Stronghold (Ignacy Trzewiczek)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- DDP
- Posty: 369
- Rejestracja: 12 kwie 2006, 18:01
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 21 times
Re: Stronghold
Rozegralem dzis swoja pierwsza partie Strongholda i bylem w podwojnym szoku. Pierwszy to taki ze gra spodobala sie mnie i mojemu wspolgraczowi bardzo (nastawialem sie na przecietna gre) a drugi ze nie mielismy zadnych watpliwosci co do zasad ani akcju typy "szukaj w instrukcji bo sie nie da grac dalej". Instukcje czytalem wczesniej na sucho(bez komponentow) potem drugi raz z komponentami + FAQ i kilku rzeczy nie czailem (dochodzenie do tego co kazdy komponent znaczy i do czego sluzy zajelo troche czasu). Jednak po dokladnym setupie gry wg obrazka z instrukcji nagle wszystko stalo sie jasne. Zagralismy kartami z gwiazdka i nie bylo zadnych problemow. Wszelkie chwilowe watpliwosci byly rozwiewane logicznymi rozwiazaniami ktore same do glowy przychodzily np gdy zabraklo szarych klepsydr to uzywalismy czarne (w koncu nie moze zabraknac klepsydr!). Jednyne co zle gralismy (w sumie troche wina obroncy ktory wkladal jednostki do szpitala z automatu a pod koniec gry cos mi nie pasowalo, bo wowczas te balisty byl;yby bardzo slabe) to ze jednostki trafione katapulta/balista gina a my wsadzalismy je do szpitala i dlatego atakujacy (ja) mial troche ciezko i w sumie przegralem.
Wdarlem sie do zamku w 7 turze (obronca mnie nie wpuscil, wszedlem bo moglem:p) ale bez szans na wygrana. W sumie sromotna kleska 7:11 (atakujacy 0 punktow dodatkowych, jedynie 3 za wdarcie sie a broniacy wszystkie 4 nikczemnych zachowal + 1 za 6 runde z warty + 6 za 6 rund). W sumie troche mojej winy ze ataki zle byly zorganizowane ale bardzo przyjemnie sie gralo i juz nie moge doczekac sie kolejnej partii znow jako atakujacy. Jakos bez tarana (podstawowy wariant) wydaje mi sie ze ciezko wygrac bo brakuje dodatkowych punktow. Mam jedynie nadzieje ze ktos rozwiaze kwestie poddawania sie w 7 rundzie przez obronce...i tu mam pytanko bo nie ma tego w zasadach lub nie doczytalem: czy obronca moze cofac/przemieszczac zolnierzy spod muru gdzie jest walka w inne miejsce? I czy plac zamkowy jest miejscem w sensie czy mozna tam kogos przemiscic np ze wschodniego skrajnego muru by za nastepna klepsydre dac go na zachodni mur?
Wdarlem sie do zamku w 7 turze (obronca mnie nie wpuscil, wszedlem bo moglem:p) ale bez szans na wygrana. W sumie sromotna kleska 7:11 (atakujacy 0 punktow dodatkowych, jedynie 3 za wdarcie sie a broniacy wszystkie 4 nikczemnych zachowal + 1 za 6 runde z warty + 6 za 6 rund). W sumie troche mojej winy ze ataki zle byly zorganizowane ale bardzo przyjemnie sie gralo i juz nie moge doczekac sie kolejnej partii znow jako atakujacy. Jakos bez tarana (podstawowy wariant) wydaje mi sie ze ciezko wygrac bo brakuje dodatkowych punktow. Mam jedynie nadzieje ze ktos rozwiaze kwestie poddawania sie w 7 rundzie przez obronce...i tu mam pytanko bo nie ma tego w zasadach lub nie doczytalem: czy obronca moze cofac/przemieszczac zolnierzy spod muru gdzie jest walka w inne miejsce? I czy plac zamkowy jest miejscem w sensie czy mozna tam kogos przemiscic np ze wschodniego skrajnego muru by za nastepna klepsydre dac go na zachodni mur?
Zawsze gram o zwycięstwo!
- DDP
- Posty: 369
- Rejestracja: 12 kwie 2006, 18:01
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 21 times
Re: Stronghold
Jak sie okazuje wymarsz tez zle gralismy (wlasnie nie pasowalo mi cos bo ciezko bylo dostac sie pod mury). Po lekturze FAQ i przykladu z instrukcji (ominalem go bo czytalem ze byl zly, tzn w odwrotnej kolejnosci pokazane sa ruchy) chyba ostatecznie zrozumialem ale dla pewnosci chcialbym potwierdzenia. Za pomoca jednego rozkazu np malego wymarszu moge:
- w pierwszej kolejnosci przesunac do 5 jednostek z kazdego przedmurza na sciany, np z jednego przedmurza moge przesunac 4 jednostki na jedna sciane i 1 jednostke na druga sciane (zgodnie ze sciezkami) z drugiego przedmurza na kolejne dwie sciany, z trzeciego... itd,
- potem przesunac do 5 jednostek z kazdego przedpola na przedmurze, np 2 jednostki na jedno, 2 na drugie, 1 na trzecie przedmurze (zgodnie ze sciezkami) i tak samo z drugim przedpolem,
- a na koniec przesunac z obozu do 5 jednostek na oba przedpola i barbakan, np 3 na wschodnie przedpole, 4 na zachodnie, 5 na barbakan
dobrze rozumuje?
- w pierwszej kolejnosci przesunac do 5 jednostek z kazdego przedmurza na sciany, np z jednego przedmurza moge przesunac 4 jednostki na jedna sciane i 1 jednostke na druga sciane (zgodnie ze sciezkami) z drugiego przedmurza na kolejne dwie sciany, z trzeciego... itd,
- potem przesunac do 5 jednostek z kazdego przedpola na przedmurze, np 2 jednostki na jedno, 2 na drugie, 1 na trzecie przedmurze (zgodnie ze sciezkami) i tak samo z drugim przedpolem,
- a na koniec przesunac z obozu do 5 jednostek na oba przedpola i barbakan, np 3 na wschodnie przedpole, 4 na zachodnie, 5 na barbakan
dobrze rozumuje?
Zawsze gram o zwycięstwo!
- Ink
- Administrator
- Posty: 2822
- Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 107 times
- Been thanked: 161 times
- Kontakt:
Re: Stronghold
Dobrze rozumujesz.DDP pisze:Jak sie okazuje wymarsz tez zle gralismy (wlasnie nie pasowalo mi cos bo ciezko bylo dostac sie pod mury). Po lekturze FAQ i przykladu z instrukcji (ominalem go bo czytalem ze byl zly, tzn w odwrotnej kolejnosci pokazane sa ruchy) chyba ostatecznie zrozumialem ale dla pewnosci chcialbym potwierdzenia. Za pomoca jednego rozkazu np malego wymarszu moge:
- w pierwszej kolejnosci przesunac do 5 jednostek z kazdego przedmurza na sciany, np z jednego przedmurza moge przesunac 4 jednostki na jedna sciane i 1 jednostke na druga sciane (zgodnie ze sciezkami) z drugiego przedmurza na kolejne dwie sciany, z trzeciego... itd,
- potem przesunac do 5 jednostek z kazdego przedpola na przedmurze, np 2 jednostki na jedno, 2 na drugie, 1 na trzecie przedmurze (zgodnie ze sciezkami) i tak samo z drugim przedpolem,
- a na koniec przesunac z obozu do 5 jednostek na oba przedpola i barbakan, np 3 na wschodnie przedpole, 4 na zachodnie, 5 na barbakan
dobrze rozumuje?
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
Re: Stronghold
prawie, ale wydaje mi się, że w ostatnim punkcie 5 jednostek może opuścić obóz, czyli w sumie 5 jednostek możesz przenieść na oba przedpola i barbakan, np. 2 na wschodnie, 2 na zachodnie 1 na barbakan. Nie jestem na 100% pewien, bo nie grałem w 2 osoby - zawsze 4.DDP pisze:Jak sie okazuje wymarsz tez zle gralismy (wlasnie nie pasowalo mi cos bo ciezko bylo dostac sie pod mury). Po lekturze FAQ i przykladu z instrukcji (ominalem go bo czytalem ze byl zly, tzn w odwrotnej kolejnosci pokazane sa ruchy) chyba ostatecznie zrozumialem ale dla pewnosci chcialbym potwierdzenia. Za pomoca jednego rozkazu np malego wymarszu moge:
- w pierwszej kolejnosci przesunac do 5 jednostek z kazdego przedmurza na sciany, np z jednego przedmurza moge przesunac 4 jednostki na jedna sciane i 1 jednostke na druga sciane (zgodnie ze sciezkami) z drugiego przedmurza na kolejne dwie sciany, z trzeciego... itd,
- potem przesunac do 5 jednostek z kazdego przedpola na przedmurze, np 2 jednostki na jedno, 2 na drugie, 1 na trzecie przedmurze (zgodnie ze sciezkami) i tak samo z drugim przedpolem,
- a na koniec przesunac z obozu do 5 jednostek na oba przedpola i barbakan, np 3 na wschodnie przedpole, 4 na zachodnie, 5 na barbakan
dobrze rozumuje?
- Kmet
- Posty: 169
- Rejestracja: 12 wrz 2006, 11:04
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 3 times
Re: Stronghold
Można dokładnie tak jak pisze DDP.edrache pisze:prawie, ale wydaje mi się, że w ostatnim punkcie 5 jednostek może opuścić obóz, czyli w sumie 5 jednostek możesz przenieść na oba przedpola i barbakan, np. 2 na wschodnie, 2 na zachodnie 1 na barbakan. Nie jestem na 100% pewien, bo nie grałem w 2 osoby - zawsze 4.DDP pisze: Za pomoca jednego rozkazu np malego wymarszu moge:
- w pierwszej kolejnosci przesunac do 5 jednostek z kazdego przedmurza na sciany, np z jednego przedmurza moge przesunac 4 jednostki na jedna sciane i 1 jednostke na druga sciane (zgodnie ze sciezkami) z drugiego przedmurza na kolejne dwie sciany, z trzeciego... itd,
- potem przesunac do 5 jednostek z kazdego przedpola na przedmurze, np 2 jednostki na jedno, 2 na drugie, 1 na trzecie przedmurze (zgodnie ze sciezkami) i tak samo z drugim przedpolem,
- a na koniec przesunac z obozu do 5 jednostek na oba przedpola i barbakan, np 3 na wschodnie przedpole, 4 na zachodnie, 5 na barbakan
dobrze rozumuje?
Instrukcja (przykład wymarszu str. 10) :
"...i wprowadził na obydwa przedpola (c, d) maksymalną (dla Małego Wymarszu) liczbę jednostek
- czyli na każde z przedpoli po 5 jednostek "
Coś z opisem wymarszów jest rzeczywiście nie tak, ja też po pierwszej lekturze instrukcji chciałem grać tak, że można ogólnie 5 jednostek na planszy przestawić, dopiero dzięki temu wątkowi zrozumiałem jak to ma być.
Dodam, że wczoraj zagrałem (niepełną partię bo się późno zrobiło) - bardzo mi się gra podoba. A co najbardziej mnie zdziwiło - podoba się mojej żonie ! Chociaż zaznaczyła, że chyba nigdy nie będzie chciała być najeźdźcą
Re: Stronghold
Rzeczywiście wg przykładu można wyprowadzić 5 jednostek na jedno i 5 jednostek na drugie przedpole, ale wyżej jest napisane:Kmet pisze:Można dokładnie tak jak pisze DDP.
Instrukcja (przykład wymarszu str. 10) :
"...i wprowadził na obydwa przedpola (c, d) maksymalną (dla Małego Wymarszu) liczbę jednostek
- czyli na każde z przedpoli po 5 jednostek "
Coś z opisem wymarszów jest rzeczywiście nie tak, ja też po pierwszej lekturze instrukcji chciałem grać tak, że można ogólnie 5 jednostek na planszy przestawić, dopiero dzięki temu wątkowi zrozumiałem jak to ma być.
Grałbym wg przykładu, ale w jednym jest już błąd i może w tym też. Jeśli jednak przykład jest ok, to co z Barbakanem? Czy jednostki, które idą do taranu liczą się do tej 5? Czy można wysłać 5 jednostek na jedno przedpole, 5 na drugie i 5 do taranu?AKCJA WYMARSZU POZWALA:
- przesunąć Jednostki z każdego Przedmurza na wybrany Odcinek murów, następnie:
- przesunąć Jednostki z każdego Przedpola na wybrane Przedmurze, następnie:
- przesunąć Jednostki z Obozu na DOWOLNE Przedpole oraz na Przedmurze Barbakanu.
- DDP
- Posty: 369
- Rejestracja: 12 kwie 2006, 18:01
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 21 times
Re: Stronghold
Wlasnie, ten ostatni motyw czyli wprowadzanie jednostek z obozu na przedpole jest konrtowersyjny. Sa tylko dwie opcje: albo ta ktora ja opisalem albo ze mozna przesunac (przy malym wymarszu) 5 na barbakan i 5 na oba przedpola w sumie (czyli 5 na jedno z nich lub podzielic 3/2, 4/1 na wschodnie/zachodnie). Czy moglby ktos potwierdzic ostateczna wersje, np sam autor?:) Chyba do niego napisze
Zawsze gram o zwycięstwo!
- DDP
- Posty: 369
- Rejestracja: 12 kwie 2006, 18:01
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 21 times
Re: Stronghold
Sprawa wyjasniona. Napisalem do trzewika i mi odpowiedzial, cytuje:
"Jesli chodzi o wymarsze, to jest tak jak piszesz i jest tak jak podejrzewasz (3 punkt), czyli do 5 kostek na wschodnie Przedpole z obozu, do 5 kostek na zachodnie i do 5 kostek na Barbakan (ale pamietaj, ze na barbakanie nie moze byc wiecej kostek niz elementow taranu x2)."
Czyli to co pisalem wczesniej jako przyklad jest prawidlowe. Mozna oprawic w ramke i wlozyc do pudelka
"Jesli chodzi o wymarsze, to jest tak jak piszesz i jest tak jak podejrzewasz (3 punkt), czyli do 5 kostek na wschodnie Przedpole z obozu, do 5 kostek na zachodnie i do 5 kostek na Barbakan (ale pamietaj, ze na barbakanie nie moze byc wiecej kostek niz elementow taranu x2)."
Czyli to co pisalem wczesniej jako przyklad jest prawidlowe. Mozna oprawic w ramke i wlozyc do pudelka
Zawsze gram o zwycięstwo!
Re: Stronghold
No to dobrze wiedziećDDP pisze:Sprawa wyjasniona. Napisalem do trzewika i mi odpowiedzial, cytuje:
"Jesli chodzi o wymarsze, to jest tak jak piszesz i jest tak jak podejrzewasz (3 punkt), czyli do 5 kostek na wschodnie Przedpole z obozu, do 5 kostek na zachodnie i do 5 kostek na Barbakan (ale pamietaj, ze na barbakanie nie moze byc wiecej kostek niz elementow taranu x2)."
Czyli to co pisalem wczesniej jako przyklad jest prawidlowe. Mozna oprawic w ramke i wlozyc do pudelka
Dzięki za info
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Stronghold
Nooo... Pięknie.DDP pisze:Sprawa wyjasniona. Napisalem do trzewika i mi odpowiedzial, cytuje:
"Jesli chodzi o wymarsze, to jest tak jak piszesz i jest tak jak podejrzewasz (3 punkt), czyli do 5 kostek na wschodnie Przedpole z obozu, do 5 kostek na zachodnie i do 5 kostek na Barbakan (ale pamietaj, ze na barbakanie nie moze byc wiecej kostek niz elementow taranu x2)."
Czyli to co pisalem wczesniej jako przyklad jest prawidlowe. Mozna oprawic w ramke i wlozyc do pudelka
To zagraliśmy trzy razy bardzo źle.
Prosiłbym o potwierdzenie:
Czyli podczas "małego wymarszu" obóz może opuścić 15 jednostek?!
A podczas "dużego" 21?
Re: Stronghold
Wczorajsza 4-osobowa partia w Strongholda przywróciła mi wiarę w balans
Najeźdźcami grały nowe osoby, obrońcami osoby, które już w Stronghold grały (w tym ja). Jak na początkujących, Najeźdźcy grali bardzo dobrze, ale skończyliśmy w 8 turze, kiedy twierdza nadal nie poległa. Było super
Przepraszam za częste używanie odmian czasownika 'grać'
Najeźdźcami grały nowe osoby, obrońcami osoby, które już w Stronghold grały (w tym ja). Jak na początkujących, Najeźdźcy grali bardzo dobrze, ale skończyliśmy w 8 turze, kiedy twierdza nadal nie poległa. Było super
Przepraszam za częste używanie odmian czasownika 'grać'
- Kmet
- Posty: 169
- Rejestracja: 12 wrz 2006, 11:04
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 3 times
Re: Stronghold
Wreszcie zagrałem pełną rozgrywkę - 3 osobową. Naprawdę świetna gra !
Połączenie mechaniki z tematem, klimat - genialne. Wszystkich sceptyków (do których sam się zaliczałem przed zagraniem) zdecydowanie zachęcam do spróbowania, gra nie jest tak ciężka jak sięwydaje. Emocje niepowtarzalne.
<krótka relacja>
Jestem napastnikiem, razem z osobą, dla której jest to niemal pierwsza planszówka. Obrońca - "niedzielny" gracz. Wrażenia wszyscy mamy takie same : klimat, zupełne zanurzenie się w grze, czas płynie niezauważalnie. Jako napastnicy snujemy epickie plany ataku, konsultujemy decyzje, czasami wymieniamy uwagi w tajemnicy przed przeciwnikiem. Obrońca natomiast po początkowych dwóch luźnych rundach zaczyna odczuwać presje, kołderka robi się coraz krótsza, czuje się coraz bardziej oblegany. 4,5 runda widać pot na jego czole. Rewelacja.
Przychodzi 6 runda. Machiny regularnie ostrzeliwują mury, pierwsze oddziały szturmują mury głównie po to by związać walką strzelców. Zaplanowaliśmy główny szturm na 7 rundę, trwają ostatnie mobilizacje na przedmurzach, w następnej rundzie mamy szansę zdobyć punkty chwały za atak trolli, zniszczone mury, krwawe rytuały. Obrońca już przeczuwa gdzie nastąpi główne uderzenie, wzmacnia tam mury, buduje kotły. Wszyscy czujemy to samo, emocje sięgają zenitu - zaraz nastąpi epicki atak.
</krótka relacja>
Nagle obrońca wycofuje wojska z jednego odcinka murów wpuszczając 2 orki wiążące walką łuczników... Koniec gry. Załamanie, jednym punktem wygrywa obrońca (9:8).
Odebraliśmy to jak cios (mimo, że zdawałem sobie sprawę z tego mechanizmu). Co innego czytać o tym a co innego odczuć na własnej skórze. Bardzo deprymujący moment. Wszyscy mieliśmy poczucie, że to błąd w regułach, irracjonalny ruch, który daje zwycięstwo . Nie znajdujemy żadnego wytłumaczenia zgodnego z tematem gry, wyjaśniającego taki ruch. Czuję, że rozgrywka jest przez to zepsuta.
Czytając wcześniej wątek i opinie Ragozda na ten temat, myślałem, że to czepianie się, że to nie jest przecież symulacja oblężenia. Ale po tej rozgrywce zgadzam się, że to mocno psuje odczucia. Rozumiem, że napastnik ma sobie zdawać z tego sprawę, nie dawać możliwości poddania zamku. Nie mniej jednak zaburza to logikę, ogranicza. Szkoda. Takie są moje odczucia po 1,5 rozgrywki. Liczę, że pojawią się oficjalne reguły prostujące tę kwestię.
W trakcie gry myślałem - gra na 10 (a nie szastam dziesiątkami ). Nadal uważam, że to świetna gra. Ale za to nagłe załamanie emocji, na razie dam 8.
Połączenie mechaniki z tematem, klimat - genialne. Wszystkich sceptyków (do których sam się zaliczałem przed zagraniem) zdecydowanie zachęcam do spróbowania, gra nie jest tak ciężka jak sięwydaje. Emocje niepowtarzalne.
<krótka relacja>
Jestem napastnikiem, razem z osobą, dla której jest to niemal pierwsza planszówka. Obrońca - "niedzielny" gracz. Wrażenia wszyscy mamy takie same : klimat, zupełne zanurzenie się w grze, czas płynie niezauważalnie. Jako napastnicy snujemy epickie plany ataku, konsultujemy decyzje, czasami wymieniamy uwagi w tajemnicy przed przeciwnikiem. Obrońca natomiast po początkowych dwóch luźnych rundach zaczyna odczuwać presje, kołderka robi się coraz krótsza, czuje się coraz bardziej oblegany. 4,5 runda widać pot na jego czole. Rewelacja.
Przychodzi 6 runda. Machiny regularnie ostrzeliwują mury, pierwsze oddziały szturmują mury głównie po to by związać walką strzelców. Zaplanowaliśmy główny szturm na 7 rundę, trwają ostatnie mobilizacje na przedmurzach, w następnej rundzie mamy szansę zdobyć punkty chwały za atak trolli, zniszczone mury, krwawe rytuały. Obrońca już przeczuwa gdzie nastąpi główne uderzenie, wzmacnia tam mury, buduje kotły. Wszyscy czujemy to samo, emocje sięgają zenitu - zaraz nastąpi epicki atak.
</krótka relacja>
Nagle obrońca wycofuje wojska z jednego odcinka murów wpuszczając 2 orki wiążące walką łuczników... Koniec gry. Załamanie, jednym punktem wygrywa obrońca (9:8).
Odebraliśmy to jak cios (mimo, że zdawałem sobie sprawę z tego mechanizmu). Co innego czytać o tym a co innego odczuć na własnej skórze. Bardzo deprymujący moment. Wszyscy mieliśmy poczucie, że to błąd w regułach, irracjonalny ruch, który daje zwycięstwo . Nie znajdujemy żadnego wytłumaczenia zgodnego z tematem gry, wyjaśniającego taki ruch. Czuję, że rozgrywka jest przez to zepsuta.
Czytając wcześniej wątek i opinie Ragozda na ten temat, myślałem, że to czepianie się, że to nie jest przecież symulacja oblężenia. Ale po tej rozgrywce zgadzam się, że to mocno psuje odczucia. Rozumiem, że napastnik ma sobie zdawać z tego sprawę, nie dawać możliwości poddania zamku. Nie mniej jednak zaburza to logikę, ogranicza. Szkoda. Takie są moje odczucia po 1,5 rozgrywki. Liczę, że pojawią się oficjalne reguły prostujące tę kwestię.
W trakcie gry myślałem - gra na 10 (a nie szastam dziesiątkami ). Nadal uważam, że to świetna gra. Ale za to nagłe załamanie emocji, na razie dam 8.
Re: Stronghold
Ja jakoś tego problemu nie mam - specjalne poddawanie się twierdzy. Owszem rzuciłem okiem na to jak opisywaliście tutaj ten błąd w regułach. Dla mnie rozwiązanie było szybkie i bezbolesne. Obrońca jak się uchyla od walki automatycznie przegrywa grę. Zachowanie nie honorowe nie wchodzi w grę (większość moich rywali wie co to honor itd i potrafi wrzucić jego namiastkę w gry), poza tym ja wolę zginąć niż oddać twierdzę w te brudne łapska goblinów, orków itd. Rywala/i informuję przy omawianiu strategii rozgrywki, że taki błąd jest i niektórzy tak grają - dodając, że my tak nie gramy. W moim przypadku działa.
Inna sprawa jakby ktoś się zagapił i do takiej sytuacji doszło. Ciężko mi powiedzieć co wtedy. Dobrze, jakby jakieś dodatkowe zdanie do reguł dorzucić, które prostowałoby to. Tylko jak miałoby one brzmieć? Znalazł ktoś REGULAMINOWE rozwiązanie tego problemu?
Inną sprawą jest jeszcze to, że np. najeźdźca wbija się do zamku i dochodzi do remisu. No niby są te reguły na dogrywkę i można określić kto jest zwycięzcą. Ale powiem szczerze, że jeśli zwycięży obrońca to nie jest aż tak zadowolony bo wie, że i tak zamek utracił. Za to napastnik jeśli miał jakiś tam potencjał a w dogrywce przegrywa czuje wielki niesmak. Wiadomo, że księgi są najważniejsze ale brakuje troszkę jednoznaczności. A może to kwestia przyzwyczajenia się, ogrania.
Inna sprawa jakby ktoś się zagapił i do takiej sytuacji doszło. Ciężko mi powiedzieć co wtedy. Dobrze, jakby jakieś dodatkowe zdanie do reguł dorzucić, które prostowałoby to. Tylko jak miałoby one brzmieć? Znalazł ktoś REGULAMINOWE rozwiązanie tego problemu?
Inną sprawą jest jeszcze to, że np. najeźdźca wbija się do zamku i dochodzi do remisu. No niby są te reguły na dogrywkę i można określić kto jest zwycięzcą. Ale powiem szczerze, że jeśli zwycięży obrońca to nie jest aż tak zadowolony bo wie, że i tak zamek utracił. Za to napastnik jeśli miał jakiś tam potencjał a w dogrywce przegrywa czuje wielki niesmak. Wiadomo, że księgi są najważniejsze ale brakuje troszkę jednoznaczności. A może to kwestia przyzwyczajenia się, ogrania.
Re: Stronghold
Ja tego tak nie odczuwam. Zauważ, że w 6. rundzie obrońca zdobywa 3 punkty przewagi, czyli w waszym przypadku miałbyś już punktację nie 8:9, a 7:11 - zazwyczaj już i tak nie do nadrobienia jeśli jeszcze nia masz zdobytych dodatkowych punktów.
Co do bezużyteczności taranu to się też nie zgodzę. Graliśmy ostatnio 2v1 i taran ładnie zarobiał na siebie. Tzn chyba nie zdążył nawet jednego punktu dla nas zyskać ale te koszty na pewno były warte wysiłku jaki włożył obrońca w jego kontrolę - ostrzał taranu zamiast zbliżających się do murów wojsk oraz klepsydry na naprawę bram, a gdyby gra nie skończyła się dość szybko wdarciem do zamku to i tak taran by zarobił punkt.
Co do bezużyteczności taranu to się też nie zgodzę. Graliśmy ostatnio 2v1 i taran ładnie zarobiał na siebie. Tzn chyba nie zdążył nawet jednego punktu dla nas zyskać ale te koszty na pewno były warte wysiłku jaki włożył obrońca w jego kontrolę - ostrzał taranu zamiast zbliżających się do murów wojsk oraz klepsydry na naprawę bram, a gdyby gra nie skończyła się dość szybko wdarciem do zamku to i tak taran by zarobił punkt.
How about a game of GoT?
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: Stronghold
Dodajcie kolejne niehonorowe zachowanie dla obrońcy - skoro ma ujemne punkty za więźniów na murach, niech dostanie też
-2 punkty chwały za odpuszczenie jakiegoś odcinka murów
Strategia na wycofanie się nadal będzie miała sens, ale tylko przy wyraźnej przewadze obrońcy - w przeciwnym wypadku wpuszczenie atakującego da atakującego zbyt wiele punktów (5 - 3 za wdarcie, 2 za wycofanie obrońcy).
pozdr,
farm
-2 punkty chwały za odpuszczenie jakiegoś odcinka murów
Strategia na wycofanie się nadal będzie miała sens, ale tylko przy wyraźnej przewadze obrońcy - w przeciwnym wypadku wpuszczenie atakującego da atakującego zbyt wiele punktów (5 - 3 za wdarcie, 2 za wycofanie obrońcy).
pozdr,
farm
Re: Stronghold
No właśnie, ale jak ma wyglądać to niehonorowe zagranie obrońcy ? Przecież czasem wystarczy że obrońca nie zrobi nic i tak może wygrać przez poddanie twierdzy. Wtedy też jest niehonorowo czy nie ?
A tak to właśnie skończyliśmy 4-tą grę ze standardowymi kartami i znowu wygrał obrońca. Tylko tym razem najeźdźca zrobił głupi błąd (same balisty bez katapult, gdzie w standardowym ustawieniu kart jest czar krwawe kamienie ).
Nie wiem kiedy uda nam się aby wygrał najeźdźca mam nadzieję że szybko. Bo gra dla mnie sporo traci kiedy wiadomo kto wygra.
A tak to właśnie skończyliśmy 4-tą grę ze standardowymi kartami i znowu wygrał obrońca. Tylko tym razem najeźdźca zrobił głupi błąd (same balisty bez katapult, gdzie w standardowym ustawieniu kart jest czar krwawe kamienie ).
Nie wiem kiedy uda nam się aby wygrał najeźdźca mam nadzieję że szybko. Bo gra dla mnie sporo traci kiedy wiadomo kto wygra.
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Stronghold
Ufff...
Zagrałem kolejną partię Strongholda.
Gra jest świetna. Bez dwóch zdań. Ale instrukcja...
Pojawiły się następne wątpliwości:
1. Rozkaz "zew trolli" - czy jeżeli na murze nie zostanie żaden troll, to zgodnie z ogólną zasadą, że na murze nie ma jednostek które mogą wykonać rozkaz, zostaje on odrzucony?
2. A teraz różne warianty wdarcia się do twierdzy.
2a. Najeźdźca: 3 orki (siła 6), obrońca: 1 strzelec, 1 żołnierz, 2 kamienne mury (siła 5) - nie ma przełamania, ginie 1 strzelec?
2b. Najeźdźca: 4 orki (siła osiem), obrońca: tak samo jak 2a (siła 5) - nie ma przełamania, giną strzelec i żołnierz (na murze nie zostaje żadna jednostka obrońcy, ale nie ma wdarcia najeźdźcy)?
2c. Najeźdźca: 3 orki, 1 troll (siła 9), obrońca: tak samo jak 2a (siła 5) - jest przełamanie czy nie?
W przykładzie 2c już mi się wszystko pomieszało. W instrukcji jest napisane, że przewaga musi być większa niż siła obrońców (czyli w 2c nie powinno być przełamania). Ale po lekturze różnych faq doszedłem do wniosku, że w instrukcji chodzi o siłę obrońców na murze (czyli jednostek) bez uwzględniania elementów muru (a co z bohaterami?).
Inaczej:
3a. Najeźdźca: 2 orki (siła 4), obrońca: 4 elementy muru (siła 4) - nie ma przełamania?
3b. Najeźdźca: siła 5, obrońca to samo co 3a - jest przełamanie?
3c. Najeźdźca: siła 8, obrońca to samo - ?
3d. Najeźdźca: siła 9, obrońca to samo - tu na pewno jest przełamanie.
Hmmm... A nie mówiłem, pomieszało mi się w głowie... Jeszcze tydzień temu było wszystko jasne... A może zapomniałem o jakimś ogólnym przepisie z instrukcji... Wczoraj przeszukując na szybko instrukcję i różne faq wszystko mi się pokręciło...
Może ktoś mi "łopatologicznie" wytłumaczy zasady przełamania na odcinku muru, uwzględniając różne warianty.
A może to jest bardzo proste, ale emocje podczas gry...
Zagrałem kolejną partię Strongholda.
Gra jest świetna. Bez dwóch zdań. Ale instrukcja...
Pojawiły się następne wątpliwości:
1. Rozkaz "zew trolli" - czy jeżeli na murze nie zostanie żaden troll, to zgodnie z ogólną zasadą, że na murze nie ma jednostek które mogą wykonać rozkaz, zostaje on odrzucony?
2. A teraz różne warianty wdarcia się do twierdzy.
2a. Najeźdźca: 3 orki (siła 6), obrońca: 1 strzelec, 1 żołnierz, 2 kamienne mury (siła 5) - nie ma przełamania, ginie 1 strzelec?
2b. Najeźdźca: 4 orki (siła osiem), obrońca: tak samo jak 2a (siła 5) - nie ma przełamania, giną strzelec i żołnierz (na murze nie zostaje żadna jednostka obrońcy, ale nie ma wdarcia najeźdźcy)?
2c. Najeźdźca: 3 orki, 1 troll (siła 9), obrońca: tak samo jak 2a (siła 5) - jest przełamanie czy nie?
W przykładzie 2c już mi się wszystko pomieszało. W instrukcji jest napisane, że przewaga musi być większa niż siła obrońców (czyli w 2c nie powinno być przełamania). Ale po lekturze różnych faq doszedłem do wniosku, że w instrukcji chodzi o siłę obrońców na murze (czyli jednostek) bez uwzględniania elementów muru (a co z bohaterami?).
Inaczej:
3a. Najeźdźca: 2 orki (siła 4), obrońca: 4 elementy muru (siła 4) - nie ma przełamania?
3b. Najeźdźca: siła 5, obrońca to samo co 3a - jest przełamanie?
3c. Najeźdźca: siła 8, obrońca to samo - ?
3d. Najeźdźca: siła 9, obrońca to samo - tu na pewno jest przełamanie.
Hmmm... A nie mówiłem, pomieszało mi się w głowie... Jeszcze tydzień temu było wszystko jasne... A może zapomniałem o jakimś ogólnym przepisie z instrukcji... Wczoraj przeszukując na szybko instrukcję i różne faq wszystko mi się pokręciło...
Może ktoś mi "łopatologicznie" wytłumaczy zasady przełamania na odcinku muru, uwzględniając różne warianty.
A może to jest bardzo proste, ale emocje podczas gry...
- Odi
- Administrator
- Posty: 6492
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 617 times
- Been thanked: 972 times
Re: Stronghold
Pierwsza rozgrywka w Strongholda jeszcze przede mną. Powiedzcie zatem, w jaki sposób można się przed takim wpuszczeniem obronić, patrząc z perspektywy atakującego?Kmet pisze: Nagle obrońca wycofuje wojska z jednego odcinka murów wpuszczając 2 orki wiążące walką łuczników... Koniec gry. Załamanie, jednym punktem wygrywa obrońca (9:8).
[...] Rozumiem, że napastnik ma sobie zdawać z tego sprawę, nie dawać możliwości poddania zamku. Nie mniej jednak zaburza to logikę, ogranicza.
- bogas
- Posty: 2806
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 361 times
- Been thanked: 639 times
Re: Stronghold
Ginie (a w zasadzie trafia do szpitala) 1 strzelec.Firenski pisze: 2a. Najeźdźca: 3 orki (siła 6), obrońca: 1 strzelec, 1 żołnierz, 2 kamienne mury (siła 5) - nie ma przełamania, ginie 1 strzelec?
Zgadza się. Strzelec i żołnierz lądują w szpitalu, ale przełamania nie ma.Firenski pisze:2b. Najeźdźca: 4 orki (siła osiem), obrońca: tak samo jak 2a (siła 5) - nie ma przełamania, giną strzelec i żołnierz (na murze nie zostaje żadna jednostka obrońcy, ale nie ma wdarcia najeźdźcy)?
Przełamanie. Po wysłaniu strzelca i żołnierza do szpitala pozostaje jeszcze 1 punkt nadwyżki, który wystarcza na wejście do twierdzy.Firenski pisze:2c. Najeźdźca: 3 orki, 1 troll (siła 9), obrońca: tak samo jak 2a (siła 5) - jest przełamanie czy nie?
Re: Stronghold
3a. nie ma przełamania, 3b i reszta jest - przewaga Najeźdźcy jest wtedy wyższa niż żywotność wojsk (żywotność wojsk = 0) więc wchodzi.
- siepu
- Posty: 1202
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 272 times
- Been thanked: 299 times
Re: Stronghold
Grać agresywnie i w 7 rundzie wbijać się już na co najmniej dwóch odcinkach. Po prostu, jeśli w 7 turze podbijasz tylko jeden odcinek to znaczy, że przegrałeś a obrońca wpuszczając cię tylko przyspiesza rozgrywkęOdi pisze:Pierwsza rozgrywka w Strongholda jeszcze przede mną. Powiedzcie zatem, w jaki sposób można się przed takim wpuszczeniem obronić, patrząc z perspektywy atakującego?Kmet pisze: Nagle obrońca wycofuje wojska z jednego odcinka murów wpuszczając 2 orki wiążące walką łuczników... Koniec gry. Załamanie, jednym punktem wygrywa obrońca (9:8).
[...] Rozumiem, że napastnik ma sobie zdawać z tego sprawę, nie dawać możliwości poddania zamku. Nie mniej jednak zaburza to logikę, ogranicza.
- Kmet
- Posty: 169
- Rejestracja: 12 wrz 2006, 11:04
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 3 times
Re: Stronghold
Najeźdźcy zastosowali taktykę wiązania walką strzelców na 3 murach (żeby chronić przedmurza), chcieliśmy to robić do 7 rundy i wtedy uderzyć zmasowanym atakiem -> tego (wysyłać niewielkie ilości wojsk do wiązania walką) jak widać nie można robić, bo daje to możliwość poddania 1 odcinka murów przez obrońców.Odi pisze:Pierwsza rozgrywka w Strongholda jeszcze przede mną. Powiedzcie zatem, w jaki sposób można się przed takim wpuszczeniem obronić, patrząc z perspektywy atakującego?Kmet pisze: Nagle obrońca wycofuje wojska z jednego odcinka murów wpuszczając 2 orki wiążące walką łuczników... Koniec gry. Załamanie, jednym punktem wygrywa obrońca (9:8).
[...] Rozumiem, że napastnik ma sobie zdawać z tego sprawę, nie dawać możliwości poddania zamku. Nie mniej jednak zaburza to logikę, ogranicza.
Niekoniecznie oznacza to przegraną. W naszej grze, napastnicy przyjęli taktykę zgromadzenia armii (na przedmurzach) i masowym uderzeniu w 7 rundzie na kilku odcinkach + realizacja 3 czynów chwalebnych. Gdyby to się udało szala przechyliłaby się na stronę atakującego. Niestety skończyło się wpuszczeniem wojsk w 6.siepu pisze: Grać agresywnie i w 7 rundzie wbijać się już na co najmniej dwóch odcinkach. Po prostu, jeśli w 7 turze podbijasz tylko jeden odcinek to znaczy, że przegrałeś a obrońca wpuszczając cię tylko przyspiesza rozgrywkę
- Odi
- Administrator
- Posty: 6492
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 617 times
- Been thanked: 972 times
Re: Stronghold
Czyli co? De facto premiowane jest tylko skoncentrowane, jednorazowe uderzenie gdzieś w 5-7 turze?
Re: Stronghold
Absolutnie przeciwnie
Nie ma możliwości wejść do zamku na jednym odcinku, nawet bardzo silnie zaatakowanym. Obrońca ma narzędzia (oficer, wojownik, nieziemski blask), które z łatwością "zalepiają" jeden odcinek muru. By wejść do zamku musisz ładować się na wielu odcinkach i gdzieś w końcu obrońcy braknie kołderki... Tatyka na przebicie sie na jednym odcinku muru nie działa.
Nie ma możliwości wejść do zamku na jednym odcinku, nawet bardzo silnie zaatakowanym. Obrońca ma narzędzia (oficer, wojownik, nieziemski blask), które z łatwością "zalepiają" jeden odcinek muru. By wejść do zamku musisz ładować się na wielu odcinkach i gdzieś w końcu obrońcy braknie kołderki... Tatyka na przebicie sie na jednym odcinku muru nie działa.