Jans pisze:
- w ostatniej grze pojawił mi się do wzięcia Napoleon (świetny lider) oraz Kolej (świetny cud). Wziąłem Napoleona, ale już po chwili plułem sobie w brodę, bo taktykę jeszcze długo miałem słabą, a duża ilość kamienia leżała niewykorzystana...
Biorąc Napoleona tracimy:
- zwykle więcej niż 1 akcję cywilną (świetny mechanizm balansujący wartość "dobrych" kart), co powoduje, że często nie możemy wykonać innego pożytecznego zagrania, co czasem kończy się korupcją;
- korzyści z innego lidera - weźmy np. Newtona (chyba daje naukę + akcję cyw. za naukę) - który da nam kilka akcji oraz pewnie 10+ nauki, co szczególnie w II erze jest kluczowe (za tą naukę wystarczy zbudować technologię militarną i zrównoważyć siłę Napka); a liderzy III ery są jeszcze lepsi i łatwo (jak Gandhi) kontrują Napka;
- czas (i powyższe korzyści), jeśli czekaliśmy na niego, a przyszedł dopiero na końcu ery...
zgadza sie, problem w tym by plusy dodatnie byly wieksze niz ujemne. Napoleon, jak kazda dobra karta moze byc gwozdziem do trumny. Rownie czesto widzialem jak Kolej wzieta za 3 akcje blokowala potem Lot w kosmos
Sam napoleon wielkim problemem nie jest - ale poteguje sie z lotnictwem. A tego najtrudniej uniknac na 2 osoby.
I drugi aspekt - inni liderzy, technologie - daja plusy - ale Napoleon, dajac plusy, przeciwnikom rozdaje minusy. Dlatego znow na 2 osoby jest to najbardziej dotkliwe.
Jans pisze:
Z drugiej strony autorzy gry mogliby przetestować jak karty 'chodzą' (jak często są używane i za jaką wartość są brane), bo fine tuning ich wartości zawsze jest możliwy (np. czy ktoś brał kiedyś Chingis-Khana, tego od kawalerii?, albo Joannę d'Arc?)...
Ja mam wrazenie, ze tu za duzo bylo testow gier do drugiej epoki, gdzie te karty moga byc istotne. Joanne widzialem w akcji raz, wlasnie w grze na 2 epoki - ale i gracze byli wtedy malo doswiadczeni - aktualnie wygralbym z swoimi trzema alter ego z eamtego okresu liczac ich punkty wspolnie
Jans pisze:
A przecież nawet ryzykując, że wpadnie event niekorzystny dla najsłabszego gracza można stracić np. kilka kamieni a zyskać 3VP za zagranie eventu i potencjalnie kilkanaście VP przewagi po jego ogłoszeniu... A jeszcze jeśli zagrywaliśmy do tej pory więcej eventów niż inni to łatwiej możemy tym sterować.
Oj, nie raz i nie dwa majac dwa swoje eventy i ten trzeci, okazywalo sie ze wychodzi ten trzeci i to najgorszy z mozliwych
Ja zawsze bylem zwolennikiem zagrywania eventow, ale teraz troche mniej