Mi już przy drugiej grze nie sprawiały kłopotu (te z ffg). Wystarczy, że kontakt z dłońmi będą miały, chwycą wydzielin skórnych trochę i gotowe.yosz pisze:Też się złamałem i zakoszulkowałem. Jedyny minus to że czasem karty w stosiku się mogą "przewrócić". Poza tym gra się bardzo fajnie i jest nawet wygodniej z tasowaniem i przesuwaniem kart w tych koszulkach.
Cywilizacja: Poprzez wieki (Vlaada Chvatil)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Van
- Posty: 1062
- Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
- Lokalizacja: Rybnik
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 16 times
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Van_Hoover
#Lista gier
#Lista gier
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
o, to to. po dwóch-trzech grach stosiki stoją już ładnie, a po 30 partiach się skleją - wiem, bo koszulki do kart do San Juan z 50+ rozgrywkami już dwa razy zmieniałem.Van_Hoover pisze:Mi już przy drugiej grze nie sprawiały kłopotu (te z ffg). Wystarczy, że kontakt z dłońmi będą miały, chwycą wydzielin skórnych trochę i gotowe.yosz pisze:Też się złamałem i zakoszulkowałem. Jedyny minus to że czasem karty w stosiku się mogą "przewrócić". Poza tym gra się bardzo fajnie i jest nawet wygodniej z tasowaniem i przesuwaniem kart w tych koszulkach.
_________
Moje gry
Moje gry
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Po wczorajszej rozgrywce w Cywilizację powiem tak: chrzanię Napoleona.
Na pewno nie będzie tej karty już nigdy więcej w rozgrywkach z udziałem mojego egzemplarza Cywilizacji (wrzucę zastępczo jakiegoś polskiego lub czeskiego lidera).
Mam już kompletnie dość sytuacji, że Napoleon jest game-breakerem. Nie chce mi się liczyć ile to już razy widziałem jak z łatwością zadecydował o losach rozgrywki. Nieważne czy zdarzyło się to w 30, 40 czy 50% partii. Nic mnie to nie obchodzi. Jeśli by w jakiejś innej grze była jakaś karta który by w co drugiej, trzeciej czy nawet co czwartej rozgrywce psuła grę przechylając szalę zwycięstwa na którąś stronę, to wszyscy okrzyknęliby taką grę mega-zepsutą (a przynajmniej kartę jako mega-zepsutą).
Na obronę Napoleona nie ma nic, bo nie piszę że jakiś gracz odstaje militarnie i jakiś inny przywala mu Napoleonem. Piszę o partiach, w których wszyscy są świadomymi graczami i idą łeb w łeb w sile militarnej i nagle jakiś gracz z łatwością odskakuje militarnie (bo wziął Napoleonowa właśnie) i wygrywa łaaaatwo.
Absolutnie nie uznaję argumentu że obrona przed Napoleonem to wzięcie samemu Napoleona. Tak, świetnie i wtedy nie ja zostałem pojechany równo, tylko kogoś jadę równo - nie zmienia to nic jeśli chodzi o poziom zepsucia gry.
Wreszcie - argument że musi dojść dobra taktyka pod Napoleona żeby był game-breakerem. E tam, taktyka zawsze dojdzie prędzej czy później. Jak się łyka po 3 karty militarne na turę, zawsze taktyka dojdzie. Napoleon może nie dawać nic i przez 1/3 gry (bo ma słabą taktykę), ale wystarczy dosłownie jedna chwila, jeden moment i już gracz z Napoleonem bierze dobrą taktykę, za chwilę pojawia się Lotnictwo i jest po ptakach.
Jak piszę - wystarczy mi, że zdarzy się to raz na dwie, trzy, cztery partie i już gra jest dla mnie bez sensu. Nie zamierzam siadać do gry gdy mam 25-50% szans, że rozgrywka będzie zepsuta. Nie mam po prostu na to czasu.
Tak więc - nigdy więcej Napoleona. Niech żyją polsko-czescy liderzy.
Wszystkie moje uwagi odnoszą się do gier 2-3 osobowych (w 4 osoby nie grałem nigdy, może tam jest lepiej pod tym względem, jednak nie zamierzam próbować, czas downtime'u na 4 osoby chyba by mnie zabił).
Na pewno nie będzie tej karty już nigdy więcej w rozgrywkach z udziałem mojego egzemplarza Cywilizacji (wrzucę zastępczo jakiegoś polskiego lub czeskiego lidera).
Mam już kompletnie dość sytuacji, że Napoleon jest game-breakerem. Nie chce mi się liczyć ile to już razy widziałem jak z łatwością zadecydował o losach rozgrywki. Nieważne czy zdarzyło się to w 30, 40 czy 50% partii. Nic mnie to nie obchodzi. Jeśli by w jakiejś innej grze była jakaś karta który by w co drugiej, trzeciej czy nawet co czwartej rozgrywce psuła grę przechylając szalę zwycięstwa na którąś stronę, to wszyscy okrzyknęliby taką grę mega-zepsutą (a przynajmniej kartę jako mega-zepsutą).
Na obronę Napoleona nie ma nic, bo nie piszę że jakiś gracz odstaje militarnie i jakiś inny przywala mu Napoleonem. Piszę o partiach, w których wszyscy są świadomymi graczami i idą łeb w łeb w sile militarnej i nagle jakiś gracz z łatwością odskakuje militarnie (bo wziął Napoleonowa właśnie) i wygrywa łaaaatwo.
Absolutnie nie uznaję argumentu że obrona przed Napoleonem to wzięcie samemu Napoleona. Tak, świetnie i wtedy nie ja zostałem pojechany równo, tylko kogoś jadę równo - nie zmienia to nic jeśli chodzi o poziom zepsucia gry.
Wreszcie - argument że musi dojść dobra taktyka pod Napoleona żeby był game-breakerem. E tam, taktyka zawsze dojdzie prędzej czy później. Jak się łyka po 3 karty militarne na turę, zawsze taktyka dojdzie. Napoleon może nie dawać nic i przez 1/3 gry (bo ma słabą taktykę), ale wystarczy dosłownie jedna chwila, jeden moment i już gracz z Napoleonem bierze dobrą taktykę, za chwilę pojawia się Lotnictwo i jest po ptakach.
Jak piszę - wystarczy mi, że zdarzy się to raz na dwie, trzy, cztery partie i już gra jest dla mnie bez sensu. Nie zamierzam siadać do gry gdy mam 25-50% szans, że rozgrywka będzie zepsuta. Nie mam po prostu na to czasu.
Tak więc - nigdy więcej Napoleona. Niech żyją polsko-czescy liderzy.
Wszystkie moje uwagi odnoszą się do gier 2-3 osobowych (w 4 osoby nie grałem nigdy, może tam jest lepiej pod tym względem, jednak nie zamierzam próbować, czas downtime'u na 4 osoby chyba by mnie zabił).
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
przy doświadczonych graczach nie jest tak źle. Próbowałem raz i było nieźle.jax pisze:Wszystkie moje uwagi odnoszą się do gier 2-3 osobowych (w 4 osoby nie grałem nigdy, może tam jest lepiej pod tym względem, jednak nie zamierzam próbować, czas downtime'u na 4 osoby chyba by mnie zabił).
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Mysle, ze to jakis group-thinking. U nas Napoleon nigdy nie wygral - przede wszystkim dlatego, ze na wypowiedzenie wojny (i przygotowanie sie do niej) jest malo czasu (Napoleon spada w IV epoce - to najwieksza jego wada), poza tym trzeba miec mase akcji militarnych by skutecznie wypowiedziec wojne. A przede wszystkim - u nas prawie nigdy wojna nie wygrywa gry. Widzialem juz wiele rozgrywek, gdzie ktos kto dostal wojna na 20-30VP mimo wszystko wygrywa gre spora przewaga punktowa. Ostatnio zostaly mi zniszczone 3 Kinematografy, zaraz po wybudowaniu (Najazdem) a mimo to wygralem dosyc latwo. W tej rozgrywce zreszta mialem Napoleona ale z taktyka Oddzial zbrojny , wiec nie poszalalem.
PS: nie gramy prawie inaczej niz na 4 graczy.
PS: nie gramy prawie inaczej niz na 4 graczy.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Ja mam pewnie słabych przeciwników ale na 31 partii jeszcze nigdy nie przegrałem zniszczony przez Napoleona samemu biorąc go nie więcej niż 1 raz.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
I to może być klucz do lepszego balansu.Nataniel pisze:PS: nie gramy prawie inaczej niz na 4 graczy.
Co do tego przygotowania - często nie trzeba dużo czasu na przygotowania do wojny, wystarczy 1-3 tury (Napoleon daje dopałkę, coś tam budujemy, może wystawiamy lotnictwo, widzimy że przeciwnik wiele nie dobuduje (mało surowców, ludzi) i jedziemy). Zresztą sam Napoleon nie jest przegięty, ale zdecydowanie za często widziałem skuteczne combo Napoleon + Lotnicwo. Jeden z tych elementów zdzierżę, oba - nie, są zbyt skuteczne.
Co do wojen to akurat ta wojna o kulturę nie jest tak bolesna jak inne wojny (np. zabranie ludzi przez zwycięzcę).
Aha, jeszcze a propos group-thinking: właśnie najgorsze że tego nie ma, że często nikt się nie nastawia specjalnie na Napoleona i bierze go tylko dlatego no bo jakiegoś lidera warto mieć, 'a może się przyda', po części z łapanki i przypadkiem itd. No i taka osoba nawet niespecjalnie to planując wygrywa z dużą łatwością. Jak piszę, nie zdarza się to zawsze - ale wystarczająco często żeby mnie zdegustować... i zdecydowanie wprowadzić innego lidera.
mst - umawiamy się na partyjkę Civki na Kaszubkonie - pokażesz swoją magię
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
moje doswiadczenie to ze napoleon nie wygrywa gry, ale majac napoleona mozna pieknie sie bawic w kingmaking - ja nie wygram, ale moge pokazac kto tez nie...
jax: a strasznie jestem ciekaw jakiego polskiego lidera wlozysz zamiast napoleona. sam mialem taki plan, ale zadnego nie znalazlem.
jax: a strasznie jestem ciekaw jakiego polskiego lidera wlozysz zamiast napoleona. sam mialem taki plan, ale zadnego nie znalazlem.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Jeszcze doprecyzuję: niedobrze mi się robi nie na samego Napoleona ale na combo Napoleon-Lotnictwo (żeby to kombo wyeliminować wystarczy wyeliminować jeden ze składników - uważam że lepiej Napoleona niż Lotnictwo).
bazik - poszukam, jak nie polskiego to czeskiego, mam jednych i drugich
bazik - poszukam, jak nie polskiego to czeskiego, mam jednych i drugich
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- cezner
- Posty: 3080
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 91 times
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Ja też po ostatniej rozgrywce mam już dość Napoleona. Szczególnie, że w naszym gronie mamy jednego gracza grającego tylko militarnie. I to prawda, że nie zawsze on wygrywa ale po prostu taka gra traci sens. Nie sprawia nam przyjemności (no może oprócz tego gracza wiecznie agresywnego).
Lotnictwo pojawia się dopiero w III erze i gracz wtedy nie ma już tak dużo czasu na szalenie z agresjami/wojnami. Poza tym lotnictw jest kilka, więc jest szansa ja odpowiedzenie przeciwnikowi tym samym.
Natomiast na Napoleona w II erze praktycznie nie ma nic. W III pojawia się Churchill i Gandhi, którymi można choć trochę zneutralizować Napoleona.
I chyba rzeczywiście przy czterech graczach jeden grający bardzo agresywnie ma mniejszy wpływ na przebieg gry niż przy trzech.
Lotnictwo pojawia się dopiero w III erze i gracz wtedy nie ma już tak dużo czasu na szalenie z agresjami/wojnami. Poza tym lotnictw jest kilka, więc jest szansa ja odpowiedzenie przeciwnikowi tym samym.
Natomiast na Napoleona w II erze praktycznie nie ma nic. W III pojawia się Churchill i Gandhi, którymi można choć trochę zneutralizować Napoleona.
I chyba rzeczywiście przy czterech graczach jeden grający bardzo agresywnie ma mniejszy wpływ na przebieg gry niż przy trzech.
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
jax - a jakby napoleon+lotnictwo potrajalo tylko taktyke (jakby napoleon dzialal na taktyke, ale na lotnictwo nie)?
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
pewnie byłoby lepiej, ale czy wystarczająco dobrze? nie mam pojęcia, trzeba testować, sprawdzać, dzielić się wnioskami..bazik pisze:jax - a jakby napoleon+lotnictwo potrajalo tylko taktyke (jakby napoleon dzialal na taktyke, ale na lotnictwo nie)?
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
No niestety zgadzam się z jaxem, według mnie też Napoleon jest przegięty. W 2-os grze po prostu wygrywa. W 3-os jest pewnie tak jak pisze bazik, że jeśli sam nie wygra no to kingmakuje zwycięzce. W 2-os nie ma chyba innego wyjścia niż grać bez niego, nie widzę przed nim obrony. Z najlepszą taktyką (14) sam jeden Napoleon daje 28 siły czyli tyle co 6 najlepszych jednostek. Nie ma drugiej takiej karty w grze, która dawałaby takie korzyści za darmo. I nie ma znaczenia czy pojawi się późno czy wcześnie bo ma całą III erą na wojny. W 3-os i 4-os jest pewnie o tyle lepiej, że nie może już sobie tak bezkarnie poświęcać jednostek, ale w 2-os praktycznie może na nic nie patrzeć. Na 4-os jest oczywiście najsłabszy, bo ryzyko, że nie dobierze wojny, taktyki jest dużo większe. Cywilizacja niestety wygląda na kolejną niedostatecznie przetestowaną grę.
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Powiem szczerze że chyba my tak gramy i jest to wystarczająco dobre.
Jak ktoś mi powie że grają Napoleon plus samolot = taktyka razy 4 to jest jakaś masakra i skąd ten wniosek że tak powinno być?
Z tego co ja pamiętam to samolot daje taktyka razy dwa i to samo daje Napoleon ale czemu niby po mnożeniu już przez samoloty?
Jak ktoś mi powie że grają Napoleon plus samolot = taktyka razy 4 to jest jakaś masakra i skąd ten wniosek że tak powinno być?
Z tego co ja pamiętam to samolot daje taktyka razy dwa i to samo daje Napoleon ale czemu niby po mnożeniu już przez samoloty?
jax pisze:pewnie byłoby lepiej, ale czy wystarczająco dobrze? nie mam pojęcia, trzeba testować, sprawdzać, dzielić się wnioskami..bazik pisze:jax - a jakby napoleon+lotnictwo potrajalo tylko taktyke (jakby napoleon dzialal na taktyke, ale na lotnictwo nie)?
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Samolot - armia w której skład wchodzi lotnictwo ma podwójny bonus tatyczny
Napoleon - dodaj do siły nacji bonus taktyczny najlepszej armii
Więc wychodzi "razy 4", natomiast są to znacząco różne modyfikatory.
[ja na napoleona nie narzekam, ale nie grałem za dużo, może akurat nikt go nie doceniał]
Napoleon - dodaj do siły nacji bonus taktyczny najlepszej armii
Więc wychodzi "razy 4", natomiast są to znacząco różne modyfikatory.
[ja na napoleona nie narzekam, ale nie grałem za dużo, może akurat nikt go nie doceniał]
Ostatnio zmieniony 02 mar 2010, 18:20 przez zephyr, łącznie zmieniany 2 razy.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
R.Feynman
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
No właśnie, masakra (przynajmniej na 2-os).Aba pisze:Jak ktoś mi powie że grają Napoleon plus samolot = taktyka razy 4 to jest jakaś masakra
edit: też dużo nie grałem jeszcze
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Napoleon + Lotnictwo na pewno daje Taktyke x4, jest to wyjasnione nawet w FAQ.
Jezeli komus nie podoba sie Napoleon - nie widze problemu, zeby go wyrzucic, gra na tym nie straci. Ja sam zasiade z checia do gry zarowno z Napoleonem jak i bez.
Jezeli komus nie podoba sie Napoleon - nie widze problemu, zeby go wyrzucic, gra na tym nie straci. Ja sam zasiade z checia do gry zarowno z Napoleonem jak i bez.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Sprawdziłem, ufff.. na szczęście Czesi mają swojego lidera z II ery. W moim egzemplarzu Napi - out, Jan Amos Komensky - in.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Moim zdaniem nie wyglada.bart8111 pisze:Cywilizacja niestety wygląda na kolejną niedostatecznie przetestowaną grę.
Ja dorzucilem polskie karty, nic nie podmienialem. Z czasem dorzuce jeszcze czeskie i bede tak gral.
Napoleona wyrzucac nie zamierzam.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Niedostatecznie przetestowana to za mocno powiedziane, ale kilka kart jest malo uzyteczne na pelnych zasadach, kilka zas jest must-have i mozna byloby je oslabic
Napoleon - na 2 osoby tez wyrzucam go z gry, mozna tez stosowac wariant ze z lotnictwem daje bonus x3 a nie 4. Na 4 graczy jak pisal Nataniel - nie robi zdecydowanej roznicy. Na 3 graczy bywa roznie - tu wariant z lotnictwem na x3 bedzie bezpiecznijszy imho.
Z drugiej strony - polska wersja promuje zdecydowanie naukowa sciezke rozwoju i tu Napoleon na standardowych zasadach lepiej wspolgra z caloscia
No i musze postawic na msze - zwykla i czarna - jax nie chce grac na standardowych zasadach To chyba przez to skrocenie doby po chilijskim trzesieniu
Napoleon - na 2 osoby tez wyrzucam go z gry, mozna tez stosowac wariant ze z lotnictwem daje bonus x3 a nie 4. Na 4 graczy jak pisal Nataniel - nie robi zdecydowanej roznicy. Na 3 graczy bywa roznie - tu wariant z lotnictwem na x3 bedzie bezpiecznijszy imho.
Z drugiej strony - polska wersja promuje zdecydowanie naukowa sciezke rozwoju i tu Napoleon na standardowych zasadach lepiej wspolgra z caloscia
No i musze postawic na msze - zwykla i czarna - jax nie chce grac na standardowych zasadach To chyba przez to skrocenie doby po chilijskim trzesieniu
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne".
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
no nie, ekspert się ze mną zgadza, czyli coś musi być w moich wątpliwościach
Po pierwsze - nie chcę grać na bonus x3 (czysto formalnie ciekawią mnie ew. obserwacje z tego wariantu)
Po drugie - zastąpienie kart z podstawki kartami z dodatku jest często spotykaną praktyką w przypadku dodatków. Tu jest nie inaczej - przepisy się nie zmieniają, wchodzą tylko inne karty (karta). A ponieważ jestem chorym maniakiem dodatków (stanowią prawie 1/3 mojej całej kolekcji tytułów, jak mówi bgg) - tutaj również dodatek idealnie się wkomponuje w moje potrzeby
Absolutnie i stanowczo dementuję to stwierdzenieragozd pisze:No i musze postawic na msze - zwykla i czarna - jax nie chce grac na standardowych zasadach
Po pierwsze - nie chcę grać na bonus x3 (czysto formalnie ciekawią mnie ew. obserwacje z tego wariantu)
Po drugie - zastąpienie kart z podstawki kartami z dodatku jest często spotykaną praktyką w przypadku dodatków. Tu jest nie inaczej - przepisy się nie zmieniają, wchodzą tylko inne karty (karta). A ponieważ jestem chorym maniakiem dodatków (stanowią prawie 1/3 mojej całej kolekcji tytułów, jak mówi bgg) - tutaj również dodatek idealnie się wkomponuje w moje potrzeby
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- vegathedog
- Posty: 227
- Rejestracja: 18 sty 2010, 17:51
- Been thanked: 37 times
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Napoleon fucktycznie jest mocny, lecz patrząc na historię to istotnie tak było i bladość narodom, które miały z nim na pieńku. Najniebezpieczniejszą kartą jaka może się trafić na rękę gracza z napoleonem to wojna, w której traci się ludność.Można nieźle oberwać. Gracze jednak przy dobrych inwestycjach są w stanie odskoczyć z punktami kultury na tyle mocno,żeby do końca rozgrywka była emocjonująca mimo wszystko.A jaka satysfakcja z ewentualnej wygranej.
Fakt,rozgrywka z graczem grającym ofensywnie z napoleonem może nie być zbyt prosta (3-4 osoby).We dwie to faktycznie raczej szanse marne. Może zmienić jej właściwości w grze na 2, by dawała tylko dodatkowe 0,5 taktyki zaokrąglone w dół??
Fakt,rozgrywka z graczem grającym ofensywnie z napoleonem może nie być zbyt prosta (3-4 osoby).We dwie to faktycznie raczej szanse marne. Może zmienić jej właściwości w grze na 2, by dawała tylko dodatkowe 0,5 taktyki zaokrąglone w dół??
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
lepiej bedzie 0,66 A na serio, na dwie osoby najprosciej napoleona wyautowac a na cztery nie ruszac
"Jesteś inżynierem - wszystko co mówisz jest nienormalne".
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Moja lista gier Mój blog
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
No co do napoleona to owszem jest naprawdę super kartą, ale ja z moim wielu rozgrywek dwuosobowych mogę powiedzieć jedno karta ta tylko w paru grach tak naprawdę dała dużą przewagę gdyż najczęściej osoba która go miała nie dostawała odpowiednich kart walki lub osoba przeciwna miała i tak karty do obrony. Na palcach jednej ręki mógłbym policzyć te gry w których napoleon był czynnikiem decydującym o rozgromieniu kulturowym przeciwnika. W większości przypadków dawał przewagę ale nie na tyle dużą aby druga osoba mogła bezkarnie atakować. Oczywiście jest to tylko opinia z moich rozgrywek i nie koniecznie pokrywa się z waszymi odczuciami. U nas często bywało że zaraz na początku 3 ery napoleon ginął jeśli był na stole gdyż wychodził wiadomy event;) usuwający dowódców nie ze swojej ery.
rhcorvin
rhcorvin
Grać czy nie grać oto jest pytanie. OCZYWIŚCIE GRAĆ!!!
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
Re: Cywilizacja: Poprzez wieki
Wczoraj rozegraliśmy z żoną pierwszą dwuosobową partię w wersji full full (wcześniej po jednej partii uproszczonej, zaawansowanej i pełnej w trybie pacyfistycznym: bez agresji i wojen). Było bardzo emocjonująco, ale gra rozstrzygnęła się dzięki koloniom i Cookowi. Żona odpuściła mi walkę w koloniach w pierwszej erze (pomógł bardzo Julek Cezar i zbierane karty kolonizacji, które przeszły mnie) i zebrałem trzy. Potem dorzuciłem jeszcze dwie, a Cook wszedł w ostatniej rundzie 2 ery. Wystarczyło jednak, żeby przez całą 3 erę wypracować spokojne 80 punktów przewagi i wygrać 260 do 180.
Ciekawie za to układała się strona militarna - żona zainwestowała w kawalerię i lepszych piechurów i w pocie czoła zbierała karty taktyki, żeby w końcu wystawić średniowieczną armię. Ja doszedłem do wniosku, że technologie i cuda lepiej się sprawdzą (kolej transkontynentalna rządzi). Trzymaliśmy się więc na poziomie 15-20 punktów siły, trochę więcej zwykle miała żona, ale:
a) nie zagrywała agresji przewidując, że mam na ręku sporo kart obrony/kolonizacji (i rzeczywiście miałem 3-4 przez cały czas).
b) bała się grać wojny, bo miałem na tyle dużo surowców, punktów nauki i akcji, żeby w jednej rundzie wystawić jakąś sensowną technologię wojskową i dwie jednostki. (całą grę miałem więcej akcji cywilnych i militarnych - kończyłem z układem 8/5).
W tym układzie pewnych szans mogłaby upatrywać w Napoleonie i skupieniu na militariach, ale byłoby to ryzykowne i raczej zakończyło niepowodzeniem, bo gros kart wojen trafiło do mnie dzięki 5 akcjom militarnym.
ogólnie wydaje mi się, że strategia na Napoleona jest jednak ryzykowna, bo trzeba albo mieć fart i trafić na karty, albo próbować szczęściu pomagać poprzez inwestowanie w karty dające akcje militarne kosztem czegoś innego.
Ciekawie za to układała się strona militarna - żona zainwestowała w kawalerię i lepszych piechurów i w pocie czoła zbierała karty taktyki, żeby w końcu wystawić średniowieczną armię. Ja doszedłem do wniosku, że technologie i cuda lepiej się sprawdzą (kolej transkontynentalna rządzi). Trzymaliśmy się więc na poziomie 15-20 punktów siły, trochę więcej zwykle miała żona, ale:
a) nie zagrywała agresji przewidując, że mam na ręku sporo kart obrony/kolonizacji (i rzeczywiście miałem 3-4 przez cały czas).
b) bała się grać wojny, bo miałem na tyle dużo surowców, punktów nauki i akcji, żeby w jednej rundzie wystawić jakąś sensowną technologię wojskową i dwie jednostki. (całą grę miałem więcej akcji cywilnych i militarnych - kończyłem z układem 8/5).
W tym układzie pewnych szans mogłaby upatrywać w Napoleonie i skupieniu na militariach, ale byłoby to ryzykowne i raczej zakończyło niepowodzeniem, bo gros kart wojen trafiło do mnie dzięki 5 akcjom militarnym.
ogólnie wydaje mi się, że strategia na Napoleona jest jednak ryzykowna, bo trzeba albo mieć fart i trafić na karty, albo próbować szczęściu pomagać poprzez inwestowanie w karty dające akcje militarne kosztem czegoś innego.
_________
Moje gry
Moje gry