Trzecie prawo KS - połowy dodatków nawet nie odfoliujesz
Runar (Diego Fonseca)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Runar (Diego Fonseca)
Znając Czachę dodatki będą dostępne ale pewnie w ograniczonej ilościRigidigi pisze: ↑04 gru 2022, 08:20 Czy wiadomo, czy gra będzie później w normalnej sprzedaży?
Zastanawiam się nad podstawka, a ewentualnie później dokupić dodatki jeśli gra będzie tego warta. Nie mam dużego doświadczenia w KS, więc nie wiem jakimi prawami się rządzą takie akcje szczególnie jeśli macza w tym palce Czacha![]()

-
- Posty: 943
- Rejestracja: 19 lip 2021, 01:52
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 105 times
Re: Runar (Diego Fonseca)
Podbijam temat. Grał ktoś może na jakichś konwentach? Jakieś głębsze przemyślenia? Jutro kończy się taki mocno późny late pledge do Runara i po opisach i filmikach trochę mnie ta planszówa przyciąga, choć ją na początku skreśliłem z radaru przez opinie o kampanii jako core gry.
Re: Runar (Diego Fonseca)
A ja szukam instrukcji żeby podjąć bardziej przemyślaną decyzję. A na razie nie mogę znaleźć.
- Dako
- Posty: 1213
- Rejestracja: 13 paź 2021, 18:37
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Has thanked: 400 times
- Been thanked: 373 times
Re: Runar (Diego Fonseca)
Wersja alfa jest na stronie Czachy
https://czachagames.pl/runar/
https://drive.google.com/file/d/1LCiuJ_ ... iRRGB/view
- jazzy
- Posty: 61
- Rejestracja: 09 sty 2022, 14:09
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 9 times
Re: Runar (Diego Fonseca)
Zastanawiam się mocno nad zakupem ale mam dylemat jaką wersję nabyć. Czy ktoś się orientuje czy edycja deluxe prócz mat i drewnianych znaczników zawiera jeszcze jakąś dodatkową zawartość? Jeśli nie to raczej nie będę dopłacał do tego (chociaż patrząc na inne gry ludusów na pewno będzie to wyglądać i komponować się kozacko), Natomiast czy iść w dodatki czy podstawka zapewni wystarczający fun?
-
- Posty: 943
- Rejestracja: 19 lip 2021, 01:52
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 105 times
Re: Runar (Diego Fonseca)
Grał może już ktoś? Paczek z grą już trochę poprzychodziło, może ktoś miał okazję zagrać i się podzieli pierwszymi wrażeniami? 

- Gromb
- Posty: 2987
- Rejestracja: 08 paź 2015, 19:09
- Lokalizacja: Katowice
- Has thanked: 936 times
- Been thanked: 420 times
Re: Runar (Diego Fonseca)
Dzisiaj kolega przytargał grę na nasze spotkanie planszówkowe i miałem okazję zapoznać się z tą pozycją. Wykonanie to wysoka półeczka, świetne i dokładne figurki, solidne żetony zarówno drewniane jak i te tekturowe. Planszetki postaci mega cieniutkie,takie jak w Blood Rage, ale tutaj mieliśmy maty neoprenowe, tak samo plansza,neopren elegancko obszyty. I tutaj pierwszy zgrzyt, bo dla pudełkowej wersji planszy, ma wadę produkcyjną, która ujawnia się przy grze dla dwóch graczy: źle wykonano gięcie planszy (kierunek gięcia) przez, co idea grania na fragmencie planszy straciła sens, niestety trzeba rozłożyć całą planszę, która zajmuje sporo miejsca.
To co mnie szczególnie przytłoczyło to ilość tekstu i ikonografia. Jak na grę typu skirmish jest srogo, naprawdę srogo. Może nie jestem wyjadaczem planszówkowym i wydawało mi się, że BRW Rebirth ma tone tekstu na kartach i to jeszcze pisanego od góry i od dołu, niemniej szybko ogarnęliśmy reguły i grało się szybko i płynnie, tak tutaj zostałem przytłoczony. I nie pomogło, że kolega ogarnia reguły i wszystko zawsze przejrzyście tłumaczy, po prostu odbiłem się od tej pozycji. A niby to początek i prosty scenariusz , a już przy rozstawianiu komponentów na planszy zrobiło się gęsto i czasochłonne. Gra urzeka wyglądem, ale odpycha nas setupem i zasadami.
Pisane na gorąco po świeżych odczuciach.
To co mnie szczególnie przytłoczyło to ilość tekstu i ikonografia. Jak na grę typu skirmish jest srogo, naprawdę srogo. Może nie jestem wyjadaczem planszówkowym i wydawało mi się, że BRW Rebirth ma tone tekstu na kartach i to jeszcze pisanego od góry i od dołu, niemniej szybko ogarnęliśmy reguły i grało się szybko i płynnie, tak tutaj zostałem przytłoczony. I nie pomogło, że kolega ogarnia reguły i wszystko zawsze przejrzyście tłumaczy, po prostu odbiłem się od tej pozycji. A niby to początek i prosty scenariusz , a już przy rozstawianiu komponentów na planszy zrobiło się gęsto i czasochłonne. Gra urzeka wyglądem, ale odpycha nas setupem i zasadami.
Pisane na gorąco po świeżych odczuciach.
The Corps Is Mother, the Corps Is Father
- Irr3versible
- Posty: 1107
- Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
- Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
- Has thanked: 733 times
- Been thanked: 709 times
Re: Runar (Diego Fonseca)
Ktoś pograł coś więcej?
Nie ukrywam, że chciałem sobie pomalować (
) więc dobrze byłoby nie kupić wydmuszki (skoro gra już dostępna). Trudno znaleźć bieżące recenzję, nawet zagraniczne. Nie wiem na ile można mieć zaufanie do kontentu sprzed 2-3 lat.
Dzielić się wrażeniami lub bieżącym recenzjami jeśli ktoś widział. Dzięki.
Nie ukrywam, że chciałem sobie pomalować (

Dzielić się wrażeniami lub bieżącym recenzjami jeśli ktoś widział. Dzięki.
-
- Posty: 434
- Rejestracja: 28 lip 2017, 20:27
- Lokalizacja: Rybnik
- Has thanked: 745 times
- Been thanked: 105 times
Re: Runar (Diego Fonseca)
Również przyłączam się do pytania powyżej o kolejne wrażenia, odczucia czy recenzje ...
Gra bardzo intryguje ale oby nie okazała się jakaś przekombinowana lub trywialną.
Gra bardzo intryguje ale oby nie okazała się jakaś przekombinowana lub trywialną.
- siekan
- Posty: 447
- Rejestracja: 28 gru 2014, 09:47
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 48 times
- Kontakt:
Re: Runar (Diego Fonseca)
Zagraliśmy wczoraj pierwszy raz i mam z nią mega problem. Z jednej strony chce by mi sie podobała- wygląda przepięknie, super figurki, całość sprawia super wrażenie.
Z drugiej mechanicznie patrząc to nie mam pojęcia czym ta gra jest i czym chce być. Niby masz możliwość interakcji z prawie wszystkim, w praktyce sprowadza sie do biegania po runy bo tylko to sie opłaca. Ale muszą ci podejść pod to kostki.
Walki sa mega płytkie. I bardzo nieintuicyjne. Opłaca sie bić tylko kogoś bez tarcz, do tego opłaca sie tylko kogoś podgryzać. Strzał w tego, strzał w tamtego. Nie wiem czemu po prostu nie zdecydowano sie na jakies kości- emocji byłoby dużo więcej.
No i ta instrukcja... o masakra. Cała gre wertowaliśmy ją na prawo i lewo a pewnie i tak coś zle zagraliśmy na wiele sposobów. Jest napisana w sposob: jeśli costam to costam a jeśli tamto to tamto. Przy rozpatrywaniu wydarzeń zeszło nam tone czasu. Masz odłamki? To robisz to i losujesz to. Ale teraz wylosowala sie inna to odrzucasz z planszy. A teraz taka to jednak coś dokładasz na plansze. A jak masz odłamek to dociagasz dalej a jak nie masz do jeszcze coś innego. No masakra.
Z zasad nemesis zrezygnowaliśmy w połowie gry. Liczenie tego czy on mnie bije czy nie, co dokładnie dociąga, czy robi akcje z karty czy planszetki, czy wraca na plansze czy nie... Coś strasznego.
Moze przy 4-5 grze, jak ktoś ogarnie te zasady to gra bedzie miała więcej frajdy. Tylko czy ktoś do tylu dotrwa...
Ta gra stoi w mocnym rozkroku i to bedzie jej duuuzy problem - bo na cos policzalnego ciężko coś zaplanować (a jak mam ochotę na policzalne gry to mam tone eurasow) a na coś przygodowego jest za mało przygodowe (walki zupełnie bez emocji, obrońca praktycznie nic nie robi, zbyt bardzo policzalne, brak jakis fajnych kart przygód do odkrywania... )
Z drugiej mechanicznie patrząc to nie mam pojęcia czym ta gra jest i czym chce być. Niby masz możliwość interakcji z prawie wszystkim, w praktyce sprowadza sie do biegania po runy bo tylko to sie opłaca. Ale muszą ci podejść pod to kostki.
Walki sa mega płytkie. I bardzo nieintuicyjne. Opłaca sie bić tylko kogoś bez tarcz, do tego opłaca sie tylko kogoś podgryzać. Strzał w tego, strzał w tamtego. Nie wiem czemu po prostu nie zdecydowano sie na jakies kości- emocji byłoby dużo więcej.
No i ta instrukcja... o masakra. Cała gre wertowaliśmy ją na prawo i lewo a pewnie i tak coś zle zagraliśmy na wiele sposobów. Jest napisana w sposob: jeśli costam to costam a jeśli tamto to tamto. Przy rozpatrywaniu wydarzeń zeszło nam tone czasu. Masz odłamki? To robisz to i losujesz to. Ale teraz wylosowala sie inna to odrzucasz z planszy. A teraz taka to jednak coś dokładasz na plansze. A jak masz odłamek to dociagasz dalej a jak nie masz do jeszcze coś innego. No masakra.
Z zasad nemesis zrezygnowaliśmy w połowie gry. Liczenie tego czy on mnie bije czy nie, co dokładnie dociąga, czy robi akcje z karty czy planszetki, czy wraca na plansze czy nie... Coś strasznego.
Moze przy 4-5 grze, jak ktoś ogarnie te zasady to gra bedzie miała więcej frajdy. Tylko czy ktoś do tylu dotrwa...
Ta gra stoi w mocnym rozkroku i to bedzie jej duuuzy problem - bo na cos policzalnego ciężko coś zaplanować (a jak mam ochotę na policzalne gry to mam tone eurasow) a na coś przygodowego jest za mało przygodowe (walki zupełnie bez emocji, obrońca praktycznie nic nie robi, zbyt bardzo policzalne, brak jakis fajnych kart przygód do odkrywania... )
Re: Runar (Diego Fonseca)
Twoje podsumowanie pasuje idealnie do poprzedniej gry tego autora czyli do Stworologiisiekan pisze: ↑03 lip 2025, 06:24 Ta gra stoi w mocnym rozkroku i to bedzie jej duuuzy problem - bo na cos policzalnego ciężko coś zaplanować (a jak mam ochotę na policzalne gry to mam tone eurasow) a na coś przygodowego jest za mało przygodowe (walki zupełnie bez emocji, obrońca praktycznie nic nie robi, zbyt bardzo policzalne, brak jakis fajnych kart przygód do odkrywania... )
- siekan
- Posty: 447
- Rejestracja: 28 gru 2014, 09:47
- Lokalizacja: Rzeszów
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 48 times
- Kontakt:
Re: Runar (Diego Fonseca)
Dam jej jeszcze jedna szanse, ale cos czuje ze nie bedzie z tego milosci. A szkoda, bo figurki maluje sie rewelacyjnie! I całosc na planszy wyglada przecudownie.
Nie rozumiem, po jaka cholere az tak kombinowali. Był taki dobry potencjal na zrobienie fajnej przygodówki.
Nie rozumiem, po jaka cholere az tak kombinowali. Był taki dobry potencjal na zrobienie fajnej przygodówki.
- Irka
- Posty: 953
- Rejestracja: 23 wrz 2022, 01:27
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1159 times
- Been thanked: 454 times
Re: Runar (Diego Fonseca)
Takim figurkom można dać drugie życie w grach niezależnych figurkowo. Byl kiedyś ciekawy wątek na ten temat: viewtopic.php?t=81241
- Gizmoo
- Posty: 4441
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 3172 times
- Been thanked: 3097 times
Re: Runar (Diego Fonseca)
Moi znajomi kończą kampanię i chwalą Runar. (Summon @_Berenice_) Ja mam nadzieję, że wkrótce w niego zagram. Bardzo na to czekam i liczę, że gra mnie pozytywnie zaskoczy, bo uwielbiam takie szybkie potyczki na planszy. Niestety ostatnio przeżywam srogie zawody w tej materii, ze szczególnym wskazaniem na The Breach. Nadal niedoścignionym wzorem jest dla mnie Wildlands, które choć momentami zbyt proste, to właśnie nie odstrasza zbiorem zasad.
Kości nie dodają emocji. Dodają randomizację. Jeżeli są właściwie użyte w mechanice - to wtedy mogą wygenerować jakieś emocjonujące chwile. Natomiast sama ich obecność emocji nie zwiększy, za to może wygenerować frustrację. Jeżeli gra jest długa, jest to gra rywalizacyjna, a nie kooperacyjna, a decyzje graczy mają mieć istotny wpływ na wynik, to brak policzalności może działać demotywująco. Wszystko oczywiście jeszcze zależy od tego, jak często się tymi kośćmi rzuca.

Stworologia to dla mnie gra, w której cała para poszła w przysłowiowy gwizdek. Przy absolutnie genialnej oprawie, dostarcza bliską zeru przyjemność. Grając w nią, odniosłem wrażenie, że jej testy były bardzo krótkie i bardzo powierzchowne, a dużo elementów zostało dodanych na ostatnią chwilę.
Mam jednak głęboką nadzieję, że zarówno autor, jak i wydawnictwo, wyciągnęli wnioski z tej porażki i nie popełnili raz jeszcze, tak okrutnego babola.
Re: Runar (Diego Fonseca)
Bieganie za runami występuje w sumie tylko w początkowych rundach, kiedy jest ich dużo na planszy i zdecydowanie nie jest to jedyna opłacalna taktyka, bo w naszych rozgrywkach cześć osó skupiała się bardziej na biciu innych graczy i dobrze nam tym wychodziła.
Walki są nietypowe, ale raczej nie nieintuicyjne. Nie zgadzam się też, że opłaca się bić tylko tych bez tarcz (btw. to, że ktoś ma tarczę nie oznacza, że musi jej użyć, bo potrzebuje żółtej kostki i nie może użyć białej), bo za bicie przeciwnika z tarczą otrzymujemy karty przewagi, które liczą się tak samo jak karty graczy, za które punktujemy.
Tu zgadzam się w 100%, instrukcja straszna, trudno coś znaleźć, a na wiele pytań nie ma odpowiedzi (nie pomaga też, że tylko Polacy dostali swoje gry, więc na BGG panuje cisza). U nas po 4 partiach wciąż robimy błędy, bo jest sporo mikrozasad, o których ciężko spamiętać. Z nemesis jeszcze nie graliśmy, bo takowych nie ma w pierwszej kampanii.siekan pisze: ↑03 lip 2025, 06:24 No i ta instrukcja... o masakra. Cała gre wertowaliśmy ją na prawo i lewo a pewnie i tak coś zle zagraliśmy na wiele sposobów. Jest napisana w sposob: jeśli costam to costam a jeśli tamto to tamto. Przy rozpatrywaniu wydarzeń zeszło nam tone czasu. Masz odłamki? To robisz to i losujesz to. Ale teraz wylosowala sie inna to odrzucasz z planszy. A teraz taka to jednak coś dokładasz na plansze. A jak masz odłamek to dociagasz dalej a jak nie masz do jeszcze coś innego. No masakra.
Z zasad nemesis zrezygnowaliśmy w połowie gry. Liczenie tego czy on mnie bije czy nie, co dokładnie dociąga, czy robi akcje z karty czy planszetki, czy wraca na plansze czy nie... Coś strasznego.