TABU swietna gra planszowa!

[aga91]

Witam wszystkich uzytkownikow;) Poszukuje zdjecia z sama plansza do niesamowitej gry **TABU**. Staram sie nie kupujac owej gry w sklepie, sama ja zrobic na komputerze, mam juz hasła itp. ale brakuje mi tylko duzego zdjecia z plansza, gdzie mozna by szybko i łatwo wydrukowac taka plansze. Miłosnikow i posiadaczy tej gry bardzo prosze o pomoc:) Z gory serdecznie dziekuje i pozdrawiam^^

[FormatC]

skoro TABU jest takie swietne, to moze warto docenic tworcow tej gry i jednak kupic oryginal?

[aga91]

jest to dosyc droga gra, wiec nie kazdego stac zeby tak odrazu pojsc do sklepu i po prostu kupic, powiedzmy ze predzej czy pozniej owszem kupie ja, ale na razie poki jest czas i mozliwosc zagrania wystarczy jak wydrukuje plansze, kilkaset hasełek i mozna tez pograc, nie sadzisz?:P

[pomimo]

aga, masz rację i nie masz racji,
ale my tu nie jesteśmy policja, zresztą niejeden użytkownik tego forum sam zrobił albo grał na samoróbkach,
myślę, że bez sensu bawić się w ocenianie postaw innych, każdy ma własne sumienie

co do Tabu, ja gry nie posiadam, ale tu jest dostępne w sieci zdjęcie planszy, może ci wystarczy
http://boardgamegeek.com/image/291996/t ... e=original

[aga91]

...bo przez chwile poczułam sie jakbym co najmniej kogos "zamordowała" heh, mysle ze tego typu postepowanie jest co najwiecej nie moralne w tym stopniu ze "oh bo jak tak mozna",ale moge powiedziec ze ta gre nie tworze po to zeby "sprzedawac",zaden plagiat ani nic podobnego, po prostu brak zajecia a mnostwo wolnego czasu i robie ja tylko dla siebie i kilku dobrych znajomych z ktorymi bedziemy przy niej dobrze sie bawic, a ze czasem wiadomo jest jak jest, mam tu na mysli ze na jej kupno obecnie mnie nie stac, wykorzystuje rozne sposoby nie miejac oczywiscie przy tym zadnych złych zamiarow takze podsumowujac nie czuje sie winna ze zrobiłam(robie) cos bardzo złego. ..dziekuje Ci za fotke, powinna wystarczyc;)

[waffel]

Chyba najdłuższe zdanie jakie przeczytałem od dłuższego czasu.

[MichalStajszczak]

Chyba najdłuższe zdanie jakie przeczytałem od dłuższego czasu.

To nawet nie jest całe zdanie, tylko jego część, skoro zaczyna się od wyrazu napisanego małą literą i poprzedzonego wielokropkiem

[zephyr]

samoróbki budzą spore kontrowersje natury prawnej i moralnej, było już trochę dyskusji na forum

http://i-szop.pl/index.php?szukaj=1&text=tabu&sort=1
hmm spodziewałem się bardziej 70-80

A najważniejsze pytanie:
Po co plansza do tabu ?!
Całkiem fajna gra imprezowa, ale plansza to tam jest strasznie na siłę... jedną z pierwszych decyzji jakie podjęliśmy grając było ignorowanie pól planszy i granie do określonej ilości pkt

[ozy]

A mi w tym tygodniu ukradli koło od roweru. Ktoś robił samoróbkę?

[zephyr]

własność intelektualna nie jest analogiczna do fizycznego posiadania obiektu

porównywanie piractwa do kradzieży komuś czegoś fizycznego mnie irytuje
tracony jest "hipotetyczny zysk" i nikt nie bierze pod uwagę darmowej reklamy...

zgadzam się że nie może być tak że właściciel własności intelektualnej nie dostaje z tego żadnych profitów, ale nie przesadzajmy też z demonizowaniem każdego przejawu łamania prawa autorskiego

zwłaszcza przy planszówkach gdzie koszt samoróbki jest duży, przy softwarze jest gorzej

[Dr Doom]

Ciekawe, jakby wyglądała samoróbka Starcrafta II na kompie.
W excelu np.

[MichalStajszczak]

Ciekawe, jakby wyglądała samoróbka Starcrafta II na kompie.W excelu np.

Gdyby ktos był na tyle zdeterminowany, by poświęcić kilka osobolat na zrobienie podróbki Starcrafta, to robiłby to zapewne w C++. Nawiasem mówiąc Linuksa można traktować jako samoróbkę systemu operacyjnego, a zrobienie takiego programu jest co do pracochłonności porównywalne ze zrobieniem Starcrafta. Zresztą wśród komputerowych wersji gier planszowych jest znakomity przykład samoróbki - GNU Backgammon, który jest linuksową (choc wersję dla Windows też ma) konkurencja dla komercyjnych programów Snowie i Jellyfish

[Dr Doom]

Ciekawe, jakby wyglądała samoróbka Starcrafta II na kompie.W excelu np.

Gdyby ktos był na tyle zdeterminowany, by poświęcić kilka osobolat na zrobienie podróbki Starcrafta, to robiłby to zapewne w C++. Nawiasem mówiąc Linuksa można traktować jako samoróbkę systemu operacyjnego, a zrobienie takiego programu jest co do pracochłonności porównywalne ze zrobieniem Starcrafta. Zresztą wśród komputerowych wersji gier planszowych jest znakomity przykład samoróbki - GNU Backgammon, który jest linuksową (choc wersję dla Windows też ma) konkurencja dla komercyjnych programów Snowie i Jellyfish

Taaaaa.... Znaczy, że kolega informatyk

[veljarek]

Starcraft jest rewelacyjnym przykładem na to że samoróbki niektóych gier są droższe niż orginał.
Zrobienie kilkudziesięciu figurek (np. z modeliny) plus dziesiątki kart, plansze, farba itd. pochłonie więcej niż 200zł
Nie wyobrażam też sobie samoróbki Agricoli (800 kart i cała masa elementów) i wielu innych gier z dużą ilością elementów. Wydaje mi się nawet że zarówno autor gry, producent i dystrybutor na tym zarabia.

Dlatego nie dziwię się że ludzie robią samoróbki. Popatrzmy na przykład gry Cytadela i jej cenę za około 100 kart w marnej (podkreślę nawet że bardzo marnej) jakości to aż się chce zrobić samoróbkę.
Fasolki zawierają więcej kart niż Cytadela i nikt nie bierze się za ich samoróbkę (zwłaszcza że jakość kart jest o wiele lepsza). Wspomnę tylko że cena fasolek jest dwa razy niższa cytadeli.

Wracając do tematu.
Warto kupić TABU wydając 90-100zł, zawartość 250 kart plus klepsydra, mocne pudełko i plansza jest tego warte.
W ostateczności po kilku grach można sprzedać grę na forum

[MichalStajszczak]

Znaczy, że kolega informatyk

Nie - mechanik

Starcraft jest rewelacyjnym przykładem na to że samoróbki niektóych gier są droższe niż orginał.

Przy normalnej kalkulacji, samoróbka prawie każdej gry wyjdzie drożej niż oryginał. Ale zwykle twórcy samoróbek normalnej kalkulacji nie robią. Nie uwzgledniają kosztu materiałów i sprzętu (bo samoróbkę wykonują, korzystając z firmowego papieru i firmowej drukarki) oraz kosztów robocizny (no bo skoro i tak to robią w czasie opłacanym przez pracodawcę).

[blazej]

Fasolki zawierają więcej kart niż Cytadela i nikt nie bierze się za ich samoróbkę (zwłaszcza że jakość kart jest o wiele lepsza). Wspomnę tylko że cena fasolek jest dwa razy niższa cytadeli.

Ale zauważ, że cytadela ma większe pudełko od Fasolek. Stąd cena dwukrotnie wyższa. Dixit na ten przykład ma jeszcze większe pudełko i mimo, że to też tylko talia kart cena znowu wzrasta

[Liarus]

Znaczy, że kolega informatyk

Nie - mechanik

Starcraft jest rewelacyjnym przykładem na to że samoróbki niektóych gier są droższe niż orginał.

Przy normalnej kalkulacji, samoróbka prawie każdej gry wyjdzie drożej niż oryginał. Ale zwykle twórcy samoróbek normalnej kalkulacji nie robią. Nie uwzgledniają kosztu materiałów i sprzętu (bo samoróbkę wykonują, korzystając z firmowego papieru i firmowej drukarki) oraz kosztów robocizny (no bo skoro i tak to robią w czasie opłacanym przez pracodawcę).

Swego czasu zrobiłem samoróbkę Small World i za wszystkie wydruki płaciłem, i z tego, co pamiętam nie zostało przekroczone 50 zł. Nie zawsze przekroczy cenę oryginału:)

[veljarek]

Mnie samoróbka Modern Art kosztowała 70zł, ale w tej cenie jest też zakup 300 żetonów pokerowych w metalowej walizce. (koszt na allegro to 40zł) 30zł to koszt kolorowych wydruków kart i folii laminacyjnej.
Chyba nie warto wspominać o wyglądzie orgnalnym gry z plastikowymi pieniędzmi.

Podliczając: Zarobił na mnie sklep w którym robiłem wydruki, człowiek u ktorego kupiłem żetony pokerowe, producent żetonów i producent folii laminacyjnej, wszystko kupowałem w detalu, przy zakupie hurtowym (np. 500 egzemplarzy) cena spadła by o 30%, ale doszły koszty pracy w okolichach 10zł-15zł/egzemplarz. Cena gry wahałaby się w okolcach 70zł (przy prawdziwych żetonach i lepszej jakości kart)
Wspomnę tylkko że Moja wersja Modern Art zawiera obrazy van Gogh, Piccassa, Moneta itd i klimat jest potężny.

Kolego od Small World - respekt, całość za 50zł

[veljarek]

Znaczy, że kolega informatyk

Nie - mechanik

Starcraft jest rewelacyjnym przykładem na to że samoróbki niektóych gier są droższe niż orginał.

Przy normalnej kalkulacji, samoróbka prawie każdej gry wyjdzie drożej niż oryginał. Ale zwykle twórcy samoróbek normalnej kalkulacji nie robią. Nie uwzgledniają kosztu materiałów i sprzętu (bo samoróbkę wykonują, korzystając z firmowego papieru i firmowej drukarki) oraz kosztów robocizny (no bo skoro i tak to robią w czasie opłacanym przez pracodawcę).

Michale,
Samoróbki robię na papierze który sam kupuje (etykiety samoprzylepne) i drukuje z zakładach foto.
Robię to w ramach czasu wolnego od pracy.
Faktem jest iż kosztów robocizny nie wliczam, za resztę płacę normalnie.

[Liarus]

Kolego od Small World - respekt, całość za 50zł

Nie aż tak całość, bo mapę tylko dla 2 i 3 graczy zrobiłem, bo na więcej nie była mi potrzebna, ale za to dodatki też zrobiłem. Moja wersja gry tez nie jest wierna 100% z oryginałem ale wykonanie niezłe.

[MichalStajszczak]

Swego czasu zrobiłem samoróbkę Small World i za wszystkie wydruki płaciłem, i z tego, co pamiętam nie zostało przekroczone 50 zł.

Nie aż tak całość, bo mapę tylko dla 2 i 3 graczy zrobiłem, bo na więcej nie była mi potrzebna, ale za to dodatki też zrobiłem. Moja wersja gry tez nie jest wierna 100% z oryginałem ale wykonanie niezłe.

To trzeba by porównać chyba z połową ceny Small World.

Mnie samoróbka Modern Art kosztowała 70zł

Faktem jest iż kosztów robocizny nie wliczam, za resztę płacę normalnie.

Oczywiście są gry, które mają niezwykle skomplikowane rekwizyty (np. Starcraft) i takie, które mają elementy łatwe do ręcznego wykonania. Dlatego użyłem sformułowania "prawie każdej gry". Gdybyście doliczyli koszt robocizny (w tym także czasu, poswięconego na chodzenie do zakładu foto), to pewnie koszty samoróbek jednak cenę oryginałów by przekroczyły.

Wspomnę tylko że Moja wersja Modern Art zawiera obrazy van Gogh, Piccassa, Moneta itd

Gdybyś robił grę na sprzedaż, to chyba musiałbyś zapłacić muzeom za zgode na wykorzystanie reprodukcji obrazów

[Benedetto XVII]

Gdybyście doliczyli koszt robocizny (w tym także czasu, poswięconego na chodzenie do zakładu foto), to pewnie koszty samoróbek jednak cenę oryginałów by przekroczyły.

Wspomnę tylko że Moja wersja Modern Art zawiera obrazy van Gogh, Piccassa, Moneta itd

Gdybyś robił grę na sprzedaż, to chyba musiałbyś zapłacić muzeom za zgode na wykorzystanie reprodukcji obrazów

Z całym szacunkiem, ale argumenty bardzo marne.
Raz, że w prawie polskim dopuszczalna jest możliwość wykorzystania dobrowolnie upublicznionego (np umieszczonego w internecie) dzieła do jednokrotnego użycia w celach osobistych (np wydrukowanie Damy z Łasiczką, oprawienie i powieszenie jej na własnej scianie) - a chyba nie bierzemy na powaznie możliwosci masowego piracenia gier
Dwa, niestety ceny gier planszowych czesto zbliżają się do granicy, przy której pójscie do punktu ksero/drukarni i zamowienie wydruku kart własnej roboty + plansza + rekwizyty lepszej jakości (wiadomo, że przy pewnym zaangazowaniu i chęciach) wychodza taniej niż oryginał.
Przykładowo, odswieżona wersja Gwiezdnego Kupca w standardach niewiele odbiegających od produktów FFG wyszła mi niecałe 200 zł wliczając cenę wydruku kart, planszy, zakupu żetonów pokerowych na allegro, oraz figurek statków kosmicznych z GW (Gothic) wraz z malowaniem.
Dla purystów: posiadam dwa egzemplarze GK wydane przez Encore.

Analogicznie, "pójscie do drukarni" wraz z wkładem pracy własnej polegajacej na naklejeniu wydruków na tekture/plasticard i wycięciu - przy wielu tytułach oznacza czysty zysk w wysokosci do nawet 60% i więcej wartosci gry. Np Small World aż się prosi. Przy cenie ok 160 zł ok 100 zł zostaje w kieszeni. Nie mówiąc już o "Cywilizacji: Poprzez wieki" która jest wydana na poziomie zenującym (jakość plansz, kart), i spokojnie mozna pokusic się o produkcję własnym sumptem jednego egzemplarza w wyższej jakości. Gotowe wzory kart do zassania z BBG, druk takiej ilosci w zaleznosci od formatu (16 kart na stronie) w kolorze do 60 zł/całość (bez cięcia), w internecie masa sklepów z koralikami sztucznymi/drewnianymi wszelkiej maści za grosze, o planszy przez grzecznosc się nie wypowiem.
Ergo, wyprodukowanie pojedynczego wypieszczonego egzemplarza - zwłaszcza gdy robocizna wliczana jest do hobbystyki - wyjdzie taniej niż oryginał. Problem sie zaczyna przy multiplikacji

Pozdrawiam

[MichalStajszczak]

Raz, że w prawie polskim dopuszczalna jest możliwość wykorzystania dobrowolnie upublicznionego (np umieszczonego w internecie) dzieła do jednokrotnego użycia w celach osobistych

Dlatego napisałem: "Gdybyś robił grę na sprzedaż"

Dwa, niestety ceny gier planszowych czesto zbliżają się do granicy, przy której pójscie do punktu ksero/drukarni i zamowienie wydruku kart własnej roboty + plansza + rekwizyty lepszej jakości (wiadomo, że przy pewnym zaangazowaniu i chęciach) wychodza taniej niż oryginał.

Z książkami też tak jest.

Przykładowo, odswieżona wersja Gwiezdnego Kupca w standardach niewiele odbiegających od produktów FFG wyszła mi niecałe 200 zł

O ile pamiętam, Gwiezdny Kupiec (wydanie bez pudełka, tylko w foliowej torebce) kosztował na początku lat 90-tych poniżej 20 tysięcy starych złotych czyli na obecne poniżej 2 złotych. Uwzględniając inflację teraz byłoby to może 5 złotych.

Analogicznie, "pójscie do drukarni" wraz z wkładem pracy własnej polegajacej na naklejeniu wydruków na tekture/plasticard i wycięciu - przy wielu tytułach oznacza czysty zysk w wysokosci do nawet 60% i więcej wartosci gry. Np Small World aż się prosi. Przy cenie ok 160 zł

Przypuszczam, że u producenta bezpośredni koszt (materiały + robocizna) jest poniżej 20 złotych. Ale każda karta, nie jest "gotowa do zassania z BGG" tylko jest dziełem sztuki, za które trzeba zapłacić artyście pewnie kilkaset złotych.

[Mamut]

Primo: Jednym z czynników, które napędzają planszówkowe piractwo jest na pewno to forum. Większość tematów to dyskusje o grach nowych, czy tych, które premiery jeszcze nie miały. Cała masa ludzi MUSI wypróbować jakiś nowy tytuł, żeby chociażby zabrać głos w dyskusji.
Aby być na bieżąco potrzeba kupić w miesiącu około 15 gier, co jak na lokalne środowiska graczy (bo o jednym graczu mowy być nie może) może stanowić problem. Pisząc lokalne, mam na myśli grupę 4-5 osób spotykających się dość regularnie.
Pęd za nowością i chęć zagrania we wszystko co się ukazuje (sam nie jestem wyjątkiem).

Secundo: Wytwarzanie samoróbek to zajęcie porównywale chociazby do klejenia kartonowych modeli. Czasu poświęconego na klejenie nie powinno się przeliczać na roboczogodziny, bo drukowanie i wycinanie może być celem samym w sobie. A że przy okazji powstaje gra:) Jeśli faktycznie ktoś się do tego argumentu przychyli to polecam gry PnP:)

Jakby nie było, tyle argumentów, ilu graczy.

[Benedetto XVII]

O ile pamiętam, Gwiezdny Kupiec (wydanie bez pudełka, tylko w foliowej torebce) kosztował na początku lat 90-tych poniżej 20 tysięcy starych złotych czyli na obecne poniżej 2 złotych. Uwzględniając inflację teraz byłoby to może 5 złotych.

Napisałem "w standardach niewiele odbiegających od FFG" - i w ta stronę doszukuj się porównania

Z książkami też tak jest.

Dlatego co sprytniejsi wydawcy tak kalkulują cenę książki żeby nie opłacało się jej kserowac Zresztą, ciągnąc temat - praktyki stosowane przy wydawaniu książek sa mocno nieetyczne, np wielokrotne wydawanie tych samych opowiadań w roznych antologiach (polska fantastyka), czy utworów muzycznych na roznych albumach - tak, że nowej tresci jest nieraz mniej niż 30%.

Przypuszczam, że u producenta bezpośredni koszt (materiały + robocizna) jest poniżej 20 złotych. Ale każda karta, nie jest "gotowa do zassania z BGG" tylko jest dziełem sztuki, za które trzeba zapłacić artyście pewnie kilkaset złotych.

Akurat mówię o alternatywnych kartach wykonanych przez fanów (bodaj hiszpańska wersja językowa), co wiecej, karty owe zostały dobrowolnie opublikowane więc przestepstwa w świetle prawa nie mozna się tutaj doszukać. W przypadku gier zresztą przepisy o prawach autorskich chronią formę graficzna, nie mechanika (taka luka prawna). Oczywiscie można tutaj przytaczac argumenty dotyczace strony etycznej takich przedsięwzięć.
Swoją drogą co mam zrobic - bardzo podoba mi się Cywilizacja jako gra, jednakże jakość wydania i forma graficzna zupełnie mi nie lezą. Wolę zrobić sobie swoją wersję zgodną z moimi odczuciami estetycznymi i w wyższej jakosci. Czy w związku z tym powinienem kupić oryginał, z którego i tak zadnych elementów nie wykorzystam? Czy wykonanie takiej gry na własny uzytek jest aktem piractwa? Zaznaczam, że nie cena mi przeszkadza (chociaz imo za wysoka), a raczej jakość wykonania i forma graficzna.

Może fajnym rozwiązaniem byłoby udostępnienie gier w sprzedazy w dwóch wersjach: pełnej, z wszystkimi rekwizytami, i np "do samodzielnego montażu" z samym rulespackiem + pudełkiem za odpowiednio niższą cenę? Wtedy wilk byłby syty i owca cała.. Zwłaszcza, że i tak każde wydawnictwo częśc egzemplarzy musi przeznaczyc na "straty" czyli cześci zamienne..

Pozdrawiam

Ps; ładny offtop się nam zrobił