Rival Cities (Andreas Steding, 2025)

[warlock]

https://boardgamegeek.com/boardgame/433384/rival-cities

Niepozorne pudło (wielkości Watergate) od Andreasa Stedinga (twórcy Hansy Teutonici) skrywa mega intensywną dwuosobówkę. Gramy na jednym wielkim rondlu i bijemy się o osiągnięcie szeregu natychmiastowych warunków zwycięstwa. Pierwsze ruchy może tego nie pokazują, ale już po jednym okrążeniu zaczyna się totalna nerwówka na kilku frontach.

Nie jest to oczywiście poziom rozkminy jak w Pax Renaissance, ale uruchamia się tu podobny sposób myślenia i próba zatrzymania rywala za wszelką cenę i analiza tego, co może mi grozić, jeśli zrobię A i odpuszczę B. Zagraliśmy dwie partyjki i im dalej w las, tym ciekawiej.

Czysta interakcja i masa decyzji w małym pudełku. No i partie do zamknięcia w 30-40 minut. Bardzo intrygujący tytuł.

[oduck]

Ja kupiłem w ciemno i grałem jak na razie raz ale jestem zachwycony - nieustanne przeciąganie liny, brak jakiegokolwiek toru punktowego, non stop wchodzenie sobie w paradę, coś fantastycznego. Plus świetne wydanie - skrzyneczki papierowe na komponenty to ekoーhit kolejny po Gutenbergu od wydawnictwa Granna. bardzo polecam.

[Leser]

Grałem raz i na mnie również gra wywarła bardzo dobre wrażenie. Moje skojarzenia to Targi (ostra walka w stylu euro) i Aton (pierdyliard warunków zwycięstwa, których trzeba nieustannie pilnować).

Czekam kolejnej partii.

[warlock]

Ja kupiłem w ciemno i grałem jak na razie raz ale jestem zachwycony - nieustanne przeciąganie liny, brak jakiegokolwiek toru punktowego, non stop wchodzenie sobie w paradę, coś fantastycznego. Plus świetne wydanie - skrzyneczki papierowe na komponenty to ekoーhit kolejny po Gutenbergu od wydawnictwa Granna. bardzo polecam.

Granna to zapowiedziała po polsku?

[oduck]

Nie nie, faktycznie napisałem to dość koślawo. Chodziło mi o to, że podobne skrzyneczki wcześniej widziałem w grze Gutenberg, gdzie też nie było grama plastiku użytego do pakowania. - co bardzo cieszy moje eko serce, a poza są to bardzo tematyczne komponenty.

[dannte]

Śmieszny błąd graficzny w edycji holenderskiej:
https://boardgamegeek.com/image/8871742/rival-cities

Zamiast "Gdańsk" mamy "Gdánsk"

[eltadziko]

Śmieszny błąd graficzny w edycji holenderskiej:
https://boardgamegeek.com/image/8871742/rival-cities

Zamiast "Gdańsk" mamy "Gdánsk"

W angielskiej jest tak samo, więc podejrzewam, ze z niej to ściągnęli

[Apos]

Zagrałem w Rival Cities i jakie to sprytne oraz fajne!

Głównym powodem dlaczego RC wpadł na radar to autor tej gry - Andreas Steding, który odpowiada za jedną z moich ulubionych gier planszowych - Hansa Teutonica Big Box.

Tak jak w Hansie, zasady Rival Cities są do wytłumaczenia w 10-15 minut. Rozgrywka kręci się wokoło realizacji celów końca gry - uwielbiam ten element w grach euro, gdzie nie mamy z góry narzuconej przez autora ilości rund. Tu gracze przeciągają linę i muszą bardzo uważać, aby się nie zagapić. Tak skończyła się moja druga rozgrywka w Rival Cities, gdzie kolega przegapił moją ekspansję szkutniczą i cała rozgrywka zakończyła się w 30 minut (z tłumaczeniem zasad!). W pierwszej sam padłem tego ofiarą, pomimo że przeciwnika uczulałem o tym tłumacząc zasady .

Jest to bardzo fajna gra pojedynkowa polegająca na przeciąganiu kilku lin oraz manipulowaniu wspólnym pionem akcji, który chadza po rondlu zbudowanym z kart. Gra prosta w zasadach, a rozmnika jak w złożonych Lacerda. Tylko trwa ok. 20-30 minut
Ten element sprytu jakim trzeba się wykazać w tej grze, porównałbym do Paxów.

Gra omawia ciekawą historię i tematyka gry dla mnie jest na plus, pomimo iż mechanicznie ta słabo jest odczuwalna.

Na plus wykonanie, poręczne pudełeczka na komponenty. Do tego szybki setup, a ta cała duża gra skrywa się w małym pudełku.
Bardzo chętnie zagram ponownie - szkoda, że gra tylko na 2 graczy!