Na Grunwald
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Na Grunwald
Rzeczywiście, zupełnie nie ma odczucia worker placement, jest za to mocna kontrola obszarów. W El Grande też mamy szlachciców, których rozstawiamy w regionach
Re: Na Grunwald
Krzyżacy zjedli zborze ze statków, więc padły świnie. Potem uciekli rycerze, bez świń nie pracują. Mój plan świniopasa się nie powiódł
No i jeszcze jeden duży problem, w ogóle nie mogłem pogadać w czasie gry z Natanielem, bo zaraz był znów mój ruch
No i jeszcze jeden duży problem, w ogóle nie mogłem pogadać w czasie gry z Natanielem, bo zaraz był znów mój ruch
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: Na Grunwald
Ja bym się jednak upierał że to WP z cechami AC. Najbardziej charakterystyczną cechą WP odróżniająca ja dla mnie od AC jest to, że po wysłaniu workera/workerów zdobywam jakąś korzyść (surowiec, kartę, pionek), którą mogę potem użyć by zdobyć punkty zwycięstwa. Z kolei w AC wysyłam piony/kostki po to by utrzymać tam przewagę do czasu punktowania. W Grunwaldzie jest ten npierwszy przypadek.
Po drugie spadanie pionków z pola po zdobyciu korzyści jest charakterystyczną cechą WP, podczas gdy w AI/AC zwykle piony zostają na tym polu po punktowaniu i buduje się gdzieś przewagę w trakcie gry.
Po trzecie rozumiem skąd wasze skojarzenie z AC. W Grunwaldzie nie ma tego charakterystycznego dla większości gier WP poczucia że jak już coś zająłem to to mam Tu jest, charakterystyczne właśnie dla AC, poczucie, że muszę być czujny i pilnować innych graczy żeby mi danej korzyści nie odebrali.
Nie zmienia to jednak faktu że gra ma więcej cech WP
Po drugie spadanie pionków z pola po zdobyciu korzyści jest charakterystyczną cechą WP, podczas gdy w AI/AC zwykle piony zostają na tym polu po punktowaniu i buduje się gdzieś przewagę w trakcie gry.
Po trzecie rozumiem skąd wasze skojarzenie z AC. W Grunwaldzie nie ma tego charakterystycznego dla większości gier WP poczucia że jak już coś zająłem to to mam Tu jest, charakterystyczne właśnie dla AC, poczucie, że muszę być czujny i pilnować innych graczy żeby mi danej korzyści nie odebrali.
Nie zmienia to jednak faktu że gra ma więcej cech WP
Re: Na Grunwald
A ja ST OFF PROP ZB OF LIS SKR, bo coraz DŁŻ idzie mi CZT niektórych PST.
Legenda:
ST- standardowo
OFF - off-topowo
PROP - proponuję
ZB - zrobić
OF - oficjalną
LIS - listę
SKR - skrótów
DŁŻ - dłużej
CZT - czytanie
PST - postów
Co by nie było całkiem nie na temat to też się przychylam do stwierdzenia, że jest więcej w Na Grunwald Area Control niż Worker Placement. W Area Control umieszcza się pionki by zyskać przewagę w rejonie i następnie dzięki przewadze zyskać bonusy. W Worker Placement umieszcza się pionki, by bezpośrednio zyskać coś z pola. W Na Grunwald jest ten pierwszy przypadek . W końcu co to za Worker Placement jak robotnicy idąc do jakiejś roboty muszą się bić o to kto ją zyska? Idą. Piorą się. Kogo było więcej wygrywa i zgarnia wszystko. Nie wiem gdzie taki system pracy funkcjonuje . Z innej beczki to Age of Empires III też jest niby Worker Placement, a oprócz wyżej wymienionego funkcjonuje on jeszcze na conajmniej dwa inne sposoby.
Legenda:
ST- standardowo
OFF - off-topowo
PROP - proponuję
ZB - zrobić
OF - oficjalną
LIS - listę
SKR - skrótów
DŁŻ - dłużej
CZT - czytanie
PST - postów
Co by nie było całkiem nie na temat to też się przychylam do stwierdzenia, że jest więcej w Na Grunwald Area Control niż Worker Placement. W Area Control umieszcza się pionki by zyskać przewagę w rejonie i następnie dzięki przewadze zyskać bonusy. W Worker Placement umieszcza się pionki, by bezpośrednio zyskać coś z pola. W Na Grunwald jest ten pierwszy przypadek . W końcu co to za Worker Placement jak robotnicy idąc do jakiejś roboty muszą się bić o to kto ją zyska? Idą. Piorą się. Kogo było więcej wygrywa i zgarnia wszystko. Nie wiem gdzie taki system pracy funkcjonuje . Z innej beczki to Age of Empires III też jest niby Worker Placement, a oprócz wyżej wymienionego funkcjonuje on jeszcze na conajmniej dwa inne sposoby.
Ostatnio zmieniony 26 lip 2010, 10:03 przez konev, łącznie zmieniany 1 raz.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- garg
- Posty: 4493
- Rejestracja: 16 wrz 2009, 15:26
- Lokalizacja: Warszawa/Zielonka
- Has thanked: 1450 times
- Been thanked: 1104 times
Re: Na Grunwald
konev pisze:A ja ST OFF PROP ZB OF LIS SKR, bo coraz DŁŻ idzie mi CZT niektórych PST.
Mam / Sprzedam/wymienię
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
(Może nie wystawiłem, ale też chętnie wymienię)
Najstarszy offtop świata: Ceterum censeo Carthaginem esse delendam ;-)
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Re: Na Grunwald
W NG jest właśnie dokładnie drugi przypadek - wysyłam workerów by mieć przewagę w momencie punktowania (zbierania zasobów). Nie otrzymuję nic za samo wysłanie workera. Bardzo podobna mechanika jest też w grze Leonardo da Vinci.Filippos pisze:Ja bym się jednak upierał że to WP z cechami AC. Najbardziej charakterystyczną cechą WP odróżniająca ja dla mnie od AC jest to, że po wysłaniu workera/workerów zdobywam jakąś korzyść (surowiec, kartę, pionek), którą mogę potem użyć by zdobyć punkty zwycięstwa. Z kolei w AC wysyłam piony/kostki po to by utrzymać tam przewagę do czasu punktowania. W Grunwaldzie jest ten npierwszy przypadek.
Abstrahując od AC/WP - gra mi się podobała, jest zgrabna i szybka. Jakoś tam super mnie nie porwała, ale w odpowiednim towarzystwie raczej nie odmówię. Wygrałem, więc moja ocena może być zawyżona
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- bogas
- Posty: 2806
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 361 times
- Been thanked: 639 times
Re: Na Grunwald
OT CD Ostatnio widziałem gościa w koszulce AD "piorun" HD pisane czcionką znaną z nazwy zespołu AC/DC. Widać, że jest też popyt na AC "piorun" WPNataniel pisze:Abstrahując od AC/WP (...)
Re: Na Grunwald
Trochę off topic, ale ciekawi mnie u ilu osób wygrana podnosi ocenę gry, a u ilu obniża... Gdy mi się uda wygrać w pierwszej partii to czuję niedosyt... i przeważnie gra ma u mnie minusa, oczywiście mówię o porządnych grach .Nataniel pisze: Abstrahując od AC/WP - gra mi się podobała, jest zgrabna i szybka. Jakoś tam super mnie nie porwała, ale w odpowiednim towarzystwie raczej nie odmówię. Wygrałem, więc moja ocena może być zawyżona
Re: Na Grunwald
U mnie podobnie, najgorzej jeśli wygrałem i nie jestem przekonany czemu - duży minus dla gry
Re: Na Grunwald
Po prostu powiedzcie, że gra jest do dupy i nikt się nie obrazi. Chyba.
Monsoon Group Rulez
A.J.Mustafa
A.J.Mustafa
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Na Grunwald
Tak źle to nie jest. Gra się całkiem dobrze. Inna sprawa, że ja za kontrolą obszarów nie przepadam. Ale mechanizm pojedynków mi się podoba. Wydarzenia też. Od strony graficznej i jakości elementów jest bardzo dobrze. Duży plus za zgrabne pudełko.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Na Grunwald
Tylko, że my nie mówiliśmy o "Na Grunwald"Mustafa pisze:Po prostu powiedzcie, że gra jest do dupy i nikt się nie obrazi. Chyba.
Re: Na Grunwald
Zgadzam się. Ja tak miałem z Puerto Rico...melee pisze:U mnie podobnie, najgorzej jeśli wygrałem i nie jestem przekonany czemu - duży minus dla gry
Tak jak pisałem, moja pierwsza gra w "Na Grunwald!" skończyła się przegraną.
A żeby nie było całkiem off-topowo: zakwalifikowanie NG! jako area control o tyle mnie nie przekonuje, że te areas nie są w żaden sposób powiązane przestrzennie. Może nie jest to warunek konieczny takiej klasyfikacji, ale dla mnie mechanika "NG!" to w gruncie rzeczy nietypowa licytacja, z elementami worker placement. Co ciekawe, licytacja, która bardzo dobrze działa na 2 osoby.
- Tycjan
- Posty: 3200
- Rejestracja: 23 sty 2008, 22:14
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 32 times
- Kontakt:
Re: Na Grunwald
Może i działa, ale gra w 2 osoby jest pozbawiona emocji. Za mało walki, negatywnej interakcji i teoretycznie z każdego "rozdania" pionków ktoś coś zyskuje. Zgadzam się, można w NG grać w 2 osoby, ale prawdziwa zabawa zaczyna się od 3 osób.mbork pisze:Co ciekawe, licytacja, która bardzo dobrze działa na 2 osoby.
# ZnadPlanszy.pl - tutaj piszę: http://miroslawgucwa.znadplanszy.pl | NAJWIĘKSZA baza premier i zapowiedzi gier wydanych po polsku: http://Premiery.ZnadPlanszy.pl
Re: Na Grunwald
Jeszcze jedna krótka dopiska do dyskusji czy to rozstawianka czy większościówka.
Dla mnie jednym z najlepszych kryterium rozróżnialności do jakiej kategorii zaliczyć grę jest to, czy lepiej być pierwszym w kolejce, czy ostatnim.
W rozstawiankach oczywiście najlepiej zaczynać - masz szansę na jakieś jedno konkretne pole, na którym ci zależy (konkretny budynek w age of empires albo caylusie, zboże albo narzędzie w stone age itp). Za to w większościówkach zdecydowanie warto być ostatnim i kłaść swój znacznik (znaczniki) wtedy gdy już nikt więcej tego nie będzie robił - mamy wtedy pełny obraz i swoim ruchem mamy szansę zdobyć to co chcemy - idealnym przykładem jest ludwiczek - ostatni ma naprawdę ogromną przewagę (aż gra nie za bardzo działa na 3 osoby, bo wtedy jedna z nich 2 razy będzie kończyć rundę).
No i jakby tak się zastanowić, to w NG jednak lepiej jest się "nie pchać", czyli kończyć kolejkę.
Oczywiście nie chodzi mi o to żeby siedzieć po prawej stronie gracza rozpoczynającego (różne ilości pionków), ale żeby w całej rundzie położyć swoich ludzi jako ostatni.
A poza tym gra jest ok, wyrazy "szacunku" przekażę Ci Filipie osobiście w Debrzynie
Dla mnie jednym z najlepszych kryterium rozróżnialności do jakiej kategorii zaliczyć grę jest to, czy lepiej być pierwszym w kolejce, czy ostatnim.
W rozstawiankach oczywiście najlepiej zaczynać - masz szansę na jakieś jedno konkretne pole, na którym ci zależy (konkretny budynek w age of empires albo caylusie, zboże albo narzędzie w stone age itp). Za to w większościówkach zdecydowanie warto być ostatnim i kłaść swój znacznik (znaczniki) wtedy gdy już nikt więcej tego nie będzie robił - mamy wtedy pełny obraz i swoim ruchem mamy szansę zdobyć to co chcemy - idealnym przykładem jest ludwiczek - ostatni ma naprawdę ogromną przewagę (aż gra nie za bardzo działa na 3 osoby, bo wtedy jedna z nich 2 razy będzie kończyć rundę).
No i jakby tak się zastanowić, to w NG jednak lepiej jest się "nie pchać", czyli kończyć kolejkę.
Oczywiście nie chodzi mi o to żeby siedzieć po prawej stronie gracza rozpoczynającego (różne ilości pionków), ale żeby w całej rundzie położyć swoich ludzi jako ostatni.
A poza tym gra jest ok, wyrazy "szacunku" przekażę Ci Filipie osobiście w Debrzynie
są ludzie którzy nie chcą połknąć bakcyla planszówek
takim trzeba wpychać go do gardła
takim trzeba wpychać go do gardła
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Na Grunwald
Szczerze mówiąc, nie rozumiem, co masz na myśli.mbork pisze: A żeby nie było całkiem off-topowo: zakwalifikowanie NG! jako area control o tyle mnie nie przekonuje, że te areas nie są w żaden sposób powiązane przestrzennie.
Dla mnie to za daleko idąca interpretacja, z tą licytacją. Nigdy nie spotkałem się z licytacją, która jest rozstrzygana wielofazowo i gracze określają liczbę jednostek, którą chcą zapłacić stopniowo, po kolei, a często po dołożeniu kolejnych jednostek do tej liczby mają mniej ogółem niż inny gracz. Poza tym licytację zawsze wygrywa jeden gracz, a nie dwóch lub trzech.mbork pisze: Może nie jest to warunek konieczny takiej klasyfikacji, ale dla mnie mechanika "NG!" to w gruncie rzeczy nietypowa licytacja, z elementami worker placement
I zgadzam się z mocnym argumentem WC - w rozstawianiu robotników chcesz być pierwszy, w większościówce - ostatni.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Na Grunwald
Tutaj mborkowi chodzi chyba o określone obszary mapy terenu, które są ze sobą przestrzennie połączone jak na ten przykład w El Grande. Czyli, że jeden obszar przylega do drugiego, a drugi sąsiaduje z trzema innymi i z samego sąsiedztwa wynikają dodatkowe komplikacje. W NG! mogłoby by nie być mapy, a luźno położone na stole karty o które się licytujemy. Mechanicznie kompletnie nic by się nie zmieniło.Geko pisze:Szczerze mówiąc, nie rozumiem, co masz na myśli.mbork pisze: A żeby nie było całkiem off-topowo: zakwalifikowanie NG! jako area control o tyle mnie nie przekonuje, że te areas nie są w żaden sposób powiązane przestrzennie.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- Browarion
- Posty: 2374
- Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 2 times
Re: Na Grunwald
Wyłamując się z tej średnio potrzebnej dyskusji pochwalę się, że wczoraj wymaksiłem wynik rozgrywki w NG.
Pokonałem XXX i YYY (nieistotne komu tak złoiłem skórę) 74 do 36 i 35, czyli miałem więcej punktów niż oboje przeciwników razem wziętych! 56 punktów zdobyłem z posiadanych wojsk królewskich, zaciężnych oraz zniewolonych Krzyżaków .
Jestem z siebie dumny .
A tak w ogóle - to jest to maxiarski wynik, czy macie lepsze?
Filippos - a jak Wam wychodziło w grze? Nie za krótka ta listwa Kramera ??
Pokonałem XXX i YYY (nieistotne komu tak złoiłem skórę) 74 do 36 i 35, czyli miałem więcej punktów niż oboje przeciwników razem wziętych! 56 punktów zdobyłem z posiadanych wojsk królewskich, zaciężnych oraz zniewolonych Krzyżaków .
Jestem z siebie dumny .
A tak w ogóle - to jest to maxiarski wynik, czy macie lepsze?
Filippos - a jak Wam wychodziło w grze? Nie za krótka ta listwa Kramera ??
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
- Witold Janik
- Posty: 445
- Rejestracja: 25 sty 2008, 13:00
- Lokalizacja: spod Warszawy
- Kontakt:
Re: Na Grunwald
Zdecydowanie matrixiarski! Aż przez chwilę się zastanawiałem czy aby poprawnie graliście
A tak serio, to nie wiem ile Filip osiąga na 3 osoby, wiem ile na 4:
A tak serio, to nie wiem ile Filip osiąga na 3 osoby, wiem ile na 4:
Moje dotychczasowe wyniki na 3p: 52:47:42 a na 2 61:41Filippos pisze:ja wykręcam do 60 punktów na cztery osoby
- Albo my graliśmy źle, albo wy (...), w naszej partii wyniki były w granicach 20-30. Co prawda gra skończyła się szybko (wcześnie papież umarł), ale chyba nie może to mieć aż takiego wpływu.
- U nas papież umarł w ostatniej turze - może stąd różnica.
- U nas papież umarł w ostatniej turze - może stąd różnica.
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: Na Grunwald
No wymaksiłeś ładniutkoBrowarion pisze:Wyłamując się z tej średnio potrzebnej dyskusji pochwalę się, że wczoraj wymaksiłem wynik rozgrywki w NG.
Pokonałem XXX i YYY (nieistotne komu tak złoiłem skórę) 74 do 36 i 35, czyli miałem więcej punktów niż oboje przeciwników razem wziętych! 56 punktów zdobyłem z posiadanych wojsk królewskich, zaciężnych oraz zniewolonych Krzyżaków .
Jestem z siebie dumny .
A tak w ogóle - to jest to maxiarski wynik, czy macie lepsze?
Filippos - a jak Wam wychodziło w grze? Nie za krótka ta listwa Kramera ??
W testach nie pojawiły się wyniki powyżej 60. To jest jednak gra o stałej puli punktów i im gorzej ktoś gra, tym więcej wykręcają pozostali. Moi testerzy to twardzi madafakas i wyniki były zwykle bardziej wyrównane
Natomiast wyciągnięcie aż 18 punktów na bonusach to zaiste wyczyn. Wygląda na to że w każdej rundzie zdobywałeś i po zaciężnym i po koronnym i jeszcze zdołałeś zdobyć nadwyżki żywności (niemal 20 świń).
- Browarion
- Posty: 2374
- Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 2 times
Re: Na Grunwald
Przyznam, że bardzo się zdziwiłem, że tak mi puścili tyle bonusów (jedna osoba grała jednakże pierwszy raz) - zdobyłem więc bonusy za najemnych, prowiant (chyba z 8 punktów tam miałem PO wyżywieniu rycerstwa) i (!) miałem chyba 5-6 punktów z kasy .Filippos pisze:Natomiast wyciągnięcie aż 18 punktów na bonusach to zaiste wyczyn. Wygląda na to że w każdej rundzie zdobywałeś i po zaciężnym i po koronnym i jeszcze zdołałeś zdobyć nadwyżki żywności (niemal 20 świń).
Jeden z graczy strasznie zgromadził kasę, wyszła karta "książąt pomorskich" (pozwalająca odrzucić rycerza w zamian za kasę lub świnie - wybrałem kasę ) i potem tanio dostawałem kasę. No i rywale zrobili gruby błąd na koniec, co pozwoliło mi wziąć tanio i 2 świnki i kupić najemnika (chyba 5)c za jakieś 2 talarki (i tak miałem więcej kasy, więc rywal sam też oszczędzał coby punkty nabić).
Rycerstwo polskie przeszło mi koło nosa, bo przy tej samej ilości kart miałem niższą siłę - oj byłoby dodatkowo 5 punktów
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Re: Na Grunwald
Dokładnie.konev pisze:Tutaj mborkowi chodzi chyba o określone obszary mapy terenu, które są ze sobą przestrzennie połączone jak na ten przykład w El Grande. Czyli, że jeden obszar przylega do drugiego, a drugi sąsiaduje z trzema innymi i z samego sąsiedztwa wynikają dodatkowe komplikacje. W NG! mogłoby by nie być mapy, a luźno położone na stole karty o które się licytujemy. Mechanicznie kompletnie nic by się nie zmieniło.Geko pisze:Szczerze mówiąc, nie rozumiem, co masz na myśli.mbork pisze: A żeby nie było całkiem off-topowo: zakwalifikowanie NG! jako area control o tyle mnie nie przekonuje, że te areas nie są w żaden sposób powiązane przestrzennie.
Co do małej ilości interakcji na 2 osoby (post Tycjana): cóż, niektórzy właśnie cieszą się, gdy nie ma zbyt dużo negatywnej interakcji.
Co do "licytacji": chyba pisałem, że ja się nie znam - ale trochę tak to odbieram. Pomijając to, że oczywiście dyskusja jest czysto tzw. "akademicka".
Re: Na Grunwald
Tej (- że tak wtrącę ni z gruszki ni z marchewki). Filippos, dlaczego nie zrobiłeś tej gry tak, że jest od 2 do 6 (zamiast do 4)? Ciężko taką grę zrobić, żeby jeszcze nudna nie była, domyślam się. Ale kuuurka wodna no.. nie wymyśliłbyś coś żeby można grać w tą grę do 6 osób? Jakiś dodatek może czy cóś ?
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: Na Grunwald
Worker placement i gry z walką o ograniczone zasoby słabo się skalują na 5 i 6 osób. Podejrzewam że gra stałaby się baaardzo nieprzewidywalna. Popatrz np. na Le Havre - można grac w pięć osób ale gra staje się wtedy niezwykle wymagająca.Odżi pisze:Tej (- że tak wtrącę ni z gruszki ni z marchewki). Filippos, dlaczego nie zrobiłeś tej gry tak, że jest od 2 do 6 (zamiast do 4)? Ciężko taką grę zrobić, żeby jeszcze nudna nie była, domyślam się. Ale kuuurka wodna no.. nie wymyśliłbyś coś żeby można grać w tą grę do 6 osób? Jakiś dodatek może czy cóś ?
Na 5 może jeszcze by się dało, na 6 nie widzę opcji.
Polecam dwa egzemplarze i granie 2 x 3