Badania naukowe nad planszówkami
-
- Posty: 659
- Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 89 times
- Been thanked: 46 times
Badania naukowe nad planszówkami
Poszukuję informacji na temat badań naukowych nad współczesnymi grami planszowymi.
Światowa Ludologia zajmuje się w zasadzie wyłącznie grami komputerowymi. Polskie Towarzystwo Badania Gier, ma ambicje zajmować się także nie-cyfrowymi grami, ale w ich publikacjach naukowych można spotkać co najwyżej badania nad grami fabularnymi, które mogą być wykorzystywane edukacyjnie w glottodydaktyce. PTBG ma nawet poświecony grom planszowym wątek na swoim forum, ale i na nim odkrywają jedynie prawdę o tym, że gra komputerowa, w przeciwieństwie do planszowej, jest pozbawiona funkcji socjalizującej. Jedyny jaki znalazłem naukowy periodyk poświecony grom planszowym, Board Game Studies, zajmuje się wyłącznie grami tradycyjnymi jak mankala czy szachy. Czy ktokolwiek próbował badać zjawisko zwane popularnie „renesansem gier planszowych”? Interesuje mnie zwłaszcza edukacyjny potencjał współczesnych tytułów.
Będę wdzięczny za namiary na artykuł naukowy czy referat napisany przez jakiegoś "geeka" o zacięciu naukowym.
Światowa Ludologia zajmuje się w zasadzie wyłącznie grami komputerowymi. Polskie Towarzystwo Badania Gier, ma ambicje zajmować się także nie-cyfrowymi grami, ale w ich publikacjach naukowych można spotkać co najwyżej badania nad grami fabularnymi, które mogą być wykorzystywane edukacyjnie w glottodydaktyce. PTBG ma nawet poświecony grom planszowym wątek na swoim forum, ale i na nim odkrywają jedynie prawdę o tym, że gra komputerowa, w przeciwieństwie do planszowej, jest pozbawiona funkcji socjalizującej. Jedyny jaki znalazłem naukowy periodyk poświecony grom planszowym, Board Game Studies, zajmuje się wyłącznie grami tradycyjnymi jak mankala czy szachy. Czy ktokolwiek próbował badać zjawisko zwane popularnie „renesansem gier planszowych”? Interesuje mnie zwłaszcza edukacyjny potencjał współczesnych tytułów.
Będę wdzięczny za namiary na artykuł naukowy czy referat napisany przez jakiegoś "geeka" o zacięciu naukowym.
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Gry planszowe na pewno wykorzystywane są w terapii dysleksji, ale badań nie podam, bo zetknąłem się z tym jedynie praktycznie.
Z wydawcą Dixita też możesz się skontaktować (Hobbity? Nie pamiętam..), bo najpierwej służył on do terapii, więc gdzieś to udokumentowane być musi.
Z wydawcą Dixita też możesz się skontaktować (Hobbity? Nie pamiętam..), bo najpierwej służył on do terapii, więc gdzieś to udokumentowane być musi.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- garg
- Posty: 4491
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1450 times
- Been thanked: 1104 times
Re: Badania naukowe nad planszówkami
A ja tak z innej beczki - właśnie jestem świeżo po oddaniu doktoratu do recenzji i szukam nowego obszaru do badań. Planszówki byłyby o tyle ciekawe, że mógłbym połączyć przyjemne z pożytecznym
Więc jeśli ktoś słyszał o czymś podobnym, chętnie się zapoznam, a może później wykorzystam jako punkt wyjścia do własnych badań.
Więc jeśli ktoś słyszał o czymś podobnym, chętnie się zapoznam, a może później wykorzystam jako punkt wyjścia do własnych badań.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- MichalStajszczak
- Posty: 9479
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Badania naukowe nad planszówkami
W latach 80-tych i 90-tych XX wieku na Wydziale Pedagogiki Uniwersytetu Warszawskiego, w zespole profesor Elzbiety Putkiewicz prowadzone były prace w zakresie zastosowań gier w nauce różnych przedmiotów, m.in geografii, opisane m.in. w tej książceMisterC pisze:czy może ktoś spotkał się z praktycznym wykorzystaniem ich np. na lekcji matematyki?
Re: Badania naukowe nad planszówkami
http://www.bogatyojciec.pl/index.php?sub=125
Tu jest interesująca gra, którą można wykorzystać np. w nauce przedmiotu przedsiębiorczość.
Bradzo mi się podoba sam pomysł na grę, czyli przejście z wyścigu szczurów (pracy w firmie) do własnego biznesu. Ciekawe, jaka jest grywalność i wciągalność
Duży minus za zaporową cenę. Ale niewykluczone, że u mnie w firmie kupią egzemplarz, więc może będę miał okazję się z nią zapoznać.
Tu jest interesująca gra, którą można wykorzystać np. w nauce przedmiotu przedsiębiorczość.
Bradzo mi się podoba sam pomysł na grę, czyli przejście z wyścigu szczurów (pracy w firmie) do własnego biznesu. Ciekawe, jaka jest grywalność i wciągalność
Duży minus za zaporową cenę. Ale niewykluczone, że u mnie w firmie kupią egzemplarz, więc może będę miał okazję się z nią zapoznać.
- MichalStajszczak
- Posty: 9479
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Pod względem grywalności Cashflow chyba jednak przegrywa z chińczykiemjerrvix pisze:Ciekawe, jaka jest grywalność
- Smerf Maruda
- Posty: 1131
- Rejestracja: 15 mar 2009, 20:53
- Lokalizacja: Stolyca
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Przecież ta gra to właśnie pomysł tego gościa na biznes.jerrvix pisze:Duży minus za zaporową cenę. Ale niewykluczone, że u mnie w firmie kupią egzemplarz, więc może będę miał okazję się z nią zapoznać.
Polecam tę książkę: http://merlin.pl/Jak-brednie-podbily-sw ... 18712.html
- Browarion
- Posty: 2374
- Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 2 times
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Nie wiem jak to dokładnie wygląda, ale o ile mi wiadomo aktywny w tej kwestii jest dr Jerzy Szeja (którego przy okazji pozdrawiam );
a nawet jak nie on bezpośrednio, to skierować Cię może do właściwych osób.
a nawet jak nie on bezpośrednio, to skierować Cię może do właściwych osób.
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Ja się uparłem, że będę pisał swój (żałośnie spóźniony) licencjat w tematyce rywalizacji / współzawodnictwa w kontekście wychowywania. Planszówki zajmą w nim dużą część miejsca.
Garg - gdybyś potrzebował materiału do badań, to daj znać. Mam trochę młodzieży, która lubi popykać i jest chętna do pomocy jeśli może się przy okazji pobawić.
Garg - gdybyś potrzebował materiału do badań, to daj znać. Mam trochę młodzieży, która lubi popykać i jest chętna do pomocy jeśli może się przy okazji pobawić.
+ (BGG)
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 21 lip 2005, 22:05
- Lokalizacja: Kraków/Pszczyna/Gliwice
- Kontakt:
Re: Badania naukowe nad planszówkami
hehe, nawet myślałem kiedyś, czy aż tak nierealny byłby pomysł na przygodówkę matematyczną. jak? Ano w prosty sposób. Plansza z mnóstwem pól jak bodajże w Runebound, na niej questy na 3-4 poziomach. Klepsydra 15-12 sekundowa i następnie: 1 poziom to proste zadania dodawania, odejmowania, mnożenia, łańcuszki- do policzenia w głowie na poziomie gimnazjum liceum ( np. (340+560)x3). Czyta osoba po lewej, klepsydra w ruch, policzysz dobrze to otrzymujesz kasę. Za kasę kupujesz kartkę, długopis i wio na drugi poziom, gdzie bez tego w 15 sekund nie da rady. Więcej kasy, kupujesz kalkulator i na 3 poziom. Za naprawdę dużo kasy możesz kupić tablice matematyczne dzięki którym dasz radę zadaniom z 4 poziomu .
Przygotowanie planszy i zbioru zadań ( mogą być nawet 4 książeczki z numerami które się losuje, po 400 (4 poziom) do 1000-2000 (1 poziom) zadań ) nie powinno być większym problemem. W dobie powracającej na nowo obowiązkowej matury z matmy (na szczęście- dla całego narodu.. ) myślę że mogłoby się sprzedać, wystarczy dostosować poziom zadań i kto wie
Przygotowanie planszy i zbioru zadań ( mogą być nawet 4 książeczki z numerami które się losuje, po 400 (4 poziom) do 1000-2000 (1 poziom) zadań ) nie powinno być większym problemem. W dobie powracającej na nowo obowiązkowej matury z matmy (na szczęście- dla całego narodu.. ) myślę że mogłoby się sprzedać, wystarczy dostosować poziom zadań i kto wie
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Gry planszowe są powszechnie wykorzystywane w edukacji dzieci - to są nawet formy zalecane w literaturze, mają uczyć nie tylko spostrzegawczości etc., ale także interakcji społecznej (żona - nauczycielka - mówi, że przegrywania :p).
Wydaje mi się, że w sporej części praktycznej literatury dla pedagogów znajdziesz informacje o tym.
Wydaje mi się, że w sporej części praktycznej literatury dla pedagogów znajdziesz informacje o tym.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Re: Badania naukowe nad planszówkami
To prawda planszowi dla dzieciaków to nie tylko zabawa ale i nauka. Zresztą gry planszowe mogą być świetnym urozmaiceniem godziny wychowawczej.
-
- Posty: 659
- Rejestracja: 28 sty 2010, 15:41
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 89 times
- Been thanked: 46 times
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Widzę, że dyskusja poszła w stronę edukacyjną. Świetnie.
Podsumowując:
Dysleksja
Mamy gry które mogą leczyć dysleksję. Kwiatosz nie podał tytułów, ale mówimy tu chyba o wszystkich grach słownych z nieśmiertelnym Scrabblem na czele. Mamy tu spory edukacyjny potencjał dla nauczycieli języka polskiego. Sam zauważyłem, że błąd ortograficzny w Scrabblu bardziej boli niż na dyktandzie.
Terapia
Mamy grę Dixit, która z pewnością jako rozgrzewka w terapii grupowej mogłaby się sprawdzić. Dixit jest jednak zjawiskiem wyjątkowym i nie wiem czy w ogóle można go do głównego nurtu planszówek zaliczyć.
Gry symulacyjne
Z drugiej strony, jak zauważył MiachalStajszczak, mamy gry symulacyjne (znalazłem taki ich opis: http://www.bryk.pl/teksty/studia/pozost ... cyjne.html), ale to chyba też nie są te planszówki o jakie nam chodzi. Nie wiem czy Cashflow przegrywa z Chińczykiem. Na BGG oba tytuły nie mają wielu fanów i w ogólnym rankingu stoją podobnie.
PTBG i dr Szeja
Sprawdziłem, że doktor Jerzy Szeja koncentruje się, podobnie jak i całe PTBG, na grach cyfrowych. Zrobił co prawda wyjątek dla karcianek w atrykule: „Świat graczy” http://www.hc.amu.edu.pl/numery/4/szeja.pdf, ale nadal nie znajduję tam nic o planszówkach.
Przygodówka matematyczna
Mamy też pomysł na przygodówkę matematyczną. Pomysł fajny chociaż ja, z moimi matematycznymi zdolnościami bym się mocno sfrustrował przy takie grze. Musiałbym sobie potem długo grać w Dixit. Trzeba by zrobić prototyp i przetestować go na grupie docelowej.
Gry tradycyjne
Skoro już jestem przy naukach ścisłych, to czytałem gdzieś o wykorzystywaniu tradycyjnych gier np. brydża w nauczaniu matematyki. Użycie planszówek w dydaktyce znane jest od 4000 lat. Przecież Go, według legendy, powstało właśnie po to by podciągnąć małego cesarza w nauce. Z reszta znacie to, więc nie ma się sensu w tym gronie nad tym rozwodzić.
Gry biologiczne
Jest też gra, „Śladami ewolucji”, którą można wykorzystywać na lekcjach biologii. Ale jak jest z grywalnością oceńcie sami. http://www.sfn.edu.pl/volvox/Other%20ac ... ngame.html. Grałem w prototyp innej gry o ewolucji, w której mechanika stała na b. wysokim poziomie. Kto wie może to będzie gra, która zrobi edukacyjna karierę?
Gry dla dzieci
No i mamy gry edukacyjne dla dzieci czyli takie, które ogólnie rozwijają spostrzegawczość, koncentrację, uczą przegrywania i takie tam. No ale gry typu memory czy inne grzybobrania nie cieszą się przecież dużą estymą w środowisku graczy. Wobec tego wracamy do punktu wyjścia.
Gry dla geeków?
Czy są takie gry które łączą wybitną grywalność z edukacyjnością albo chociaż motywują do sięgnięcia po książkę? Czy ktokolwiek z licznych fanów Agrykoli sięgnął po znakomitą pracę Adama Mieczyńskiego: „Rolnictwo u dawnych i teraźniejszych narodów”?
Nie wydaje mi się. A czy z Agricoli może się czegoś nauczyć o dawnym niemieckim rolnictwie?
Prędzej przy Bożym igrzysku, ktoś sięgnie po oryginał Davisa. Może nawet znacie kogoś takiego? Ale czy na podstawie samej tylko mechaniki gry jest w stanie dowiedzieć się czegoś o mechanizmach działających w historii? Wydaje mi się, że gracz może się czegoś nauczyć tylko wtedy, gdy ta wiedza jakoś mu się przyda do zwycięstwa. Jeżeli informacje podane w grze nie prowadzą do wygranej, to po co sobie nimi zawracać głowę?
Podsumowując:
Dysleksja
Mamy gry które mogą leczyć dysleksję. Kwiatosz nie podał tytułów, ale mówimy tu chyba o wszystkich grach słownych z nieśmiertelnym Scrabblem na czele. Mamy tu spory edukacyjny potencjał dla nauczycieli języka polskiego. Sam zauważyłem, że błąd ortograficzny w Scrabblu bardziej boli niż na dyktandzie.
Terapia
Mamy grę Dixit, która z pewnością jako rozgrzewka w terapii grupowej mogłaby się sprawdzić. Dixit jest jednak zjawiskiem wyjątkowym i nie wiem czy w ogóle można go do głównego nurtu planszówek zaliczyć.
Gry symulacyjne
Z drugiej strony, jak zauważył MiachalStajszczak, mamy gry symulacyjne (znalazłem taki ich opis: http://www.bryk.pl/teksty/studia/pozost ... cyjne.html), ale to chyba też nie są te planszówki o jakie nam chodzi. Nie wiem czy Cashflow przegrywa z Chińczykiem. Na BGG oba tytuły nie mają wielu fanów i w ogólnym rankingu stoją podobnie.
PTBG i dr Szeja
Sprawdziłem, że doktor Jerzy Szeja koncentruje się, podobnie jak i całe PTBG, na grach cyfrowych. Zrobił co prawda wyjątek dla karcianek w atrykule: „Świat graczy” http://www.hc.amu.edu.pl/numery/4/szeja.pdf, ale nadal nie znajduję tam nic o planszówkach.
Przygodówka matematyczna
Mamy też pomysł na przygodówkę matematyczną. Pomysł fajny chociaż ja, z moimi matematycznymi zdolnościami bym się mocno sfrustrował przy takie grze. Musiałbym sobie potem długo grać w Dixit. Trzeba by zrobić prototyp i przetestować go na grupie docelowej.
Gry tradycyjne
Skoro już jestem przy naukach ścisłych, to czytałem gdzieś o wykorzystywaniu tradycyjnych gier np. brydża w nauczaniu matematyki. Użycie planszówek w dydaktyce znane jest od 4000 lat. Przecież Go, według legendy, powstało właśnie po to by podciągnąć małego cesarza w nauce. Z reszta znacie to, więc nie ma się sensu w tym gronie nad tym rozwodzić.
Gry biologiczne
Jest też gra, „Śladami ewolucji”, którą można wykorzystywać na lekcjach biologii. Ale jak jest z grywalnością oceńcie sami. http://www.sfn.edu.pl/volvox/Other%20ac ... ngame.html. Grałem w prototyp innej gry o ewolucji, w której mechanika stała na b. wysokim poziomie. Kto wie może to będzie gra, która zrobi edukacyjna karierę?
Gry dla dzieci
No i mamy gry edukacyjne dla dzieci czyli takie, które ogólnie rozwijają spostrzegawczość, koncentrację, uczą przegrywania i takie tam. No ale gry typu memory czy inne grzybobrania nie cieszą się przecież dużą estymą w środowisku graczy. Wobec tego wracamy do punktu wyjścia.
Gry dla geeków?
Czy są takie gry które łączą wybitną grywalność z edukacyjnością albo chociaż motywują do sięgnięcia po książkę? Czy ktokolwiek z licznych fanów Agrykoli sięgnął po znakomitą pracę Adama Mieczyńskiego: „Rolnictwo u dawnych i teraźniejszych narodów”?
Nie wydaje mi się. A czy z Agricoli może się czegoś nauczyć o dawnym niemieckim rolnictwie?
Prędzej przy Bożym igrzysku, ktoś sięgnie po oryginał Davisa. Może nawet znacie kogoś takiego? Ale czy na podstawie samej tylko mechaniki gry jest w stanie dowiedzieć się czegoś o mechanizmach działających w historii? Wydaje mi się, że gracz może się czegoś nauczyć tylko wtedy, gdy ta wiedza jakoś mu się przyda do zwycięstwa. Jeżeli informacje podane w grze nie prowadzą do wygranej, to po co sobie nimi zawracać głowę?
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Ja po grze w Twilight Struggle sięgnąłem po 2 książki nt. Zimnej wojny, pod wpływem Battletara obejrzałem serial, a kilku znajomych po Grze o Tron sięgnęło po książkę, także jeśli dla gry klimat jest ważną jej częścią, to moim zdaniem szansa na głębsze zainteresowanie się tematem jest całkiem spora
A Agricola nie motywuje do czytania o danym okresie historycznym, bo de facto słabo do niego mechanicznie nawiązuje. A taki np. Arkham horror - zupełnie wręcz odwrotnie
W terapii dysleksji wykorzystywane są takie tytuły (koleżanka pracująca w poradni dyslektycznej mi podesłała smsem, więc nie gwarantuję poprawności wszystkich nazw ) :
figurlandia
figurx
katamino
mozaika
lelynx
connect 4
tantrix
bajkolandia
A Agricola nie motywuje do czytania o danym okresie historycznym, bo de facto słabo do niego mechanicznie nawiązuje. A taki np. Arkham horror - zupełnie wręcz odwrotnie
W terapii dysleksji wykorzystywane są takie tytuły (koleżanka pracująca w poradni dyslektycznej mi podesłała smsem, więc nie gwarantuję poprawności wszystkich nazw ) :
figurlandia
figurx
katamino
mozaika
lelynx
connect 4
tantrix
bajkolandia
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Jak jakaś historyczna gra wojenna zainteresuje mnie z mechaniki (tylko jako gra) to staram się dowiedzieć czegoś na temat danego konfliktu czy okresu. Zazwyczaj sprowadza się to do przejrzenia wikipedii i obejrzenia filmu dokumentalnego, ale teraz np. zaczynam szukać jakichś książek o historii USA żeby bardziej docenić nadchodzące Washington's War i może zainteresować się Halls of Montezuma albo którąś z wielu gier o Wojnie Secesyjnej których w USA wydaje się mnóstwo. A z historii jestem gamoniem i w szkole jej szczerze nie cierpiałem.
- Witold Janik
- Posty: 445
- Rejestracja: 25 sty 2008, 13:00
- Lokalizacja: spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Ja sięgnąłem po to co miałem akurat na półce, czyli po "Życie codzinne we Francji epoki Ludwika XIV", rozdział dotyczący życia na wsi, żeby się zastanowić na ile autor gry rozminął się z realiami i ile trzeba by zmienić w tej grze, żeby się stała bardziej historyczna (mam nawet zarys wariantu kooperacyjnego, jakby ktoś chciał ze mną go kiedyś dopracować, to zapraszam, szczegóły tutaj).Karol Madaj pisze: Gry dla geeków?
Czy są takie gry które łączą wybitną grywalność z edukacyjnością albo chociaż motywują do sięgnięcia po książkę? Czy ktokolwiek z licznych fanów Agrykoli sięgnął po znakomitą pracę Adama Mieczyńskiego: „Rolnictwo u dawnych i teraźniejszych narodów”?
Nie wydaje mi się. A czy z Agricoli może się czegoś nauczyć o dawnym niemieckim rolnictwie?
Ja mam tak jak Waffel, tzn. gra może mnie zachęcić do lektury, choć częściej jest odwrotnie (wręcz z założenia interesują mnie wszelkie gry traktujące o historii circa 1560-1795).
1. Myślę, że w części gier historycznych tak - chociażby Twilight Struggle i tor zagrożenia wojną atomowąKarol Madaj pisze:1. Ale czy na podstawie samej tylko mechaniki gry jest w stanie dowiedzieć się czegoś o mechanizmach działających w historii?
2. Wydaje mi się, że gracz może się czegoś nauczyć tylko wtedy, gdy ta wiedza jakoś mu się przyda do zwycięstwa.
3. Jeżeli informacje podane w grze nie prowadzą do wygranej, to po co sobie nimi zawracać głowę?
2. Niekoniecznie. Myślę, że to zależy od osoby - jeśli jest "żądna wiedzy" to i tak takie informacje zapamięta,a jak jest skupiona głównie na grze i nie zwraca uwagi na klimat no to nie koniecznie.
3. Bo mogą wyjaśniać działanie mechanizmów? Tak robi czasem Martin Wallace opisując zasadę działania czegoś mniej typowego.
Generalnie dla mnie bardzo interesujące i pożyteczne pytania Karolu (myślę tu o R.D.)
- Albo my graliśmy źle, albo wy (...), w naszej partii wyniki były w granicach 20-30. Co prawda gra skończyła się szybko (wcześnie papież umarł), ale chyba nie może to mieć aż takiego wpływu.
- U nas papież umarł w ostatniej turze - może stąd różnica.
- U nas papież umarł w ostatniej turze - może stąd różnica.
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Mozaika? Czy może moja mozaika?kwiatosz pisze: W terapii dysleksji wykorzystywane są takie tytuły (koleżanka pracująca w poradni dyslektycznej mi podesłała smsem, więc nie gwarantuję poprawności wszystkich nazw ) :
figurlandia
figurx
katamino
mozaika
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Badania naukowe nad planszówkami
A czy Twoja Folko to nie wiem, bo tytuł dostałem smsem - zapytam przy najbliższej okazji (pokazując zdjęcie okładki i pytając czy to ta, bo inaczej może się nie udać znając życie )
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- MichalStajszczak
- Posty: 9479
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Gier, które mogą być używane w zajęciach logopedycznych, jest chyba kilkadziesiąt. Zresztą to, jaka gra zostanie wybrana, w duzym stopniu zalezy od koncepcji edukacyjnych konretnego logopedy.
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Jak patrzę, na jaką chałę idą pieniądze podatników, to krew się we mnie gotuje.Gry biologiczne
Jest też gra, „Śladami ewolucji”, którą można wykorzystywać na lekcjach biologii. Ale jak jest z grywalnością oceńcie sami. http://www.sfn.edu.pl/volvox/Other%20ac ... ngame.html.
Z gier edukacyjnych w tym roku wyjdzie po polsku Fauna i życzę jej jak najlepszych wyników sprzedaży. Sam zaś czekam na grę geograficzną od braci Czechów.
- Legun
- Posty: 1803
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Może to będzie interesujące:
http://pracownia.edu.pl/?id=0&jd=0&k=gr ... d%BFerskie
http://pracownia.edu.pl/?id=0&jd=0&k=gr ... d%BFerskie
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Wygląda jak reklama. Firm tworzących gry szkoleniowe jest mnóstwo. Czy ta się jakoś szczególnie wyróżnia? Poczytałem trochę o grach szkoleniowych i zastanawiam się, jak maja się do gier planszowych. Historia gier szkoleniowych sięga połowy XX wieku i wywodzi się z gier wojennych.Legun pisze:Może to będzie interesujące:
http://pracownia.edu.pl/?id=0&jd=0&k=gr ... d%BFerskie
- Legun
- Posty: 1803
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 167 times
Re: Badania naukowe nad planszówkami
Daj spokój z tą reklamą. W związku z własnymi zajęciami i grą "Wspólne Pastwisko", którą na nich potrzebę stworzyłem, szukałem namiarów na grę "Łowisko", o której jeden z warszawskich socjologów opowiadał mi na jakiejś konferencji. Znalazłem tą stronę i tu wkleiłem link, bo ten problem nie był tu poruszany. Nie mam z tą firmą nic wspólnego.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
Re: Badania naukowe nad planszówkami
A to przepraszam. Ja tu tylko spełniam funkcję psa pilnującego. Już jestem grzeczny, czochr, czochr.Legun pisze:Daj spokój z tą reklamą. W związku z własnymi zajęciami i grą "Wspólne Pastwisko", którą na nich potrzebę stworzyłem, szukałem namiarów na grę "Łowisko", o której jeden z warszawskich socjologów opowiadał mi na jakiejś konferencji. Znalazłem tą stronę i tu wkleiłem link, bo ten problem nie był tu poruszany. Nie mam z tą firmą nic wspólnego.
Na poważnie. Gra łowisko wywodzi się z dylematu więźnia. Szeroko o problemie wraz z symulacjami rozpisał się Richard Dawkins w "Samolubnym genie". Jeśli dobrze pamiętam, to także Martin Gardner poświęcił dylematowi więźnia jeden rozdział w "Ostatnich rozrywkach". W ogóle na ten temat jest dużo literatury fachowej.