UncleLion pisze:
Zarzut z brakiem interakcji jest poruszany w większości recenzji (czy karty które wymieniłaś są w podstawowej wersji?) Czyta się ciągle że gra skupia się na budowaniu w trakcie gry własnej talii nie patrząc na przeciwnika. Dlatego trochę zastanawia mnie fenomen tej gry:)
Nie wierz tym recenzjom!
Nie patrzac na przeciwnika raczej daleko nie zajedziesz w Dominionie... Musisz przynajmniej +/- orientowac sie, ile Ty masz punktow a ile przeciwnik, zeby wiedziec, czy konczyc gre, czy przedluzac. Dodatkowo przydaloby sie zrozumienie jego strategii, zeby jej skutecznie przeciwdzialac. Kolejny interaktywny element to karty, ktore wymienilam. Moim zdaniem w Dominionie jest naprawde sporo interakcji. U nas w domu (maz jest zagorzalym zwolennikiem gier, w ktorym mozna kogos "pojechac"
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
) D. regularnie laduje na stole juz od roku. (nie zdarzyl sie jeszcze miesiac, zebysmy nie zagrali w Dominiona chociaz kilka razy)
A dlaczego tak nam sie podoba? Dlatego, ze gra jest: szybka, emocjonujaca, latwa do nauczenia (sie) i wytlumaczenia (nawet zupelnie zielonym graczom) no i za kazdym razem troszke inna ze wzgledu na mozliwosc losowania zestawow startowych, co ma znaczenie przy 30 partii
![Wink ;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
(w podstawowego Dominiona rozegralam ok. 50, co najmniej drugie tyle - z dodatkami).
W inne gry, ktore wymienilam, tez gramy, ale zdecydowanie rzadziej. Np. taki Small World, mimo, ze jest taki ladny i, wydawaloby sie, przyjemny, to jednak nie przypadl do gustu przynajmniej trzem osobom z naszego towarzystwa (pokazywalismy go ok. 10 osobom). Osadnicy sa tylko dwuosobowi, wymienione przez garga Carcassonne jest jakby troszke malo interaktywne, Cytadela jest super na wiecej osob, ale mnie wariant 2-osobowy jakos nie przekonuje, w pozostale polecane w tym watku nie gralam.