allegro. Jeżeli cokolwiek wychodzi z produkcji to cena idzie w górę i jak ktoś chce sprzedać coś starego to nie będzie się frajerzył i wystawia w podobnej. Ceny przez to ida w kosmos i to w sumie bez żadnego powodu. Pisaliśmy o tym na forum chyba z 50 razy.

A tu takie garażowe wyprzedaże, ktoś coś sprzedaje czego nie potrzebuje. nie musi być od razu "handlarzem" i możesz sobie coś ustrzelić czego nie potrzebowałeś ale jest fajne. Strasznie szkoda, że u nas tego nie ma. Mam wrażenie, że większość staroci obecnie lezy na aukcjach z wiwindowanymi cenami a nie dostaje drugie życie.

[Niewodnik]

Trochę śmiesznie, bo dosłownie niżej świeci wykopany wątek z największymi wtopami zakupowymi planszówek i ludzie wymieniają ile na danym tytule byli stratni po odsprzedaży

[samuraj1369]

A tu takie garażowe wyprzedaże, ktoś coś sprzedaje czego nie potrzebuje. nie musi być od razu "handlarzem" i możesz sobie coś ustrzelić czego nie potrzebowałeś ale jest fajne. Strasznie szkoda, że u nas tego nie ma. Mam wrażenie, że większość staroci obecnie lezy na aukcjach z wiwindowanymi cenami a nie dostaje drugie życie.

W USA na tych wyprzedażach garażowych to jest sam szrot. Jeśli coś tam znajdziesz wartego wyższej ceny, to tylko dlatego, że właściciel nie ogarnął co to jest.

[Mr_Fisq]

Zaraz wydzielę temat PCC do osobnego wątku.

Kwestia PCC wyląduje tu:
viewtopic.php?t=85229

Dzieci sprzedające po bazarach lecą do offtopowego potoku świadomości.

[ShapooBah]

Zawsze, jak nie uda się sprzedać, mniejsze/ słabsze gry można oddać do lokalnej biblioteki, dostaną drugie życie, a nam zwolni się miejsce na półkach - tylko to niestety rozwiązanie bez zysku.

[Seraphic_Seal]

Zawsze, jak nie uda się sprzedać, mniejsze/ słabsze gry można oddać do lokalnej biblioteki, dostaną drugie życie, a nam zwolni się miejsce na półkach - tylko to niestety rozwiązanie bez zysku.

Dokładnie, tak zdarzyło mi się już robić (i jeszcze pewnie nie raz zrobię) z grami, które mam w stanie idealnym czy czasem nawet w folii, z których jest ogólnie spoko gierka, ale milion wyprzedaży zupełnie zabiła ich wartość. Jak za grę zapłaciłem 150zł czy więcej, a miałbym w stanie praktycznie idealnym sprzedawać za 50zł, to chyba już wolę do biblioteki oddać.

[Bart Henry]

Już kilka lat temu pisałem, że gry sprzedaje się zdecydowanie trudniej niż przez poprzednie kilka lat. Sytuacja na rynku wtórnym od tego czasu jeszcze się pogorszyła. W szczególności niesamowicie trudno jest sprzedać niszowe gry. Oczywiście istnieją wyjątki, ale to raczej specyficzne przypadki słabo dostępnych gier, nad którymi rozpływa się aktualnie któryś influencer. Według mnie będzie jeszcze gorzej, bo widać, że wydawcy miewają coraz częściej problemy z upłynnieniem tektury nawet w przypadku dosyć głośnych tytułów. Wyprzedaże trochę pomagają, ale jednocześnie powodują zalanie rynku wtórnego, co powoduje bardzo dużą konkurencję. Kiedyś bezproblemowo schodziły przeciętniaki, dziś z trudnością pozbywam się gier, które oceniłem na 8/10. Wystawiając gry na sprzedaż i sukcesywnie obniżając ceny coraz częściej dochodzę do wniosku, że kupowanie polskich wersji w sklepie, w tym na premierę, nie ma sensu. Podobnie wygląda sytuacja z częścią gier zagranicznych, które po czasie dostają polskie wersje, czasem sporo tańsze. Dużo bardziej powinien opłacać się zakup z drugiej ręki, który nie dość, że jest tańszy, to jeszcze daje nadzieję na odsprzedaż gry z bardzo małą stratą lub nawet bez straty finansowej.

Z góry można założyć, że przynajmniej kilka gier czołowych wydawnictw będzie wtopami finansowymi, które będą wyprzedawane przez długi czas, a wydawnictwo lub sklep zejdą do absurdalnie niskich kwot, byle tylko tych pudełek się pozbyć. Szukałem nawet nazwy na takie zażynanie rynku wtórnego, jakie miało miejsce np. w przypadku gier Challengers!, czy Brian Boru. Ten pierwszy tytuł został wydany w cenie ~120 zł, ten drugi za około 130-140 zł, a zeszły odpowiednio do 30-40 zł i 60 zł. Pewnie mamy na tym forum osoby, które za wersję angielską Brian Boru zapłaciły 200-250 zł. Czy warto wtedy zjeżdżać z ceną poniżej poziomu 60-70 zł, bo w takiej cenie latają polskie wersje?

Dlatego ja podchodzę ostrożnie do gier, które nie zostały entuzjastycznie przyjęte za granicą, a polscy wydawcy próbują wydać je u nas idąc po linii najmniejszego oporu. Jest w co grać, można poczekać do nieuchronnych wyprzedaży. Wydawnictwa za wszelką cenę chcą zachować tempo wydawnicze z dawnych czasów, oferując sporo średniaków, które szybko znikają w zalewie nowości. Nie wspominając o nagannie przeprowadzonych wspieraczkach, jak w przypadku Divinusa od Lucky Duck Games, który został wydany w pierwszej kolejności na rynek amerykański, a gdy po prawie roku trafiał do Polski, z dwurocznym opóźnieniem względem zakładanej daty, miał już ocenę 7.0 i zero marketingu. I co z tego, że mam ekskluzywne wydanie, skoro wersja za 120 euro (bez kosztów wysyłki) leży na Olx po ~350 zł i ludzie nadal mają problemy ze sprzedażą. Obecna ocena 6.8/10 nie zachęca ani właścicieli do grania, ani potencjalnych kupujących do wydawania ponad 300 zł, niezależnie od ilości tektury w pudle.

Wracając do clue wątku - jakiś czas temu wróciłem do regularnej aktualizacji wątku sprzedażowego. Przyjąłem strategię oferowania gier forumowiczom taniej niż wystawiam na Olx/Vinted. Tam ceny mam często najniższe lub w okolicy najniższych, tutaj oferuję je dodatkowo około 10% taniej. Założyłem, że cena oferowana dla forumowiczów jest barierą, do której nie zejdę na innych platformach sprzedażowych, co doprowadziło, że często odmawiałem udzielenia zniżki, mimo że forumowiczowi za daną kwotę bym sprzedał. Tylko w ostatnim czasie straciłem przez to 3 transakcje i, mówiąc szczerze, po prostu sfrajerzyłem się. Mało kto tutaj zagląda, więc nawet zdarzało mi się dopinać transakcje na Olx/Vinted drożej, niż cena jaka tu na forum nie generowała żadnego zainteresowania. Dokładając do tego, że prowizja tych serwisów bywa na poziomie 25-30 zł, gdy ja indywidualnie mogę paczkę nadać nawet za 13-14 zł (Orlen Paczka), to różnica robi się jeszcze większa.

Ostatnio zaliczyłem pierwszą od paru lat transakcję poprzez forum. Zainteresowanie tutaj jest właściwie żadne. W sumie nie dziwi mnie to, bo przeglądanie tutaj ofert, jak i wszystkie dodatkowe czynności związane ze sprzedażą, stawiają forum jako miejsce sprzedaży będące daleko z tyłu za dedykowanymi platformami sprzedażowymi. Taki sposób sprzedaży i zakupu w Internecie to już archaizm. Inna kwestia, że forum to miejsce dla osób wkręconych w hobby, a to właśnie takie osoby kupują gry w przedsprzedażach i mają zawalone półki, pełne nieogranych gier. Jesteśmy w dużej części adresatami całego FOMO i hype'u. Może nawet ofiarami.

W najbliższym czasie spróbuję przynajmniej częściowo przestawić się na zakupy z drugiej ręki, bo może to być na dłuższą metę zdecydowanie bardziej opłacalne. Najtrudniej będzie z grami z KS/GF, bo najczęściej wiąże się to z wróżbami dot. ew. polskiej wersji, ale i samej jakości gry, czy terminu dostarczenia. Na szczęście coraz mniej gier ze wspieraczek jest dla mnie interesujących i chociaż lubię eksplorować to hobby, to jednak KS/GF stał się sposobem na zdecydowanie wyższe marże, co widać czasem po znacznie tańszych polskich edycjach, na których musi jeszcze zarobić dodatkowy podmiot lub dwa.

[samuraj1369]

Jak ja podchodzę do kupowania nowych gier:
- Nie kupuj nic na premierę. Jeśli gra będzie dobra, będzie dodruk (nikt nie zrezygnuje z zysku).
- Nie wchodź w crowdfounding, nawet jeśli pisze, że nie będzie gier w retailu. Jeśli gra będzie dobra, będzie druga kampania albo gra trafi do retailu (nikt nie zrezygnuje z zysku)
- Nie wchodź w nowości po angielsku, jeśli gra będzie dobra, to w większości przypadków zostanie wydana po polsku (nikt nie zrezygnuje z zysku), a wtedy wersja angielska jest praktycznie niesprzedawalna, lub sprzedawalna z bardzo dużą stratą (tutaj sytuację ratuje międzynarodowe Vinted)
- Nie odkupuj białych kruków za chore ceny, bo wygasły licencje. Licencje zawsze można podpisać na nowo (nikt nie zrezygnuje z zysku, więc udzielenie na nowo licencji na gry planszowe Warhammera wcale nie jest skreślone)
- Jeśli nowa gra wydaje się super, to na 90% istnieje już taka gra, którą można kupić za grosze.
- Rynek jest tak przesiąknięty milionami gier, że wszystkie nowe gry to powtórki, lub powtórki z lekkimi twistami
- Bardzo duży odsetek nowych gier (według mnie i mojego gustu) to paździerze, ew. mocne średniaki, nie warto brać na premierę. Jako okaże się dobra, patrz punkt pierwszy.
- Jest w co grać, nie trzeba kupować każdej nowości, albo nowości wcale.

Wracając do clue wątku - jakiś czas temu wróciłem do regularnej aktualizacji wątku sprzedażowego. Przyjąłem strategię oferowania gier forumowiczom taniej niż wystawiam na Olx/Vinted. Tam ceny mam często najniższe lub w okolicy najniższych, tutaj oferuję je dodatkowo około 10% taniej. Założyłem, że cena oferowana dla forumowiczów jest barierą, do której nie zejdę na innych platformach sprzedażowych, co doprowadziło, że często odmawiałem udzielenia zniżki, mimo że forumowiczowi za daną kwotę bym sprzedał. Tylko w ostatnim czasie straciłem przez to 3 transakcje i, mówiąc szczerze, po prostu sfrajerzyłem się. Mało kto tutaj zagląda, więc nawet zdarzało mi się dopinać transakcje na Olx/Vinted drożej, niż cena jaka tu na forum nie generowała żadnego zainteresowania. Dokładając do tego, że prowizja tych serwisów bywa na poziomie 25-30 zł, gdy ja indywidualnie mogę paczkę nadać nawet za 13-14 zł (Orlen Paczka), to różnica robi się jeszcze większa.

Najlepiej sprzedaje się na FB i Vinted (międzynarodowo, gry już wysyłałem do Szwecji, Chorwacji, na Litwę i Węgry. Co ciekawe, na Litwę i Węgry szły nawet polskie edycje). Nigdy nie rezerwuje gier. Jeśli piszą do mnie 3 osoby, pierwsza która sfinalizuje transakcje, grę otrzyma, nawet jeżeli potargowaliśmy się i POTENCJALNIE mógłbym gdzieś wyrwać te 10 zł więcej. Nie, kto pierwszy ten lepszy, sorry. Ile ja już słyszałem narzekania "MY TU ROZMAWIAMY, A PAN ZA PLECAMI SPRZEDAJE". Sorry, ktoś był szybszy.

Miałem taką sytuację, że sprzedawałem gierkę na FB za 160 zł, a na Vinted stała za 200 zł. W jednej chwili dyskutowałem z 3 osobami (każda miała link do Vinted, widziała jaka tam była cena, po prostu po dogadaniu bym cenę obniżył) i jak już z jednym dobijałem targu, to się sprzedała na Vinted. Odwołałem, napisałem, że ktoś inny kupił i tyle.

Życie.

[KOSHI]

Całe szczęście, że już prawie wszystko wysłałem do piekła. Jeszcze jakieś niedobitki i będę mógł sobie krzyknąć jak Gibson - Freedoom. Większość opyliłem na Allegro, chociaż grabią strasznie. Trochę na Olx, ale tam mnie wkurzyli, bo sprzedałem może za 5 stów i już skany dowodów, konta. 4 razy wysyłałem, ciągle coś nie tak. Za wyraźne, nie wyraźne, za duże, za małe, za jasne. A idź ta w ... Nie na moje nerwy. Na forum też coś poszło, ale wiadomo jak jest. Vinted nie użyłem, FB mało bo zawracali gitarę. Miliony pytań, a chęci do zakupu może procent z tego. Coś jak w kawale co facet kupował gumki smakowe w aptece. Panie, będziesz pan bzykał czy kompot gotował? Także mi się najwięcej sprzedało na Allegro, ale czy najlepiej dla mojego portfela to bym nie powiedział