Age of Empires 3 czy Cyclades

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
marek_c
Posty: 16
Rejestracja: 21 cze 2010, 14:20

Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: marek_c »

Witam.

Przymierzam się do zakupu nowej gry (posiadam już Puerto Rico, Carcassonne, Osadników z Catanu, Fasolki, Sabotażystę, do tego mam dostęp, i co za tym idzie wykluczam ich zakup, do takich tytułów jak Caylus, Agricola), która będzie dość duża. W oko wpadły mi dwa tytuły - Cyclades oraz Age of Empires 3. Biorąc pod uwagę to, że denerwuje mnie losowość w Osadnikach z Catanu (gdy przegrywam grę, bo akurat wypadł 3 razy złodziej i 4 razy dziewiątka) czy Cyclades nie będzie dla mnie zbyt losowa lub zbyt prosta? Czy wziąwszy pod uwagę gry, w które się już nagrałem (wymienione powyżej) czy przypadkiem AoE3 nie okaże się dla mnie zbyt wtórny?

Którą byście wybrali? Wszelkie uwagi na temat obu tytułów są mile widziane. Dzięki.

edit:
Postanowiłem, że jeszcze napiszę, które mi się podobają najbardziej, a które mniej.

W czołówce ustawiłbym Agricolę (tu losowość zupełnie mi nie przeszkadza, chociaż sama gra mi się już zdążyła lekko znudzić) i Caylusa (ale ten ostatni jest dla mnie nowy i być może to czyni go dla mnie ciekawym). Puerto Rico już mi się ograło, bo najwięcej czasu spędziłem właśnie przy tej grze. Osadnicy denerwują mnie ze względu na losowość. Carcassonne, Fasolki i Sabotażysta są zbyt proste, dlatego już mi się znudziły.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: janekbossko »

Jesl idenerwuje Cie losowość to odpuść sobie Cyklady.
Gra jest pieknie wykonana, mechanizm licytacji bostw bordzo fajny ale bitw ysa zrobione w sposób koszmarny...to kuleje tak bardo ze nawet graczom wojennym kostki przeszkadzały (a jak wiadomo los na polu bitwy musi byc ale w określonej ilosci). W tej grze po prostu nie oplaca sie atakować...

AoE to juz inna liga i swoj glos oddaje wlasnie na nia, tam losowosc jest zdecydowanie mniejsza w porownaniu do Cyklad.
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 3 times

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: melee »

Jeśli denerwuje Cię losowość to odpuść sobie i Cyclades, i AoE III. Choć w obu grach nie przegrasz raczej przez losowość.
marek_c
Posty: 16
Rejestracja: 21 cze 2010, 14:20

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: marek_c »

Losowość w pewnych formach mi nie przeszkadza. Np. w Agricoli losowe ułożenie rund jest wręcz atutem. Przeciwieństwem są Osadnicy z Catanu, gdzie przy kiepskich rzutach kostką nie ma się nawet najmniejszych szans na wygraną. Co takiego losowego jest w AoE? W Cykladach coś poza walką jest także losowe?
Awatar użytkownika
konev
Posty: 2094
Rejestracja: 22 gru 2006, 12:39
Lokalizacja: Tewkesbury (UK)

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: konev »

marek_c pisze:Co takiego losowego jest w AoE?
Budynki - potrafią na koniec rozwalić wszystko. W zależności komu co podejdzie.
Karty Kolonii (czy jak to tam) - które jak są wredne także decydują o wygranej lub przegranej.
Żetony Towarów - nie decydują i można powiedzieć, że tam losowość jest niewielka, ale jednak jest.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Awatar użytkownika
janekbossko
Posty: 2614
Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 27 times

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: janekbossko »

Cyklady: karty stworów, koszmarna walka...

Zalezy czego szukasz, czy ciezszej pozycji czy lzejszej.
Dabi
Posty: 1256
Rejestracja: 24 wrz 2005, 01:08
Lokalizacja: Lublin
Been thanked: 1 time

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: Dabi »

Jesl idenerwuje Cie losowość to odpuść sobie Cyklady.
Gra jest pieknie wykonana, mechanizm licytacji bostw bordzo fajny ale bitw ysa zrobione w sposób koszmarny...to kuleje tak bardo ze nawet graczom wojennym kostki przeszkadzały (a jak wiadomo los na polu bitwy musi byc ale w określonej ilosci). W tej grze po prostu nie oplaca sie atakować...

Dziwne bo dla mnie akurat ani jedna ani druga gra nie aspiruje do bycia losową. A na pewno nie jest to żaden poziom który zbliżałby się chociaż troszkę do Osadników z Catanu.


Dziwi mnie ten głos bo przy paru grach w różnych układach w Cyklady walka w żadnej z gier nie zależała od ślepego losu. A na pewno nie na tyle aby wpłynąć na zwycięstwo lub porażkę w grze.
Atak w odpowiedniej przewadze (czyli rozważny) 3 do 1 to jest pewna wygrana. Nie zdarzyło się aby ktoś przegrał atakując tak bronioną wyspę czy takie zgrupowanie floty. Walka jest przewidywalna na poziomie nieco mniejszym niż w Grze o Tron.

Ja rozumiem, że ktoś może lubić absolutną pewność każdej akcji bojowej -> mam o 1 żołnierza więcej = zawsze wygrywam bez strat i zawsze wiem jakie wydarzenia wejdą do gry w jakiej kolejności. Ale czy to sprawi że gra jest lepsza. Dużo większą wadą od losowości jest schematyzm.

Ataki na wyrównane to wyrównana szansa na powodzenie. Po każdej turze można się wycofać. Nie da się stracić armii bo ktoś rzucił raz źle kostką.

Nic poza walkami nie jest losowe. Układ potworów jakie wchodzą jest znany przed turą.
Nie wiadomo co prawda jaki stwór wejdzie podczas przewijania stosu Zeusem ale to nie ma również wielkiego znaczenia.

A AoE III to też bardzo dobra gra ale w gruncie rzeczy to po prostu bardzo dobrze działający worker placement z klimatem. I też dziwne, że losowość pojawia się tutaj jako zarzut. Jak ktoś odpowiednio przygotowywuje wyprawę to ta zawsze się uda a i budynki z III ery jak ktoś stosował jakąkolwiek strategię chociażby troszkę mieszaną nie będą aż takie decydujące.

Z tych wybranych gier brałbym Cyklady.

Ze względu na to, że ich mechanika jest odmienna niż gry do których masz dostęp i posiadasz.
Awatar użytkownika
konev
Posty: 2094
Rejestracja: 22 gru 2006, 12:39
Lokalizacja: Tewkesbury (UK)

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: konev »

Dabi pisze: A AoE III to też bardzo dobra gra ale w gruncie rzeczy to po prostu bardzo dobrze działający worker placement z klimatem. I też dziwne, że losowość pojawia się tutaj jako zarzut. Jak ktoś odpowiednio przygotowywuje wyprawę to ta zawsze się uda a i budynki z III ery jak ktoś stosował jakąkolwiek strategię chociażby troszkę mieszaną nie będą aż takie decydujące.
Jak ktoś będzie przygotowywał wyprawy, by zawsze się udały to będzie przegrywał... i to często. Konieczna jest tutaj choć odrobina zarządzania ryzykiem.
Budynki z III ery są BARDZO decydujące. Jeżeli ktoś chce być pewien i nabyć budynek pod którego ma strategię to ze 3 kolejki wcześniej musi sobie miejsce w kolejce rezerwować. Jak nie zarezerwuje to zostaje się modlić :).
O ile przy wyprawach losowość można przełknąć, to przy budynkach jest frustrująca, gdyż pojawia się pod koniec 2-3 godzinnej gry i często decyduje o zwycięstwie.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Dabi
Posty: 1256
Rejestracja: 24 wrz 2005, 01:08
Lokalizacja: Lublin
Been thanked: 1 time

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: Dabi »

Jak ktoś będzie przygotowywał wyprawy, by zawsze się udały to będzie przegrywał... i to często. Konieczna jest tutaj choć odrobina zarządzania ryzykiem.
Budynki z III ery są BARDZO decydujące. Jeżeli ktoś chce być pewien i nabyć budynek pod którego ma strategię to ze 3 kolejki wcześniej musi sobie miejsce w kolejce rezerwować. Jak nie zarezerwuje to zostaje się modlić :).
O ile przy wyprawach losowość można przełknąć, to przy budynkach jest frustrująca, gdyż pojawia się pod koniec 2-3 godzinnej gry i często decyduje o zwycięstwie.
Wyprawy są moim zdaniem tylko dodatkowym czynnikiem dającym punkty poza tym akurat to, że jest ten element w nich szacowania ryzyka to w klimat gry wpasowywuje się idealnie.

Budynki jeśli gracze mają świadomość że są istotne i warto jakiś załapać to losowość nie dawała się we znaki. Pamiętam partię kiedy szykowałem się pod konretny budynek bo stwierdziłem, że to strategia będzie dobra. Nie było tego budynku (jakiś premiujący kasę). Kupiłem za to inne i efekt był niemalże identyczny. Zarobiłem o parę mniej punktów ale to i tak wystarczyło do bardzo wygranej. Nie ma sytuacji bez wyjścia bo większość budynków jednak wejdzie.

Odpuszczenie budynków to imo błąd w rozgrywce a nie losowość mająca uwalić jakiegoś danego gracza. Więc imo troszkę to jest demonizowane.

Tak samo jak w Cykladach te walki - ktoś kto kupi Aresa i będzie atakował małymi siłami sam ryzykuje. Zaoszczędził złoto na wojsko aby mieć więcej na licytację to musi się liczyć z tym że może przegrać albo wygra tracąc część swoich sił. Dla mnie bardzo uczciwe postawienie sprawy. Chcesz mieć pewność wygrania wojny to zainwestuj w to.

Rozkład wyników na kościach to 0,1,1,2,2,3 Przewaga 2 punktów to ogromna przewaga i praktycznie pewna wygrana (wygrana tego co posiada 1 punkt siły vs 3 w pojedyńczym starciu to na kościach musi być wynik 0 dla atakującego i 3 dla obrońcy -> jest na to około 2.5 % szans).
Jak nawet zdarzy się coś takiego to dalej walka się toczy jeśli nikt się nie wycofał tylko w stosunku 2 do 1
Awatar użytkownika
zephyr
Posty: 2373
Rejestracja: 27 paź 2007, 00:12
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: zephyr »

zarobiłem o parę mniej punktów ale to i tak wystarczyło do bardzo wygranej.
Nie świadczy najlepiej o innych graczach. W AoEIII grałem raz czy dwa i jakoś mi się nie podobało: parę oderwanych od siebie mechanik posklejanych taśmą klejącą z napisem "worker placement". Z czego wysyłanie wypraw jest losowe w sposób irytujący - nie uda się to wszystko tracisz, nie są to może osadnicy, ale do mózgożera mi nie pasuje. Walka o przewagi i wojny jakieś takie też psujące ogólne wrażenie, raz dostaniesz łatwo parę pkt, a czasami zabiją wszystko co nie strzela... a na koniec budynki które mogą wejść albo nie, nie wiadomo kiedy wejdą więc nawet nie wiadomo kiedy walczyć o kolejność (nawet jak wejdzie to ktoś może wykupić)... nie ma masakry jeśli chodzi o losowość, ale Caylus to to też nie jest.

Cyklady wspominam miło, jest losowość przy walkach, ale to jest w 99% gier gdzie jest walka, a akurat Cyklady mają w miarę mało losowy system. Karty i losowanie kolejności ról też potrafią duużo pozmieniać, zwłaszcza jak rola na której Ci zależy wyjdzie ostatnia a jest jakaś świetna karta... albo akurat się ułoży i karta i rola. Ale kombinowania jest też trochę i gra nie obiecuje że jest czymś więcej niż jest. I licytacja jest świetna, lubię chyba wszystkie gry z tym mechanizmem.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
Dabi
Posty: 1256
Rejestracja: 24 wrz 2005, 01:08
Lokalizacja: Lublin
Been thanked: 1 time

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: Dabi »

Nie świadczy najlepiej o innych graczach. W AoEIII grałem raz czy dwa i jakoś mi się nie podobało: parę oderwanych od siebie mechanik posklejanych taśmą klejącą z napisem "worker placement". Z czego wysyłanie wypraw jest losowe w sposób irytujący - nie uda się to wszystko tracisz, nie są to może osadnicy, ale do mózgożera mi nie pasuje. Walka o przewagi i wojny jakieś takie też psujące ogólne wrażenie, raz dostaniesz łatwo parę pkt, a czasami zabiją wszystko co nie strzela... a na koniec budynki które mogą wejść albo nie, nie wiadomo kiedy wejdą więc nawet nie wiadomo kiedy walczyć o kolejność (nawet jak wejdzie to ktoś może wykupić)... nie ma masakry jeśli chodzi o losowość, ale Caylus to to też nie jest.
Po prostu strategia na jedno kopyto to nie najlepsze wyjście. Ja AoE III lubię. Z worker placement to póki co najprzyjemniejsze co grałem. Nie grałem jednak zbyt wiele ale to jakoś nie zmienia mojego poglądu.

Tych budynków z ery III nie wchodzi znowuż tak mało więc nie jest to takie złe. Budowanie całej strategii na końcowych bonusach od konkretnego jednego budynku niesie niepewność. Tu się zgodzę. To imo jednak dobrze grze robi. Mniej schematyzmu i automatycznych decyzji a więcej czerpania punktów z różnych źródeł. Bo uzależnianie punktacji od tego czy kupię konkretny budynek czy mi go zgarnie ktoś lub ten nie wejdzie to świadomy wybór - ryzykuję bardzo. Ja bym tak nie ryzykował.

W Caylusa nie grałem - wykonanie dalej mnie zdecydowanie odstrasza ;-)

Swoją drogą ten trend demonizujący wszelkie przejawy "losowości" jest dla mnie bardzo często niezrozumiały. Tym bardziej, że często jej rola jest bardzo wyolbrzymiana.
Awatar użytkownika
Tommy
Posty: 1739
Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 108 times
Been thanked: 27 times

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: Tommy »

konev pisze:
Dabi pisze: A AoE III to też bardzo dobra gra ale w gruncie rzeczy to po prostu bardzo dobrze działający worker placement z klimatem. I też dziwne, że losowość pojawia się tutaj jako zarzut. Jak ktoś odpowiednio przygotowywuje wyprawę to ta zawsze się uda a i budynki z III ery jak ktoś stosował jakąkolwiek strategię chociażby troszkę mieszaną nie będą aż takie decydujące.
Jak ktoś będzie przygotowywał wyprawy, by zawsze się udały to będzie przegrywał... i to często. Konieczna jest tutaj choć odrobina zarządzania ryzykiem.
Budynki z III ery są BARDZO decydujące. Jeżeli ktoś chce być pewien i nabyć budynek pod którego ma strategię to ze 3 kolejki wcześniej musi sobie miejsce w kolejce rezerwować. Jak nie zarezerwuje to zostaje się modlić :).
O ile przy wyprawach losowość można przełknąć, to przy budynkach jest frustrująca, gdyż pojawia się pod koniec 2-3 godzinnej gry i często decyduje o zwycięstwie.
Dla mnie zarzut o losowości w kierunku do AOE3 jest conajmnuiej dziwny. Owszem, to co napisał Konev jest możliwe, ale w 3h grze z tysiącem wyborów coś co przy spełnieniu wielu warunków zawarzy na wyniku - już nie mówiąć o tym, że można się przygotować na to..... imho AOE3 nie jest grą losową! grą losową to jest Kingsburg albo prędzej Stone Age.
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
Awatar użytkownika
skoti
Posty: 437
Rejestracja: 14 wrz 2009, 11:21
Lokalizacja: oleśnica

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: skoti »

Zgadzam się z Dabim. :D

Losowość w AoEIII jest na takim samym poziomie jak w innych wp. W stone age, czy w caylusie wcale nie ma jej mniej i raczej ludzie na to nie narzekają.
A sama gra jest bardzo dobra. Dużo strategii i kombinowania, dużo interakcji i walki (raczej mało bicia się, ale walka o pozycje na polach przysług i o same kolonie jest meritum tej gry :P )
Chociaż przyrównując jak do caylusa, to sama gra jest mniej wymagająca, mechanizmy są równie proste, ale te zastosowane w caylusie zmuszają to większego kombinowania.

A cyclades…
Tu też nie rozumiem zarzutów, że bitwy są za losowe i niepotrzebne.
Bitwy są właśnie w taki sposób skonstruowane, żeby nie potrzebnie nie komplikować gry. W grze i tak jest wystarczająco dużo kombinowania i strategii. Jej losowość jest na poziomie do przyjęcia -wcale nie większa niż w agricoli.
A co do „wygrania gry bez potrzeby walki” to odsyłam do wątku poświęconego cyclades. Tam z Farmerem stwierdziliśmy, że bitew potrafi być naprawdę masę. Ja do tej pory nie wiem jak ludzie robią że w całej grze potrafi być jedna bitwa, bo u nas jest jedna co rundę. :evil: :P :P Ale to chyba zależy do tego kto gra. :D



A ja bym kupił obie gry :lol: , bo obie są prześwietne.
-a tak na poważnie to rzeczywiście, może lepiej wybrać cyclades, AoE to dobry wp, co prawda wykorzystujący trochę inne mechanizmy, ale zawsze wp. A cyclades to gra o mechanice innej niż do tej pory miałeś okazję zagrać –odmiana to fajna rzecz :)
"Jesteśmy okrążeni! -Świetnie! Możemy atakować we wszystkich kierunkach!"


moje, moje, moje !! :P
marek_c
Posty: 16
Rejestracja: 21 cze 2010, 14:20

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: marek_c »

Wygląda na to, że zdecyduję się na Cyklady, ale jak znam siebie (i moje skłonności do kolekcjonerstwa) to za jakiś czas i tak AoE3 znajdzie się u mnie na półce.

Caylus jest kiepsko wykonany? To prawda, że robotnicy są różnego... wzrostu? A kostki towarów nie do końca są kostkami, ale czy to jest na tyle istotne, aby nie wypróbować gry? :)
Awatar użytkownika
garg
Posty: 4491
Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
Has thanked: 1450 times
Been thanked: 1104 times

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: garg »

No ja też już kompletnie nie rozumiem zarzutów, że AoE3 jest losowe. PRAWIE KAŻDA eurogra jest losowa (z wyjątkiem Caylusa i jeszcze kilku tytułów). Oczywiście każdy z nas lubi inny poziom i inny rodzaj losowości. Losowość z Yspahana to LOSOWOŚĆ. Losowość z Kingsburga to już Losowość, a w Age of Empires to naprawdę tylko losowość.

Rozumiem, że komuś nie odpowiada jakiś rodzaj losowości. Losowość w Osadnikach z Catanu to losowość układu planszy i kostek. Losowość El Grande w to losowość kart. Losowość w Notre Dame to losowość żetonów zleceń. Losowość w Age of Empires 3 to losowość budynków i kart/żetonów podboju. Jeśli komuś nie odpowiada jakiś rodzaj losowości, to niech napisze, że mu właśnie to nie odpowiada, a nie, że AoE3 jest "głupią losową grą" (przepraszam że wyolbrzymiam - uniosłem się :evil: ).

Gdyby budynki w AoE3 nie były losowe, to stałoby się ono kolejną grą z cyklu - optymalizujemy, co się da (wspomniany już Caylus). Czy Caylus jest zły? Nie - jest doskonały. Czy Age of Empires 3 jest złe? Nie - również jest doskonałe. To po prostu inny rodzaj eurogry.

A jeśli ktoś przegrywa TYLKO z powodu tego, że nie podeszły mu budynki w trzeciej erze, to znaczy, że za bardzo zaryzykował, a inni grali lepiej. I tyle :mrgreen:
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)

Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
Awatar użytkownika
pan_satyros
Posty: 6133
Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
Lokalizacja: Siemianowice
Has thanked: 652 times
Been thanked: 513 times
Kontakt:

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: pan_satyros »

marek_c pisze:Wygląda na to, że zdecyduję się na Cyklady, ale jak znam siebie (i moje skłonności do kolekcjonerstwa) to za jakiś czas i tak AoE3 znajdzie się u mnie na półce.

Caylus jest kiepsko wykonany? To prawda, że robotnicy są różnego... wzrostu? A kostki towarów nie do końca są kostkami, ale czy to jest na tyle istotne, aby nie wypróbować gry? :)
Doskonały wybór :) Gramy w nią z przerwami od miesiąca i jesteśmy bardzo zadowoleni. Losowość i rzekomo słabe bitwy ? Losowość na poziomie, który jest jak najbardziej do zaakceptowania, a bitwę gdy obrać dobrą strategie trudno jest przegrać. Trzeba pamiętać, że to gra z otoczką mitologiczną, nie wygra tu ten kto nie ma po swojej stronie odp Boga, czy też Mitologicznych Bestii i to jest bardzo fajne, gdyż odpowiednia manipulacja tymi elementami daje ogromną frajdę :)

PS. Nie zapomnij o AoE3, warto i tą grę mieć w swej kolekcji.
Awatar użytkownika
konev
Posty: 2094
Rejestracja: 22 gru 2006, 12:39
Lokalizacja: Tewkesbury (UK)

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: konev »

Dabi pisze: Budynki jeśli gracze mają świadomość że są istotne i warto jakiś załapać to losowość nie dawała się we znaki. Pamiętam partię kiedy szykowałem się pod konretny budynek bo stwierdziłem, że to strategia będzie dobra. Nie było tego budynku (jakiś premiujący kasę). Kupiłem za to inne i efekt był niemalże identyczny. Zarobiłem o parę mniej punktów ale to i tak wystarczyło do bardzo wygranej. Nie ma sytuacji bez wyjścia bo większość budynków jednak wejdzie.

Odpuszczenie budynków to imo błąd w rozgrywce a nie losowość mająca uwalić jakiegoś danego gracza. Więc imo troszkę to jest demonizowane.
Rozumiem, że nie grałeś w 6 osób? My graliśmy głównie w 6 osób i wtedy, gdy wdajesz się w walkę z pozostałymi 5 graczami na różnych poziomach (terytorium, wyprawy, towary, budynki) to po pierwsze kupienie budynku, który Ci odpowiada graniczy z cudem lub jest opłacone dużym kosztem, a po drugie odpuszczenie choć troszeczkę budynków gwarantuje, że Ci ochłapy zostaną.
Dodatkowo przy takiej liczbie graczy jest losowość związana z układem sił. Nigdy nie wiesz kto i gdzie zacznie Ci psuć szyki, a na 5 frontów nie wygrasz.

Reszcie proponuje zimny prysznic ;). AoE III jest świetną grą. Wciąga wszystkich (zaawansowanych i początkujących), świetnie się skaluje i bardzo lubię w nią grać. Przy 6 graczach jednak znalezienie dobrej strategii i swojego miejsca na planszy jest bardzo trudne i w tym momencie losowość, o której tutaj wcześniej wspomniałem, jest gwoździem do trumny :).
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 381 times
Been thanked: 94 times

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: farmer »

Zgadzam się z opiniami Panów powyżej.
Żadnej z tych dwóch gier nie nazwałbym losową - to dobre, wciągające gry z pewnymi elementami losowości, które jednak nie wpływają znacząco na wygraną/ przegraną. Ani bitwy w Cykladach, ani budynki w AoEIII nie są czymś, na co nie można się przygotowywać. Trzeba po prostu być elastycznym, poza planem A, mieć też plan B i jakiś mglisty pomysł na plany C i D. Jeśli ktoś poprzestaje na planie A i uzależnia jego wykonanie na wylosowaniu się konkretnego budynku lub skuteczności ataku 1 na 3 w Cykladach, to sam jest sobie winien - zna zasady gry, wie czym to grozi i świadomie ryzykuje. Przegrywając takie losowanie, może mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie.
Zła, skostniała strategia, ot tyle.
Ryzykiem trzeba umieć zarządzać :D.

@marek_C
Faktycznie polecam posiadanie obu :). Obie gry są, w mojej opinii, bardzo dobre i dadzą Ci dużo frajdy :).

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
Dabi
Posty: 1256
Rejestracja: 24 wrz 2005, 01:08
Lokalizacja: Lublin
Been thanked: 1 time

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: Dabi »

Rozumiem, że nie grałeś w 6 osób? My graliśmy głównie w 6 osób i wtedy, gdy wdajesz się w walkę z pozostałymi 5 graczami na różnych poziomach (terytorium, wyprawy, towary, budynki) to po pierwsze kupienie budynku, który Ci odpowiada graniczy z cudem lub jest opłacone dużym kosztem, a po drugie odpuszczenie choć troszeczkę budynków gwarantuje, że Ci ochłapy zostaną.
Dodatkowo przy takiej liczbie graczy jest losowość związana z układem sił. Nigdy nie wiesz kto i gdzie zacznie Ci psuć szyki, a na 5 frontów nie wygrasz.

Reszcie proponuje zimny prysznic ;). AoE III jest świetną grą. Wciąga wszystkich (zaawansowanych i początkujących), świetnie się skaluje i bardzo lubię w nią grać. Przy 6 graczach jednak znalezienie dobrej strategii i swojego miejsca na planszy jest bardzo trudne i w tym momencie losowość, o której tutaj wcześniej wspomniałem, jest gwoździem do trumny :).
W różnych konfiguracjach (3-5 a najczęściej to było 4 i 5) ale tu masz rację nie grałem na 6 graczy. Chociaż chętnie bym zagrał.
Możliwe, że jest większy chaos i przez to jest jak piszesz ale z drugiej strony to jakoś tak nie do końca mi się chce wierzyć, że to aż tak będzie losowe. ;) Muszę kiedyś sprawdzić ale niestety nie ma jak i gdzie.

Zazwyczaj jakieś obszary i tak odpuszcza się nieco tylko umiarkowanie z nich korzystając - zależnie od tego co robią przeciwnicy i która to era. Będzie kołderka jeszcze krótsza ale to akurat fajna sprawa. :-)

To, że decyzję innych wpływają na to co robię to raczej bliżej jest do mocnej interakcji niż do losowości sensu stricto.
Caylus jest kiepsko wykonany? To prawda, że robotnicy są różnego... wzrostu? A kostki towarów nie do końca są kostkami, ale czy to jest na tyle istotne, aby nie wypróbować gry?
Nie wiem jak to określić. Od samego patrzenia na planszę mnie odrzuca. :) Tak po prostu ma w sobie coś odpychającego. Troszkę może to irracjonalne ale nic nie poradzę. Jak mogę wybrać jakąś inną ładniejsza grę to po co się męczyć.

A co do wyboru Cyklad a potem tych obu gier. Sam bym tak zrobił jakby nie to, że znajomy na szczęście zakupił AoE III
Awatar użytkownika
farmer
Posty: 1768
Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
Lokalizacja: Oleśnica
Has thanked: 381 times
Been thanked: 94 times

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: farmer »

Caylus jest dobrze wykonany - solidnie i starannie.
Dabiemu zapewne chodzi o to, co i mnie w Caylusie boli - oprawę graficzną. Pewnie ma ona swoich fanów, ale dla mnie jest jakaś toporna, barwy jakieś takie ponure, smutne, ilustracje jakieś takie niezbyt.
Rzecz gustu oczywiście :).

Cyclades, dla odmiany, urodą wykonania (ilustracje, figurki, plansza, użyte kolory etc) mnie osobiście absolutnie oczarowały :).
AoE III wypada tu po prostu dobrze - na lekki plus :)


Jeśli chodzi stricte o jakość wykonania, to wszystkie 3 gry są wykonane bardzo dobrze.

pozdr,
farm
W czasie wojny, milczą prawa.
Pierwszą ofiarą wojny jest prawda.


W to gram...
marek_c
Posty: 16
Rejestracja: 21 cze 2010, 14:20

Re: Age of Empires 3 czy Cyclades

Post autor: marek_c »

Dabi pisze:Nie wiem jak to określić. Od samego patrzenia na planszę mnie odrzuca. :) Tak po prostu ma w sobie coś odpychającego. Troszkę może to irracjonalne ale nic nie poradzę. Jak mogę wybrać jakąś inną ładniejsza grę to po co się męczyć.

A co do wyboru Cyklad a potem tych obu gier. Sam bym tak zrobił jakby nie to, że znajomy na szczęście zakupił AoE III
Mi się plansza Caylusa podoba, ale być może jest to zasługa mojego siermiężnego gustu (chociaż żonę mam ładną, tak mi się wydaje (!?)). W każdym razie błędnie Cię zrozumiałem i sądziłem, że masz zastrzeżenia do jakości wydania. :) A co do AoE3 to podsunąłeś mi pomysł, aby zasiać w kimś z mojej grupy planszówkowej ziarno pożądania. Tylko oni wszyscy teraz są na dorobku... ;)
ODPOWIEDZ