Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Jak na niedzielnych graczy, zeszły rok był super: kupiliśmy 14 nowych gier, tylko 3 z nich zostały sprzedane. zamiast przyznawać 1,2,3 miejsce podzielę rok na 3 części i napiszę w które gry kolejno najwięcej graliśmy.
I styczeń - maj: Blue Moon, Agricola i RFTG
II czerwiec - sierpień: Abalone, RFTG
II wrzesień - grudzień: Dominion
Do tego wyróżnienia powinny dostać:
Battle Line - najlepsza szybka gra dwuosobowa
Go - najbardziej genialna gra gdzie liczy się strategia, logika i elegancja
Middle Earth Quest - pierwsza gra przygodowa - super, szkoda tylko, że potrzeba na nią dużo czasu
Każdą z powyższych uważam za wybitną. Z perspektywy całego roku wyróżnienie należy się ex aequo:
Go i Agricola
Największe rozczarowanie:
Lord or the Rings: The Boardgame - nudna, infantylna gra po której widać, że została wydana w innej epoce planszówek
Sankt Petersburg - nuda, nuda, nuda, nuda!
I styczeń - maj: Blue Moon, Agricola i RFTG
II czerwiec - sierpień: Abalone, RFTG
II wrzesień - grudzień: Dominion
Do tego wyróżnienia powinny dostać:
Battle Line - najlepsza szybka gra dwuosobowa
Go - najbardziej genialna gra gdzie liczy się strategia, logika i elegancja
Middle Earth Quest - pierwsza gra przygodowa - super, szkoda tylko, że potrzeba na nią dużo czasu
Każdą z powyższych uważam za wybitną. Z perspektywy całego roku wyróżnienie należy się ex aequo:
Go i Agricola
Największe rozczarowanie:
Lord or the Rings: The Boardgame - nudna, infantylna gra po której widać, że została wydana w innej epoce planszówek
Sankt Petersburg - nuda, nuda, nuda, nuda!
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 381 times
- Been thanked: 94 times
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
W moim przypadku będzie to jednak Star Craft. Myślałem o Cywilizacji, ale za późno się pojawiła (prezent świąteczny), żeby zdążyć się poznać i rozmiłować w sobie na tyle, by zdeklasować lidera.
W ciągu roku przewinęło się wiele róznych gier, z których (na szczęście
) większość była dobra, ale ten Star Craft jakoś najmocniej wrył się w pamięć... A dlaczego?
Dzięki dość krótkiej, emocjonującej, dynamicznej, ciekawej i brutalnej rozgrywce dającej mnóstwo frajdy i satysfakcji
.
Poza tym, na wyróżnienie w tym roku zasługują:
Age of Empires
Descent
Small World
Stone Age
pozdr,
farm
W ciągu roku przewinęło się wiele róznych gier, z których (na szczęście
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_biggrin.gif)
Dzięki dość krótkiej, emocjonującej, dynamicznej, ciekawej i brutalnej rozgrywce dającej mnóstwo frajdy i satysfakcji
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Poza tym, na wyróżnienie w tym roku zasługują:
Age of Empires
Descent
Small World
Stone Age
pozdr,
farm
- Deem
- Posty: 1222
- Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 402 times
- Been thanked: 270 times
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
U mnie kolejność jest następująca:
Miejsce I: Here I Stand
Miejsce II: Goa
Miejsce III: Stronghold
Miejsce I: Here I Stand
Miejsce II: Goa
Miejsce III: Stronghold
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
W moim przypadku, nieśmiertelne hity lat poprzednich hitami dalej pozostały, więc gra 2009 to gra nabyta/odkryta w 2009.
Mój numer jeden na 2009 to: Osadnicy z Catanu
Jest to według mnie mega losowa gra, w której wyniki rzutów kostki po pierwsze zaprzeczają wszelkiemu prawdopodobieństwu, po drugie mają na tyle istotny wpływ na rozgrywkę, że mogą zniweczyć nawet najlepszą strategię. Nie wiedzieć dlaczego nie lubię jej rozkładać, system liczenia punktów zwycięstwa wydaje mi się abstrakcyjny, a zakończenie gry narzucone sztucznie. I wszystko to, wbrew pozorom jest powodem do wyróżnienia tego tytułu, bowiem gry tej nie można traktować poważnie - gra w Osadników dla jej atmosfery, losowości i zwrótów jest według mnie celem samym w sobie. Zasiadając do niej należy nastawić się na zabawę towarzyską, bowiem wynik końcowy jest mocno 'losowy', a interakcja głównie pozytywna. Po zakończeniu rozgrywki (jeszcze żadnej nie wygrałem) żaden z graczy nie może mieć poczucia klęski (/wybitnej wygranej), czy złych decyzji, bowiem wszystko może tłumaczyć element losowy - i to stanowi chyba fenomen tej gry. Jest to chyba jedyny tytuł (pomijając typowe party games), do której siadam na totalnym luzie i w pełni zdaję się na to co przyniesie los - niekoniecznie czując ciśnienie na wygraną.
Mój numer jeden na 2009 to: Osadnicy z Catanu
Jest to według mnie mega losowa gra, w której wyniki rzutów kostki po pierwsze zaprzeczają wszelkiemu prawdopodobieństwu, po drugie mają na tyle istotny wpływ na rozgrywkę, że mogą zniweczyć nawet najlepszą strategię. Nie wiedzieć dlaczego nie lubię jej rozkładać, system liczenia punktów zwycięstwa wydaje mi się abstrakcyjny, a zakończenie gry narzucone sztucznie. I wszystko to, wbrew pozorom jest powodem do wyróżnienia tego tytułu, bowiem gry tej nie można traktować poważnie - gra w Osadników dla jej atmosfery, losowości i zwrótów jest według mnie celem samym w sobie. Zasiadając do niej należy nastawić się na zabawę towarzyską, bowiem wynik końcowy jest mocno 'losowy', a interakcja głównie pozytywna. Po zakończeniu rozgrywki (jeszcze żadnej nie wygrałem) żaden z graczy nie może mieć poczucia klęski (/wybitnej wygranej), czy złych decyzji, bowiem wszystko może tłumaczyć element losowy - i to stanowi chyba fenomen tej gry. Jest to chyba jedyny tytuł (pomijając typowe party games), do której siadam na totalnym luzie i w pełni zdaję się na to co przyniesie los - niekoniecznie czując ciśnienie na wygraną.
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
I normalnie deexer zmusiłeś mnie do zastanowienia się nad moją grą roku, gdyż na temat Osadników napisałeś tyle absurdalnych informacji z którymi się nie zgadzam, że żeby nie robić całkowicie off-topa najpierw opisze swoje gry roku
.
I: Race for the Galaxy: gra którą późno poznałem i najwięcej grałem. Elegancja, szybkość rozgrywki w stosunku do możliwości decyzyjnych oraz ciągły niedosyt. To już chyba standardowe przymiotniki używane przy tym tytule.
II: Steam: pierwsza gra kolejowa w naszej grupie. Zasady banalne. Człowiek siada do gry i po chwili dociera do niego ogrom możliwości jakie ta gra oferuje. Pierwsza tura gry i człowiek zauważa, że coś można było zrobić lepiej. Druga tura gry i człowiek zauważa, że można było zrobić w pierwszej turze jeszcze coś lepiej. I tak 2 godziny.
II: Cywilizacja: na jakość wydania psioczyłem i dalej będę psioczył, ale gra sama w sobie robi wrażenie. Mnóstwo świetnych mechanik i możliwości zespolonych w wydajną maszynkę. Zasady wytłumaczone bitym tekstem na kilkunastu stronach instrukcji, ale jak już się je pozna to okazują się proste i intuicyjne. Choć brakuje pewnych elementów, by całkowicie poczuć rozwój cywilizacji (namacalne terytoria graczy i walka o nie) to jest niesamowicie klimatyczna.
P.S. Odnośnie osadników:
1. Jak rzuty kośćmi zaprzeczają prawdopodobieństwu to: zmieńcie kości, albo więcej musicie rzucać
.
2. W jaki magiczny sposób liczenie punktów jest abstrakcyjny? Punkty za wioski/miasta, najdłuższą drogę, największa armię, oraz bonusy. Wsio! Czy to nie współgra z ideą rozwoju osadnictwa na nowo odkrytych rejonach?
3. Co oznacza stwierdzenie o sztucznie narzuconym zakończeniu gry? Jak to w ogóle ma się do faktu, że większość gier kończy się po określonej liczbie tur?
4. Czy mówiąc o głównie pozytywnej interakcji miałeś na myśli przestawianie złodzieja, podbieranie kart, blokowanie rozwoju dróg, kartę Monopol i wredne handlowanie?
5. Co do "wszystko tłumaczącego elementu losowego": rozumiem, że jako że kostki nie odzwierciedlają rozkładu normalnego to stawiałeś domki przy 2, 3 i 11, 12, dodatkowo na brzegach planszy, nie handlowałeś i nie miałeś konkretnej strategii na zdobywanie PZ w zależności od Twojego położenia na planszy? Może dlatego nigdy nie wygrałeś?
Albo po prostu za bardzo na luzie do niej siadasz jak napisałeś na końcu
.
W całym wywodzie na temat osadników nigdy nawet nie użyłeś słowo handel. Gdzie niczym nieograniczony handel jest istotą tej gry
. Gra jest losowa, bo jest to lekka gra rodzinna. Nie jest jednak na tyle losowa, by osoba odpowiednio do niej nastawiona i znająca jej podstawy nie wygrała 7/10 razy z osobą z tak negatywnym nastawieniem. A to jest chyba całkiem dobry wynik. ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
I: Race for the Galaxy: gra którą późno poznałem i najwięcej grałem. Elegancja, szybkość rozgrywki w stosunku do możliwości decyzyjnych oraz ciągły niedosyt. To już chyba standardowe przymiotniki używane przy tym tytule.
II: Steam: pierwsza gra kolejowa w naszej grupie. Zasady banalne. Człowiek siada do gry i po chwili dociera do niego ogrom możliwości jakie ta gra oferuje. Pierwsza tura gry i człowiek zauważa, że coś można było zrobić lepiej. Druga tura gry i człowiek zauważa, że można było zrobić w pierwszej turze jeszcze coś lepiej. I tak 2 godziny.
II: Cywilizacja: na jakość wydania psioczyłem i dalej będę psioczył, ale gra sama w sobie robi wrażenie. Mnóstwo świetnych mechanik i możliwości zespolonych w wydajną maszynkę. Zasady wytłumaczone bitym tekstem na kilkunastu stronach instrukcji, ale jak już się je pozna to okazują się proste i intuicyjne. Choć brakuje pewnych elementów, by całkowicie poczuć rozwój cywilizacji (namacalne terytoria graczy i walka o nie) to jest niesamowicie klimatyczna.
P.S. Odnośnie osadników:
1. Jak rzuty kośćmi zaprzeczają prawdopodobieństwu to: zmieńcie kości, albo więcej musicie rzucać
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
2. W jaki magiczny sposób liczenie punktów jest abstrakcyjny? Punkty za wioski/miasta, najdłuższą drogę, największa armię, oraz bonusy. Wsio! Czy to nie współgra z ideą rozwoju osadnictwa na nowo odkrytych rejonach?
3. Co oznacza stwierdzenie o sztucznie narzuconym zakończeniu gry? Jak to w ogóle ma się do faktu, że większość gier kończy się po określonej liczbie tur?
4. Czy mówiąc o głównie pozytywnej interakcji miałeś na myśli przestawianie złodzieja, podbieranie kart, blokowanie rozwoju dróg, kartę Monopol i wredne handlowanie?
5. Co do "wszystko tłumaczącego elementu losowego": rozumiem, że jako że kostki nie odzwierciedlają rozkładu normalnego to stawiałeś domki przy 2, 3 i 11, 12, dodatkowo na brzegach planszy, nie handlowałeś i nie miałeś konkretnej strategii na zdobywanie PZ w zależności od Twojego położenia na planszy? Może dlatego nigdy nie wygrałeś?
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W całym wywodzie na temat osadników nigdy nawet nie użyłeś słowo handel. Gdzie niczym nieograniczony handel jest istotą tej gry
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Ostatnio zmieniony 06 sty 2010, 12:25 przez konev, łącznie zmieniany 1 raz.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- bogas
- Posty: 2806
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 361 times
- Been thanked: 639 times
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Też oddam swój głos i będzie to: Le Havre
P.S. A co do Osadników i ich losowości, to dobrym przykładem na jej niewielki wpływ na wygraną jest aktualny mistrz polski, który w 3 poprzednich edycjach za każdym razem był w finale (2xdrugi i raz 3)!
P.S. A co do Osadników i ich losowości, to dobrym przykładem na jej niewielki wpływ na wygraną jest aktualny mistrz polski, który w 3 poprzednich edycjach za każdym razem był w finale (2xdrugi i raz 3)!
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Króciutko...
- tytuł, które subiektywnie oceniam jako słaby, mający gro wielbicieli (i obrońców
), a mi i moim współgraczom dający masę frajdy z gry - i o to chyba chodzi.
Przepraszam i jeżeli koledzy pozwolą kończę offtop.
właśnie za to daję tej grze tytuł rokukonev pisze:...Albo po prostu za bardzo na luzie do niej siadasz jak napisałeś na końcu...
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Przepraszam i jeżeli koledzy pozwolą kończę offtop.
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Dla mnie oczywiscie Through the Ages. Na drugim miejscu (a w zasadzie powinno byc ex aequo) Race for the Galaxy.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Nic tylko się podpisać pod tym, no ja może jeszcze dodam 3 miejsce, na które wrzucę SzogunaNataniel pisze:Dla mnie oczywiscie Through the Ages. Na drugim miejscu (a w zasadzie powinno byc ex aequo) Race for the Galaxy.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
- lukaszkuch
- Posty: 243
- Rejestracja: 09 gru 2006, 23:02
- Lokalizacja: Rybnik
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 9 times
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Mój głos postawię na Race for the Galaxy (bardzo duża regrywalność). Kolejne miejsca na podium to Cold War: CIA vs KGB oraz Agricola.
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Witam,
Dla mnie wybór jest prosty - gra roku to:
Race for the Galaxy w sumie ponad 70 partii.
Wyróżnienia
Dominion (W tym roku wakacje zostały zdominowane przez tą grę)
Ticket to Ride (Ulubiona gra żony)
Through the Ages (wprawdzie tylko dwie partie i to jedna Simle a druga Advanced ale gra jest niesamowita)
Dla mnie wybór jest prosty - gra roku to:
Race for the Galaxy w sumie ponad 70 partii.
Wyróżnienia
Dominion (W tym roku wakacje zostały zdominowane przez tą grę)
Ticket to Ride (Ulubiona gra żony)
Through the Ages (wprawdzie tylko dwie partie i to jedna Simle a druga Advanced ale gra jest niesamowita)
Kolekcja na BGG, sprzedam
Jestem (współ)autorem: Bitwa pod Grunwaldem, Ora et Labora, Proch i Stal, Metallum
Jestem (współ)autorem: Bitwa pod Grunwaldem, Ora et Labora, Proch i Stal, Metallum
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Chyba zdominionowanewojo pisze:Wyróżnienia
Dominion (W tym roku wakacje zostały zdominowane przez tą grę)
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
U mnie zdecydowanie Battlestar Galactica. Oczy mi się świecą gdy jest wyciągane to pudełko ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Jam jest Eliard, Abbaddon Niszczyciel, Burzyciel Starego Porządku, Tańczący na Zgliszczach, Anioł z Kluczem do Czeluści...
- Tommy
- Posty: 1739
- Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 27 times
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
W sumie to jeszcze ja nie podałem swojej, więc uzupełniam.
Zacznę jak niektórzy od wyróżnień, czy tam kolejnych miejsc "na pudle":
Agricola- za początek 2009 roku kiedy graliśmy w to non stop - potem coś "pękło" i chyba od marca gry nie widziałem na oczy - ubolewam, bo dla mnie to po prostu REWELACYJNA gra.
Dominion - za to jak wiele osób wciągnąłem tą grą do świata gier karciano-planszowych. Grałem w nią na wakacjach bardzo często i świetnie mi się kojarzy. Już nie mogę się doczekać Intrygi.
A moją grą roku (może nie tak bezapelacyjnie jak w zeszłym gdzie kandydat był absolutnie jeden - Stone Age) zostaje:
Pandemic - poznałem ją w wakacje i od kopa zakochaliśmy się w niej razem z żoną. Kiedy pogoda nie dopisała (wakacje w Polsce w górach) - potrafiliśmy rozegrać 10 rozgrywek w przeciągu jednego dnia (a moja żona zdecydowanie nie jest fanem gier planszowych). Jakiś czas później okazało się, że znajomi też polubili Pandemica, a pod koniec roku moja mama stała się świeżym fanem tej gry i gier kooperacyjnych. Dlatego najwięcej miłych wspomnień i zdecydowanie największym zaskoczeniem in plus w minionym roku był właśnie Pandemic.
PS. Od razu podziękuję za odzew i liczę na więcej - potem tak jak rok temu podsumujemy tutaj i na GFanatic.
Zacznę jak niektórzy od wyróżnień, czy tam kolejnych miejsc "na pudle":
Agricola- za początek 2009 roku kiedy graliśmy w to non stop - potem coś "pękło" i chyba od marca gry nie widziałem na oczy - ubolewam, bo dla mnie to po prostu REWELACYJNA gra.
Dominion - za to jak wiele osób wciągnąłem tą grą do świata gier karciano-planszowych. Grałem w nią na wakacjach bardzo często i świetnie mi się kojarzy. Już nie mogę się doczekać Intrygi.
A moją grą roku (może nie tak bezapelacyjnie jak w zeszłym gdzie kandydat był absolutnie jeden - Stone Age) zostaje:
Pandemic - poznałem ją w wakacje i od kopa zakochaliśmy się w niej razem z żoną. Kiedy pogoda nie dopisała (wakacje w Polsce w górach) - potrafiliśmy rozegrać 10 rozgrywek w przeciągu jednego dnia (a moja żona zdecydowanie nie jest fanem gier planszowych). Jakiś czas później okazało się, że znajomi też polubili Pandemica, a pod koniec roku moja mama stała się świeżym fanem tej gry i gier kooperacyjnych. Dlatego najwięcej miłych wspomnień i zdecydowanie największym zaskoczeniem in plus w minionym roku był właśnie Pandemic.
PS. Od razu podziękuję za odzew i liczę na więcej - potem tak jak rok temu podsumujemy tutaj i na GFanatic.
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
feel the fear in my enemy's eyes"
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
nie wymieniam gier, które znałem przed 2009 r.
nie brałem też pod uwagę tych, w które grałem 1 raz (18xx traktuję zbiorowo)
1. kilka nowopoznanych gier 18xx (1830, 1844, 1846, 1848, 1861, 1895, 18FL, 1830BC, B&O)
2. Warhammer: Invasion
3. Stronghold
4. Automobile
5. Dixit
nie brałem też pod uwagę tych, w które grałem 1 raz (18xx traktuję zbiorowo)
1. kilka nowopoznanych gier 18xx (1830, 1844, 1846, 1848, 1861, 1895, 18FL, 1830BC, B&O)
2. Warhammer: Invasion
3. Stronghold
4. Automobile
5. Dixit
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
o, to jest fajne kryterium - więc i ja się przyłączę do zabawy wg niego (nie będę przecież setny razy pisał że najlepsza jest Agricola czy że Twilight Struggle jest niezmiennie rewelacyjny albo że Le Havre w ogóle mi się nie nudzi)melee pisze:nie wymieniam gier, które znałem przed 2009 r.
podium:
1. Rise of Empires
2. Automobile
3. Dungeon Lords
poczekalnia:
Factory Manager
Carson City
tym niemniej mam jeszcze poważne zaległości i nie wiem co by było gdybym poznał Greed, Egizię, Power Struggle, At the Gates of Loyang, Operę czy Marię
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- skanna
- Posty: 1337
- Rejestracja: 22 lis 2007, 20:43
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 22 times
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Przy takim kryterium nie mam wyjścia i muszę w takim razie wymienić Cywilizację, choć wcale nie chciałammelee pisze:nie wymieniam gier, które znałem przed 2009 r.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Bo jak tu swoją grą roku 2009 ogłaszać coś, co poznałam 25.12.2009?
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
W czołówce plasuje się jeszcze Steam.
Pod względem największej ilości rozegranych partii wygrywa chyba RftG, co jest o tyle niewiarygodne, że ja zasadniczo za tą grą nie przepadam
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
offtopikowa specjalistka - z góry przepraszam, to niezależne ode mnie i moich palców ;-)
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Jedynym słusznym uzasadnienie faktu, że nie padła jeszcze propozycja mr Jack w Nowym Yorku, jest to, że został wydany pod koniec grudnia...
Mój typ to mr Jack w NY
Na drugim miejscu: Vasco da gama i Age of empire
Mój typ to mr Jack w NY
Na drugim miejscu: Vasco da gama i Age of empire
Gram w planszówki w Krakowie w każdy wtorek i czwartek, zainteresowanych wspólnym graniem zapraszam do grupy:
https://www.facebook.com/groups/1656141158004800/
https://www.facebook.com/groups/1656141158004800/
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3241
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 16 times
- Been thanked: 72 times
- Kontakt:
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
ależ to bardzo naturalne. presja rodziny, znajomych itp. Tobie chce się grać a oni w kółko RftG. np. przyjeżdża taka znajoma ze Śląska i znowu trzeba rozkładać RftG wieczorową porąskanna pisze:Pod względem największej ilości rozegranych partii wygrywa chyba RftG, co jest o tyle niewiarygodne, że ja zasadniczo za tą grą nie przepadam
![Laughing :lol:](./images/smilies/icon_lol.gif)
ja w swoje ulubione gry gram stosunkowo rzadko. a bo to zawsze pociągi, Beowulf i inne średniaki
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Witam,
powiem krótko Through the Ages (partyjek od zakupu oczywiście wersji eng chyba już koło 120
).
Inni kandydaci za mało grani aby móc ich wymieniać ale wyróżnienia dałbym:
1. Stronghold
2. Battlelore
3. Le Havre
i ciągle oczekują na rozgrywkę:
middle earth quest i starcraft (już w niedzielę
)
powiem krótko Through the Ages (partyjek od zakupu oczywiście wersji eng chyba już koło 120
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Inni kandydaci za mało grani aby móc ich wymieniać ale wyróżnienia dałbym:
1. Stronghold
2. Battlelore
3. Le Havre
i ciągle oczekują na rozgrywkę:
middle earth quest i starcraft (już w niedzielę
![Mr. Green :mrgreen:](./images/smilies/icon_mrgreen.gif)
Grać czy nie grać oto jest pytanie. OCZYWIŚCIE GRAĆ!!!
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Jej.... Wiele gier w tym roku mnie zachwyciło. "Age of Empires III", "Cywilizacja", "Dominion", "Dominion Intrique", "Dixit", "Thurn und Taxis", "Ticket to Ride(mega graficznie pozytywnie zakręcona)", "Puerto Rico", "Blokus" itp...
Ale....
Tak.. Najbardziej ukochałam sobie "A Game of Thrones: the card game". Mam sentyment do planszówki, ale karcianka po prostu bije ją na głowę. Przy dobrze ułożonej tali, współczynnik losowy tylko urozmaica rozgrywkę w ogóle nie przeszkadzając. Mechanika - moim zdaniem ciekawsza i wymagająca więcej przemyślenia niż rozchwytywany "Warhammer Invasion" - daje wiele możliwości wygranej. Przeciwnika można: zabić, zmieść w proch tak, że zostaną same wrony, obserwujące z triumfem jego porażkę; stłamsić ekonomicznie lub wbić nóż w samo serce i patrzeć jak powolnie konta. Ah!!!. Rozgrywka nigdy się nie nudzi, a po za tym grać można aż pięcioma- a niedługo sześcioma - rodami. Jest wybierania i różnorodności co niemiara. Już przy budowaniu tali mamy wiele zabawy, przy czym plusem jest to, że wiesz co jest w dodatkach do głównej gry, a nie kupujesz kota w worku. Koszty też można jakoś podzielić. Ja kolekcjonuję Grę na spółkę z chłopakiem. Zagarnęłam i dopieściłam moje ulubione rody książkowe: Starków i Targaryenów a niedługo dojdą mi Martellowie. Wadą tej karcianki jest problem z równomiernym zbalansowaniem talii rodów przy zakupie kolejnych dodatków. W podstawce talie były w miarę na tym samym poziomie, w tej chwili z odpowiednimi dodatkami Stark zmiata wszystkich... Wierzę jednak, że FFG rozwiąże ten problem w przyszłości. Grafika i klimat gry - zainspirowane genialnym, jednym z najlepszych cykli książkowych na świecie "Pieśnią Lodu i Ognia" G. R. R. Martina - są równie uwodzicielsko-epicko-mroczne jak sama powieść. Cud-miód. Oto moja całkowicie subiektywna opinia. Gra zassała mnie kompletnie, wpadłam w jej czeluść, jestem po prostu zniewolona jej urokiem.
Ale....
Tak.. Najbardziej ukochałam sobie "A Game of Thrones: the card game". Mam sentyment do planszówki, ale karcianka po prostu bije ją na głowę. Przy dobrze ułożonej tali, współczynnik losowy tylko urozmaica rozgrywkę w ogóle nie przeszkadzając. Mechanika - moim zdaniem ciekawsza i wymagająca więcej przemyślenia niż rozchwytywany "Warhammer Invasion" - daje wiele możliwości wygranej. Przeciwnika można: zabić, zmieść w proch tak, że zostaną same wrony, obserwujące z triumfem jego porażkę; stłamsić ekonomicznie lub wbić nóż w samo serce i patrzeć jak powolnie konta. Ah!!!. Rozgrywka nigdy się nie nudzi, a po za tym grać można aż pięcioma- a niedługo sześcioma - rodami. Jest wybierania i różnorodności co niemiara. Już przy budowaniu tali mamy wiele zabawy, przy czym plusem jest to, że wiesz co jest w dodatkach do głównej gry, a nie kupujesz kota w worku. Koszty też można jakoś podzielić. Ja kolekcjonuję Grę na spółkę z chłopakiem. Zagarnęłam i dopieściłam moje ulubione rody książkowe: Starków i Targaryenów a niedługo dojdą mi Martellowie. Wadą tej karcianki jest problem z równomiernym zbalansowaniem talii rodów przy zakupie kolejnych dodatków. W podstawce talie były w miarę na tym samym poziomie, w tej chwili z odpowiednimi dodatkami Stark zmiata wszystkich... Wierzę jednak, że FFG rozwiąże ten problem w przyszłości. Grafika i klimat gry - zainspirowane genialnym, jednym z najlepszych cykli książkowych na świecie "Pieśnią Lodu i Ognia" G. R. R. Martina - są równie uwodzicielsko-epicko-mroczne jak sama powieść. Cud-miód. Oto moja całkowicie subiektywna opinia. Gra zassała mnie kompletnie, wpadłam w jej czeluść, jestem po prostu zniewolona jej urokiem.
Re: Moja Gra Roku 2009 (edycja druga)
Ja od zeszlego roku zaczelam logowac gry na BGG i okazalo sie, ze moja gra roku jest... DOMINION (75 partii "na zywo" + pewnie z 30 onilne). ![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Na kolejnych miejscach: TTA (15 partii) bo to po prostu swietna gra i Battlestar Galactica (10 partii), ktora z kolei az tak swietna sama w sobie nie jest, ale grana z odpowiednimi ludzmi dostarcza mnostwo doskonalej zabawy.![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
RftG, mimo, ze mam 26 partii na koncie, tym razem poza podium, ale bardzo, bardzo blisko.![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Na kolejnych miejscach: TTA (15 partii) bo to po prostu swietna gra i Battlestar Galactica (10 partii), ktora z kolei az tak swietna sama w sobie nie jest, ale grana z odpowiednimi ludzmi dostarcza mnostwo doskonalej zabawy.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
RftG, mimo, ze mam 26 partii na koncie, tym razem poza podium, ale bardzo, bardzo blisko.
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)