Monopoly: Atak klonów
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Monopoly: Atak klonów
Jak dla mnie pomysł jest bardzo dobry
Beddor o projekcie:
"Stworzyłem komiczną, dającego się lubić frajera, który życie na Manhattanie i pracuje w nieruchomością. Nie jest dobry w swojej pracy, ale jest świetny, grając w Monopol. Chce pobić światowy rekord grania w Monopol, który wynosi 70 dni, ponad 1600 godzin bez przerwy. Próbuje przekonać swoich przyjaciół, aby mu pomogli. Myślą, że oszalał. Oszukali go, mówiąc o takiej dziewczynie, z którą grają i wywiązuje się wielka kłótnia. Mówi, “cholera, chciałem użyć karty szansy” i ją rzuca. Zasypia, budzi się rano i trzyma tę kartę. Chce iść kupić kawę, lecz ma przy sobie tylko pieniądze z Monopolu. Jest zmieszany i zawstydzony, ale dziewczyna przy kasie mówi w porządku. Resztę wydaje mu również w pieniądzach z Monopolu. Wychodzi na zewnątrz i zdaje sobie sprawę, że jest w Mieście Monopol i wyszedł właśnie ze sklepu Szansy. Musi teraz zmierzyć się ze złymi bracmi Parker w grze Monopol".
Beddor o projekcie:
"Stworzyłem komiczną, dającego się lubić frajera, który życie na Manhattanie i pracuje w nieruchomością. Nie jest dobry w swojej pracy, ale jest świetny, grając w Monopol. Chce pobić światowy rekord grania w Monopol, który wynosi 70 dni, ponad 1600 godzin bez przerwy. Próbuje przekonać swoich przyjaciół, aby mu pomogli. Myślą, że oszalał. Oszukali go, mówiąc o takiej dziewczynie, z którą grają i wywiązuje się wielka kłótnia. Mówi, “cholera, chciałem użyć karty szansy” i ją rzuca. Zasypia, budzi się rano i trzyma tę kartę. Chce iść kupić kawę, lecz ma przy sobie tylko pieniądze z Monopolu. Jest zmieszany i zawstydzony, ale dziewczyna przy kasie mówi w porządku. Resztę wydaje mu również w pieniądzach z Monopolu. Wychodzi na zewnątrz i zdaje sobie sprawę, że jest w Mieście Monopol i wyszedł właśnie ze sklepu Szansy. Musi teraz zmierzyć się ze złymi bracmi Parker w grze Monopol".
-
- Posty: 1582
- Rejestracja: 04 cze 2007, 10:59
- Lokalizacja: Olsztyn
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 12 times
Re: Monopoly: Atak klonów
Sukces zależy od trafnych spekulacji, udanych inwestycji i mądrze przeprowadzonych transakcji (...)
Sic.
4 filmy? Może lepiej nakręcić serial?
Sic.
4 filmy? Może lepiej nakręcić serial?
www.facebook.com/newsyograchplanszowych: newsy planszowe, choć nie tylko!
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Monopoly: Atak klonów
Po chwili zastanowienia odwiedza sklep... monopolowy. Czego i Państwu życzę, bo na trzeźwo to tego się na da przełknąćLucf pisze:Jak dla mnie pomysł jest bardzo dobry
Beddor o projekcie:
"Stworzyłem komiczną, dającego się lubić frajera, który życie na Manhattanie i pracuje w nieruchomością. Nie jest dobry w swojej pracy, ale jest świetny, grając w Monopol. Chce pobić światowy rekord grania w Monopol, który wynosi 70 dni, ponad 1600 godzin bez przerwy. Próbuje przekonać swoich przyjaciół, aby mu pomogli. Myślą, że oszalał. Oszukali go, mówiąc o takiej dziewczynie, z którą grają i wywiązuje się wielka kłótnia. Mówi, “cholera, chciałem użyć karty szansy” i ją rzuca. Zasypia, budzi się rano i trzyma tę kartę. Chce iść kupić kawę, lecz ma przy sobie tylko pieniądze z Monopolu. Jest zmieszany i zawstydzony, ale dziewczyna przy kasie mówi w porządku. Resztę wydaje mu również w pieniądzach z Monopolu. Wychodzi na zewnątrz i zdaje sobie sprawę, że jest w Mieście Monopol i wyszedł właśnie ze sklepu Szansy. Musi teraz zmierzyć się ze złymi bracmi Parker w grze Monopol".
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Witold Janik
- Posty: 445
- Rejestracja: 25 sty 2008, 13:00
- Lokalizacja: spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Monopoly: Atak klonów
Geko, już lecę! Też tak uważam, normalnie nie daję rady!
PS. Jaki jest wniosek? Propagowanie "Monopoly" może prowadzić do wzrostu alkoholizmu w społeczeństwie
PS. Jaki jest wniosek? Propagowanie "Monopoly" może prowadzić do wzrostu alkoholizmu w społeczeństwie
- Albo my graliśmy źle, albo wy (...), w naszej partii wyniki były w granicach 20-30. Co prawda gra skończyła się szybko (wcześnie papież umarł), ale chyba nie może to mieć aż takiego wpływu.
- U nas papież umarł w ostatniej turze - może stąd różnica.
- U nas papież umarł w ostatniej turze - może stąd różnica.
- Megamaniac
- Posty: 123
- Rejestracja: 10 lis 2009, 22:39
- Lokalizacja: Białystok
- Been thanked: 2 times
Re: Monopoly: Atak klonów
Ludziom te jest jednak potrzebny dyzurny wrog, ktory integruje srodowisko dla "slusznej sprawy".
Re: Monopoly: Atak klonów
Kilkuzdaniowy opis Blade Runnera również by brzmiał mało zachęcająco. Zresztą niemal każdy film hollywoodzki (szczególnie z pogranicza fantastyki) w krótkim i niepełnym streszczeniu prezentuje się jak totalny chłam. Trzeba poczekać na efekt finalny.sowacz pisze:Brzmi jak scenariusz godnego następcy Blade Runnera
Re: Monopoly: Atak klonów
tzż lubię sie nabijać ale dajcie chociaż jakiś argument. Oczywiście że rozmawiamy o pomyśle na scenariusz. ale już coś można powiedzieć. można by go rozwinąć na wiele sposobów, ale sam pomysl, jakiś już jest
coś czuję, że "nienawiść" do gry Monopoly [którą jestem w stanie zrozumieć:) ] Jakby to np. była Agricola i coś w stylu Chłopów? ,, Geko? ; )
coś czuję, że "nienawiść" do gry Monopoly [którą jestem w stanie zrozumieć:) ] Jakby to np. była Agricola i coś w stylu Chłopów? ,, Geko? ; )
Re: Monopoly: Atak klonów
<flame>wicked pisze:Kilkuzdaniowy opis Blade Runnera również by brzmiał mało zachęcająco. Zresztą niemal każdy film hollywoodzki (szczególnie z pogranicza fantastyki) w krótkim i niepełnym streszczeniu prezentuje się jak totalny chłam. Trzeba poczekać na efekt finalny.sowacz pisze:Brzmi jak scenariusz godnego następcy Blade Runnera
Zresztą, niemal każdy film hollywoodzki w pełnej wersji prezentuje się jak totalny chłam.
</flame>
Re: Monopoly: Atak klonów
mbork - żenada żenada żenada : ) zapraszam do dyskusji do topicu z filmami!
- Tycjan
- Posty: 3200
- Rejestracja: 23 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 32 times
- Kontakt:
Re: Monopoly: Atak klonów
BR nie musiał mieć nawet streszczenia bo wystarczyła super książka na jakiej podstawie powstał, więc nie brzmiał "nie zachęcająco". W przypadku tego filmu w tle mamy "tylko" Monopoly więc dużo osób będzie ciekawe jak można sfilmować taką grę. To plus reżyser daje dużą szansę na sukces. No i reklamę Hasbrowicked pisze:Kilkuzdaniowy opis Blade Runnera również by brzmiał mało zachęcająco.
# ZnadPlanszy.pl - tutaj piszę: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl | NAJWIĘKSZA baza premier i zapowiedzi gier wydanych po polsku: http://Premiery.ZnadPlanszy.pl
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Monopoly: Atak klonów
Tu nie chodzi o żadną nienawiść, tylko marketing, od którego robi się już niedobrze. Są przecież reklamy telewizyjne, czy w czasopismach. Czy musi być głupi serial w którym "bohaterowie" nieudolnie udają, że grają w gry Hasbro? Czy muszą być konkursy na miasto, które będzie w kolejnej edycji rewelacyjnej i ponadczasowej gry? Czy muszę słuchać wymyślonych wiadomości, jak to ktoś zapłacił w sklepie pieniędzmi z Monopoly? A teraz jeszcze ten film z genialnym scenariuszem. O czym oczywiście jeszcze nie raz usłyszymy w serwisach informacyjnych. To już jest mocno żenujące.Lucf pisze:tzż lubię sie nabijać ale dajcie chociaż jakiś argument. Oczywiście że rozmawiamy o pomyśle na scenariusz. ale już coś można powiedzieć. można by go rozwinąć na wiele sposobów, ale sam pomysl, jakiś już jest
coś czuję, że "nienawiść" do gry Monopoly [którą jestem w stanie zrozumieć:) ] Jakby to np. była Agricola i coś w stylu Chłopów? ,, Geko? ; )
A pomysł na scenariusz jest głupi jak but - biedny, nieudolny bohater uwielbia grać w Monopoly i będzie musiał zagrać na żywo z samymi braćmi Parker (tam, tam, tam - posępna muzyka). Oczywiście na początku będzie mu trudno, ale okaże się, że jak się uwierzy we własne siły, to wszystko można. Na końcu wygra, będzie wielkie "Yeah!" i tryumfalna muzyczka. Typowe, bezmózgowe amerykańskie kino z Hollywood. Właściwie to "kino", w którym scenariusz i fabuła nie ma praktycznie żadnego znaczenia. Ważne, żeby przyciągnąć tłumy pożeraczy prażonej kukurydzy na weekend otwarcia i zarobić kasę. W tym przypadku ważny też będzie oczywiście efekty marketingowy - widzowie przypomną sobie, że jest taka gra, najlepsza gra ekonomiczna na świecie i pewnie wielu z nich ją kupi, choćby dziecku na prezent, czy urodziny. A że ekranizacja gry planszowej to coś nowego i budzącego ciekawość, to tym bardziej efekt marketingowy będzie mocniejszy.
Co do ekranizacji Agricoli, czy innych hitów, to nikt nie musi robić takich żenujących akcji, bo te gry bronią się same i nie trzeba ich wciskać ludziom do głowy przedziwnymi sposobami. Gry planszowe, których sercem jest abstrakcyjna mechanika nie nadają się na robienie z nich filmów. Jakby nakręcili dobry film w stylu "Chłopów", gdzie nie byłoby ani słowa, że gramy w Agricolę, to całe mówienie, że to film na podstawie Agricoli byłoby tylko marketingowym chwytem. Gdyby z kolei rzeczywiście film był o graniu w Agricolę z bohaterem-drewnianym krążkiem, to miałbym o filmie takie samo zdanie, jak o tym nadchodzącym hicie o Monopoly.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Monopoly: Atak klonów
Dobrze gadasz Geko!
Prosta zasada wszędzie obowiązująca. Jest akcja to jest i reakcja. Gdyby Hasbro nie pompował tyle milionów dolarów w promocję, to nie byłoby reakcji w postaci wypowiadania swoich negatywnych opinii na temat owej wiekopomnej gry. Tym bardziej, że gra to wątpliwej jakości. Im więcej szumu, tym więcej negatywnych opinii.
Zresztą najbardziej z całego zamieszania się cieszą Hasbro i wszyscy pośrednicy sprzedający Monopoly. W końcu nie ważne jak mówią, aby mówili.
Prosta zasada wszędzie obowiązująca. Jest akcja to jest i reakcja. Gdyby Hasbro nie pompował tyle milionów dolarów w promocję, to nie byłoby reakcji w postaci wypowiadania swoich negatywnych opinii na temat owej wiekopomnej gry. Tym bardziej, że gra to wątpliwej jakości. Im więcej szumu, tym więcej negatywnych opinii.
Zresztą najbardziej z całego zamieszania się cieszą Hasbro i wszyscy pośrednicy sprzedający Monopoly. W końcu nie ważne jak mówią, aby mówili.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Re: Monopoly: Atak klonów
Ale w takim razie trzeba krytykować całościowo zjawisko marketingu, promocji, reklamy itp. Bo większość dużych koncernów stosuje podobne praktyki. A wydawca Agricoli na pewno nie odrzuciłby propozycji nakręcenia filmu na podstawie gry Rossenberga. Tym bardziej, jeśli za tytuł ten wziąłby się jakiś ceniony reżyser.
Re: Monopoly: Atak klonów
No , w ten sposób to można każdy film zjechać, w dodatku na poziomie POMYSŁU Podaj jakiś film, który lubisz, opisz w 5 zdaniach - to będzie można kpić tak samo. Nie rozmawiajmy tu o promocji i reklamie. Tylko o samym filmie. Mnie się wydaje, że pomysł jest ciekawy - człowiek przenosi się do świata swojej uluboinej gry, może wyjść z tego fajne, lekkie rozrywkowe kino, w stylu np. Stranger than fiction.A pomysł na scenariusz jest głupi jak but - biedny, nieudolny bohater uwielbia grać w Monopoly i będzie musiał zagrać na żywo z samymi braćmi Parker (tam, tam, tam - posępna muzyka). Oczywiście na początku będzie mu trudno, ale okaże się, że jak się uwierzy we własne siły, to wszystko można. Na końcu wygra, będzie wielkie "Yeah!" i tryumfalna muzyczka.
W dodatku - GEKO NIE NARZEKAJ TAK POZBĄDŹ SIĘ TEJ POLSKIEJ CECHY NARZEKACTWA - OPTYMISTYCZNIE PATRZ NA TEN FILM!
Re: Monopoly: Atak klonów
Podejrzewam, że miliony osób nie przeczytały wcześniej tej książki i dla nich króciutki opis filmu mógł nie brzmieć zbyt interesująco. Zresztą film był komercyjną klapą i dopiero po latach został doceniony przez widzów.Tycjan pisze:BR nie musiał mieć nawet streszczenia bo wystarczyła super książka na jakiej podstawie powstał, więc nie brzmiał "nie zachęcająco". W przypadku tego filmu w tle mamy "tylko" Monopoly więc dużo osób będzie ciekawe jak można sfilmować taką grę. To plus reżyser daje dużą szansę na sukces. No i reklamę Hasbrowicked pisze:Kilkuzdaniowy opis Blade Runnera również by brzmiał mało zachęcająco.
- Tycjan
- Posty: 3200
- Rejestracja: 23 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 32 times
- Kontakt:
Re: Monopoly: Atak klonów
W 82 nie było, aż tak dużo filmów SF, żeby trudno było ludzi przyciągnąć do kina, zwłaszcza, że po Alien Scott miał już pewnie rzeszę fanów.wicked pisze:Podejrzewam, że miliony osób nie przeczytały wcześniej tej książki i dla nich króciutki opis filmu mógł nie brzmieć zbyt interesująco. Zresztą film był komercyjną klapą i dopiero po latach został doceniony przez widzów.
Ja na szczęście nie miałem tego problemu bo już od razu był dla mnie bardzo dobrym filmem, a książkę dopiero przeczytałem po oglądnięciu filmu.
A co do filmu o Monopoly, to chyba nikt z Was nie łudzi się, że powstaje on tylko dla kasy i reklamy. Jedyną zagwozdką jest dla mnie sam R. Scott i czy On w tym widzi coś więcej... a reszta to amerykańskie kino. A co do scenariusza to widziałem już głupsze
# ZnadPlanszy.pl - tutaj piszę: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl | NAJWIĘKSZA baza premier i zapowiedzi gier wydanych po polsku: http://Premiery.ZnadPlanszy.pl
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Monopoly: Atak klonów
Piszesz tak, jakby Scott przyszedł do Hasbro i zaproponował, że nakręci świetny film, bo go Monopoly zauroczyłowicked pisze:Ale w takim razie trzeba krytykować całościowo zjawisko marketingu, promocji, reklamy itp. Bo większość dużych koncernów stosuje podobne praktyki. A wydawca Agricoli na pewno nie odrzuciłby propozycji nakręcenia filmu na podstawie gry Rossenberga. Tym bardziej, jeśli za tytuł ten wziąłby się jakiś ceniony reżyser.
Co do zjawiska marketingu, to jak ktoś przegina i mnie to śmieszy, to się będę śmiał, a nie udawał, że jest cacy. Taki już jestem.
A co do samego filmu, to nie mam zamiaru ciągnąć jakiejś dyskusji na ten temat. Napisałem, co myślę, kto nie może się doczekać, niech się nakręca
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Monopoly: Atak klonów
Czytając Twoje posty można natomiast odnieść wrażenie, że Hasbro łazi po wytwórniach filmowych i błaga, by ktoś nakręcił film o MonopolyGeko pisze:Piszesz tak, jakby Scott przyszedł do Hasbro i zaproponował, że nakręci świetny film, bo go Monopoly zauroczyłowicked pisze:Ale w takim razie trzeba krytykować całościowo zjawisko marketingu, promocji, reklamy itp. Bo większość dużych koncernów stosuje podobne praktyki. A wydawca Agricoli na pewno nie odrzuciłby propozycji nakręcenia filmu na podstawie gry Rossenberga. Tym bardziej, jeśli za tytuł ten wziąłby się jakiś ceniony reżyser.
Co do zjawiska marketingu, to jak ktoś przegina i mnie to śmieszy, to się będę śmiał, a nie udawał, że jest cacy. Taki już jestem.
A co do samego filmu, to nie mam zamiaru ciągnąć jakiejś dyskusji na ten temat. Napisałem, co myślę, kto nie może się doczekać, niech się nakręca
Jeśli chodzi o marketing, mi też robi się mdło, gdy po raz kolejny słyszę o Władcy pierścieni czy Gwiezdnych wojnach.
- Megamaniac
- Posty: 123
- Rejestracja: 10 lis 2009, 22:39
- Lokalizacja: Białystok
- Been thanked: 2 times
Re: Monopoly: Atak klonów
Monopoly to dobra gra (!), przereklamowana, losowa, ale dobra. Szczerze mówiąc, gdybym miał zagrać ze znajomymi, czy rodziną wolałbym ten czas spędzić przy Monopoly, a najlepiej jego polskim klonie o nazwie Fortuna, niż przy grach typu Agricola, Galaxy Trucker czy Dungeon Lords. Dlaczego?
Agricola - totalny obciach, temat tak nudny i denny, że wstyd to wyciagnać na stól i zaproponowac komukolwiek poza planszówkowymi dziwakami. Numer 1 rankingu BGG to tematyczne dno. Dla mnie tematyka gry i klimat to rzecz tak samo wazna jak mechanika. Lubie np Le Havre tego smego autora bo portowe miasto jest bardzo klimatyczne.
Galaxy Trucker - przedział wiekowy 2-5 lat, latanie stateczkiem, bawienie się klockami, może jakbym był przedszkolakiem to owszem.
Dungeon Lords - projekt graficzny pudla i samej gry powoduje u mnie mdłosci. Granie przy zażyganym stole to wątpliwa przyjemność.
Przy tak slabym poziomie "topowych produkcji", to były pierwsze z brzegu przykłady, mógłbym je mnożyć, granie w Monopoly może być wcale nie glupią alterntywą. Poprzeczka, jeśli chodzi o ogólny poziom planszówek, zawieszona jest bardzo nisko. Gry, które mają ciekawą mechanikę, mówiąc delikatnie, nie grzeszą dobrym wykonaniem graficznym (np. Caylus), gry klimatyczne maja mechanikę do d... (np Android). Wiele z gier nastawionych jest na wyciągniecie kasy (karcianki kolekcjonerskie).
Na tym beznadziejnym tle Monopoly nie prezentuje się wcale tak słabo.
Agricola - totalny obciach, temat tak nudny i denny, że wstyd to wyciagnać na stól i zaproponowac komukolwiek poza planszówkowymi dziwakami. Numer 1 rankingu BGG to tematyczne dno. Dla mnie tematyka gry i klimat to rzecz tak samo wazna jak mechanika. Lubie np Le Havre tego smego autora bo portowe miasto jest bardzo klimatyczne.
Galaxy Trucker - przedział wiekowy 2-5 lat, latanie stateczkiem, bawienie się klockami, może jakbym był przedszkolakiem to owszem.
Dungeon Lords - projekt graficzny pudla i samej gry powoduje u mnie mdłosci. Granie przy zażyganym stole to wątpliwa przyjemność.
Przy tak slabym poziomie "topowych produkcji", to były pierwsze z brzegu przykłady, mógłbym je mnożyć, granie w Monopoly może być wcale nie glupią alterntywą. Poprzeczka, jeśli chodzi o ogólny poziom planszówek, zawieszona jest bardzo nisko. Gry, które mają ciekawą mechanikę, mówiąc delikatnie, nie grzeszą dobrym wykonaniem graficznym (np. Caylus), gry klimatyczne maja mechanikę do d... (np Android). Wiele z gier nastawionych jest na wyciągniecie kasy (karcianki kolekcjonerskie).
Na tym beznadziejnym tle Monopoly nie prezentuje się wcale tak słabo.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Monopoly: Atak klonów
Wniosek z tego taki - prowokować też trzeba umieć.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Monopoly: Atak klonów
No widzisz, to podobnie myślimywicked pisze: Jeśli chodzi o marketing, mi też robi się mdło, gdy po raz kolejny słyszę o Władcy pierścieni czy Gwiezdnych wojnach.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Monopoly: Atak klonów
O rany, nigdy jakoś nadmiernie nie miażdżyłem krytyką Monopoly, ale ostatni post Megamaniaca nominuję do nagrody za 'najbardziej komrpomitujący post roku'.
A pomysł na scenariusz - spoko Myślałem że będzie gorzej
A pomysł na scenariusz - spoko Myślałem że będzie gorzej
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- Odi
- Administrator
- Posty: 6490
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 614 times
- Been thanked: 971 times
Re: Monopoly: Atak klonów
jax -> nieee, proszę...
Ja tez chciałem skomentować, ale się powstrzymałem, żeby nie bić juz monopolowej piany
A teraz będzie replika, replika na replikę itp...
A przecież, patrząc na argumenty zaprezentowane przez megamica, chyba niemozliwym będzie przekonanie go, że 'Agricola wspaniałą gra jest i basta!'
Zresztą, może faktycznie, de gustibus...
Ja tez chciałem skomentować, ale się powstrzymałem, żeby nie bić juz monopolowej piany
A teraz będzie replika, replika na replikę itp...
A przecież, patrząc na argumenty zaprezentowane przez megamica, chyba niemozliwym będzie przekonanie go, że 'Agricola wspaniałą gra jest i basta!'
Zresztą, może faktycznie, de gustibus...
- Megamaniac
- Posty: 123
- Rejestracja: 10 lis 2009, 22:39
- Lokalizacja: Białystok
- Been thanked: 2 times
Re: Monopoly: Atak klonów
Dziekuję serdecznie. Mimo wszystko nie czuję się skompromitowany. Monopoly to po prostu w mojej opinii gra jak każda inna, w pewnych aspektach lepsza, w innych gorsza. Należy jej się nawet trochę szacunku, choćby ze względu na wieloletnią obecność na rynku. Jest ona częścią historii gier planszowych. Nabijanie się na każdym kroku z tej pozycji jest niesmaczne. To tak jakby użytkownicy dzisiejszych motocykli mieszali z błotem rowery, albo zwolennicy szybkich samochodów drwili z przedwojennych automobili. Jako swego rodzaju party game, nawet dzisiaj Monopoly może się nadal sprawdzać. Kto za 60-70 lat będzie grał w Dungeon Lords?jax pisze:O rany, nigdy jakoś nadmiernie nie miażdżyłem krytyką Monopoly, ale ostatni post Megamaniaca nominuję do nagrody za 'najbardziej komrpomitujący post roku'.
Mam opinię, że poziom wykonania i infantylność większości dzisiejszych planszówek wołają o pomstę do nieba. Są albo niedopracowane, albo przekombinowane lub też zawierają zatrważającą ilość małych elementów, które trzeba przekładać. Kończy się to zwykle znudzeniem po kilku partiach, nakręcaniem się na kolejną równie kiepską grę i gromadzeniem w domu kolekcji nikomu niepotrzebnych pudeł. Zdaję tez sobie sprawę, ze czasem trudno spojrzeć prawdzie w oczy, gdy jest się zacietrzewionym, lub fanatycznie oddanym swojemu hobby.
Lubię gry. Jestem graczem od wielu lat. Są na rynku dobre tytuły, jednak jest to mniejszość. Można je pewnie policzyć na palcach obu dłoni. Większość to miernota wśród której tak leciwa gra jak Monopoly nie wyróżnia się specjalnie ani na plus, ani na minus. Nie chciałbym po kupnie współczesnej gry planszowej świecić oczami ze wstydu, gdy wyciągam przy dziewczynie/rodzinie/znajomych na stół takie potworki jak Dungeon Lords. Jak komuś to sprawia przyjemność ok. Jak ktoś lubi stare poczciwe Monopoly też ok. Ja w Monopoly nie gram, wolę Greed, Inc.
Ostatnio zmieniony 13 lis 2009, 17:36 przez Megamaniac, łącznie zmieniany 1 raz.