Szukam ciekawej gry do zaprogramowania... pomóżcie

[lighting]

Wracajac do Twojego drugiego postu - skoro miales pomysl na Hive, Neuroshima Hex tez Ci sie spodoba. Zasady sa bardzo proste, grafika tez do narysowania. Zrob NS Hex.

[yosz]

Ale NS Hex jest już zrobiony

[MichalStajszczak]

Ale NS Hex jest już zrobiony

Programów grających w szachy jest chyba kilkaset i wciąż powstaja nowe ...

[yosz]

szachistów jest trochę więcej niż graczy w NS HEX

[Wehr]

Co nie znaczy, że konkurencja nie jest zdrowa.

[humanista]

Mankala (oware) jest dosyć popularna. Widziałem film jak grano turniej w Czechach w tą grę z użyciem profesjonalnych cyfrowych zegarów szachowych.

[MichalStajszczak]

Mankala (oware) jest dosyć popularna.

Programów grających w mankalę (wari, owari, kalahę, bantumi itd.) jest sporo. Nie tylko na komputery, ale nawet na telefony.

[humanista]

Można zrobić serwer do gry dla wielu osób. Turnieje, rankingi. Tego nie ma dużo. Poza tym pewnie każda gra ma gdzieś na świecie przynajmniej jeden program w nią grający. Ja zacząłbym od tego, żeby na polach widniały liczby, oznaczające sumę kulek na tym polu, zamiast rysować wszystkie kulki i wciskać je do pola. W ten sposób ułatwiłoby się sensownie liczenie drobniutkich kulek. Przecież chodzi o ćwiczenie informatyczne a do tego nie trzeba wymyślać nowej gry. Na pewno chętni się znajdą do grania wśród znajomych.

[Wehr]

A to nie lepiej takiego Witchcrafta? Zacna gra. Albo "Wilki i owce", raczej nie byłyby zbyt skomplikowane.

[humanista]

Wilk i owce jest dosyć prosty. Można to zrobić. Ogólnie nie popieram używania dziwnego nazewnictwa w grach planszowych jakie stosuje się w grach animowanych. Zasady powinno się opisywać językiem matematyki, jak to jest w warcabach. Tyle punktów za taki ruch, można ruszać w takich warunkach w taką stronę itp. Pisanie że "czarownik rzuca czar i zabija..." (faktycznie chodzi o zdjęcie z planszy) "...złodzieja który traci moc ciemnej strony" itp powieściowe sformułowania jest przewagą formy nad treścią, co nie jest zupełnie potrzebne i tylko zaciemnia zasady. Przy tworzeniu przepisów gier ważne jest żeby gra nie tyle miała dużo zasad, co żeby te zasady były sensowne i każda z nich tworzyła jakąś nową część teorii strategii dla tej gry.

[Yatzek]

Ogólnie nie popieram używania dziwnego nazewnictwa w grach planszowych jakie stosuje się w grach animowanych. Zasady powinno się opisywać językiem matematyki, jak to jest w warcabach. Tyle punktów za taki ruch, można ruszać w takich warunkach w taką stronę itp. Pisanie że "czarownik rzuca czar i zabija..." (faktycznie chodzi o zdjęcie z planszy) "...złodzieja który traci moc ciemnej strony" itp powieściowe sformułowania jest przewagą formy nad treścią, co nie jest zupełnie potrzebne i tylko zaciemnia zasady.

...powiedział "humanista"

nevermind.

Yosz - pewnie już dawno coś wybrałeś, ale rzucę mój typ, może ktoś następny zrealizuje.
Ostatnio motałem się nad "Field Commander: Alexander The Great" na żywo.
Myślę że można z tego zrobić świetną grę "biurową" .. a jak ktoś lubi to można dorzucić miliony fajerwerków, łącznie z cgi bitew, dawką historii i wątkiem kryminalnym

Z założenia to gra dla jednej osoby, a AI to raczej prosty algorytm postępowania i zestaw losowanych wydarzeń.
Myślę, że byłoby to niegłupie odciążenie dla ręcznej zabawy z żetonami.
Oczywiście kwestia praw i kopyrajtów to zupełnie inna beczka.

[antyempire]

Może Jaskinia Trolla?

[godpuppet]

ja ostatnio szukałem elektronicznej wersji "Labiryntu Śmierci" - ale nigdzie nie ma. a szkoda, bo na kompie grałoby sięcałkiem całkiem

[abadura]

A może Age of Steam na jakiejś mapie bez trudnych (do zaimplementowania) udziwnień? Albo inna kolejowa? Może Days of Steam? Grafiki same z siebie są w obu dość prymitywne, więc jest spore pole do popisu (poprzez dodanie włansych ładnych), a to rozwiązuje też część problemów praw autorskich.

Swoja drogą napisanie gry w WPF, jako sposobu na lepsze poznanie tej technologii, też chodzi za mną od jakiegoś czasu. Ale mam nadmiar innych zajęć.

[lb_lb]

Hmmmmmm......... ten wątek mnie zainspirował....

[Ranaghar]

Szukam pomysłu na temat pracy magisterkiej. Wiem już jaką grę chcę zaimplementować (bez sztucznej inteligencji), ale muszę do tego dorobić jakiś naukowy temat (np. refaktoryzacja kodu).

[Liarus]

bez sztucznej inteligencji to chyba będzie trudno żeby mto była magisterka, bo do samej obsługi gry (tasowanie, liczenie punktów) trudno będzie coś dostawić, chybab, ze to będzie rozgrywka przez sieć, to raczej taka sama w sobie powinna być niezłym zagadnieniem.

[yosz]

Właśnie - tak naprawdę celem magisterki może być np

a) zrobienie porządnego serwera do grania przez sieć, z obsługą save'owania, play by email itd, a wszystko oparte np na WebService'ach co by w korporacjach przez firewalle przechodziło
b) zrobienie uniwersalnego frameworku do tworzenia modułów gier coś a'la Cyberboard czy ZunTzu

A najlepiej a + b

[abadura]

Moim zdaniem w projekty polegające (w głównej mierze) na zaimplementowaniu czegoś - mniej lub bardziej ale jednak znanego - w ogóle nie powinny być przedmiotem prac magisterskich (co innego inzynierskich: tu jak najbardziej). Tytuł magisterski jest tytułem naukowym. Praca powinna więc mieć charakter naukowy. W przypadku prac magisterskich powszechne jest przyzwolenie na prace kompilacyjne, które nie wnoszą nic nowego. Ale jedank trzeba charakteru naukowego.

Takowego dopatrywać się można w owych "refaktoryzacjach" albo jakiś nowych oryginalnych metodach (algorytmach) komunikacji siecowiej czy sztucznej inteligencji (której jednak ma nie być). Ale na ile to wystarczające - to nie wiem. Doświadczenie jednak uczy mnie, że mało kto takpostrzega prace magisterskie i wiele prac które sam skłonny byłbym uznać za inzynierskie jest bardzo dobrymi (sądząc po ocenach końcowych) pracami magisterskimi.

[Aba]

Proponuje Wikingów a z łatwiejszych - Rój.

[Ranaghar]

Ano właśnie rozgrywka ma być prowadzona przez Internet. Myślę, że na pewno da się do takiego tematu dokoptować "coś naukowego". Zwracam się o pomoc, ponieważ mam małe doświadczenie w programowaniu gier (do tej pory jedynie SI do "wilka i owiec").

[bajcik]

Proponuje Wikingów a z łatwiejszych - Rój.

Rój właśnie implementuję na komórkę. Jest tam pare fajnych smaczków programistycznych.

[yosz]

Pamiętajcie że żeby móc potem się podzielić taką grą musicie mieć pozwolenie od wydawcy / autora. Akurat wiem, że wydawnictwo od Hive'a uprzejmie odmawia udzielania takich praw (a przynajmniej tak zrobili z rok temu) - pewnie z powodu implementacji na iphone'a

[Eliard]

Tytuł magisterski jest tytułem naukowym. Praca powinna więc mieć charakter naukowy. W przypadku prac magisterskich powszechne jest przyzwolenie na prace kompilacyjne, które nie wnoszą nic nowego. Ale jedank trzeba charakteru naukowego.

Yyy... tytułem naukowym jest tylko tytuł profesora. Mgr to tytuł zawodowy, podobnie jak licencjat czy inżynier On poświadcza tylko nabycie umiejętności potrzebnych do pracy w zawodzie. IMO praca magisterska wręcz nie powinna mieć charakteru naukowego.

[garg]

No właśnie magister to tytuł naukowy - podobnie, jak profesor. Z kolei doktor i doktor habilitowany to stopnie naukowe. Tyle z Ustawy o Szkolnictwie Wyższym

A licencjat i inżynier to faktycznie tytuły zawodowe.

EOT