[Warszawa] Klub na Smolnej

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Post autor: Leo »

Dziękuję za wszystkie miłe słowa. To, że Smolna jest taka a nie inna to w sumie zasługa nas wszystkich. Mnie zależy przede wszystkim na intergowaniu środowisk. I jak na razie chyba to wychodzi.
Dziękuję jeszcze raz Mac Dante za poświęcenie i wytłumaczenie zasad. Mam nadzieję, że głos już wraca do normy. GoT jest bardzo ciekawa, z chęcią zagram w nią jeszcze nie raz.
W lipcu Klub działa normalnie, czasami tylko niekoniecznie w piątek. Na przykład w tym tygodniu być może będzie to czwartek. Jutro dam znać.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Leo pisze:Dziękuję za wszystkie miłe słowa. To, że Smolna jest taka a nie inna to w sumie zasługa nas wszystkich. Mnie zależy przede wszystkim na intergowaniu środowisk. I jak na razie chyba to wychodzi.
Przyłączam się do pochwał - brawo Leo!
Dziękuję jeszcze raz Mac Dante za poświęcenie i wytłumaczenie zasad. Mam nadzieję, że głos już wraca do normy. GoT jest bardzo ciekawa, z chęcią zagram w nią jeszcze nie raz.
Cieszę się, że spróbowałeś w końcu innych gier niż Twoje strategie. Choć mała w sumie różnica to GoT niech będzie pierwszym krokiem w trochę inny świat planszówek :-). Może nam się uda zagrać w WotRa, ale to może później - na razie naciesz się tymi grami, które teraz poznajesz :-).
W lipcu Klub działa normalnie, czasami tylko niekoniecznie w piątek. Na przykład w tym tygodniu być może będzie to czwartek. Jutro dam znać.
Świetnie! W czwartek przyszedłbym tym chętniej. A panujące upały sprawiają, że wielu z nas myśli o działce/ogrodzie/jeziorze i grillu już wpiątkowy wieczór - stąd może czwartki będą lepszym dniem w wakacje... Czekam na info...

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Post autor: Mały brzydki pędrak »

Spóźniony ale szczery opis ostatniego spotkania clubingowego.

W zeszłym tygodniu mieliśmy o tyle nietypową sytuację w klubie, iż pojawiły się nowe dotąd nieznane osoby, a zabrakło kilku już staro-nowych bywalców planszówkowych. Jak zwykle bez zbędengo tracenia czasu zajeliśmy się meritum każdego spotkania czyli naszymi cudeńkami w pudełkach. W oczekiwaniu na MacDante rozłożyliśmy Carcassonne wersja "wiejska".

Klubowicze skupili się w trzech kręgach i zasiedli kolejno do Wing of War (najliczniejsza chyba grupa), GoT oraz Warrior Knights. W między czasie pojawił się Browarion wraz ze swoją rodziną (gratulacje stary :wink: ), aby rozpoznać bojem smolną, a przy okazji rozegrać St. Petersburg z Geko. Na zakończenie Jax wraz z Andreasem i Anonimem bawili się w Haziende.

Po długich wyjaśnieniach zasad GoT zachrypnięty i rozgorączkowany MacDante zasiadł do Warrior Knights by znów w czyn wprowadzić swój plan walki z położenia środkowego. Kolejno rozstawialiśmy swoje twierdze i generałów. Najlepszą pozycję wybrali Safari oraz Geko (póżniej zastąpiony przez kumpla MacDantego). Ich państwa połaczone od początku sojuszem szybko opanowały niezależne grody, aby zaraz potem przejść do obrony stanu posiadania. Dzięki sile pieniądzą i odpowiednim zabiegom dypolmatycznym, inni baronowie uśpili swoją czujność i wdali się w waśnie między sobą, nie przynoszące im większych korzyści. Koncentracja majątków MacDantego, Zahariana, Valmonta i moich włości nie pozwalały na większy manewr i zdobywanie nowych łupów. Początkowo Valmont osłabił mnie zaskaującym uderzenim od strony morza, po czym pozwolił mi powrócić do tego miasta a nawet je przejąć. Odtąd na naszym długim pograniczu panował spokój a ludziom żyło sie dostatnie. Mój najbliższy sąsiad - Zaharian - okazał się bardzo lojalny i toczał nieustanne boje z panśtwem środka MacDantego. Niestety wymiana ta nie wpływała kojąco na bilnas gry. Mimo licznych nawoływań z mojej strony kolalicja antysafaryjska nie powstała. Sam ruszyłem prze ziemie Zahariana bić największego z baronów. Dzięki zdobyciu lokalnej przewagi pohańbiłem jego rycerzy i zdobyłem miasto warowne (o tym zadecydowało sekwencja ruchów). Zaraz po tym Safari kontratakował całym swoim rycerstwem zmuszając moich do ucieczki. Po tych wydarzeniach coś pękło w dotychczasowych rywalach i jak jeden mąż wystąpili przeciw złowieszczemu Safari. Nawet jego wierny sojusznik zgodził się przepuscić przez swe ziemie hufce młodziutkiej koalicji. Armie Valmonta, MacDantego, Zahariana i moja wkorczyły ponownie na wielki step niszcząc wszystko na swoej drodze. Sprytyny baron Safari schronił się do twierdzy, by tam odpierać ataki barbarii. W tym momencie rozgrywki dowiedzieliśmy się jak kluczowe znaczenia posiada właśnie utrzymanie strongholdu (to nieco zmieniło nastawienie gracze na następne gry - chodzi o konsekwencje wynikajace z opanowania tego ważnego miejsca przez wrogów). Mimo starań spóźninej kolalicji Safari zwyciężył i zmusił innych baronów do złożenia swoich głów pod topór kata.
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Post autor: Mały brzydki pędrak »

Czuję się równie jak Leo zaszczycony obecnością nowych osób na Smolnej i dzieleniem się przez Was tak przemiłymi obserwacjami dotyczącymi klubu na tym forum. Jako samozwańcza tuba propagandowa Smolnej na Warszawę i nie tylko, gorąco zachęcam do tworzenia w miare możliwości podobnych miejsc również w innych częściach naszego kraju.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Leo pisze:W lipcu Klub działa normalnie, czasami tylko niekoniecznie w piątek. Na przykład w tym tygodniu być może będzie to czwartek. Jutro dam znać.
Jestem za czwartkiem (w piatek Masa Krytyczna).
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Post autor: Leo »

Jednak spotkanie jest w piątek. Przeważylo zdanie mojej żony.
Kto może przyjść, tego zapraszam.
Kto nie może, temu współczuję.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Leo pisze:Jednak spotkanie jest w piątek. Przeważylo zdanie mojej żony.
Kto może przyjść, tego zapraszam.
Kto nie może, temu współczuję.
No to mnie nie ma...Cwiercfinaly...

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Post autor: Mały brzydki pędrak »

Mnie też nie będzie na smolnej. Za to pogram z Ozym w Opolu pewnie w Fire in the sky lub w wojnę trzydziestoletnią.
Abiger
Posty: 268
Rejestracja: 28 lut 2006, 12:29
Lokalizacja: Legionowo/Siedlce
Has thanked: 48 times
Been thanked: 95 times

Post autor: Abiger »

Jakaś cisza w eterze
Cos chyba nie ma chętnych do grania na jutro a tak bym sobie pograł w WK lub w aGOT w sześciu graczy :(
Chcę się pojawić wić mam nadzieję, że coś wypali. Będzie jeszcze mój kolega (debiutował tydzień temu na Smolnej w WoW) być może kolejny.
Obaj znają aGOT – to tak gwoli ew. zbierania składu na tę grę
pozdrawiam
Awatar użytkownika
MacDante
Posty: 346
Rejestracja: 19 mar 2006, 11:50
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: MacDante »

Ja z przykrością muszę powiedzieć że mnie w Piątek tzn dziś także nie będzei :(
Abiger
Posty: 268
Rejestracja: 28 lut 2006, 12:29
Lokalizacja: Legionowo/Siedlce
Has thanked: 48 times
Been thanked: 95 times

Post autor: Abiger »

MacDante mam pytanko. Czy brak Twojej szanownej osoby oznacza także brak WK i aGOT?
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Heh..cisza jak makiem zasial.
Ciekawe czy w ogole ktos sie wybiera? :wink:
Czy tylko pojedynki strategow sie odbeda.

I ciekaw czy ktos cos przyniesie, bo jak sie okaze ze nie ma nic, to otwieramy klubowa biblioteczke i zaczynamy trzaskac w Grunwald, Wieden i Waterloo. :)
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Post autor: Leo »

No rzeczywiście, ludzi wymiotło...
Skoro nie będzie WK i GoT, to wracam do strategii...

Sam jestem ciekaw jaka dziś będzie frekwencja - w końcu dziś ćwierćfinały MŚ...
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Oj panowie, zaniedbujecie forum. Dajcie jakąś relację ze Smolnej. Działo się coś w miniony piątek?
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
dasilwa
Posty: 1128
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:33
Lokalizacja: Stolica
Been thanked: 1 time

Post autor: dasilwa »

Geko pisze: Działo się coś w miniony piątek?
Oj tak działo się Niemcy wygrali z Argentyną :(
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Ba, ja słyszałem, że Włochy skopały Ukrainę... :twisted:
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Valmont
Posty: 1461
Rejestracja: 04 cze 2004, 08:08
Lokalizacja: Warszawa -serce w Białymstoku ;)

Post autor: Valmont »

Na Smolnej zebrała się rzeczywiście głównie grupa strategiczna. Grane były: "Here I stand" w składzie 6-osobowym, zakończona zwycięstwem Habsburga, Empire of the Sun (niedokończony), Twilight Struggle - zwycięstwo USSR. Jednakże zebrała się także niewielka składem, ale silna duchem grupa eurogame'owa. Grane były - Hindu-windu oraz Brytania. Na koniec wieczoru grana była także "Im schatten des keisers". Jeśli coś pominąłem to mea culpa.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

No i jeszcze Caracassonne: The city gralismy w ekipie 3-osobowej (ja, Anonim, draco). Róznice na koniec gry w punktacji byly minimalne: 116,116,115 pkt.
Gra bardzo ciekawa, wyraznie rozniaca sie od bazowego Carcassonne. Przepisy z draco rozgryzalismy na miejscu. W domu stwierdzilem ze nie doczytalismy tylko 1 zasady. Ale za to fundamentalnej: otoz NIE mozna stawiac ludzika na wlasnie dolozonym kafelku, jesli ten kafelek zamyka jakis obiekt (droga lub rynek) i w ten sposob sobie punktowac wracajac zaraz ludzika na reke. To zupelnie odwrotnie niz w bazowym Carcassonne.
W domu rozegralem jeszcze jedna partie 3-osobowa przy poprawnych przepisach i charakter rozgrywki lekko sie zmienil (wiecej bylo blokowania przeciwnika, konczenia mu obiektow i rozbudowy wlasnych a znacznie mniej szybkiego doraznego punktowania). Tak czy inaczej gra potwierdzila klase. Polecam.

Jesli chodzi o HinduWindu, to ta bardzo lightowa gierka zmienila sie w prawdziwe parowanie umyslow. Ludzie zbyt powaznie podeszli do tego tytulu i dumali, dumali... :) Pewne jej krytyczne oceny tez sie wziely ze zbyt powaznego podejscia. Tymczasem to ma byc zabawna, rozluzniajaca gra na 15 minut. Gralismy znacznie dluzej bo zrobilem blad i pozwolilem na rozliczne regeneracje na nowych dywanach. Tymczasem kazdy powinien miec max. jedna regeneracje zeby zniewlowac ew. max. pecha (takiego jak mial RK, ktory zginal zanim w ogole wystartowal :) ). W kazdym razie kazdy choc raz sie regenerowal na nowym dywanie. Oprocz mnie :) , gdyz skutecznie stosowalem taktyke zostawania w cieniu, udawania ze jestem najslabszy i w ogole nie mam szans doleciec (faktycznie bylem slaby: denna predkosc i ilosc dostepnych czarow; duza sila niewiele mi pomogla, gdyz tylko jeden raz w grze walnalem dywan przeciwnika). Takie mydlenie oczu przynioslo oczekiwany skutek - czolgajac sie, czolgajac po jednym polu dolecialem do mety jako pierwszy :)
Awatar użytkownika
Leo
Posty: 298
Rejestracja: 05 maja 2006, 09:02
Lokalizacja: Stąd

Post autor: Leo »

W najbliższy piątek, 7-go, niestety Klubu nie ma. :(
Tak to czasami bywa gdy atakuje proza życia...
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Szkoda. Moze cos zoraganizujemy w zastepstwie? (Paradox, Alibi?).
Awatar użytkownika
Browarion
Posty: 2374
Rejestracja: 12 kwie 2005, 14:52
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 19 times
Been thanked: 2 times

Post autor: Browarion »

Ooo!!
Paradox to może byc strzał w dziesiątkę ;-)
Może zresztą jakieś plany weekendowe... ten plac zabaw tuż obok to dla nas nie lada gratka :P

Ale jeśli o mnie / nas chodzi to jeszcze muszę sprawdzić realne możliwości... szczególnie że jutro chcielibyśmy (a ja już na pewno) zobaczyć co i jak w Alibi

POzdro
niby stary koń, a jednak z ogromnym sentymentem do zabaw i uciech wszelakich
Awatar użytkownika
Mały brzydki pędrak
Posty: 984
Rejestracja: 24 sty 2006, 19:37
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 11 times

Post autor: Mały brzydki pędrak »

Ja odpadam z weekendowych gier. Jadę się bawić na zamek do Uniejowa na weselisko :P .
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Awatar użytkownika
bazik
Posty: 2407
Rejestracja: 16 mar 2006, 22:03
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Post autor: bazik »

ja szczerze mowiac mysle ze nie nalezy przeceniac bloga jako formy komunikacji ze swiatem. wydaje mi sie ze to bardziej miejsce na monolog niz dialog. wydaje mi sie ze prosciej bylo by o tym dyskutowac gdyby gamesfanatic nie byl az takim monopolista na rynku dostepu do wypowiedzi pancha :-) pod notka w blogu moge napisac autorowi co mysle, rozmawiac w wiekszym gronie jakos dziwnie...
a ad meritum to ja raczej dalej bylbym "przelotnym" gosciem, pozostaje mi sie dostosowac.
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Wpis na blogu jest jedynie sygnałem do rozpoczęcia dyskusji. A gdzie o tym dyskutować wola zainteresowanych :) Specjalnie tutaj wkleiłem link, bo na forum będzie się pewnie lepiej dyskutowało.
ODPOWIEDZ