Kingdom Legacy: Feudal Kingdom (Jonathan Fryxelius)

[Niewodnik]

O to ja dopytam. Czyli co, po 10 dodatkach trzeba zakupić nową podstawkę?


Swoją drogą przy 32 dodatkach liczba możliwych kombinacji to:
- zakładając, że kolejność rozgrywanych dodatków jest istotna - 2.34102016512E+14
- zakładając, że kolejność rozgrywanych dodatków NIE jest istotna - TYLKO 64.512.240

Ma ktoś może zaskórniaczki?

[Void]

O to ja dopytam. Czyli co, po 10 dodatkach trzeba zakupić nową podstawkę?


Swoją drogą przy 32 dodatkach liczba możliwych kombinacji to:
- zakładając, że kolejność rozgrywanych dodatków jest istotna - 2.34102016512E+14
- zakładając, że kolejność rozgrywanych dodatków NIE jest istotna - TYLKO 64.512.240

Ma ktoś może zaskórniaczki?

Zapewne tak po 10 naklejkach koniec, choć coś mówili że ma być jakiś endgame dodatek więc zobaczymy co wymyślą. Część z "dodatków" to mają być nowe podstawki w innych klimatach. Część dodatków można grać tylko z danymi podstawkami, tak jak teraz adventures i zapowiadane foundations można grać tylko z feudal kingdom. Tak więc liczba kombinacji trochę się zmniejsza

[Irka]

O to ja dopytam. Czyli co, po 10 dodatkach trzeba zakupić nową podstawkę?

Tak, jeśli się nie kombinuje z koszulkowaniem i/lub chce mieć królestwo na pamiątkę

A tutaj trochę kombinatoryki od samego autora:

Spoiler:

I could talk for hours, and I fear I will
First, no kingdom will play 20 expansions. One of the reasons for making many expansions is exactly because a kingdom may not play more than 10 of them, so having more than 10 will automatically lead to different players having unique experiences and forming a story of their own.

Let's do a math exercise. Let's say I limited the number of expansions to 5, and I only offered 5 expansions. The number of possible combinations of expansions would be 5 * 4 * 3 * 2 * 1 = 120. If I kept the limit, but increased the number of expansions to 10, I would get this number of combinations instead: 10 * 9 * 8 * 7 * 6 = 30 240. Apart from being a much larger number, there will be a greater variance within those combinations; you could argue that playing a certain expansion at all is more important than in which order you play it, so in the first example, all players would play the same expansions, just in different order. In the second example, though, there are 252 different combinations. Since I know more than 252 people will play the game, let's spice it up! If I offer 20 expansions, and each kingdom can play 10 of them, the formula for calculating the number of unique combinations of expansions (not counting the same expansions played in different order) is (n!) / (k! * (n-k)!) where n is the number of expansions available and k is the number of expansions to play.
(20!) / (10! * (20-10)!) =
20! / 10!*10! =
(20*19*18*17*16*15*14*13*12*11) / (10*9*8*7*6*5*4*3*2*1) =
3 628 800 different combinations.
(The number of unique combinations if you also count playing the same expansions but in different order is 2,2 * 10^17
You could say this is overkill, and yes, you'd be right!

Secondly, the base game contains 3 built-in expansions from the get go, so you wouldn't need to buy more than 7 expansions to have the full campaign ready. Expansions vary in size, from small booster packs (typically 7€) to full boxes, some even larger than the base game, but those also typically count as 2 expansions towards your limit of 10. They would likely cost about 15€ like the base game. So we're looking at a total of 15 + 7 * 7 = 64€ up to about 90€ if you insist on buying expansions rather than playing the built-in ones, for the full experience. Yes, after that, there will be even more to explore if you wish to start another kingdom, and as long as you enjoy playing, I will enjoy making more content available

Thirdly, could these expansions have fit in the base game? One of my design goals was to make a small, easy to learn, and cheap legacy game, because I hadn't seen that anywhere. The cheapest legacy game I had seen was My City at about 50€, but most legacy games I have seen and played have been over 100€. I wanted to make the legacy concept readily available in a cheap package, so that people could try it out without feeling they needed to spend hundreds of euros on it. By then, I had no idea I would make expansions at all, but the game was so addicting and lended itself to expansions so naturally that I had to continue. But the point is, I actually wanted it to sell for close to 10€ initially. I didn't reach that goal, because I needed to make more cards available to offer a rich playing experience, but that was my target. Every card I add is a balance between price point, simplicity, modularity, uniqueness, replayability, waste materials, and player choice.

Fourthly, the playing experience: Whenever you make an exclusive choice in the game, you unlock some cards and lock away some other cards which you will never discover. This is an important part of legacy games, to shape the playing experience after the choices of the player. However, if I want these choices to have consequences in the long run, the branches need to include many many cards, which means that many cards are produced just to be thrown in the trash bin without even being experienced. The point of having modular expansions, where each expansion is a deliberate choice, is that you only purchase the expansions you actively want to pursue. No need to purchase expansions you do not wish to play, and which you would otherwise simply reject in a choice in-game.

Lastly, I admit that the end bill of playing a whole campaign of Kingdom Legacy is higher than I have aimed for. Part of that is because manufacturing prices have gone up, and part of it is because we would need to print insane volumes to bring the price down further. As we speak, the game is translated into more languages to be published in more regions, but while this means the total production volume goes up, it also means that we have to keep prices on par with what our smallest publishing partners can offer, or they cannot join the project. One way of lowering the total cost is to offer several expansions in a single collector's box later on. Let's say, 5 of the most liked expansions bundled together, produced as one product, which would make it cheaper. The problem with that is that it would make exactly those 5 expansions much more frequently played together, lowering the overall uniqueness of each kingdom quite significantly. Even more so if we were to release a full campaign box with a base game and 10 pre-selected expansions, then only the order would differ. Since I want to cater to everyone's wishes, I will likely make a small booster pack later on which would have really long-term cards in it, that could be counted as 3 expansions in 1 simple booster pack, for those who want more rounds of play but don't really care that much about discovering new cards. The question is how to make that interesting game-mechanically. Most people who play and give feedback really want to explore more cards, and that's what costs...

https://boardgamegeek.com/thread/336106 ... 0#44804380

W dalszej części posta wyjaśnia też koncepcję i ewolucję tej gry.

PS. Można na to różnie patrzeć, ale faktycznie to jest najtańsze legacy na rynku, jeśli chodzi o podstawkę. Dodatki też nie zrujnują portfela - wyjdzie tyle, co normalne pudło legacy.
No chyba, żeby chcieć odkryć w tym świecie wszystko, ale myślę, że to nie jest intencją autora. Dlatego moim zdaniem ograniczył miejsca na pudełku do 10. To trochę tak jak w ogromnym parku rozrywki - nie ma co zaliczać wszystkich atrakcji, tylko wybrać kilka. Im większa oferta, tym lepiej, nawet jeśli ona już przyprawia o zawrót głowy A kiedyś można tam wrócić, żeby spróbować czegoś innego.

PS2. Myślę, że fajnie będzie obserwować rozwój tej małej-wielkiej gry i siłą rzeczy powoli sobie coś dorzucać. Trzymam kciuki, żeby trzymała poziom. A wygląda na to, że na razie nie ma z tym problemu. Zaskakuje, łączy wiele drobnych mechanik i tematów, zachowując swoją lekkość.

[Fyei]

Co masz na myśli pisząc, że są pomijane?
Te wbudowane dodatki też mają naklejki, które się umieszcza na boku pudełka po ich rozegraniu.

Czyli mogą zająć aż 3 z 10 miejsc, ale rzeczywiście się mogą przydać np. do rozwoju kart.

Skąd informacja że te wbudowane są pomijane? Na pudełku masz 10 miejsc na naklejki z dodatków, po każdym małym dodateku zawartym w pudełku podstawowym doklejasz naklejkę i wpisujesz nowa punktację królestwa. Więc normalnie te trzy wliczają się w limit 10.

Kurczę, wczoraj czytałam taki komentarz :/, aż wróciłam na bgg by sprawdzić. Ale to rzeczywiście błąd, poprawiłam swoje posty by nie wprowadzać zamieszania w zasadach .

[AxlPl]

Do ludzi którzy siedzą w temacie planszówek od wieków. Czy jest nadzieja ze ta gra nawet kieeeedyś będzie w języku polskim?

[Yuri]

Do ludzi którzy siedzą w temacie planszówek od wieków. Czy jest nadzieja ze ta gra nawet kieeeedyś będzie w języku polskim?

Nie siedzę tyle, ale nie liczyłbym na to zbytnio.

EDIT: Po tym co koledzy i koleżanki wrzucili poniżej.... powiem Ci szczerze, nie trać nadziei jednak

[Irka]

Zastanawiam się właśnie, czemu jeszcze nie ma. Czesi i Węgrzy mają swoje wersje...
Czy to może zależy od zainteresowania lokalnej społeczności w internetach? U nas chyba była cisza dotąd.

Mam nadzieję, że jednak w końcu ktoś to wyda.
Na pewno sporo pracy będzie z tłumaczeniem. Może to jest przeszkodą?
A może obawa, że Polacy nie przepadają za legacy?

[psia.kostka]

Wersji jezykowych jest juz wiele:
https://boardgamegeek.com/boardgame/415 ... m/versions

Rebel nie takie kasztany wydawal Fryxom wiec zalezy jak te swoje umowy maja sztywne na wspolprace.

Legacy to raz (niszczyc gre? #bezsensu), a dwa to grac w gre samojeden?! Ludo-onanizm!

[tomg]

Tak na marginesie, gra jest drukowana w Polsce.

[feniks_ciapek]

Czy to faktycznie na tyle dobra gra, żeby się zastanawiać nad dodatkami? Napiszcie coś więcej, najlepiej porównując do klasyków legacy.

[tomg]

Czy to faktycznie na tyle dobra gra, żeby się zastanawiać nad dodatkami? Napiszcie coś więcej, najlepiej porównując do klasyków legacy.

Jak ktoś już wspomniał w wątku to nie jest optymalna perspektywa aby ocenić Kingdom Legacy.
Na tle gatunku gier typu legacy wypada ona blado.
To sympatyczna, prosta w zasadach karcianka. Przyjemna gra solo, której siłą jest niepewność wnikająca z nieznanych nowych kart wchodzących do gry i poczuciem nieodwracalności konsekwencji swoich decyzji.

[detrytusek]

A czy to jest gra, że mogę przegrać na zasadzie... zrób to i to, o nie możesz? To musisz kupić nową podstawkę. Czy jednak zawsze jakoś to będzie co najwyżej wynik będzie do kitu?

[tomg]

A czy to jest gra, że mogę przegrać na zasadzie... zrób to i to, o nie możesz? To musisz kupić nową podstawkę. Czy jednak zawsze jakoś to będzie co najwyżej wynik będzie do kitu?

Nie można tej gry przegrać, w mojej ocenie to jej słabość

[psia.kostka]

Jesli bys przegral, to nie mialoby sensu kupienie kolejnych 27 dodatkow a tego bysmy nie chcieli, prawda?

[Irka]

Czy to faktycznie na tyle dobra gra, żeby się zastanawiać nad dodatkami? Napiszcie coś więcej, najlepiej porównując do klasyków legacy.

Dodatki trzymają poziom podstawki. To kolejne ciekawe karty i mechaniki.
Ale zawsze warto poczekać i kupić je dopiero jak podstawka się spodoba.
Szczególnie, że dodatki można wprowadzać dopiero po przejściu podstawki, pojedynczo, choć w dowolnej kolejności.

W kwestii legacy - tomg dobrze pisze.
Choć dla mnie ta gra nie jest słabsza od innych, bo ma wszystko, co najważniejsze - dużo niespodzianek (chyba więcej niż gdzie indziej), poczucie niepowtarzalnego rozwoju oraz syndrom kolejnej partii. A dodatkowo - zapowiedź potencjalnie wielu dobrych partii, co już samo w sobie generuje dopaminę
Wciągnęła mnie i zaskoczyła podobnie jak Wsiąść do pociągu (jestem tam akurat po 7 partiach). Z kolei Brzdęk oceniam trochę słabiej ze względu na długą obsługę gry. Moje miasto ma podobną lekkość, ale jest dla mnie dużo słabsze wizualnie.
I jeszcze kwestia tematu - narracja w K.L. najbardziej mi przemawia do wyobraźni, choć praktycznie nie zawiera słów, taki paradoks

A czy to jest gra, że mogę przegrać na zasadzie... zrób to i to, o nie możesz? To musisz kupić nową podstawkę. Czy jednak zawsze jakoś to będzie co najwyżej wynik będzie do kitu?

Nie można tej gry przegrać, w mojej ocenie to jej słabość

A ja tu nie chcę takiego stresu Wystarczy mi napięcie wynikajace z konieczności gromadzenia odpowiednich zasobów, żeby móc grać w miarę swobodnie i osiągać swój cel - ulepszać, zdobywać i zachować możliwie dużo kart.

Żałuję jednak, że nie ma więcej motywacji w kwestii punktacji. W tej chwili te punkty to dla mnie jedynie sztuka dla sztuki. Pamiętam tylko jedną kartę, która realnie nagradza czymś za zdobycie określonego pułapu. Choć podobno ma być coś więcej - np. autor wspominał, że planuje (ukrywam na wszelki wypadek, choć myślę, że można pisać otwarcie, tak jak na BGG):

Spoiler:

...planuje dodatek, który można włączyć dopiero po osiągnięciu 1000 punktów.
Pisał też o specjalnych zastosowaniach dla pewnych kart mających powyżej 5 punktów.

To już daje mi pewną motywację, żeby nad swoim wynikiem popracować, ale chyba jeszcze nie w tym królestwie