Dziękuję wszystkim za miły wieczór z Mare Nostrum! Atmosfera była dobra, wszyscy kombinowali i namawiali się do różnych brzydkich rzeczy z przyjemnością...
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Cieszę się z niezrażenia Keleno, która przy okazji miała okazję nasłuchać się nieco bezczelnych męskich facecji
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
I dziękujemy Kenji, który dzielnie wchodził w nowy chyba dlań typ gier, nie narzekał, tryskał humorem i nie dał się zabić
Tym razem chyba nie było poważniejszych zarzutów do mechaniki... ja się za to zastanawiam, jak to jest, że Atlantyda jest tak strasznie mało atakowana zawsze
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
To jednak
chyba nie brak balansu gry - może co najwyżej nieintuicyjnego podejścia trzeba. Grałem znów Grecją, tym razem stałem dość pewnie (nie było masy zagranicznych turystów na Akropolu
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
), ale nie zbliżyłem się do wygranej (grałem chyba za spokojnie na akumuluację dóbr, miałem jednego bohatera gdy trójka graczy zaczeła się męczyć o piramidy). Możliwe, że początkowa duża ilosć złota u Grecji nastawia przeciw niej - byłem mocno blokowany w handlu, mimo iż należałem w sumie do słabszej trójki graczy... Wygrał Leszek-Babilon piramidką, trochę dlatego, że wcześniej robił takie niegroźne wrażenie i daliśmy mu zebrać z handlu bodaj 6 podatków. Choć w następnej rundzie zostałby przypalony... Blisko zwycięstwa był Lothar-Rzym (miał cud pozwalający akumulować dobra), ale w krytycznym momencie zrobił się za mało ostrożny i pozwolił na wielki handel myśląc tylko o sobie... Cicha Atlantyda (duży uśmiechnięty człowiek, który od paru miesięcy ma córeczkę, a ja go walnąłem... nie pomnę nicka
![Embarassed :oops:](./images/smilies/icon_redface.gif)
) potrafiła i się zbroić i masowo tłuc bohaterów... W następnej rundzie Babilon i być może Rzym dostałyby wjazd, a co Atlantydy, miałem już darmowo boga co rundę i zamierzałem trochę tam powystępować... więc może gra nie jest skazana na tak nagłe zakończenia i bezpieczeństwo Atlantydy?
Keleno, dobrze grałaś! Oczywiście o kupowaniu bohaterów trzeba pamiętać, ale aż Ci się prosiło o przyłączenie paru prowincji (zwł. odzyskanie zachodu od Rzymu i wjazd w Atlantydę na zachodzie). Ale przynajmniej wyłączyłaś Egipt z boju o zwycięstwo
W ogóle, to mam dwa podejrzenia: 1) nasze partie są grane przez generalnie pokojowych graczy wierzacych we własne super-komba do piramid, choć to ryzykowna ścieżka. Przy takich mniej handlowo nastawionych mogłaby "wojennieć" 2) doświadczeni gracze na cel ataku powinni zwykle wybierać takich przeciwników, którzy nie mają nikogo na głowie (jeśli dobre najeżdżanych surowce). Przykład - Atlantydy teraz nikt nie jechał, a dwójka ludzi na Kartaginę
![Twisted Evil :twisted:](./images/smilies/icon_twisted.gif)
(choć Rzym z wycieczki do Afryki przywiózł miejscowe specjały
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
)
A ponadto myślę, że Atlantyda powinna zostać zniszczona
Jakby co, to ja bardzo chętnie w TtA następnym razem (Zath coś wspominał)